Napisano 22.09.2011 - 21:03
Popularny
Napisano 22.09.2011 - 21:22
Napisano 22.09.2011 - 22:01
Napisano 22.09.2011 - 22:17
Napisano 22.09.2011 - 23:34
Napisano 23.09.2011 - 01:06
Napisano 23.09.2011 - 04:16
Popularny
Użytkownik Miłosz edytował ten post 23.09.2011 - 04:24
Napisano 23.09.2011 - 09:17
Popularny
@MrZielonyOgorek
Mógłbyś podrzucić jakieś linki na poparcie swojej tezy? (tylko coś w miare poważnego, bez pseudonaukowego bullshitu)
Napisano 23.09.2011 - 11:42
[...]
Może wydawać się, że to odkrycie obala wszelkie znane nam prawa fizyki rządzące wszechświatem. W szkołach uczą nas, że prędkość światła jest nieprzekraczalną granicą prędkości, jednak nic bardziej mylnego. Albert Einstein już ponad 100 lat temu złożył w swojej teorii względności, że mogą istnieć cząstki poruszające się z prędkością większą niż prędkość światła.
Podzielił on wszystkie istniejące na trzy grupy. Pierwszą grupę tworzą luksony, czyli cząstki, które nie maja masy. Takimi bezrasowymi cząstkami są np. fotony, gluony (cząstki „sklejające” kwarki) i grawitony, które są cząstkami przenoszącymi oddziaływania grawitacyjne . Luksony charakteryzują się tym, że poruszają się cały czas ze stałą prędkością, a dokładniej rzecz biorąc poruszają się właśnie z prędkością światła.
Kolejną grupę tworzą bradiony, czyli cząstki obdarzone masą. Mogą się one poruszać z prędkościami mniejszymi od prędkości światła i SA to dobrze znane od lat cząstki, takie jak neutrony, elektrony, czy protony.
Einstein jednak przewidział, że może istnieć trzecia grupa cząstek, które mogłyby poruszać się z prędkościami większymi od prędkości światła. Nazwał je tachionami. W teorii względności zostały one tylko wspomniane, a wszelkie prawa dalej opisywane przez Einsteina dotyczyły praw rządzących cząstkami należącymi do dwóch pierwszych grup.
Tachiony nawet dzisiejszym naukowcom sprawiały wiele trudności. Pomimo stawiania wielu hipotez na temat ich istnienia, nie udało się stworzyć teorii zakładającej ich istnienie i nienaruszającej porządku przyczynowego, który stanowi punkt wyjścia znanych nam praw fizyki. Tachiony jako cząstki poruszające się z prędkością większą niż prędkość światła, odczuwałyby czas odwrotnie niż bradiony. Oznacza to, że z punktu widzenia tachionu przyczyna zamienia się kolejnością ze skutkiem. Na przykład, gdy widzimy zdarzenie polegające na zatrzymaniu samochodu przez policję po tym jak kierowca przejechał na czerwonym świetle, to "z punktu widzenia" tachionu samochód najpierw zatrzymałaby policja, a dopiero potem przejechałby on na czerwonym świetle.
Ciągle opracowywane są teorie pozwalające wyjaśnić jednoczesne istnienie cząstek „odczuwających” czas w przeciwny sposób, jednak większość naukowców odrzucała hipotezę istnienia tachionów, dlatego też w szkole nawet o nich nie wspominano. Dzisiaj jednak po odkryciu, że istnieją cząstki poruszające się z prędkością większą od prędkości światła, możliwe, że teoria o istnieniu tachionów powróci do łask naukowców.
Cząstkami, które poruszają się szybciej niż światło, okazały się być neutrina. Są to cząstki ciągle bardzo tajemnicze, cały czas naukowcy badają ich właściwości. Neutrina są cząstkami elementarnymi, podobnie jak protony, neutrony i elektrony, ale mają prawie zerową masę oraz zerowy ładunek elektryczny. Powstają one podczas rozpadów jądrowych typu beta minus. Takie reakcje rozpadu zachodzą nieustannie w jądrach gwiazd. Naukowcy od lat borykają się z problemem niedoboru produkowanych w Słońcu neutrin. Słońce cały czas wysyła w przestrzeń kosmiczną neutrina powstałe w reakcjach rozpadu zachodzących w jego jądrze. Naukowcy na Ziemi badają za pomocą specjalnych detektorów promieniowania kosmicznego ile neutrin ze Słońca dociera do powierzchni Ziemi. Co ciekawe wyniki pomiarów nie zgadzają się z wyliczeniami teoretycznymi. Różnica jest dość spora, ponieważ według pomiarów do Ziemi dociera jedynie jedna trzecia przewidywanych neutrin słonecznych.
W celu wyjaśnienia tego ubytku docierających do Ziemi neutrin powstało wiele hipotez. Najpopularniejszą była hipoteza zakładająca powstawanie w reakcjach jądrowych różnych rodzajów neutrin. Nasze detektory mogą jedynie wykrywać jeden rodzaj neutrin, zwany neutrinami elektronowymi. Neutrina w czasie podróży ze Słońca na Ziemię mogły się zmieniać z jednego rodzaju neutrina w drugi i w ten sposób do detektorów docierała inna liczba neutrin elektronowych niż teoretycznie wyliczono.
Ponad 10 lat temu polska grupa naukowców postanowiła pójść o krok dalej i założyła, że nie możemy wykryć wszystkich neutrin, ponieważ mogą one poruszać się z prędkością większą niż prędkość światła. Panowie Kordian Smoliński, Paweł Caban i Jacek Rembliński stworzyli teorię neutrin-tachionów, które mogły się rozpaść na neutrina-tachiony o energii zbyt małej, aby były rejestrowane przez detektory oraz na pary neutrino-antyneutrino, które byłyby wykrywalne dla ziemskich detektorów.
W celu sprawdzenia swojej teorii podjęli współprace z ośrodkami badawczymi w Niemczech i Rosji. Parę lat temu jedynym dokładnym pomiarem neutrin było badanie rozpadu trytu. Polscy naukowcy zbadali widmo energii powstałych w wyniku rozpadu neutrin i okazało się, że jest ono niezgodne z wyliczeniami teoretycznymi. Przeprowadzili dokładną analizę wyników i stworzyli teoretyczny model widma tachionu i okazało się, że teoretyczne widmo energii tachionu pokrywa się z kształtem krzywej otrzymanej doświadczalnie dla neutrina. Jednak wyniki te nie były jednoznacznym potwierdzeniem, że neutrina mogą być tachioanami. Doświadczenie przeprowadzone w ostatnich dniach daje dodatkowe przesłanki świadczące o tachionowej naturze neutrina. Odkrycie cząstek poruszających się szybciej niż światło może Stanowic rozwiązanie wielu zagadek wszechświata.
Możliwe, że udałoby się wyjaśnić izotropowa budowę wszechświata. Izotropowość wszechświata oznacza, że wszystkie obszary wszechświata są do siebie podobne, nawet jeśli od momentu powstania bardzo się od siebie oddaliły i nie miały ze sobą kontaktu. Neutrina są cząstkami przenikającymi przez każdą materię bez napotkania praktycznie żadnego oporu. Wyliczono, ze aby zatrzymać neutrino należałoby zbudować ścianę z ołowiu o grubości około 10 bilionów kilometrów! Jeżeli dodatkowo cząstki te poruszałyby się z prędkością większą niż prędkość światła, oznaczałoby to, że mogłyby momentalnie podróżować pomiędzy najdalszymi zakątkami wszechświata i tym sposobem rzeczywiście teza o jednorodności i izotropowości wszechświata byłaby słuszna.
Dodatkowo gdyby neutrina mogły się poruszać bezproblemowo po całym wszechświecie i jednocześnie byłyby dla naszych detektorów ciągle niewykrywalne, wyjaśniłaby się zagadka ubytku masy we wszechświecie. Od lat naukowcy próbują obliczyć jaka jest masa np. jakiejś gromady galaktyk. Okazuje się , że w zależności od metody obliczeń zawsze otrzymują różne wyniki. Bazując w swoich obliczeniach na jasności galaktyk otrzymujemy wynik dużo mniejszy niż jak w przypadku, gdy obliczenia opieramy na znajomości prędkości ruchu poszczególnych galaktyk. Oznacza to, że istnieje jakaś materia której nie widzimy, a która oddziałuje jakoś z tą materią którą widzimy i wpływa na jej prędkość. Jest wiele teorii wyjaśniających to zjawisko, jednak wszystkie są czysto hipotetyczne. Odkrycie cząstek poruszających się z szybciej niż światło mogłoby wyjaśnić problem niewidzialnej masy we wszechświecie. Gdyby udało się zbudować teleskop tachionowy moglibyśmy oglądać wszechświat takim jakim jest teraz, ponieważ, tachiony są cząstkami które nie potrzebują miliona lat, aby przedostać się z jednego końca wszechświata na drugi.
Nauka dzięki odkryciu tachionów mogłaby bardzo się rozwinąć. Od zbudowania nowych teleskopów do kto wie, może nawet podróży w czasie. Na razie jednak zrobiliśmy jedynie mały krok w poznaniu natury neutrin, ale być może jest to krok przełomowy dla całej nauki.
Prof. Thomas przyznała, że środowisko naukowe patrzy na tę rewelację bardzo sceptycznie. Jedyne logiczne wytłumaczenie jest takie, że naukowcy musieli popełnić błąd. Teorię względności Einsteina podważano już wielokrotnie i za każdym razem wynik badań jeszcze bardziej ją potwierdzał.
Historia nauki zna wiele przypadków takich epokowych odkryć, które po niedługim czasie okazały się błędne. Zawodziła aparatura, czynnik ludzki, a niekiedy były zupełnie wyssane z palca. Mimo iż włoscy naukowcy powtarzali swoje obliczenia wielokrotnie, i w tym przypadku możemy mieć do czynienia z przedwczesną radością. Dopiero wyniki naukowego "śledztwa", próby powtórzenia ich doświadczenia i prześledzenie metodologii badań w innych placówkach będą mogło potwierdzić lub odrzucić ich odkrycie. Poznamy je najwcześniej za około sześć miesięcy.
Świadomość, że prędkość światła mogłaby być przekroczona, wielu naukowców przeraża, jednocześnie jednak daje im możliwość eksploracji pola, które dotychczas było dla nich niedostępne. Otworzyłyby się przed nimi drzwi do podróży w czasie.
[...]
Użytkownik pazuzu edytował ten post 23.09.2011 - 12:21
Napisano 23.09.2011 - 12:11
Napisano 23.09.2011 - 13:38
Użytkownik manitoris edytował ten post 23.09.2011 - 13:38
Napisano 23.09.2011 - 13:40
Popularny
Zwykły pecet dysponuje zegarem mierzącym czas z dokładnością do nanosekundy, więc nie ma mowy o tak dużym błędzie, zwłaszcza jak dysponuje się zegarami o rozdzielczości rzędu femto-, czy nawet attosekundJedna nanosekunda to miliardowa część sekundy (1/1 000 000 000 s). 60 nanosekund (60/1 000 000 000 s) tak jak podaje artykuł to tak niewiele, że pewnie to błąd pomiaru.
Napisano 23.09.2011 - 15:05
Innymi słowy, jeśli jadę pociągiem, który porusza się z prędkością światła i rzucę przed siebie butelkę z prędkością powiedzmy 5 km/h, to butelka porusza się szybciej niż jadący pociąg, a więc szybciej niż prędkość światła?Co to za sensacja. Ja już dawno udowodniłem, że prędkość światła nie jest nieprzekraczalna. Udowodniłem to przy pomocy swojego starego roweru. Dowód jest prosty: Światło biegnie z prędkością 300 000 km/s. Ja rowerem jadę z prędkością 30 km/h, czyli ok. 11 m/s, czyli 0,0000011 km/s. Gdy włączę latarkę, to jej światło przekracza swoją prędkość i wynosi ok. 300 000,0000011 km/s. Teoria Einsteina obalona. Uczyniłem to jeszcze w latach 70-tych ubiegłego wieku. Mnie sie należy ewentualna nagroda Nobla.
Użytkownik domino edytował ten post 23.09.2011 - 15:23
Napisano 23.09.2011 - 15:06
"Przekroczono" prędkość światła w wyniku splątania kwantowego oraz z tego co pamiętam to było coś z pulsującymi pulsarami. Ale żadna z tych rzeczy nie miała nic do teorii względności.To nie jest jakaś nadzwyczajna wiadomość, bo prędkość światła już przekraczano i to nie raz. Jakoś nikt wtedy nie krzyczał o obalaniu teorii Einsteina, bo teoria ta działa.
Użytkownik Vinnie fzk edytował ten post 23.09.2011 - 15:09
Napisano 23.09.2011 - 15:25
0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych