Skocz do zawartości


Zdjęcie

Prawda jest taka, że...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#1

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Wiele osób trafiając na Arenę, bądź spotykając się po raz pierwszy z doktryną braku ja jest nieco zdezorientowanych. Ten artykuł ma na celu krótkie wyjaśnienie tego tematu. Jeżeli więc, jesteś na Arenie po raz pierwszy lub po raz pierwszy spotykasz się z doktryną braku ja zachęcam do przeczytania.


JA


Na pewnym etapie rozwoju zaczynamy postrzegać rzeczywistość w mniej więcej taki sposób jaki przedstawia poniższy schemat:

Dołączona grafika


Wydaje nam się, że istniejemy jacyś 'my', znajdujący się w centrum doświadczenia (przeważnie wydaje nam się, że znajdujemy się u siebie w głowie, gdzieś za oczami) a naszą rolą jest zarówno kontrolowanie jak i odbieranie tego doświadczenia.

KONTROLA


Co podlega naszej kontroli?



Pierwszą odpowiedzią jaka pojawia się na to pytanie jest zazwyczaj nasze ciało. To my drapiemy się, kiedy nas swędzi, my sięgamy po szklankę z wodą, my wstajemy i biegniemy do kibla kiedy znienacka zaskoczy nas biegunka.

Kolejnym elementem, nad którym sprawujemy kontrolę są myśli.

Taaak, myślenie to to, co odróżnia nas od reszty zwierząt, myślenie to cecha z której jesteśmy tak dumni, to to co sprawiło, że znajdujemy się na samym szczycie wielkiej piramidy gatunków.

Wydaje nam się, że to my generujemy nasze myśli. Wydaje nam się, że sami decydujemy o temacie naszych rozmyślań, wydaje nam się, że możemy myśleć lub nie, w zależności od naszego widzimisię.

Co jeszcze?


Uwaga. Potrafimy kierować naszą uwagą. Decydujemy czy chcemy w tym momencie skupić się na czytaniu tego tekstu czy raczej na tym co krzyczy do nas partner/ka z drugiego pokoju. Celujemy uwagą niczym karabinem snajperskim, decydując co obierzemy sobie za nasz następny cel.

Można powiedzieć: no dobra, ale przecież faktycznie tak jest, więc o co ci waćpanie chodzi?

Otóż nie.
Jest to bardzo zgrabna i subtelna ILUZJA.
Zgrabna i subtelna - ale ciągle ILUZJA.
Wbrew pozorom nie trzeba się namęczyć, żeby dostrzec iluzoryczną naturę tego za co się uważaliśmy.

Wystarczy szczerze odpowiedzieć sobie na na przykład takie pytania:

Czy przed powstaniem konkretnej myśli istnieje moment, w którym decyduję o jej powstaniu i zawartości? ("za 3 sekundy pomyślę o jednorożcu" też jest myślą ;))

Czy przed skupieniem uwagi na czymś konkretnym istnieje moment, w którym decyduję gdzie ją skierować?

Ogólnie sprawdzić czy przed rozpoczęciem jakiejkolwiek aktywności czy to fizycznej czy mentalnej człowieka istnieje moment, w którym decydujemy o jej rodzaju lub przebiegu. Czy nie jest przypadkiem tak, że uczucie posiadania kontroli rodzi się dokładnie w momencie wykonywania tej czynności lub po jej wykonaniu.


BYCIE OBSERWATOREM

Po przejrzeniu iluzji kontroli, często zaczynamy utożsamiać się z "cichym obserwatorem".
Przeważnie utożsamiamy się ze świadomością.
"Jestem świadomością". Poza tym, że jest to tylko myśl jest również prosta do zdemaskowania.

Dlaczego mielibyśmy być świadomością? Co czyni świadomość naszą?
Czy świadomość zależy od nas w jakimkolwiek stopniu?
Jeżeli jesteśmy świadomością to co się z nami dzieje kiedy przesadzimy z alkoholem, ktoś uderzy nas w głowę cegłą albo chociażby kiedy śpimy i nie mamy snów?
Znikamy?
Shieeeet.

KONSEKWENCJE BŁĘDNEGO POSTRZEGANIA

Rozpoznaniem iluzji, momentem oświecenia nazywamy moment, w którym dostrzegamy, że nie istnieje nic co moglibyśmy nazwać 'sobą'/'ja'/'moje', że człowiek jest po prostu częścią Życia, jak wszystko inne i wszystko co się wydarza, czego się doświadcza dzieje się samo bez niczyjej ingerencji (bez 'nas' ciągnących za sznurki). Rozumiemy, że tak naprawdę było tak od zawsze, tylko w jakiś sposób nie dostrzegaliśmy tego.
Rozpoznaniem iluzji nazywamy moment, w którym dostrzegamy, że nie ma nas. Nigdy nie istnieliśmy. Istnieje wszystko: doświadczenie, ciało, myśli, świadomość, WSZYSTKO - ale nie ma czegoś takiego jak "ja".

Dostrzeżenie tego jest naprawdę proste. Tak proste, że bardzo łatwo to przeoczyć. Kiedy się to zobaczy, nie można tego od-zobaczyć.

Żeby zobaczyć TO ,nie trzeba się głowić. Spojrzeć z pełnym zaufaniem to dobry krok, przy czym zaufanie oznacza raczej otwartość ,a nie wiarę. - Ozak


Po momencie przebudzenia, zmienia się sposób postrzegania rzeczywistości:

Dołączona grafika


Znika jakiekolwiek utożsamianie się z czymkolwiek. Znika 'JA" . Będąc dokładnym można nawet stwierdzić, że nie znika, tylko człowiek zdaje sobie sprawę, że nigdy czegoś takiego nie było - że nigdy nie było 'nas'. Było to utożsamianie się z czymś co nie istnieje.
Na tym etapie widzimy, że nigdy nie było 'ja' a jedynie myśli na nasz temat, które w przeciągu wielu lat tworzyły filtr i wzorce kształtujące nasze zachowanie i funkcjonowanie.

Po przejrzeniu iluzji usunięty zostaje fundament tej wielkiej konstrukcji filtrująco-zniekształcającej, którą umacnialiśmy przez całe dotychczasowe życie.
Zaraz po wyzwoleniu wielu ludziom wydaje się, że wraz z nim zniknie cała ta konstrukcja. Jest to jednak nieprawda.

Cała konstrukcja zostaje i potrzeba czasu i pracy aby się jej pozbyć.
Różnica polega na tym, że teraz istnieje świadomość tego czym jest ten filtr i na każdym kroku widzimy w jaki sposób działa.

Praktykując codzienną uważność cegiełka po cegiełce usuwamy wzorce i schematy, które do tej pory nami sterowały. Po wyzwoleniu widzimy, które nasze zachowania są naturalne, a które są wynikiem egotycznego postrzegania.



Dołączona grafika


Jak widać na powyższym schemacie, regularnie praktykując uważność i na przykład regularnie medytując (medytacja jest wspaniałym narzędziem służącym do zgłębiania natury rzeczywistości) pozbywamy się złudnych przekonań, ograniczających wierzeń i całej reszty zbędnego balastu (na Arenie nazywamy to kopaniem gówna ;)). Wygląda to jak rozwiązywanie supłów i supełków uwarunkowań, które kształtują nasze postrzeganie i funkcjonowanie. Jedne supły są grube i skomplikowane a niektóre ledwo widoczne, tak że często nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia.
Na kłamstwie 'ja' budowaliśmy całe swoje życie i to co postawiliśmy na tym fundamencie jest naprawdę ogromne.
OGROMNE.

Moment samego oświecenia to pikuś w porównaniu do pracy jaką trzeba włożyć w odwarunkowywanie.


Ostatecznie dążymy do czegoś takiego:

Dołączona grafika

Czysta rzeczywistość.
Zero uwarunkowań.
Prawdziwa Wolność.



Mam nadzieję, że udało mi się pokazać iż Arena nie jest miejscem, gdzie próbujemy kogokolwiek do czegoś przekonać, lub nakłonić do wiary w to co próbujemy przekazać.

Arena jest okazją do zbadania swojej natury.
Arena jest okazją do postawienia pierwszego kroku na ścieżce do prawdziwej wolności, której tak naprawdę nigdy nie udało nam się zaznać.


Autor:robert
Źródło:www.bezlitosnaprawda.pl
  • 3

#2

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zdanie sobie sprawy ze to Ego steruje nami a nie my ego jest trudne, Ego broni swojego raz zdobytego terenu ze zwierzeca zaciekloscia.

Przyklad wlasny jest jedyna opcja, kiedy ktos moze uwierzyc ze to dziala, ale malo kto jest w stanie swojego naturalnego stworzenia, gdzie pewne niesamowite manifestacje siebie przychodza z latwoscia.

Użytkownik seiw83 edytował ten post 28.11.2011 - 12:15

  • 0

#3

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Ego nie steruje nami, bo nas nie ma. To jest tylko iluzja i należy przejrzeć ją na oczy. Momentem oświecenia nazywa się moment, w którym zdajemy sobie właśnie z tego sprawę i wtedy wszystko staje się jasne. Pozostają jeszcze zakorzenione nawyki i wartości, które trzeba weryfikować, aby przywrócić naturalny stan rzeczy.
  • 0

#4

seiw83.
  • Postów: 212
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Huno, skoro ciebie nie i ego nie ma to kto wybija paluszkami w klawiaturę i czyta teksty w okreslonym kodzie jezykowym? Skrajnosc jest przeciwienstwem drugiej skrajnosci, ale nie jest obrazem równowagi, która jest jednoscia. Moze ciagle powarzanie ego ze nie ma ciebie wkoncu sprawi ze ego da sobie spokoj. Moja definicja Ego opiera sie na tym ze nasze cialo-pojazd jest tworem przewozacym dusze, w swiecie materialnym jest rodzajem przewodnika znajacego triki do przezycia. Z czasem przewodnik wyprowadzil dusze w blad i zaczal ja prowadzic jak on he a nie tam gdzie nas mial zaprowadzic.)
  • 3

#5

Eae.
  • Postów: 14
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Szczerze powiedziawszy całe to postrzeganie, że nie ma ja jest niesamowicie umowne jakby nie spojrzeć.
Twierdzenie zakłada, że wszelkie naszej reakcje itd. są uwarunkowane od czego?
Przykład chociażby podany o stworzeniu się myśli o jednorożcu.
Mianowicie skoro już o takim czymś pomyślałem to odnoszę wrażenie, że akurat taka była moja potrzeba i akurat chciałem o tym pomyśleć, teoria jest opisana tak jakby dwie postaci żyły w nas, ale tak naprawdę z mojego punktu widzenia jestem tylko "JA" sam i nie widzę nikogo poza "Sobą".
Postrzeganie rzeczywistości i ten cały filtr, naszą rzeczywistością jest to co widzimy i co wytwarza na nas pewne bodźce, tak?
Filtr tutaj jest tym co każdy sobie obrał za własne myślenie, ale to już raczej sprawa wolnej woli i uwarunkowania odnoszącego się do dzieciństwa.

Po prostu nie będę się dalej zagłębiać, ale uwalniając się i brnąc dalej w tą tezę można spokojnie stwierdzić, że odchodząc od swojego filtra tak naprawdę tworzysz kolejny, który sam sobie wmawiasz jako prawdziwą i jedyną rzeczywistość, dopiero tutaj tworzy się Iluzja, która jest tam wcześniej wspomniana tak wiele razy.

Lecz nie przeczę, nawet ciekawe spojrzenie na całokształt "NAS".
  • 1

#6

Cmb.
  • Postów: 332
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Postaram się ukazać, jak ja to zrozumiałem.
Otóż ta cała "arena" uważa, że steruje nami jakiś, określmy to wyższy byt, który tak naprawdę nie istnieje i jest tylko elementem naszej wyobraźni. Jeśli będziemy tego świadomi (i tu jest cel całej sztuczki), możemy się tego wyzbyć, czyli innymi słowy - wyzbyć się wyobraźni (która współistnieje wraz ze świadomością i jest nieodłącznym elementem życia). I teraz wypowiem moje zdanie na ten temat:

Czym się różni to, o czym mówisz, od wyobrażenia sobie, że coś takiego jak świadomość nie istnieje? Jest to okłamywanie samego siebie. Jakie więc wielkie drogi to przed nami otwiera? Prawdziwa wolność? Czyli, że widzisz tylko to, co istnieje jakie to jest nie nadając temu znaczeń abstrakcyjnych? Bo nie za bardzo rozumiem. A co się dzieje z człowiekiem i jego świadomością po wypiciu alkoholu... Hmm myślę, że to mózg kontroluje działania człowieka i sposób, w jaki alkohol na niego wpływa blokując receptory po prostu obniża jego aktywność, w związku z czym występują zaburzenia pamięci. Gdzie jest nasza świadomość? Ona jest, tylko że my o tym nie pamiętamy. Przecież prawie każdy doświadczył kiedyś efektu "urwanego filmu" mimo którego dalej zachowywaliśmy się w miarę normalnie, chociaż po przebudzeniu o tym nie pamiętaliśmy.

Nie wiem, jaki cel ma to Wasze hmm... "odkrycie", ale jak dla mnie jest to kolejne podświadome robienie z człowieka głupka, i smutne jest tylko, że sporo ludzi w to uwierzy i naprawdę zacznie "wyzbywać" się swojego ego. Mówię tutaj z realistycznego (zarazem sceptycznego) punktu widzenia. Bo co innego wierzyć w UFO a co innego wkręcać sobie takie rzeczy, które nie są pewne a mogą w znacznym stopniu zepsuć naszą psychikę i postrzeganie świata.

Jeśli się mylę bądź coś źle zrozumiałem proszę o naprostowanie, nie mówię tego w celu całkowitego obalenia teorii tylko jak ja to rozumiem.
  • 0

#7

Eae.
  • Postów: 14
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zgadzam się z Tobą CMB jak najbardziej tutaj w postrzeganiu tej całej teorii.
Ujmując to najprościej, ot prosta sztuczka do manipulacji, które polega na tworzeniu iluzji z rzeczywistości wmawiając zarazem, że rzeczywistość jest iluzją.
  • 1

#8

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

W klawiaturę stuka człowiek, któremu mózg wydaje polecenia aby to robił. Nie wkładam żadnej pracy w pisanie, pisanie po prostu jest.Analogicznie do wszystkiego.

Człowiek reaguje na bodźce ze środowiska zewnętrznego. To właśnie one odpowiadają, za odpowiednie emocje poprzez wydzielanie pewnych hormonów.


Ten film doskonale obrazuje, że zanim człowiek "pomyśli", to odpowiedź już ma w głowie.
www.youtube.com/watch?v=RRYY0HYLloM
  • 0

#9

Eae.
  • Postów: 14
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tylko mam takie banalne pytanie... Czy ten film właśnie nie wyjaśnił również tego co pisaliśmy powyżej i w zupełności nie zgadza się z teorią, którą podałeś?
Aktywność naszego mózgu jest naszą świadomością, bynajmniej takie zdanie idzie wychwycić.
Czyli jeśli jednak ta świadomość istnieje, to my też.
W sumie nie muszę nic więcej dopisywać, gdyż sam film ustalił, że to co się dzieje w naszym mózgu i tak jest naszą świadomością, więc właściwie co tu więcej dodać?
  • 1

#10

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Nie wszystko co Ci się wydaje, jest prawdziwe. Mózg myśli, bo takie jest jego zadanie. Na proces myślowy nie masz wpływu, nie możesz zatrzymać, nic.

Świadomość po prostu występuję i każda żywa istota ją doświadcza. Nie należy ona do nikogo, bo nas nie ma.

Można powiedzieć, że "jesteś człowiekiem", bez dualizmu. Jest sam człowiek, bez żadnego obserwatora, osoby sterującej itd.
  • 0

#11

Eae.
  • Postów: 14
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wszystko co mi się wydaje jest prawdziwe, masz rację, ale to nazywam moją wyobraźnią, gdzie chyba sam świadomie sobie wyobrażam rzeczy, które potrafią być irracjonalne lub też jeśli przechodzę do sfery marzeń to są tam zdarzenia, które może i nie są prawdziwe, ale możliwe.
Natomiast odnośnie jeśli to co wydaje mi się, że np. siedzę tutaj na krańcu mego fotela i piszę obecnie tą odpowiedź, dla mnie jest to jak najbardziej prawdziwa sprawa. Nie sądzę aby tutaj coś oprócz mojej wyobraźni, która wymyśla najprzeróżniejsze niemożliwe historie było nieprawdziwe tak naprawdę.

Bardzo prosto pisząc mózg myśli, prawda, a raczej pracuje i tworzy te myśli, zresztą tak jak w filmie było pokazane, jest naszą świadomością, czyli to chyba normalne, że tak się dzieje.

Osobiście nie czytałem zbyt wiele o medytacji, ale Ty podałeś ją w teorii za przykład, czy przypadkiem nie chodzi tam o to by wyzbyć się niepotrzebnych myśli itd? Zresztą proces myślowy działa bo inaczej byśmy poumierali, mózg nie pracuje, człowiek umiera, "Ty" umierasz.

Mam wrażenie jednak, że skoro jest tyle mózgów na świecie to jest i tyle samo świadomości, mogę chyba nadal jako argument używać filmik, który nam przedstawiłeś?

Tak tylko napiszę, że powoli odchodzimy już od teorii, która nie spotkała się z największym aplauzem.
Szczerze powiem to nie ma tu właściwie czego bronić.

Tak mnie zastanawia czy sam naprawdę jeszcze wierzysz w to co napisałeś w poście 1 czy po prostu jest to już usilne próbowanie jakiejkolwiek obrony.
  • 0

#12 Gość_aldani

Gość_aldani.
  • Tematów: 0

Napisano

Fajne bzdurki, kolejna intelektualna hybryda, zmutowanie new age i psychotycznej wyobraźni. Polemizować można w nieskończoność, ale zapytam o celowość tego wszystkiego i zapadnie cisza...

chyba, że, jak zawsze chodzi o.....

- źródło tego (skądinąd frapującego steku zręcznych głupstw) macie tu: http://ruthlesstruth...m.blogspot.com/
polecam tabelkę "Hire Me" na ww stronce:)

no offence Huno.

Każdy szuka.
  • 1

#13

Mesjasz.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bardzo zgrabna manipulacja... Oczywiście jest wielu ludzi, którzy bez myślenia zgodzą się z własnym nieistnieniem ;) *ups, przecież ja nie mogę myśleć... bo to nie ja! nie ma mnie, so sad...*
Żyję w iluzji, że myślę, ale skoro to iluzja, to czym jestem naprawdę? Skoro nie istnieję, to co tu w ogóle robię? Wychodzi paradoks.

Tak, zdecydowanie: BARDZO zgrabna manipulacja ;)
  • -1

#14

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Czy przed powstaniem konkretnej myśli istnieje moment, w którym decyduję o jej powstaniu i zawartości?
  • 0

#15

Ill.

    Nawigator

  • Postów: 1656
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy przed powstaniem konkretnej myśli istnieje moment, w którym decyduję o jej powstaniu i zawartości?

Na jakiej podstawie sądzisz, że jesteś twórcą własnych myśli?

@Mesjasz

Bardzo zgrabna manipulacja... Oczywiście jest wielu ludzi, którzy bez myślenia zgodzą się z własnym nieistnieniem ;) *ups, przecież ja nie mogę myśleć... bo to nie ja! nie ma mnie, so sad...*

Postawmy sprawę trochę inaczej. Potrafisz odwodnić, że istniejesz?

Użytkownik Ill edytował ten post 04.05.2012 - 18:20

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych