Napisano 29.11.2011 - 12:28
Napisano 29.11.2011 - 13:13
Napisano 29.11.2011 - 13:14
Napisano 29.11.2011 - 13:26
jestem osobą o wybujałej wyobraźni
Napisano 29.11.2011 - 13:33
jestem osobą o wybujałej wyobraźni
No i wszystko jasne.
Napisano 29.11.2011 - 15:00
Napisano 29.11.2011 - 21:09
Użytkownik restek edytował ten post 29.11.2011 - 21:09
Napisano 29.11.2011 - 22:10
Przypomniało mi się też, że gdy mieszkałem sam od pewnego czasu miałem obawy, aby spać w całkowitej ciemności i zostawiałem jakąś małą lampkę.
Napisano 03.12.2011 - 22:34
Napisano 03.12.2011 - 23:04
Napisano 15.12.2014 - 20:56
Witam wszystkich Forumowiczów.
Do niedawna moje życie nie miało żadnego związku z UFO, w życiu zajmuję się zupełnie innym sprawami (m.in. komputery, bankowość), ale ostatnio zaczynam sobie uzmysławiać pewne fakty i nie wiem jak je traktować. dlatego chciałbym spytać Was o zdanie.
Otóż od kilku miesięcy przypominam sobie powoli pewne obrazy, jakby fragmenty snów, które przeżyłem. Wszystko dosyć niedokładnie, ale wcześniej nic takiego nie było w mojej głowie. Przykładowo pamiętam obraz, gdzie idę ulicą, nagle zauważam latający pojazd i po chwili uświadamiam sobie, że jest to bardzo dziwne, bo nie jest to samolot. Albo że jestem w towarzystwie nieznanych istot, które przekazują mi informacje na temat swojego pochodzenia, ale w sposób niewerbalny, jakby wprost do mózgu. Pamiętam, że widzę informację na temat kosmosu, jakichś gwiazd i że te istoty chcą mi przekazać informacje z konkretnego powodu, jakby były do tego przymuszone w pewnym sensie. Pamiętam, ze widząc te informacje nie dziwię się niczemu, tylko nagle pojawia się myśl w rodzaju "więc to tak wygląda", wszystko jest dla mnie jasne, chociaż są to informacje skomplikowane, widzę jakby wszystko jednocześnie ktoś mi wlał do mózgu. Niestety na dzisiaj nie jestem w stanie przypomnieć sobie dalszych szczegółów, ale tak jak mówię powoli przypominam sobie pewne elementy, które dopiero teraz zacząłem składać w całość. Wcześniej te wydarzenia w ogóle nie były w mojej świadomości. Pamiętam też, że nie odczuwałem w tych sytuacjach strachu, obawy, co jest dla mnie dziwne, bo jestem osobą o wybujałej wyobraźni i często odczuwam irracjonalny niepokój nawet gdy idę ciemną ulicą itd. Na razie wszystkie te sytuacje urywają się tak jakbym się obudził, ale zaczęło mnie to ciekawić, skąd takie obrazy w mojej głowie. Tych obrazów, które przewijają sie w mojej glowie jest więcej.
W związku z tym zacząłem przeglądać sieć i przeczytałem, że niektórzy ludzie twierdzą, iż przypominają sobie z czasem swoje rzekome "uprowadzenia" i stąd przeszła mnie taka myśl, że może i ja do nich należę? Zaczynam się trochę obawiać tej sytuacji, tym bardziej, że przez pewien czas (ok. 1 roku w jednym miejscu i ok. pół roku w drugim) mieszkałem sam i jeśli takie "kontakty" miały miejsce możliwe jest, że nikt tego nie zauważył. Ale z drugiej strony nie chce mi się też w to wszystko tak po prostu wierzyć. Przypomniało mi się też, że gdy mieszkałem sam od pewnego czasu miałem obawy, aby spać w całkowitej ciemności i zostawiałem jakąś małą lampkę. Wtedy nie zastanawiałem się nad tym, dlaczego tak jest, po prostu zacząłem mieć jakby taki odruch, a teraz zaczynam myśleć, że to wszystko jest ze sobą jakoś połączone.
Piszę to tak "na szybko", ale postaram się zebrać swoje "wspomnienia" bardziej logicznie i na tyle szczegółowo na ile będę w stanie. Może hipnoza mogłaby tu pomóc?
Nie potraktujcie mnie tylko proszę jak wariata, sam nie wiem jak to wszystko oceniać, ale gdy przypominam sobie więcej te wydarzenia zaczynają mieć sens i stanowić logiczną całość, dlatego zaczęło mnie to ciekawić i niepokoić jednocześnie. Przez pewien czas nikomu o tym nie mówiłem, a teraz odważyłem się napisać u Was na forum.
Miało to miejsce 17.09.2013. w okolicy Bielska-Białej. Około godziny 4.30 obudziła mnie żona, była przerażona nigdy wcześniej a jesteśmy małżeństwem od 14 lat jej takiej nie widziałem. Powiedziała mi wprost ,,oni mnie porwali,, cała drżała i trzymała mnie kurczowo za rękę. W tym samym czasie światło na klatce schodowej zaświeciło się, jest sterowane czujnikiem ruchu ale nikogo tam nie było. Po chwili wstałem wyłączyłem je ręcznie (czujnik ruchu Legrand) i ponownie dałem na ,,auto,, jak wyszedłem z klatki zgasło ale za chwilę zaczęło na przemian gasnąć i świecić a przecież nikogo tam nie było. Wtedy pomyślałem że czujnik się zepsuł i wyjąłem z lampy halogenki. Wróciłem do sypialni i starałem się uspokoić żonę. Powiedziałem, no powiedz co ci się przyśniło? To nie był sen! powiedziała. Oni tu byli ! Zanim opiszę co było dalej muszę nadmienić; żona ma wykształcenie wyższe ekonomiczne nie interesuje się fantastyką ani zjawiskami paranormalnymi. Jest osobą konkretną, zdecydowaną, twardo stąpającą po ziemi. Opisz mi co pamiętasz, co czułaś, wszystko, powiedziałem.
,,Obudziłam się jakby na stole operacyjnym, wszystko było białe. Z lewej mojej strony stała niska istota ubrana na biało. Miała szaro ciemno zieloną skórę twarzy, duże owalne czarne oczy. Jej ręce miały cztery palce. Obok niej była druga istota, też ubrana na biało. Podniosłam się i usiadłam. Nie wiedziałam gdzie jestem, bardzo się bałam, próbowałam znaleźć wzrokiem jakieś wyjście. Spojrzałam w prawo, pomieszczenie było w formie elipsy bardzo duże (jak duży dom) nie było żadnych przedmiotów na których mogłabym zatrzymać wzrok, ściany i podłoga jakby świeciły białym światłem. Słyszałam rozmowę miedzy nimi w myślach, nie mówili jak my. Ten który był bliżej mnie miał przeprowadzić jakieś badanie, drugi stał dalej. Mówili że mam bardzo silną samokontrolę i jakby to podziwiali że rzadko się zdarza i jest cenne. Czułam że pozwalają mi słyszeć ich myśli tylko dlatego. Zeszłam z tego łóżka chciałam uciec zrobiłam dwa kroki i upadłam na kolana. Zobaczyłam wtedy siebie, swoje ciało z boku, zobaczyłam wtedy że za mną klęczącą, stoi ta pierwsza istota i ma w ręce jakieś narzędzie zakończone długą igłą, chciałam chwycić się za głowę osłonić ją rękami ale moje ręce zatrzymały się kilkanaście centymetrów od głowy, byłam przerażona ale nie mogłam zrobić ruchu. Wtedy jeden jedyny raz zwrócił się do mnie ,, nie bój się nie będzie bolało’’ Druga istota, czułam że mi współczuje że się tak boję. Szybkim ruchem wbił mi igłę w tył głowy. Na całej głowie pojawiły się pomarańczowe iskry wirujące do o koła, nic mnie nie bolało, nic nie czułam. Widziałam to wszystko jakby będąc z boku unosząc się. Potem nic więcej nie pamiętam. Ocknęłam się w momencie kiedy unosiłam się kilkanaście centymetrów nad łóżkiem w naszej sypialni. Obok stała ta pierwsza istota i kiedy już leżałam na łóżku stała na de mną i wpatrywała się z bliska mi w oczy, chciała mi ,,wgrać’’ inne wspomnienia jakby sen zupełnie nie dotyczący tego co zaszło.. Do samego końca aż zupełnie odzyskałam świadomość za wszelka cenę chciał bym nie zapamiętała tego. Obok dwa metry dalej stała druga istota. Słyszałam ich myśli ten drugi mówił ,,ona i tak będzie pamiętać’’ pospieszał go że muszą już iść, trzeba będzie dać jej więcej czasu, powiedział. Tak to zrozumiałam. Byłam już zupełnie świadoma jednak nie mogłam się ruszyć, byłam jakby sparaliżowana. Widziałam jak poszli wzdłuż łóżka i zniknęli jakby weszli w ścianę. Dopiero po jakimś czasie paraliż zaczął ustępować i cię obudziłam.’’
Napisano 15.12.2014 - 23:42
nie ma sensu takie relacjonowanie. Zaraz sie ktoś zjawi z nowiną, że to tylko paraliż senny.
Napisano 02.01.2015 - 20:52
Witam Wsyzstkich.
Może są osoby które pamiętają swoje uprowadzenie. Jeśli tak, proszę o kontakt.
Napisano 02.01.2015 - 21:15
Mnie czasami sąsiad, kuzyn i jeden z kumpli uprawadzają na seans spirytusowy, jeśli chcesz nic nie pamiętać i budzić sie w nieznanych miejscach ze znamionami niewiadomego pochodzenia pisz na priv.Witam Wsyzstkich.
Może są osoby które pamiętają swoje uprowadzenie. Jeśli tak, proszę o kontakt.
Użytkownik Seba88 edytował ten post 02.01.2015 - 21:17
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych