22 replies to this topic

[Pudel_]

Witam!
Mój problem jest taki: dzieje się to od 2-3 tygodni. Powoli już mnie to drażni, a czasem wręcz wykańcza. Mianowicie chodzi o to, że gdy zamykam oczy widzę (czuję?) obrazy. Trudno mi wytłumaczyć co dokładnie widzę, ale zawsze schemat jest ten sam. Jakby coś wielkiego dominowało nad małym. Nie jest to gra świateł, która powstaje podczas gdy światło przebija się lekko przez powieki, ale to się dzieje w mojej głowie.
Nie widzę konkretnych sytuacji (np. tsunami zalewa chatkę), ale to wielkie i malutkie kształty. Źle się z tym czuje. Budzi to we mnie niepokój.

Czy potrzebna mi jakaś pomoc psychologa, albo coś takiego?

[szkielkiem i sercem]

Jeżeli chcesz szukać pomocy u jakiegoś lekarza, to szybciej psychiatra niż psycholog. Nie próbuje cię obrazić, po prostu jeżeli uważasz, że są to twoje urojenia to psycholog ci w tym nie pomoże. Jednak moim osobistym zdaniem nie potrzebujesz pomocy lekarza. Wydaje mi się, że może to być wynik śledzenia postów na tym portalu w ciągu dnia. Tak działa nasza psychika. Ludzie którzy wierzą w zjawiska paranormalne szybciej ich doświadczą niż niedowiarki. Spróbuj przez jeden dzień nie zaglądać tu, nie myśleć o jakichś niewyjaśnionych zjawiskach. Zrelaksuj się np. wyjedź gdzieś na jeden dzień, tak by coś innego zajęło twoje myśli. Jestem prawie pewna, że wieczorem zamiast mieć te dziwne obrazy przed oczami, będziesz mieć obrazy minionego dnia. Jeżeli jednak się mylę poszukamy razem jakiegoś innego rozwiązania. Co ty na to?

[BehawioralnyBarbararzyńca]

Ja słyszałem głosy dnia minionego za każdym razem, gdy zasypiałem ;> Obecnie kładę się do łózka coraz bardziej zmęczony, a samo zjawisko wyemigrowało gdzieś... myślę, że u Ciebie będzie podobnie Psychika ludzka to ciekawa sprawa. Ba! W te wakacje zrobiliśmy sobie z kumplami 'noł lajf night' [Gramy przez całą noc na psp - wydało się, czemu coraz bardziej zmęczony jestem ^ ] i po takiej nocy ciągłego grania, gdy zasypiałem, 'widziałem' obrazy, które mogłyby posłużyć do stworzenia Final Fantasy 20. Nie wiem, czy grasz w jakieś gry, ale wnioski wyciągnij sam U Ciebie tym czynnikiem nie muszą być gry, a np forum, filmy...

[Dedek]

Mialem podobnie jak Ty gdy pilem przez 3 tygodnie dzien w dzien. Zrobilem sobie 1 dzien przerwy i przeszlo. Takze moim zdaniem sprobuj cos zmienic w czynnosciach przed snem, zebys od razu zasnal badz mial ciekawe zajecie az do samego zasniecia i zobaczymy czy pomoze.

[Moltenlair]

Kolega nade mną w takim razie też potrzebuje pomocy psychologa lub innego specjalisty. To jest alkoholizm.

Minusowanie to nic nie da, wiem, że prawda boli, ale trzeba się z nią mierzyć.




@down

Albo jednorazowo, albo się chciał popisać, więc jest albo alkoholikiem, albo nastolatkiem, który szuka poklasku.

Użytkownik Aexalven Fendadra edytował ten post 27.08.2011 - 16:27

[BehawioralnyBarbararzyńca]

Kolega nade mną w takim razie też potrzebuje pomocy psychologa lub innego specjalisty. To jest alkoholizm.

Alkoholizm przejawia się regularnym piciem. Prawdopodobnie użytkownik nad tobą 'jednorazowo' pił przez taki okres.

[bolekilolek]

A co sądzicie o tym: ja jeżeli chcę sobie coś wyobrazić to wygląda to zupełnie inaczej! Aby wywołać świadomy sen chciałem powoli sobie liczyć w myślach i pomóc sobie wyobrażając liczby, tym czasem one tak zapierdzielały, że nie można było ich zatrzymać. Tak jakby mój umysł mi robił na złość. Nie mogę sobie teraz innych przykładów przypomnieć, ale wiele tego jest.

[Krakatau]

A co sądzicie o tym: ja jeżeli chcę sobie coś wyobrazić to wygląda to zupełnie inaczej! Aby wywołać świadomy sen chciałem powoli sobie liczyć w myślach i pomóc sobie wyobrażając liczby, tym czasem one tak zapierdzielały, że nie można było ich zatrzymać. Tak jakby mój umysł mi robił na złość. Nie mogę sobie teraz innych przykładów przypomnieć, ale wiele tego jest.

Sama mam tak często, wystarczy, że 'wyciszysz' umysł i po problemie. Spróbuj sobie przez kilka minut nic nie wyobrażać, zamknij oczy.

[optyk]

Miałem coś podobnego, nie przejąłem się tym i samo przeszło

Jak cię boli głowa przez dzień, nie robisz nic, by minęło. Po tygodniu tak samo, a po roku dalej twierdzisz, że "pewnie minie", czy żałujesz, że wcześniej nie przeszedłeś się do lekarza, który poinformowałby cię o guzie mózgu?

Ignorowanie objawów chorób jest moim zdaniem groźniejsze niż niedofinansowana służba zdrowia, ale zawsze trzeba zrzucić winę na "konowałów, którzy na siłę nie zrobili mi obrazu czaszki".


W skrócie: nie widzę innej opcji niż neuroleptyki. Zaczniesz pewnie od Tisercinu z Trileptalem.

Szkoda, że po szkole medycznej nie będę mógł samemu diagnozować chorób u ludzi którzy olewają wizyty u lekarza, bądź im nie ufają, albo po prostu nie są ubezpieczeni. 8-9/10 da się zdiagnozować po zadaniu kilku pytań i usłyszeniu szczerych odpowiedzi.

Dość lakonicznie opisałeś swoje dolegliwości. Proszę, zgłoś się do lekarza (no chyba, że jak na Polaka przystało nie pójdziesz "bo inni wezmą mnie za wariata", albo "bo nie oszalałem!") i napisz co z tego wyszło - wstępna diagnoza i leki.

Właśnie przez to co napisałem w nawiasie ludzie rzeczywiście "szaleją", a gdy jest za późno trafiają do zakładu zamkniętego, na rentę, lub klasycznie - do kostnicy. Wybacz, ale jestem przewrażliwiony wręcz na temat luzdi bagatelizujących objawy chorób, szczególnie psychicznych. Coś w tym jest, że wraz z rosnącym uświadomieniem, maleje procent rezydentów szpitali psychiatrycznych, a rośnie liczba ludzi, której żyje się dobrze, m.in. dlatego, że raz na kilka-kilkanaście dni przejdą się na godzinną sesję.

PS. Sam mam duże doświadczenie z takimi sprawami, lecz w psychologów nie wierzę. Prawie wszyscy robią za przyjaciela który słucha wyżaleń pacjenta i na siłę wplątuje zaburzenia psychologiczne pacjentowi. Zdecydowana większość psychiatrów ma najbardziej trzeźwe spojrzenie na świat, wśród całej familii profesji medycznych.

Chętnie pomogę

[hummin]

To niekoniecznie musi być alkoholizm. To co Ci się dzieje miewam od dzieciństwa, najczęściej gdy miałem wysoką temperaturę. Faktycznie alkoholizm, brak alkoholu potęguje doznania, o których piszesz. Spokojnie z psychotropami! dlaczego ? dlatego, że psychotrop jest jak antybiotyki, najłatwiej go przepisać, a czasami wystarczy zwykła melisa. Zgłoś się jak najszybciej do psychiatry, tylko najlepiej kogoś poleconego, by nie potraktował Cię na odwal się( nie mogłem znaleźć synonimu:)) No i życzę powodzenia!

[Eury]

Trudno mi wytłumaczyć co dokładnie widzę, ale zawsze schemat jest ten sam. Jakby coś wielkiego dominowało nad małym.

Chyba znam podobne uczucie, ciężko je opisać, ale łączy się z obrazami. Dominuje przy tym nieprzyjemne i negatywne wrażenie. Postaraj się napisać więcej na ten temat.

To niekoniecznie musi być alkoholizm. To co Ci się dzieje miewam od dzieciństwa, najczęściej gdy miałem wysoką temperaturę.

Witam w klubie :-)

[Dedek]

@Aexalven Fendadra

Albo jednorazowo, albo się chciał popisać, więc jest albo alkoholikiem, albo nastolatkiem, który szuka poklasku.

No chcialbym byc nastolatkiem. Ale nietety wlasnie przez ten czas opijalem urlop, wakacje i swoje 22 urodziny. Czy jestem alkoholikiem? Tak slyszalem, ale w zartobliwym tonie. Czlowiek regularnie cwiczacy i trzymajacy sie diety oraz stroniacy od alkoholuprzez caly rok raczej nim nie jest.

Minusowanie to nic nie da, wiem, że prawda boli, ale trzeba się z nią mierzyć.

Nie martw sie, to nie ja minusowalem. Wole riposte niz minusa dac.

Ale nie o tym jest ten temat.


Wzmianka o alkoholu miala wlasnie tez lekko ukierunkowac, tak jak wyzej bylo wspomniane, ze jezeli kolega z problemem uzywa/naduzywa jakichs uzywek (czesto nie zdajemy sobie z tego sprawy badz nie chcemy o tym mowic) to zeby zrobil przerwe i zobaczyl czy jest poprawa.

Użytkownik Dedek edytował ten post 28.08.2011 - 03:46

[Pudel_]

Ja bym chciała dodać, że to się dzieje nie tylko jak wieczorem usypiam. Ogólnie gdy zamknę oczy.

[ciemność]

Zalecam przemyślenie paru kwestii i naprawienie tego, co może robisz źle. Zła dieta, nieregularny, niezdrowy tryb życia, alkohol, kofeina, stres, za dużo komputera, przemęczenie, itd. Może masz niedobór jakichś witamin? Może magnez?