Skocz do zawartości


Zdjęcie

Psycholog bada zjawisko stygmatów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
45 odpowiedzi w tym temacie

#31

Motonick.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja wierzę w Boga i nie kłóci to się z moim rozwojem i pozytywnym postrzeganiem świata.
Zapraszam do treningu umysłu metodą Silvy.
  • 0

#32

Artemus.
  • Postów: 83
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ułożyłem pewną interpretację kultu stygmatów. W niektórych hinduskich tradycjach i innych jest zwyczaj składania ofiary z samego siebie. Następuje opętanie przez bóstwo/inwokacja i zadawnie sobie ran w transie. Osoba opetana nie czuje bólu, bo przechodzi on na boga.
Wiele pogańskich tradycji przenikło do chrześcijaństwa, jednak ta pozostała tylko w podświadomości i uwalnia się w ten sposób. Stygmatyk identyfikuje się z Jezusem i zadowala go krwią.
  • 0

#33

Luke.
  • Postów: 407
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Po pierwsze. Stygmaty rzeczywiście pochodzą od Boga - od Chrystusa!

Po drugie. Nie jest to żadna kara, ani coś co ma unieszczęśliwiać człowieka. Wręcz przeciwnie! Stygmaty są szczególnym darem od Boga... darem, nie karą.
Miłości nie objawia się przez przyjemności. Miłość kroczy drogą cierpienia! Czym byłaby miłość bez poświęcenia? Miłość budowana na przyjemnościach nigdy nie przetrwa.
Cierpienie nie jest niczym złym, to tylko nasze ciało nie lubi cierpienia i umysł myśli, że to jest złe; a ono jest ukojeniem dla duszy. Nie mówię, żeby sobie samemu zadawać jakieś rany. Ale kiedy przychodzi ból, to trzeba umieć go przyjąć! Trzeba się zgadzać na cierpienie i ofiarowywać je Bogu, lub nawet w jakiejś intencji. Cierpienie jest swoistą modlitwą... a także darem od Boga, dowodem Jego miłości.
Być może mało kto rozumie sens cierpienia, ale jeśli człowiek miałby pełną świadomość tego, jak cierpienie ma wielką moc, codziennie modliłby się o taki dar do Boga. Właściwie, niektórzy święci to pojęli...

Po trzecie. Stygmaty nie powstają w wyniku rozkładu ciała. Powiem więcej. Pewna święta miała stygmaty na sercu i potrafiła je nawet narysować. Po jej śmierci dokonano sekcji zwłok i potwierdzono istnienie stygmatów. Co więcej, jej serce się nie rozkłada! Mimo iż minęło kilkadziesiąt lat, jest w nienaruszonym stanie! (nie pamiętam jej imienia, ale jak sobie przypomnę, to napiszę)

Po czwarte. Stygmaty nie muszą być widoczne. Mogą się one objawiać wyłącznie w postaci bólu na dłoniach, stopach i boku. Takie cierpienia przeżywała św. Faustyna, która przyjmowała to cierpienie i ofiarowywała za dusze czyścowe, które dzięki temu mogły szybciej dostąpić zbawienia.
  • 0

#34

Ivellios.

    ÓSMY ZMYSŁ

  • Postów: 1625
  • Tematów: 401
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 109
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Po pierwsze. Stygmaty rzeczywiście pochodzą od Boga - od Chrystusa!


To jest akurat kwestia wiary i inaczej się wypowie wierzący, inaczej ateista, inaczej sceptyk.

Stygmaty nie muszą być widoczne. Mogą się one objawiać wyłącznie w postaci bólu na dłoniach, stopach i boku


...lub też mogą być widziane jedynie przez osobę, która je otrzymała.
  • 0



#35 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Luke, troszke ze tak powiem nie zgodze sie z niczym co napisales.

Po pierwsze; Czlowiek zostal stworzony do zycia w milosci szczesliwej, do milosci bezwarunkowej i do zycia w radosci...Cierpienie wyniszcza organizm, tak jak stres ...Tworza sie nowotwory. Milosc bylaby szczesliwa gdyby wszyscy zyli miloscia bezwarunkowa o ktorej uczyl nas Jezus. Malo ludzi stosuje sie do tej nauki wiec mamy malo szczescia na ziemi i milosci a wiecej jest cierpienia i zla...
  • 0

#36

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ja już nie wiem co się stało z ludzką wiarą kiedy to przychodzi co niektórym wierzyć w "zbawienne" cierpienie??
  • 0

#37 Gość_inga

Gość_inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Cierpienie uszlachetnia i oczyszcza, pozwala przewartościować życie i zauważyć to, czego nie dostrzeglibyśmy będąc szczęsliwymi. To temat na oddzielny temat. Temat, o sensie cierpienia.
  • 0

#38 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Inga cierpienie nie ma sensu:) gdyby nie bylo zla tylko dobro i milosc to nie musielibysmy sie uszlachetniac bo dobro mielibysmy we krwi..
  • 0

#39

NHolokaust.
  • Postów: 653
  • Tematów: 40
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Kiedy zło nie istnieje, nie ma możliwości pełnego doświadczenia dobra.
  • 0



#40 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Kiedy zło nie istnieje, nie ma możliwości pełnego doświadczenia dobra.


dobro mozna doswiadczac jesli jesli sie nim zyje i jest sie nim otaczanym...Bog jest dobrem...w jego Towarzystwie nie doswiadczasz maksimum dobra?
  • 0

#41

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Cierpienie jest jak najbardziej wartościowe ale to już jest niebespieczne kiedy przeradza się w świadome samorealizujące się cierpienie... Trzeba starać się pozytywnie żyć a nie doszukiwać się we wszystkim cierpienia z nadzieją na wyższą akceptacje Boga... Niestety coraz więcej widać tego sztucznego "cierpienia" w codziennym życiu.
  • 0

#42 Gość_inga

Gość_inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Inga cierpienie nie ma sensu:) gdyby nie bylo zla tylko dobro i milosc to nie musielibysmy sie uszlachetniac bo dobro mielibysmy we krwi..


Gdybyśmy nigdy nie doświadczyli cierpienia, nie potrafilibyśmy docenić szczęscia i miłości.
Tak ten świat został pomyślany, żeby nie było nam zbyt łatwo przeżyc życie. Nad istotą cierpienia zastanawiali sie święci i filozofowie, cierpiał Jezus na krzyżu, więc nie opowiadaj muhad, że nie ma ono sensu. ;(
  • 0

#43

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

inga, ma rację. Cierpienie uszlachetnia i otwiera oczy na Miłość. Oczywiście nie chodzi o cierpienie czysto fizyczne (ból) ale o duchowe, o cierpienie ducha, serca (co oczywiście często idzie w parze z bólem fizycznym ale nie można powiedziec że jak wbiję sobie szpilkę w rękę to zaraz będę cierpiał duchowo).

IMO cierpienie to taki "kopniak Pana Boga" dla opamiętania się człowieka albo "kopniak w górę" - na wyższy poziom duchowy. Często jest tak że człowiek myśli że jest Panem Wszechświata, że może wszystko i w ogóle jest Bogiem a tu nagle przychodzi dół najgłębszy z głębokich i wtedy widzimy jacy jesteśmy malutcy a jaki Bóg jest wielki. I rozmyślamy, i modlimy się, i medytujemy i po pewnym czasie znajdujemy siebie na końcu włosa Pana Boga i wtedy przychodzi spokój, harmonia i szczęście.
Ja właśnie tak kiedyś miałem - od tamtej pory Miłość mnie nie opuszcza, cierpienie zniknęło ale zatrzymałem się w rozwoju duchowym i nie wiem na razie jaka ścieżka poprowadzi mnie do następnych drzwi, ale specjalnie nie szukam bo już wiem że samo przyjdzie kiedy będę gotowy - na razie medytuję, modlę się i rozmyślam co też daje wymierne efekty w "ogarnianiu tego świata" :-D
  • 0

#44 Gość_muhad

Gość_muhad.
  • Tematów: 0

Napisano

Ejael, Gdyby zla nie bylo to Bog nie musialby dawac tego kopniaka a czlowiek nie musialby sie opamietywac. Czlowiek nie dla cierpienia zostal stworzony a do milosci.Jak wiadomo milosc to szczesci,radosc z zycia i brak cierpienia.
  • 0

#45

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

muhad, nie zgodzę się.
Kilka mądrych zdań (nie moich :-D ):
[w cudzysłowach cytaty dosłowne, pozostałe to wyciąg z myśli]

Cierpienie jest jednym z bardziej domunujących doznań życiowych. Samo w sobie nie ma wartości, posiada ją tylko ze wzgledu na coś - albo ze względu na rozwój i dojrzewanie, które nastepuje poprzez cierpienie twórcze, albo ze wzgledu na intencję, którą człowiek wypełnia cierpienie. (W. Frankl)

Cierpienie uczy prawdy o życiu. Budzi człowieka z marzycielstwa. (F. Nietzsche)

Cierpienie oczyszcza dusze, ułatwia oderwanie od przywiązań, niszczy zło moralne. (P. Teilhard de Chradin)

Cierpienie pozwala człowiekowi zdobyć świadomość siebie samego i doświadczyć własnej odrębności. Uczy bowiem poznawania własnych granic. Cierpienie uczy nas o naszym własnym istnieniu. (M. de Unamuno)

Cierpienie łączy ludzi między sobą i tworzy między nimi więź. (A. Schweitzer)

Cierpienie uczy współczucia dla innych cierpiących. (H. Elzenberg)

Cierpienie uczy większej odpowiedzialności za innych. (A. Schweitzer)

Cierpienie kruszy w człowieku zarozumiałośc i pychę. (H. Elzenberg)

Cierpienie jest próbą cżłowieczeństwa. (J. Tischner)

Cierpienie wychodzi ludziom na dobre, albowiem szybciej prowadzi ich do doskonałości. (G. W. Leibniz)

"Dlaczego Bóg na najlepszych zsyła chorobę albo smutek, albo inne dolegliwości? Bo przecież i na wojnie niebezpieczne rozmazy otrzymują najdzielniejsi". (L. A. Seneka)

"... cierpienie jest dla duszy rzeczą najmilszą i najbardziej pozyteczną. Cierpienie jest środkiem do głębszego wniknięcia w gęstwinę rozkosznej mądrości Bożej. Im bowiem czystsze cierpienie, tym czystsze zrozumienie, a tym samym większa i czystsza radość, ponieważ wynika ona z głębszego poznania." (Św. Jan od Krzyża)

"Jeśli cierpienie samo w sobie jest cenne, to walczyć z cierpieniem jest nimożliwością; wówczas pozostaje znosić życiowe cierpienia i dziękować za nie Panu. Hedonizm, ta ideologia cierpienia na opak, dostrzega w cierpieniu samym w sobie zło i okazuje się nie być w stanie walczyć z korzeniami złą, ze źródłem cierpienia." (M. Bierdiajew)

"Ktoś, kogo nawiedziła ciężka choroba, skarżył się rabbiemu Izraelowi, że cierpienie przeszkadza mu w nauce i w modlitwie. Rabbi połozył mu rękę na ramieniu i rzekł: 'A skąd wiesz, przyjacielu, co jest milsze Bogu: twoja nauka czy twoje cierpienie?'" (M. Buber)

"Cierpienie, które rodzi się z jakiegoś splotu okolicznośc i nie zamyka nas w sobie, a przynajmniej nie rodzi nadmiernego współczucia dla siebie samego, staje się źródłem życia i światła, czymć co nigdy nie jest daremne." (J. Guitton)

"... cierpieć, to znaczy nie tylko czegoś dokonać, rosnąć i dojrzewać, ale także bogacić się. Człowiek, który dojrzewa do siebie, dojrzewa do prawdy. Cierpienie ma nie tylko etyczną godność ale także wzniosłość metafizyczną. Cierpienie czyni człowieka przewidującym, a świat - przejrzystym." (W. Frankl)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych