97 replies to this topic

[Kajman]

Niemniej jednak zawsze, gdy coś złego dzieje się w strefie euro, to euro zamiast tracić w stosunku do PLN, to śmiga do góry. Więc również obstawiałbym raczej 5 zł za euro, a nie 2 czy 3.
Zresztą w czasie kryzysu, na początku 2009 roku, kurs EUR/PLN już był bliski 5zł. Bodajże w ciągu 3-4 miesięcy euro podrożało wtedy o złotówkę.

[Matiess]

Im nizsza wartosc pieniadza danego kraju tym bardziej konkurencyjny jest on na tle innych.

[pazuzu]

Im nizsza wartosc pieniadza danego kraju tym bardziej konkurencyjny jest on na tle innych.

no to waluta zimbabwe ze swoja hiperinflacja byla chyba bezkonkurencyjnym pieniadzem



bo za taka paczuszke niewiele mozna bylo tam kupic

generalnie to nie mozna mowic o wartosci pieniadza bo on sam w sobie nie ma jej zadnej (pomijam kolekcjonerska i wartosc kruszca z ktorego bite sa monety)
istotny jest natomiast koszt pieniadza i jesli zamienimy w twoim zdaniu slowo wartosc na koszt to jak najbardziej zgodze sie z nim
dodac jednak nalezy ze pieniadz taki powinien byc jeszcze stabilny

euro wlasnie traci jedno i drugie
koszt pieniadza rosnie a ewentualny dodruk spowoduje inflacje i destabilizacje tej waluty

[bolekilolek]

Chyba w odpowiednim temacie


Wielkie demonstracje w Grecji

"W centrum Aten, gdzie odbywają się demonstracje przeciwko przyjęciu rządowego planu oszczędnościowego, płonie kilka budynków. Świadkowie informują, że w płomieniach stanęły między innymi zabytkowe kino i sklepy. Doszło do starć z policją.

W proteście przed greckim parlamentem uczestniczy kilkadziesiąt tysięcy osób. Manifestanci sprzeciwiają się przyjęciu rządowego planu oszczędnościowego, nad którym późnym wieczorem mają głosować greccy posłowie.

Porządku przed budynkami parlamentu pilnuje trzy tysiące policjantów. Wobec najbardziej agresywnych protestujących funkcjonariusze użyli gaz łzawiący. Greckie media informują, że w drodze do Aten są setki ludzi, które chcą dołączyć do demonstracji.

Protesty przeciwko przyjmowaniu planu oszczędnościowego odbywają się też w innych greckich miastach. Na ulice drugiego pod względem wielkości miasta - Salonik - wyszło od 15 do 20 tysięcy demonstrantów.

Większość Greków nie zgadza się na znaczne cięcia świadczeń. W piątek i w sobotę w całym kraju odbył się strajk powszechny, któremu towarzyszyły liczne demonstracje.

Tymczasem minister finansów Evangelos Venizelos powiedział parlamentarzystom, że muszą przyjąć program oszczędności. To pozwoli na wypłacenie Atenom kolejnej transzy pomocy od Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Jak mówił, sytuacja jest oczywista. A grecki parlament musi zakomunikować, że przyjmie pakiet oszczędnościowy. Według ministra, parlamentarzyści stoją przed trudną decyzją i muszą zdecydować się na "mniejsze zło".

Rządowy plan oszczędnościowy przewiduje między innymi obniżenie płacy minimalnej o prawie 20 procent, zamrożenie pensji w sektorze publicznym i redukcję zatrudnienia - o 150 tysięcy osób do 2015 roku. Wyniki głosowania są niepewne."

www.onet.pl

[riseman]

Kolekcjonuję współczesne banknoty, mam też kilka bardzo wysokich zimbabweńskich nominałów (za które kupić można najwyżej bochenek chleba) i jest z nimi rzeczywiście problem, żaden rocznik numizmatyczny w sumie nie jest aktualny, bo ciągła denominacja i dewaluacja spowodowana inflacją powoduje wypuszczanie coraz to wyższych nominałów.
Dodam, że dolar zimbabweński jest bodajże jedyną na świecie walutą z terminem ważności (napisane jest na banknocie do kiedy ma wartość nabywczą), ze względu właśnie na inflację liczoną w milionach procent.

Co do Grecji, dziwi mnie w ogóle, że śmierdzącym leniom chciało się wyjść na ulicę. Jeden z najbardziej leniwych narodów Europy, ściągalność podatków na poziomie 9%, marnotrawstwo publicznych środków, kreatywna księgowość i podobne kwiatki powodują, że jakoś im nie współczuję... Był taki motyw, w latach sześćdziesiątych bodajże powstało biuro zajmujące się osuszaniem jakiegoś lokalnego jeziora. Jezioro ów osuszono w ciągu dwóch lat a biuro zlikwidowano dopiero... pod koniec lat 90-tych! Przez cały ten czas urzędnicy tam 'pracujący' nie zajmowali się niczym, a pieniądze publiczne szły na ich wynagrodzenia

[mylo]

riseman@

Grecy to ewidentny przykład nierobów i oszustów. Wystarczy powiedzieć, że poprzednia wielka unia monetarna w Europie padła z powodu Greków. Bo mieliśmy w XIX wieku unie monetarną opartą na złocie. Wstępując do niej biło się monety o określonej wadze i próbie. Grecja wstąpiła do niej i zaczęła w pewnym momencie oszukiwać na próbie.

[ChemicalStimulants]

Co prawda to prawda. Grecy nie należą do najbardziej pracowitych narodów. Jednak oni walczą tu o swoją suwerenność więc ich tutaj popieram i czekam teraz na Polski zryw.

[mitazik]

http://www.youtube.com/watch?v=0HPri3QXiUw

Co najmniej dziesięć budynków stanęło w płomieniach gdy zamieszki ogarnęły centrum greckiej stolicy. Trzypiętrowy budynek narożny, mieszczący podobno sklep sprzętu gospodarstwa domowego, został poważnie uszkodzony przez pożar. Wśród innych uszkodzonych budynków było kino, bank, dealer telefonów komórkowych, sklep z art. szklanymi i kawiarnia, podaje Associated Press powołując się na straż pożarną.
Original soure: RT.com

edit:
I jeszcze przy okazji parę śmiesznostek czyli dodatki dla pracowników:

http://www.youtube.com/watch?v=mv3_dtY2ddA

Użytkownik mitazik edytował ten post 13.02.2012 - 19:45