Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dlaczego w Polsce jest dobrze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
756 odpowiedzi w tym temacie

#16

Mischakel.

    Ataman

  • Postów: 762
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Niestety, ale to tylko statystyka. Dobrze jest dla kraju, a nie dla narodu. I to tylko, jeśli patrzymy na obecną sytuacją przez pryzmat kryzysu. Jest po prostu lepiej, niż u innych. Nie znaczy to, że jest dobrze. Ludzie pracujący w jakichś korporacjach, dla państwa albo mundurowi może nie czują kryzysu, ale właściciele mniejszych firm i prywaciarze odczuwają to na pewno. Ludzie nie mają pieniędzy na remonty czy różne inwestycje, zaciskają pasa. Na tym cierpią np. rzemieślnicy czy tacy hydraulicy.
Nie winię jednak obecnego rządu za taki stan rzeczy. Cały świat tonie, a my trzymamy się jakiejś deski na powierzchni. W kryzysie radzimy sobie, nie dajemy się ponieść jakimś złym tendencjom. Pewnie gdyby rząd działał nieodpowiednio, to byśmy mieli o wiele gorszy stan gospodarki, niż mamy obecnie. Zwolennikiem Tuska i jego ludzi nie jestem. Na wyżyny nas nie wyniosą. Ale póki co, nie ciągną nas też w dół. Mam co do nich mieszane uczucia, nastawione raczej bardziej na nie niż na tak, ale o kryzys nie możemy oskarżać ich, tylko bankierów i różnych finansistów. I to chyba nie z Polski.

#17

Hologram.
  • Postów: 735
  • Tematów: 31
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Bardzo zła
Reputacja

Napisano

Zabierzcie się do roboty, dróg do zdobycia pieniędzy jest mnóstwo, ale nikt wam ich nie pokaże. Szukajcie, gromadzccie każdą złotówkę, inwestujcie ją i pomnażajcie. Żyjcie skromnie i szukajcie pomysłu na biznes, który w warunkach obecnego kryzysu i w ramach prawa, może odnieść sukces. To banalnie proste, wystarczy czytać, analizować i pomnażać.

#18 Gość_Klim44

Gość_Klim44.
  • Tematów: 0

Napisano

Polska pnie się bardzo szybko na drabince rozwoju, a kryzys nam w tym paradoksalnie pomógł. Nasza zdrowa, nie postawiona na dziale finansów gospodarka, z brakiem przerostu kosztów pracy w porównaniu do zachodu, rozwija się bardzo dobrze i jest w perspektywie znaczącym graczem w Europie. Krajom zachodu brakuje naszej dynamiki i elastyczności. Osobiście oceniam to co się dzieję bardzo pozytywnie. Inwestowanie w nowe technologie i to, że Polacy mogą zarabiać w Polsce na specjalistycznych zawodach. Już nie jest jednoznacznie powiedziane, że musimy wyjeżdżać za granicę by zarabiać jako animator komputerowy, specjalista od efektów specjalnych, projektant etc. Wcześniej było to nie do powiedzenia, w Polsce można było robić fizycznie, albo wykonywać mało specjalistyczne prace.

Jednym słowem, jestem bardzo optymistycznie nastawiony co do przyszłości Polski.


bo w tych krajach zachodnich wszystko jest juz zbudowane i tam nie ma popytu dlatego nie ma dynamiki rozwoju. To ze przez lata Polska była paradoksalnie zacofana może jej teraz pomóc ALE TO ŻE gospodarka ma sie dobrze nie oznacza że tak samo maja sie ludzie

W zasadzie cała konkluzja napisana w tamtym temacie jest taka, że przewiduję bardzo mocny wzrost pozycji Polski w niedalekiej przyszłości. Więc i bogactwa ludności


wzbogaca sie ci którzy beda najwyżej na stołkach a klasa średnia ? albo najniższa ?
i jeszcze jak rzad nie podejmie odpowiednich działań

#19

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

oj mylo :)

Co za prowokacyjny temat podparty danymi z giełdy. Zrozum, że wypowiadający się tutaj może nie grają na giełdzie. Może masz tam jakieś udziały i pogrywasz spoko.

A ludzie Ci odpowiadają na temat życia jednostki, która nawet nie wie o co w tej giełdzie chodzi. Jednostki gdzie trwa walka o przetrwanie, kupienie jedzenia, nagrzania w piecu, opłacenia rachunków. A Ty ty wyjeżdżasz z jakimiś dobrymi nowinami dla giełdy :)

Ale tak masz rację, w Polsce jest dobrze dla graczy giełdowych, szczególnie dla tych co grają na naszej walucie...tu idzie faktycznie zarobić. Tylko proszę nie odpowiadaj w stylu, czemu więc na tym nie zarabiacie. Słuchaj generalnie, pewne osoby mogą sobie tam zarabiać, jadąc na biedzie innych, zawsze był bogaty i biedny, środek ? środek niestety podupada, dlatego powiększa się przepaść między bogaty-biedny, brak tego środka.

Więc tak mylo podałeś dobre informacje dla ludzi majętnych grających na giełdach.

Zabierzcie się do roboty, dróg do zdobycia pieniędzy jest mnóstwo, ale nikt wam ich nie pokaże. Szukajcie, gromadzccie każdą złotówkę, inwestujcie ją i pomnażajcie. Żyjcie skromnie i szukajcie pomysłu na biznes, który w warunkach obecnego kryzysu i w ramach prawa, może odnieść sukces. To banalnie proste, wystarczy czytać, analizować i pomnażać.

]

O matko...człowieku, a kto mówił że nikt nie pracuje i nikt nie bierze się do roboty. Co za kolo, do grania na giełdzie potrzeba konkretnych kwot a nie zwykłych pensji. Gdyby było tak jak piszesz, to wszyscy by byli bogaci. Ale bogactwo polega na tym, że inni są biedni. Te pojęcia są ze sobą złączone. Niemożliwy jest stan by wszyscy byli bogaci. Zresztą nie ma co tłumaczyć, bo we wszystkich tematach tego typu nic nie rozumiesz. Co rusz widzę Twój nick to wiadomo, znowu jakaś propaganda będzie.

Użytkownik Xellos edytował ten post 15.12.2011 - 16:11


#20

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie interesuje nas co się dzieje na górze, tam gdzie ogromne koncerny i państwo kręcą i sie wzbogacają, nas interesuje to co jest za rogiem w sklepie osiedlowym, na placu zabaw, parku czy stacji benzynowej.
Mylo, skoro ci tak dobrze to powiedz czym sie zajmujesz? Studiujesz? Pracujesz? Tak ci lekko?
A fakt, i najważniejsze pytanie, czy mieszkasz w Polsce czy tylko piszesz na podstawie raportów jedyny i prawdziwy stan naszej gospodarki


Państwo się nie wzbogaca, nie jest firmą.

Nie będę tutaj mówił co robię, bo nie mam zamiaru z siebie robić osoby publicznej. W skrócie kończę się uczyć na płatnych studiach za które w większości płaciłem sam i nie korzystałem z państwowej pomocy. Do tego założyłem firmę, w której wykonuje usługi które nauczyłem w szkole, na uczelni, a w większości swoją nauką w domu.
Ogólnie było mi nieraz bardzo ciężko, "biedni" studenci w akademikach mogą się schować. Jednak nie narzekam i nigdy nie narzekałem. Jestem człowiekiem który patrzy z optymizmem w przyszłość i mi to bardzo procentuje.

Tylko ktoś kto zaznał na prawdę dużych problemów finansowych, potrafi docenić jak to jest gdy nie musisz się martwić że Ci zabraknie. Jak widać mało kto ich tutaj zaznał.
Nauczyłem się doceniać to co mam i nie będę wypominał Polsce, ze nie zapewnia mi poziomu życia zachodu - co z resztą jest niemożliwe z powodów historycznych.

A kto mowi ze przez 20 lat nic sie nie zmieniło?


Wiele osób w tym temacie? Wszystko idzie przecież coraz gorzej i ku gorszemu.

Taak oczywiscie, wyjdz na ulice, zapytaj pierwszych napotkanych 10 osob jaką ma sytuacje finansową, jak mu się zyje czy czuje sie bezpieczny i potem gadaj. Bo to twoje gadanie, że Polacy tylko narzekają jest bezpodstawne a każdy ci poda 100 powodów dla których ma prawo narzekać.


Spytaj się Polaka o cokolwiek, to zaraz będzie Ci mówił że to do $@$!, to kiepskie. Ponarzekać można zawsze i na wszystko, bo nic nie jest doskonałe.To jest mentalność.

Przeczytaj i powiedz czy nie widzisz tego o czym mówię.
link

Dla was wszystkich miałby jedną ważna sentencje:

”jeśli martwisz się czymś, na co nie masz wpływu, to po co się martwić;
jeśli martwisz się czymś, na co masz wpływ, to po co się martwić?"





#21

Kompi.
  • Postów: 131
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wiele osób w tym temacie? Wszystko idzie przecież coraz gorzej i ku gorszemu.

Dalej nie odpowiedzialeś, kto powiedział ze nic sie nie zmieniło.

Ludzię narzekają bo mają powody, nie rozumiesz tego? Ich życie mają prawo narzekać, czy to prezes firmy czy to pijak z pod sklepu.

Ale co tam, ty wiesz lepiej, to że ci 10 osob mowi ze nie jest dobrze a ty twierdzisz ze jest popierając statystykami to swiadczy ze jestes na prawde wielkim prowokatorem i ignorantem

#22

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Kolego, jesteś moderatorem, a odnosisz się do userów w sposób chamski, ogarnij się troszkę i podtrzymuj swoje tezy w sposób racjonalny.

Widzę, że swoje opinie opierasz na jakichś medialnych zagrywkach, może wklej jakieś info z TVN jeszcze, pseudoartykuły, które mają ładnie i mądrze wyglądać i żeby normalny człowiek się w nich nie połapał, bo nie ma punktów odniesienia.

Zauważyłem, że ostatnio Twoje posty są subiektywne jak tylko być mogą. Uważam więc, że sam nie doświadczyłeś biedy, jesteś natomiast w klasie średniej lub wyżej i snujesz wnioski na własnych przeżyciach. Tak to właśnie jest, człowiek majętny nigdy nie odwraca się za siebie żeby spojrzeć na bezdomnego. To porównanie jest adekwatne do siania propagandy typu "mi jest dobrze to w kraju jest dobrze". Otóż nie, bo praca to już nie jest źródło zarobku na godne życie, tylko przywilej dany nielicznym. Ludzie po studiach nie mają co ze sobą zrobić, pracują w fast foodach, supermarketach itp. zaprzepaszczając kilka lat nauki. Udaje się tylko tym ze znajomościami. Natomiast bez pracy możesz liczyć tylko na zabezpieczenie socjalne, które jest w tym kraju kpiną - rząd wydaje pieniądze na premie, samochody i wyjazdy, a później narzeka, że jest kryzys i zwala winę na wszystko, tylko nie widzi siebie.

Może i jest dobrze, jak ktoś ma znajomości i zdąży się ustawić, ale dla ludzi nowych na rynku pracy bądź bezrobotnych zbyt wiele opcji nie ma i muszą wyjeżdżać z kraju. Tak dobrze mamy w Polsce.

#23

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Moim zdaniem Wszystko pozamiatał ten temat już w piątym poście tego tematu. Dobrze i źle to pojęcia względne, bardzo subiektywne.

Mylo jeśli komuś się źle żyje, to Twoje wklejanie artykułów nt. ekonomii i podawanie statystyk nic tu nie zmieni. Bo co to kogo obchodzi, które Polska ma miejsce w jakimś tam rankingu? Ludzi interesuje cena chleba, wysokość zarobków, ewentualnie podwyżka podatków, a nie, inwestycje, giełda czy jakieś dziwne wskaźniki, które interesują tylko ekonomistów/inwestorów (czyli raczej tą bogatszą część społeczeństwa). Bo np. co to:

Młody rynek NewConnect w 2011 roku wyprzedził pod względem ilości IPO nowojorski parkiet NYSE, zaś warszawska GPW pozyskała więcej kapitału niż giełda we Frankfurcie

zmieni w życiu przeciętnego Kowalskiego, który zarabia powiedzmy 2-2,5tys.? No właściwie niewiele, żeby nie powiedzieć nic. :)

Tak samo jest i w Niemczech. Zarabiając te 2000 Euro, wcale nie stać Cię na luksusy. Oczywiście można kupić nieco więcej i nieco lepsze - ale to tyle. W zasadzie to czy mieszkasz w Niemczech, czy w Polsce sprowadza się do tego czy kupisz lepszy samochód i lepszą lodówkę. Rachunki są większe, ceny są większe

Tylko ile to jest "nieco"? Ty mówisz nieco, ktoś inny mógłby powiedzieć "sporo". I tak na prawdę na jedno by wyszło. Ot, subiektywizm.
Skoro już porównujemy Niemcy i Polskę
Dołączona grafika
Szczególnie ważna jest tutaj druga część tabeli (ile kupi Polak za średnią pensję/ile kupi Niemiec za średnią pensję), bo sama cena jeszcze niewiele nam mówi, jeśli nie znamy średnich zarobków.

Wprawdzie większość produktów jest w Polsce tańsza niż w Niemczech, ale są też produkty, które w Niemczech są tańsze.

Marek Zuber, ekonomista:
Od wielu lat postępuje proces wyrównywania się cen żywności i innych produktów pomiędzy krajami Unii Europejskiej. Faktycznie jest tak, że ceny w niemieckich i polskich sklepach powoli zbliżają się do tego samego poziomu.

http://finanse.wp.pl...1d901&_ticrsn=5
Ceny zbliżają się do tego samego poziomu, a średnia pensja Niemca jest 2,5 raza większa od średniej pensji w Polsce. Ten fakt chyba nie wymaga komentarza.

Nie mamy najwyższych obciążeń podatkowych w Europie, więc nie wiem o czym mówisz.

Ależ nikt nie mówi, że w Polsce jest najgorzej w Europie.

Mylo, przedstawiłeś dwa artykuły rzekomo mówiące o tym, że Polsce jest dobrze. Ja mogę kilka razy kliknąć myszką i wkleić dwa artykuły mówiące o tym, że w Polsce jest źle. Tylko że to na prawdę niczego nie zmieni.

Popieram optymizm i pozytywne myślenie, ale to, że Tobie jest dobrze, nie znaczy jeszcze, że wszystkim się tak wspaniale wiedzie jak Tobie.

@down: dokładnie, też czytając posty Mylo odniosłem wrażenie, że bierze on pod uwagę tylko siebie i swoje otoczenie. Reszty nie dostrzega.

Użytkownik Kajman edytował ten post 15.12.2011 - 17:33




#24

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Nie będę tutaj mówił co robię, bo nie mam zamiaru z siebie robić osoby publicznej. W skrócie kończę się uczyć na płatnych studiach za które w większości płaciłem sam i nie korzystałem z państwowej pomocy. Do tego założyłem firmę, w której wykonuje usługi które nauczyłem w szkole, na uczelni, a w większości swoją nauką w domu.
Ogólnie było mi nieraz bardzo ciężko, "biedni" studenci w akademikach mogą się schować. Jednak nie narzekam i nigdy nie narzekałem. Jestem człowiekiem który patrzy z optymizmem w przyszłość i mi to bardzo procentuje.

Tylko ktoś kto zaznał na prawdę dużych problemów finansowych, potrafi docenić jak to jest gdy nie musisz się martwić że Ci zabraknie. Jak widać mało kto ich tutaj zaznał.
Nauczyłem się doceniać to co mam i nie będę wypominał Polsce, ze nie zapewnia mi poziomu życia zachodu - co z resztą jest niemożliwe z powodów historycznych.


Generalnie w tych tematach mamy do czynienia z ludźmi dwóch kategorii, jedni patrzą przez czubek własnego nosa inni potrafią dostrzec biedniejszych obywateli. Sam zgadnij do jakich należysz.

Chyba nie wierzysz w to, że wypowiadający się tutaj ludzie o przeciwnych poglądach, to niziny piramidy. Po prostu by dostrzec całość, ogół trzeba wyjść poza czubek własnego nosa. A tymczasem co Ty robisz ? Przeliczasz miliony ludzi żyjących w biedzie na jakieś %. Ludzie to nie jakiś % do statystyki. Przeraża mnie Twoje podejście, to tak jak w mediach przedstawia się śmierć osób. Musi zginąć dopiero 100 osób na raz by to było coś wartego uwagi, ale jak zginie 99 to lipa bo jednego za mało by zrobić news dnia. Czyli ile % musi być w Twoim rozumowaniu byś zwrócił na to uwagę ? Człowiek to człowiek a nie jakiś %, miliony ludzi żyjących w biedzie to dużo. Tobie się w życiu powiodło - świetnie, gratuluje, ale to nie oznacza, że w Polsce jest dobrze. Polska to nie tylko Ty, Twoja rodzina i znajomi. A podawanie danych z giełdy jako wyznacznik jak jest dobrze ludziom to już fantastyka.

#25

Paweł.
  • Postów: 1000
  • Tematów: 22
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sytuacja w Polsce nie jest zła, ale mogłaby być lepsza. Na tle bardziej rozwiniętych krajów europy zachodniej wypadamy jeszcze dość blado. Koszty życia w porównaniu z zarobkami są wysokie. Zaś wzrost gospodarczy rzędu 2-3 % rocznie jest mizerny jak na kraj rozwijający się. Winę za taki stan ponosi zbyt rozbudowany i nieefektywny aparat państwowy. Instytucje te są niedostosowane do funkcjonowania w warunkach gospodarki rynkowej. Blokują przedsiębiorczość i wymagają ogromnego finansowania. A pieniądz zabrany z gospodarki przez rząd w zbyt dużych podatkach czy innej formie jest zwykłym rabunkiem i nie ważne jaki przyświeca temu cel.



#26

Pomaranczka.
  • Postów: 370
  • Tematów: 4
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ja się na ten temat rozpisywać dużo nie będę. Mylo z tego co napisałeś, dopiero wchodzisz w prawdziwie realne życie. Na razie póki mieszkasz sam? (o ile nie mieszkasz jeszcze z rodzicami - wtedy to by była kpina z Twojej strony pisać taki temat) to nie wiesz jak ciężko może być w naszym kraju. Jak znajdziesz sobie kobietę, która nie będzie pracować za grube pieniądze, tylko za najniższą krajową w markecie, będziesz miał 2 dzieci to będziesz dopiero myślał jak związać koniec z końcem. A żeby tak nie było to będziesz musiał zarabiać około 3 tyś. zł. Twoja zona zarobi 1300zł, które wydacie na kredyt mieszkaniowy (bo większość ludzi niestety tylko tak może mieć własne mieszkanie) do tego opłaty, które też często wynoszą z tysiąc, a jeszcze jak sobie sprawisz samochód, który będziesz musiał spłacać to nie zostanie wam dużo na życie. Przedszkole dla 2 dzieci to koszt miesięczny 450zł. Jeszcze rok temu były ulgi na drugie dziecko, a teraz nawet i ta ulgę złodzieje zabrali. Jak Wasze roczne wynagrodzenie nie przekroczy danej kwoty to macie szansę na rodzinne, które jest moim zdaniem śmieszne.
Żeby w tym kraju żyć na średnim* poziomie trzeba mieć do dyspozycji około 4-5 tys miesięcznie, a i tak nie będziesz miał pewności czy dasz radę zabrać rodzinę na porządne wakacje.
Niestety realia są takie, że ludzie pracują za grosze w marketach czy fast foodach, zarabiając najniższą krajową co w połączeniu daje im 2.5 tys zł z czego półtora tysiąca idzie im na kredyt, opłaty,a jeszcze przedszkole dla dzieci (no chyba, że mają już dzieci szkolne) i zostaje im tylko tyle, żeby ledwo dotrwać do następnej wypłaty.

Tak czy siak, Mylo załóż rodzinę, wyfruń z rodzinnego gniazdka, kup mieszkanie, a zobaczysz jak "różowo" można żyć.

*średni poziom życia wg mnie - 3-pokojowe mieszkanie, samochód, 2 dzieci - ja tak właśnie żyję i nie mówię, że jest mi źle. Nie jest nam najgorzej, ale na dłuższą metę się nam nie przelewa. Ja chciałabym mieć jeszcze 1 dziecko, ale mąż twierdzi, że już nie specjalnie nas na to stać, a żyjemy na "górnym poziomie klasy średniej"



#27

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zanim nie pojawiłem się ja ze swoją "propagandą", to wszystkie tematy o Polsce były jednym wielkim zbiorowiskiem wzajemnej adoracji gdzie ludzie się prześcigali w mówieniu jak jest źle i jak to będzie gorzej.

Zwłaszcza w kwestii rzekomego "upadku" Polski wszyscy byli tacy skorzy do gadki bez żadnych argumentów.

To jest właśnie problem, jedynym argumentem jaki wysuwacie jest coś w stylu:

"bo ja widzę, bo ja słyszałem"


Główny problem polega w tym, że każdy, nawet bogaty człowiek może narzekać że chce więcej i nie wystarcza mu na własną wyspę. Chodzi tu tylko o uświadomienie sobie:
- gdzie żyjesz
- jakie są Twoje ograniczenia w związku z tym
- co można zmienić
- zmiana
Siedzenie i gadanie, "że mi źle" nic nie zmieni. Zmiana rządu też nic nie zmieni, bo żaden rząd nie nadrobi dziury która wieje między nami a Niemcami - to jest niemożliwe. Żadna rewolucja nie pomoże, a nawet zaszkodzi - bo w czasie rewolucji gospodarka nie ma się najlepiej. Ewolucja? Ok, ale z planem.
Zbyt wygórowane wymagania, które są niemożliwe do spełnienia wywołują niepotrzebną i niemożliwą do uwolnienia frustracje, która jest bardzo negatywna dla zdrowia psychicznego i fizycznego.

Xellos@

Co za prowokacyjny temat podparty danymi z giełdy. Zrozum, że wypowiadający się tutaj może nie grają na giełdzie. Może masz tam jakieś udziały i pogrywasz spoko.


Czy giełda jest inną planetą? To jest odbicie gospodarki, tam wystawiają się prywatne firmy którym powodzi się dobrze, a chcą by powodziło się lepiej. Giełda ma dużo wejść nowych firm - gospodarka idzie do przodu.

Ale tak masz rację, w Polsce jest dobrze dla graczy giełdowych, szczególnie dla tych co grają na naszej walucie...tu idzie faktycznie zarobić. Tylko proszę nie odpowiadaj w stylu, czemu więc na tym nie zarabiacie. Słuchaj generalnie, pewne osoby mogą sobie tam zarabiać, jadąc na biedzie innych, zawsze był bogaty i biedny, środek ? środek niestety podupada, dlatego powiększa się przepaść między bogaty-biedny, brak tego środka.

Więc tak mylo podałeś dobre informacje dla ludzi majętnych grających na giełdach.


Nadal utrzymujesz że giełda jest jakimś magicznym miejscem, w którym zarabiają tylko gracze giełdowi. Otóż giełda, jest miejscem gdzie prywatne przedsiębiorstwa zdobywają kapitał potrzebny na inwestycje. Tym właśnie jest giełda, gracze giełdowi to pochodna celu istnienia tej instytucji. Nie mam zamiaru tu nikogo pouczać na czym zarabia. Zauważ że nie wspomniałem w żadnym temacie o tym, czemu ktoś na czymś nie zarabia. Bo to osobista sprawa każdego człowieka. Poza tym zarabianie na FOREXie jest niebezpieczne i mało komu wychodzi.

Kompi@

Dalej nie odpowiedzialeś, kto powiedział ze nic sie nie zmieniło.

Ludzię narzekają bo mają powody, nie rozumiesz tego? Ich życie mają prawo narzekać, czy to prezes firmy czy to pijak z pod sklepu.

Ale co tam, ty wiesz lepiej, to że ci 10 osob mowi ze nie jest dobrze a ty twierdzisz ze jest popierając statystykami to swiadczy ze jestes na prawde wielkim prowokatorem i ignorantem


Przeczytaj post na który odpowiadałem postem do którego się przyczepiłeś.

Ludzie zawsze mają powody, ale to nie znaczy że muszą ciągle narzekać. Co ci da że będziesz nieustannie narzekał? Coś to zmieni? Poprawi?Będzie tylko gorzej, bo jeszcze dostaniesz depresji. Ludzie są zbyt zachłanni i chcą czegoś, czego mieć nie mogą. Albo inaczej, mogą - ale tylko jeśli przestaną narzekać i podążą do celu.

Cmb@

Kolego, jesteś moderatorem, a odnosisz się do userów w sposób chamski, ogarnij się troszkę i podtrzymuj swoje tezy w sposób racjonalny.


Po pierwsze, to nie ja mówię do Ciebie kolego. ;) Po drugie pokaż moje rzekome chamstwo. Po trzecie to ja jako nieliczny z całej gromadki próbowałem popierać tezy w sposób racjonalny. Reszta ciągle opisuje sprawę na zasadzie "ja widzę"

Widzę, że swoje opinie opierasz na jakichś medialnych zagrywkach, może wklej jakieś info z TVN jeszcze, pseudoartykuły, które mają ładnie i mądrze wyglądać i żeby normalny człowiek się w nich nie połapał, bo nie ma punktów odniesienia.


Stan giełdy jest bardzo dobrym odniesieniem tego co dzieję się w gospodarce. W końcu to dom aukcyjny firm prywatnych.

Zauważyłem, że ostatnio Twoje posty są subiektywne jak tylko być mogą. Uważam więc, że sam nie doświadczyłeś biedy, jesteś natomiast w klasie średniej lub wyżej i snujesz wnioski na własnych przeżyciach. Tak to właśnie jest, człowiek majętny nigdy nie odwraca się za siebie żeby spojrzeć na bezdomnego. To porównanie jest adekwatne do siania propagandy typu "mi jest dobrze to w kraju jest dobrze". Otóż nie, bo praca to już nie jest źródło zarobku na godne życie, tylko przywilej dany nielicznym. Ludzie po studiach nie mają co ze sobą zrobić, pracują w fast foodach, supermarketach itp. zaprzepaszczając kilka lat nauki. Udaje się tylko tym ze znajomościami. Natomiast bez pracy możesz liczyć tylko na zabezpieczenie socjalne, które jest w tym kraju kpiną - rząd wydaje pieniądze na premie, samochody i wyjazdy, a później narzeka, że jest kryzys i zwala winę na wszystko, tylko nie widzi siebie.


Nawet Ci napisałem w poprzednim poście co robię i raczej nie jestem w klasie średniej. Za to mi się wydaję, że jesteś kimś kto nie zaznał prawdziwych problemów finansowych, nie wie co one znaczą i tak sobie narzeka bo mu "źle".
To że ludzie idą na studia byle jakie i po to by sobie pochlać na imprezach, to ich problem. Nie ma tyle miejsc pracy, by pomieścić tych wszystkich "politologów" i "socjologów". Po moich studiach trzeba sobie szukać zajęcia samemu bardzo aktywnie, większość ludzi pracuje jako freelancerzy i to trudny kawałek chleba. Więc nie gadaj mi głupot o tym że coś może być trudne - bo jakbym miał takie nastawienie jak Ty to bym mógł narzekać ile wlezie.

Może i jest dobrze, jak ktoś ma znajomości i zdąży się ustawić, ale dla ludzi nowych na rynku pracy bądź bezrobotnych zbyt wiele opcji nie ma i muszą wyjeżdżać z kraju. Tak dobrze mamy w Polsce.


To takie Polskie: "Bo ma znajomości i to dlatego wszystko". Większość ludzi jest leniwa i nie chce im się uczyć na tyle, by być najlepszymi i wartymi dużych pieniędzy.

Kajman@
Mylo jeśli komuś się źle żyje, to Twoje wklejanie artykułów nt. ekonomii i podawanie statystyk nic tu nie zmieni. Bo co to kogo obchodzi, które Polska ma miejsce w jakimś tam rankingu? Ludzi interesuje cena chleba, wysokość zarobków, ewentualnie podwyżka podatków, a nie, inwestycje, giełda czy jakieś dziwne wskaźniki, które interesują tylko ekonomistów/inwestorów (czyli raczej tą bogatszą część społeczeństwa). Bo np. co to:

No właśnie i to problem że nie interesuje, bo to wskazuje że nie wiedzą gdzie można zarobić. ;) Miejsce w rankingu obrazuje poziom bogactwa, to chyba oczywiste.

zmieni w życiu przeciętnego Kowalskiego, który zarabia powiedzmy 2-2,5tys.? No właściwie niewiele, żeby nie powiedzieć nic.


To znaczy że Polskie firmy będą mieć więcej kapitału do inwestowania - więc więcej miejsc pracy. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy z was traktują giełdę jako oderwaną od rzeczywistości instytucje państwową która sobie tworzy pieniądze. To jest bardzo istotny element gospodarki, na giełdach duże firmy pozyskują duże kwoty na inwestycje. To ma bezpośrednie odniesienie do gospodarki. Ale i tak wiem że to pominiecie i nie przeczytacie - wolicie sobie ponarzekać. :P

Tylko ile to jest "nieco"? Ty mówisz nieco, ktoś inny mógłby powiedzieć "sporo". I tak na prawdę na jedno by wyszło. Ot, subiektywizm.
Skoro już porównujemy Niemcy i Polskę


Dolicz droższe mieszkania, usługi etc. Nie ma to porównywać się do jednego z najbogatszych krajów świata? :D Mogę porównać Ukrainę do Polski, będzie podobne przeliczenie. Chętny? Ukraina wcale nie jest najbiedniejsza na świecie.

Ceny zbliżają się do tego samego poziomu, a średnia pensja Niemca jest 2,5 raza większa od średniej pensji w Polsce. Ten fakt chyba nie wymaga komentarza.


Mamy wolny rynek, każdy Niemiec może kupić towar w Polsce i sprzedać u siebie - ceny mogą być takie same. Płacowo nie możemy się równać z Niemcami, oni mają kolosalną wydajność pracy.

Ależ nikt nie mówi, że w Polsce jest najgorzej w Europie.

Mylo, przedstawiłeś dwa artykuły rzekomo mówiące o tym, że Polsce jest dobrze. Ja mogę kilka razy kliknąć myszką i wkleić dwa artykuły mówiące o tym, że w Polsce jest źle. Tylko że to na prawdę niczego nie zmieni.

Popieram optymizm i pozytywne myślenie, ale to, że Tobie jest dobrze, nie znaczy jeszcze, że wszystkim się tak wspaniale wiedzie jak Tobie.


O jezus... następny który nie czyta moich postów i mówi mi jak mi jest?

PIKuS@

Widzisz. Mówisz że żyjesz na górnym poziomie klasy średniej i nawet Ty narzekasz...
O to mi właśnie chodzi, niezależnie ile będziesz zarabiać - zawsze będzie to samo.
Po co sobie odbierać radość z życia. Ja tam nigdy na porządnych wakacjach nie byłem, w szkole nigdy nie miałem na drożdżówki jak koledzy, a mieszkanie było poniżej Twoich najniższych oczekiwań (malutkie). Więc nie mów mi co mam myśleć, bo z tego co widać to Tobie wiecznie coś przeszkadza, mimo że żyjesz dobrze jak twierdzisz.



#28

Xellos.
  • Postów: 1090
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Czy giełda jest inną planetą? To jest odbicie gospodarki, tam wystawiają się prywatne firmy którym powodzi się dobrze, a chcą by powodziło się lepiej. Giełda ma dużo wejść nowych firm - gospodarka idzie do przodu.


Nie jest tą planetą, która by zdecydowała o zniknięciu tych milionów biednych, które Ci wcześniej ktoś tam wytknął. Ponad 20% społeczeństwa btw.

To znaczy że Polskie firmy będą mieć więcej kapitału do inwestowania - więc więcej miejsc pracy. Nie rozumiem, dlaczego wszyscy z was traktują giełdę jako oderwaną od rzeczywistości instytucje państwową która sobie tworzy pieniądze. To jest bardzo istotny element gospodarki, na giełdach duże firmy pozyskują duże kwoty na inwestycje.


To nadal nie ta planeta, która sprawi, że ci ludzie w tych nowych miejscach pracy będą zarabiali tyle, by nie należeć do niziny piramidy.

Może byś to lepiej zrozumiał, to sobie przypomnij o co ludzie protestują w USA. O przepaści między bogaty - biedny. I zaniku klasy średniej. Więcej miejsc pracy nie oznacza więcej kasy dla pracownika, czyli krótko mówiąc, Twoje super dane z giełdy nie sprawiają, że obywatelowi żyje się lepiej. Natomiast mogą oznaczać, że bogaty właściciel firmy jest jeszcze bogatszy. To czy podniesie on z tego swojego bogactwa pensje komukolwiek to tylko jego decyzja. Czyli nie ma tu żadnego przełożenia bezpośredniego, że dał więcej pracy to ludzie przestają być biedni.

#29

Kajman.
  • Postów: 694
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Dolicz droższe mieszkania, usługi etc. Nie ma to porównywać się do jednego z najbogatszych krajów świata? :D

Mylo i tutaj właśnie widać Twój sposób dyskusji. Najpierw sam porównujesz Polskę do Niemiec (piszesz "Tak samo jest i w Niemczech. Zarabiając te 2000 Euro, wcale nie stać Cię na luksusy. Oczywiście można kupić nieco więcej i nieco lepsze - ale to tyle. W zasadzie to czy mieszkasz w Niemczech, czy w Polsce sprowadza się do tego czy kupisz lepszy samochód i lepszą lodówkę. Rachunki są większe, ceny są większe"), a potem, gdy ja porównuję Polskę do Niemiec piszesz "Nie ma to porównywać się do jednego z najbogatszych krajów świata". Gratuluję, równie dobrze mógłbyś to powiedzieć do siebie.


Siedzenie i gadanie, "że mi źle" nic nie zmieni

Tu akurat masz 100% racji.

Użytkownik Kajman edytował ten post 15.12.2011 - 18:27




#30

Kompi.
  • Postów: 131
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Po trzecie to ja jako nieliczny z całej gromadki próbowałem popierać tezy w sposób racjonalny. Reszta ciągle opisuje sprawę na zasadzie "ja widzę"

Panie moderatorze ;) Czy tak trudno zrozumieć to, że i giełda i ludzie okazują to samo?
Jeżeli jesteś taki "giełdoman" to dlaczego nie widzisz, że indeksy lecą w dół? Nie potrafisz podac trafnie przykładu jak juz wczesniej było wspomniane, tak cos mi sie wydaje ze przeczytales ten czy tamten tekst i juz nawołujesz jaka to gospodarka jest super. Indeksy pokazują co innego, przyjrzyj się o ile potrafisz przeanalizowac wykresy jak to wszystko wygląda, jak zachowuje sie indeks który tak na prawde odzwierciedla siłe gospodarki a nie siłe giełdy.

O jejku jejku, dobra Pan Moderator wie lepiej, gospodarka kwitnie, bezrobocie spada, ludzie mają ful kasy i co tydzien lecą na Hawaje. Stać nas na wszystko i tylko 5% społeczeństwa jest uboga.
Jak juz było wspomniane
WYJDZ NA ULICE I SIE ROZEJRZYJ, POPYTAJ I ZROZUM wtedy sie wypowiadaj, ignorujesz wszystko bo wiesz lepiej.
CIAO


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych