Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy to czaszka obcego? Tajemnica wielkogłowej mumii z Peru.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#31

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Momentalnie tamat umarł :) czyli zamknąć, wyrzucić, połączyć czy co ? tak szkoda żeby przepadł bo często co jakiś czas ktoś znowu zaczyna dyskusje o tym samym :)
  • 0



#32

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Temat umarł, bo najzwyczajniej w świecie nikt nie ma pomysłu co jeszcze na temat tej czaszki można napisać :) Tzn. można prowadzić dywagacje na temat wielkich oczu, ale tego problemu to chyba nikt nie potrafi rozwiązać/wytłumaczyć.

Poza tym, czemu chcesz go zamykać, zostaw, poczekamy, może te badania DNA jednak opublikują (w co wątpię, ewentualnie wspomną coś krótko, że to jednak człowiek, chyba że to kosmita :D ) W każdym razie proponuję zostawić temat otwarty, żeby w razie czego można było dopisać tu ewentualne nowe informacje :)

Użytkownik ptaq edytował ten post 27.11.2011 - 16:13

  • 0

#33 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

bullik

Noxili dalem ci minuse za te straszne zdjecia.. mam dwojke malych dzieci i odtad jestem wrazliwy na wszelkie dzieciece bolesci, a ze Boga na forum nie ma to chociaz sie na tobie wyzyje..


a ja Tobie dałam minusa, bo mi ręce opadły wstyd, żeby facet takie głupoty pisał ....
a jak by Ci się takie dziecko urodziło, to zamknął byś oczy i nie patrzył czy od razu w śmietnik >/, panie idealny

a co do tematu, to ciężko stwierdzić, Ptaq i Brain mają dużo racji, tylko osobiście nie pasują mi te zęby i oczodoły
a w ogóle to kości przy żuchwie wyglądają jak doczepione od innej czaszki, nie zdziwię się jak to jakaś kolejna lipa,
chory dzieciaczek a oni szukają taniej sensacji...
  • 1

#34

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Mi tu w sumie tylko oczodoły nie pasują, zaraz poszukam jakiejś choroby powodującej coś takiego. Wydaje mi się, jednak, że gdyby to był objaw chorobowy jakiegoś nowotworu, to gałka oczna nie rozrastałaby się tak równomiernie i oczodół wyglądałby zupełnie inaczej (ale to mi się tylko wydaje, nie wiem nic o nowotworach oczu).

No i oczywiście trzeba zauważyć, że być może nie uda nam się znaleźć takiej choroby, bo:
1) objawy mogą nie pasować (u dorosłego oczodół już raczej nie urośnie), a najwięcej zbadanych przypadków chorób jest właśnie u osób dorosłych
2) nawet jeśli znajdziemy jakieś objawy u dzieci, to wątpię, czy właśnie takie, bo choroba u tego dziecka była pewnie wrodzona i zapewne cudem przeżyło te 13 czy ile tam miało lat (w tych czasach poddaliby je pewnie od razu leczeniu i albo zahamowaliby rozwój choroby, albo dziecko by zmarło).
3) jeśli nawet dziecko w takim stanie przeżyłoby to 13 lat, to wątpię, ze rodzina zgodziłaby się na sekcję, co dodatkowo sprawia, że szanse na znalezienie tej choroby są bardzo niewielkie.

Nie mniej jednak spróbuję i jak coś znajdę, to dam znać. Ewentualnie mogę spytać asystenta na zajęciach z anatomii czy zna jakieś choroby dające takie objawy.
  • 0

#35

BrainCollector.
  • Postów: 1825
  • Tematów: 101
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zabawa w "Bones" nam pozostala (fajny serial jakby ktos nie wiedzial o co chodzi ;) ) ;D w sumie to naprawde trudne zadanie
  • 0



#36

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

zabawa w "Bones" czyli co, bo nie oglądałem tego serialu? :D
  • 0

#37

Sadow.
  • Postów: 69
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wiem czy podobny link się już pojawił. Wklejam jako ciekawostkę - może rozwieje trochę wątpliwości

Dziwna czaszka znaleziona koło Cusco, której pochodzenie upatrywano poza Ziemią, należała do indiańskiego dziecka.

Taką informację podała Dirección Regional de Cultura Cusco, czyli regionalna dyrekcja Ministerstwa Kultury Peru. Komunikat poprzedziły szczegółowe badania znaleziska przeprowadzone przez antropologa Elvę Torres i uzupełnione przez archeologa Domingo Farfána.

Ich opinia, do której dotarliśmy, jednoznacznie wyklucza nieziemskie pochodzenie czaszki, o którym mówiło się nie tylko w Peru. Jak najbardziej należała ona do człowieka. Było nim trzy- lub czteroletnie dziecko z jednego z miast Tawantinsuyo, potocznie zwanego państwem Inków.

Dlaczego czaszka jest tak wielka, że wzbudziła podejrzenia, iż pochodzi z obcej człowiekowi cywilizacji? Według kronikarzy za czasów Inki Manco Capaca, a później jego wnuka Yupanqui Llogue na terenie dzisiejszego Peru praktykowano zwyczaj deformowania czaszek niektórym dzieciom. Było to możliwe dzięki nakładaniu na głowę specjalnych opasek. Deformowanie czaszek mogło świadczyć o pozycji społecznej rodziców dziecka lub też stanowiło religijny rytuał.

Wraz ze wzbudzającą tyle emocji czaszką naukowcy zbadali także drugi szkielet, który należał do innego, młodszego dziecka.

Historia będzie miała ciąg dalszy. Równie przyziemny. Zdaniem Regionalnej Dyrekcji Kultury Cusco pojawienie się obu szkieletów to wynik grabieży. W tej sprawie wszczęto śledztwo.

Źródło
  • 0

#38

tybysh.
  • Postów: 330
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czaszka czaszką, ale te oczodoły są trochę jednak sporych rozmiarów.
  • 0

#39

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

bullik

Noxili dalem ci minuse za te straszne zdjecia.. mam dwojke malych dzieci i odtad jestem wrazliwy na wszelkie dzieciece bolesci, a ze Boga na forum nie ma to chociaz sie na tobie wyzyje..


a ja Tobie dałam minusa, bo mi ręce opadły wstyd, żeby facet takie głupoty pisał ....
a jak by Ci się takie dziecko urodziło, to zamknął byś oczy i nie patrzył czy od razu w śmietnik Dołączona grafika, panie idealny

a co do tematu, to ciężko stwierdzić, Ptaq i Brain mają dużo racji, tylko osobiście nie pasują mi te zęby i oczodoły
a w ogóle to kości przy żuchwie wyglądają jak doczepione od innej czaszki, nie zdziwię się jak to jakaś kolejna lipa,
chory dzieciaczek a oni szukają taniej sensacji...


O co ci [...] chodzi?? Mam sie wstydzic ze [...]mnie niesprawiedliwosc swiata jakim jest karanie nie winnych istot jakimi sa dzieci? TAK! jestem wpieniony na Boga, tego "milosiernego" swira ze takie rzeczy maja miejsce!
a jak slysze ksiezy ze "nie zbadane sa wyroki boskie i wszystko ma swoj cel" to ja sie pytam w jakim celu dziecko ma cierpiec od urodzenia?? Ja w przeciwienstwie chyba do ciebie mam sumienie i od samego patrzenia na skrzywdzone dzieci, serce mnie boli niemilosiernie.
Ja mam dzieci zdrowe, ale znam kogos kto wiele lat bezradnie patrzyl jak jego dziecko cierpi az wkoncu umiera, wiec nie [...] mi tu swoich madrosci!

 Edycja: Kurczak

Dołączona grafika

Dołączona grafika

Dołączona grafika
  • -7

#40

Hourdeau.
  • Postów: 126
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

O co ci [...] chodzi?? Mam sie wstydzic ze [...]mnie niesprawiedliwosc swiata jakim jest karanie nie winnych istot jakimi sa dzieci? TAK! jestem wpieniony na Boga, tego "milosiernego" swira ze takie rzeczy maja miejsce!
a jak slysze ksiezy ze "nie zbadane sa wyroki boskie i wszystko ma swoj cel" to ja sie pytam w jakim celu dziecko ma cierpiec od urodzenia?? Ja w przeciwienstwie chyba do ciebie mam sumienie i od samego patrzenia na skrzywdzone dzieci, serce mnie boli niemilosiernie.
Ja mam dzieci zdrowe, ale znam kogos kto wiele lat bezradnie patrzyl jak jego dziecko cierpi az wkoncu umiera, wiec nie [...] mi tu swoich madrosci!


Weź se na wstrzymanie koleś, jak uważasz że to sprawka Boga to po co jeszcze uznajesz wiarę w niego?
"nie zbadane sa wyroki boskie i wszystko ma swoj cel" - Może celu to nie ma ale jest poprawne w stosunku do definicji mutacji z których wynikają niektóre choroby, a definicję powinieneś znać z gimnazjum.
Też mam bliskich znajomych którzy mają chorego dzieciaka ale to nie powód dla mnie żeby teraz mieć wstręt do oglądania foty chorych dzieci czy jakiegoś szkieletu albo ubolewania nad wszystkimi chorymi dziećmi. Zdarza się i tym lepszym i tym gorszym, nikt na to wpływu nie ma, wbij to sobie do głowy :|

@
Nawet grzebiąc po zagranicznych forach nic nie znalazłem na temat oczodołów.
Czy jest szansa na to że jeśli wtedy ludzie potrafili umodelować ludzką czaszkę na długość, to z modelowaniem poszło coś źle i akurat tak umodelowały się oczodoły i reszta czachy ?
Jeszcze dwa pytania do kogoś kto się zna :P
-czy tylko mi wydaje się że nos jest trochę zarośnięty od prawej(widocznej) strony ?
-co to jest za "okrąg" w prawym oczodole? W lewym takiego brak :|

Użytkownik Hourdeau edytował ten post 30.11.2011 - 21:00

  • 1

#41

ptaq.
  • Postów: 303
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wiem że odkopuję, ale dopiero teraz zauważyłem :)

Zarośnięty nos to chyba małżowiny nosowe, każdy z nas takie ma. Chyba bo nie widzę dokładnie (za mała rozdzielczość i oczy mnie już bolą) :D
Okrąg w prawym oczodole to pozostałości oka, z tego co pisał autor artykułu (na jego podstawie mieli robić badania DNA)
  • 0

#42

kosma.
  • Postów: 30
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Sprostam uwagom jakoby temat umarł i odkopie, dodając kilka spostrzeżeń :)

Bardzo dobrze, że porównawczo zamieszczono zdjęcia dzieci z wodogłowiem (hydrocephalus), gdyż nie trzeba bystrego oka aby zauważyć ogromną różnice pomiędzy czaszką z tematu, a ukształtowaniem czaszek chorych dzieci i pierwsze co rzuca się w oczy to budowa kości czołowej, która to najszybciej i w 100% przypadków ulega deformacji przy wodogłowiu. Wprawne oko właśnie po budowie kości czołowej, z dużym prawdopodobieństwem trafności potrafi rozpoznać czy dziecko cierpiało/cierpi na wodogłowie. Na znalezionej czaszce kość czołowa nie tylko nie nosi oznak deformacji odśrodkowej, ale z łatwością można zauważyć wcięcie czołowe, zaś przy wodogłowiu nie możliwa jest taka deformacja. W wodogłowiu charakterystycznym jest też rozrost czaszki we wszystkich kierunkach , co jest oczywiste przy wzmożonym ciśnieniu od środka (śródczaszkowym). Prezentowana czaszka nosi cechy rozrostu ciemieniowo-czołowego lecz w nienaturalnym dla wodogłowia ukierunkowaniu rozrostu.
Niezrośnięte szwy czaszki nie muszą świadczyć o tym, że jest to czaszka małego dziecka, gdyż przy wodogłowiu (nie zawsze) płaty czaszki są właśnie nie zrośnięte, podobnie jak ciemiączko. Proporcja budowy ciała u dzieci z silnym wodogłowiem jest zaburzona i proporcje 1/2 głowy w stosunku do całego ciała nie jest niczym dziwnym (przy nieleczonym wodogłowiu).

Zamieszczę zdjęcie czaszki z oznakami wodogłowia i każdy może sobie porównać różnice. Celowo takie gdyż też daje do myślenia, nie mniej proporcje budowy czaszki są typowe dla wodogłowia.

Dołączona grafika

Nie mam pojęcia jak wyglądałaby czaszka dziecka z nieleczonym wodogłowiem, silnie skrępowana celem uzyskania ukierunkowanych rozrostów czaszki, jednak nie sądzę aby kość czołowa zachowała się w sposób jaki widzimy na odnalezionej czaszce, a że przy wodogłowiu to ucisk na mózg jest przyczyną zgonu to i zapewne skutkowałoby to szybkim zgonem. Zęby stałe i to zdaje się wszystkie - to też nie spotykana cecha i choć dziecko z tak monstrualnie rozrośniętą czaszką nie ma szans dożyć wieku dojrzałego to jednak można założyć, że skrajnie ale jest to możliwe jednak przy tak silnym wodogłowiu zaburzony w stopniu znacznym jest rozwój niemal wszystkich organów i np 15 letnie dziecko, może mieć wagę, wzrost i proporcje 2 latka (poza głową).

Rozmiary czy budowę oczodołów pominę, jako że z całą pewnością nie jest to skutek działania wodogłowia ani też żadnej znanej mi wady. Badania DNA powinny rozwiać wątpliwości choć nie wiemy przecież jakie DNA mogą mieć "obcy" i czy oby nie jest ono takie samo lub w znacznym stopniu zbieżne z naszym :D

Edit
Jeszcze odnośnie wodogłowia u dorosłych; oczywiście zdarza się wiele takich przypadków lecz nie skutkuje to rozrostem czaszki.
I odnośnie leczenia; otóż dziś wodogłowie jest leczone metodą chirurgiczną i w niemal 100% udaje się powstrzymać jego skutki... a i często się zdarza, że wodogłowie z wiekiem samoistnie zanika, przy czym powstałe deformacje pozostają już na zawsze. Jednak co ważne - wymaga leczenia, gdyż należy do wad ze skutkiem śmiertelnym.
Czy możliwym jest aby tysiące lat temu leczono wodogłowie?
Powszechnie stosowana metoda leczenia wodogłowia polegająca na wszczepieniu zastawki która to odprowadza nadmiar płynu mózgowego do otrzewnej (dawniej osierdzia) z racji złożoności zabiegu jak i budowy samej zastawki; oceniam że nie, nie byłoby to możliwe w zamierzchłych czasach. Jednak jest jeszcze nowa metoda (też chirurgiczna), która nie wymaga zastawki, a udrożnienia przepływu pomiędzy III i IV komorą mózgu i choć pod względem trudności zabiegu jeszcze bardziej złożona (precyzyjna) to też przynosząca lepsze efekty, jednak nie każdy typ wodogłowia można nią leczyć i zdaje się już kilka razy stosowana w Polsce :)

Na koniec równie interesująca czaszka, jak i cały szkielet:

Dołączona grafika

Użytkownik kosma edytował ten post 07.07.2013 - 21:01

  • 1


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych