Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trzecia wojna światowa właśnie rozpoczęta.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
491 odpowiedzi w tym temacie

#91

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Iran prowadzi tajne badania

Irańska opozycja ogłosiła wczoraj, że w sekretnym ośrodku pod Teheranem wyprodukowano pierwszą partię nowoczesnych wirówek, które mogłyby znacznie ułatwić produkcję bomby atomowej.

Oficjalne agencje prasowe w Teheranie twierdziły już w środę, że prezydent Mahmud Ahmadineżad w ciągu kilku dni ogłosi światu "wielkie naukowe osiągnięcie potwierdzające biegłość irańskich fizyków jądrowych". Chce uświetnić w ten sposób pierwszą rocznicę zaprzysiężenia swojego rządu.

Irańscy opozycjoniści postanowili najwyraźniej zepsuć fetę, uprzedzając Ahmadineżada i ujawniając to, czego on z pewnością nie powie.

Uran występujący w przyrodzie wymaga wzbogacenia (czyli oczyszczenia), czego dokonuje się właśnie w wirówkach. Dotąd Iran dysponował 164 wirówkami starszego typu (tzw. P1), w których mógł najwyżej prowadzić badania laboratoryjne.

Wirówki typu P2, rzekomo potajemnie produkowane pod Teheranem, są dwa-trzy razy sprawniejsze. Dzięki nim szybciej można zdobyć wysokowzbogacony uran do bomby atomowej. USA i kraje europejskie boją się, że taki jest prawdziwy cel rzekomo pokojowego irańskiego programu energetyki jądrowej.

http://serwisy.gazet...17,3571208.html


A mi dzisiaj sie śniła IIIWŚ, dawno nie miałem żadnych snów i nagle o tym. :-D
  • 0

#92

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Zauważcie, że to wszystko może być jak z Irakiem.

Po prostu USA wymyślili, że w Iranie budują bombę, co oczywiście nie musi być udokumentowane i pokazane na oczy cywilom. Założe się, że znowu będzie taka akcja w stylu "a w tym budynku produkowali bomby" mimo, że nie będzie tam ani sprzętu, ani dokumentacji.
  • 0



#93

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A wg. mnie jeszcze nie zaatakowali,bo nie są pewni,czy Iran czasem już nie posiada takiej bomby (albo nie jest w zaawansowanym stadium jej budowy)I nie atakują ze względu na obawy.Jeżeli byliby pewni na 100%,że Iran nie ma żadnej broni masowej zagłady,atak już dawno by nastąpił.Jak w przypadku Iraku-wiedzieli,że nie muszą się nic obawiać i zaatakowali.
  • 0

#94

MatoIto.
  • Postów: 635
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

My mozemy byc dopiero pewni ze mają bron, jak ją uzyją na wroga
  • 0

#95

mortyr.
  • Postów: 1171
  • Tematów: 46
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Na Teheran!
Amerykańskie plany podboju Iranu mogą zakończyć się Armagedonem
By zacząć wojnę, każdy pretekst jest dobry. W 2003 r. prezydent Bush twierdził, że iracki dyktator Saddam Husajn dysponuje bronią masowego rażenia i wspiera terrorystów Al-Kaidy. Dziś podobne zarzuty stawiają Amerykanie Iranowi, a media pełne są doniesień o planach nuklearnego ataku na ten kraj.
Znamienne, że zarówno autorzy wojennych scenariuszy, jak i relacjonujący je dziennikarze słowem nie wspominają o najważniejszej przyczynie – ropie naftowej.

Sądzę, że przeciętny Europejczyk, czy Amerykanin, nie ma pojęcia, iż Iran dysponuje drugimi co do wielkości złożami tego surowca na świecie, szacowanymi na 125,8 miliardów baryłek. Tylko Arabia Saudyjska ze swoimi 260 miliardami ma więcej. Trzeci na liście – Irak, dysponuje 1/10 globalnej podaży ropy naftowej, lecz to teherańscy mułłowie będą odgrywali kluczową rolę w globalnej gospodarce energetycznej.

Od lat wspominają o tym eksperci Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Organizacji Narodów Zjednoczonych, itd., ostrzegając przed nadchodzącym szokiem paliwowym. Jak może on wyglądać? W ostatnim miesiącu cena paliwa w Polsce wzrosła o 30 – 35 groszy. I nie brak głosów, że w połowie maja za litr benzyny zapłacimy 4 zł 50 groszy. A wyobraźmy sobie, że ten sam litr kosztuje 8, albo 9 zł.

Jeśli nas to przeraża, to co powiedzą Amerykanie przyzwyczajeni od pokoleń do niskich cen paliwa?

A teraz rzut oka na mapę Bliskiego Wschodu. Iran zajmuje na niej strategiczne położenie w północnej części Zatoki Perskiej, kontrolując cieśninę Ormuz. Zdaniem Amerykanów, może zagrozić on tranzytowi blisko 40 procent dziennego eksportu ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej, Kuwejtu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Iraku łącznie! Nie wspominając, że irańskie dywizje pancerne, gdyby otrzymały taki rozkaz, mogłyby w ciągu kilku godzin zająć centrum Kuwejt City.

Co gorsza, w ostatnich latach, Iran stał się jednym z głównych dostawców ropy i gazu ziemnego do Chin, Indii i Japonii. Według „Oil and Gas Journal”, kraj ten kontroluje około 16 procent zasobów gazu ziemnego na Ziemi, a wydobywa jedynie niewielką ich część. Dla gospodarki światowej ważny jest ten potencjał. Arabia Saudyjska, choć posiada ogromne zasoby ropy naftowej i gazu, nie jest w stanie szybko zwiększyć swych możliwości wydobywczych.

Niektórzy eksperci sądzą, że w najbliższych 20 latach popyt na produkty naftowe wzrośnie o 50 procent.

W ich ocenie Iran, produkujący dziś około 4 milionów baryłek dziennie, łatwo może zwiększyć swe wydobycie do 7 milionów. Z tego powodu amerykańskie koncerny paliwowe i energetyczne od lat chcą współpracować z Teheranem. Nie mogą, ponieważ zabrania tego dyrektywa Executive Order-EO 12959, podpisana przez prezydenta Clintona w 1995 r., odnowiona przez prezydenta Busha dwa lata temu. Grozi ona sankcjami firmom robiącym interesy z mułłami.

To, co dla nafciarzy z Teksasu jest problemem, nie jest przeszkodą dla Chińczyków. Dwa lata temu, główna firma energetyczna Państwa Środka – Sinopec – podpisała z Iranem wart 100 miliardów dolarów 25-letni kontrakt na dostawy gazu. Podobne, choć nie tak wielkie, umowy zawarli mułłowie z Japonią, Holandią, a nawet Indiami i Pakistanem. Okazało się, że kraje skłócone ze sobą od dziesięcioleci, gotowe okładać się bombami atomowymi, mogą zgodnie pracować nad projektem gazociągu biegnącego z Iranu, przez Pakistan do Indii! Jeśli dodamy do tego gwałtownie rosnące od 2003 roku – czyli ataku na Irak – wpływy Rosji w Teheranie, administracja prezydenta Busha musi czuć się podle. Zwłaszcza, że jej dotychczasowe kalkulacje wzięły w łeb.

Pomijam nadzieje na wdzięczność Irakijczyków za wyzwolenie ich spod dyktatury Saddama, czy mrzonki o budowie demokracji nad Eufratem. Pozostawiam na boku fakt, że Bagdad i okolice stały się największym na świecie obozem szkoleniowym terrorystów.

Najbardziej Amerykanów zaskoczyło to, że po obaleniu Saddama, zaczęły rosnąć – za sprawą szyitów – wpływy mułłów na kontrolowanym przez nich podwórku. W ubiegłym roku prasa zachodnia szeroko donosiła, że oficerowie irańskiego wywiadu de facto kierują ministerstwem bezpieczeństwa wewnętrznego Iraku! Pod nosem US Army. Coś z tym trzeba zrobić, zwłaszcza, że liczba poległych żołnierzy amerykańskich nieubłaganie zbliża się do 2500, a poparcie dla polityki prezydenta Busha spada na łeb.

Realnie Amerykanie mają, w przypadku Iranu, dwa cele. Pierwszym jest otwarcie kraju na inwestycje ich koncernów naftowych. Teoretycznie można to osiągnąć znosząc wspomnianą dyrektywę Executive Order-EO 12959, co jest niemożliwe, dopóki w Teheranie rządzi ktoś taki, jak prezydent Mahmud Ahmadineżad.

Dlatego jedynym sposobem osiągnięcia celu wydaje się wojna i zastąpienie mułłów przyjaźnie nastawionym do USA reżimem – jak miało to miejsce w Afganistanie i Iraku. To jest cel numer dwa.

W ubiegłym roku Pentagon chciał wykorzystać irańskich mudżahedinów (People’s Mujaheddin of Iran – MEK), antyrządową milicję mającą swe bazy na terenie Iraku, do organizowania akcji terrorystycznych w Teheranie. Amerykańscy dowódcy zastanawiali się, czy nie dałoby się ich użyć podobnie jak Przymierza Północnego przeciw talibom w Afganistanie. Problem pojawił się, gdy wyszło na jaw, że MEK jest na liście organizacji terrorystycznych, sporządzonej przez Departament Stanu.

Przywódcy irańscy wiedzą, co im grozi. Stąd ostrzeżenia, że w wypadku ataku gotowi są zablokować cieśninę Ormuz. W czasie ostatnich wielkich manewrów irańska marynarka wojenna przedstawiła światu torpedę kawitacyjną (odpowiednik rosyjskiej torpedy „Szkwał” – przyp. autora) rozwijającą w wodzie prędkość ponad 300 km na godzinę. Jeśli dodamy do tego realizowany od lat program nuklearny, przesłanie dla Waszyngtonu jest jasne – „Trzymajcie się od nas z daleka”.

Prawdziwy powód ataku na Iran przedstawił w 2003 r. wiceprezydent Dick Cheney: „Jeśli zostałyby zrealizowane plany Husajna odnośnie broni masowego rażenia, konsekwencje dla Bliskiego Wschodu i dla USA byłyby ogromne. Wyposażony w taką broń, posiadając 10 proc. zasobów ropy na świecie Saddam mógłby przejąć kontrolę nad dużą częścią zasobów energetycznych na Ziemi i bezpośrednio zagrozić przyjaciołom Ameryki w tym regionie”. Wystarczy „Husajna” zastąpić „Ahmadineżadem” i wszystko stanie się jasne. No, może nie do końca.

Wojny wszczyna się łatwo. Warto pamiętać, co głosili trzy lata temu amerykańscy propagandziści przed atakiem na Irak.

Rajd na Bagdad miał być miłą wycieczką, po czym wdzięczny naród iracki – z niewielką pomocą USA – ustanowić miał modelową demokrację. Ale po trzech latach okupacji kraj przypomina conradowskie „Jądro ciemności”, zaś byli amerykańscy dowódcy w Iraku głośno domagają się dymisji sekretarza obrony Donalda Rumsfelda, obciążając go odpowiedzialnością za katastrofę.

Konsekwencje ataku na Teheran będą znacznie gorsze. Nawet jeśli nie doszłoby do zablokowania cieśniny Ormuz – co uważam za mało prawdopodobne – cena baryłki ropy, oscylująca dziś wokół 70 dolarów, wzrosłaby do 100 – 120 dolarów, na co Świat nie jest przygotowany. Poszłyby w górę ceny gazu ziemnego. Amerykanie muszą się też liczyć z tym, że na ich 150 tys. żołnierzy stacjonujących nad Tygrysem i Eufratem zwaliłyby się miliony żądnych krwi szyitów, a następstwem wywołanego wojną kryzysu energetycznego byłby światowy kryzys ekonomiczny, którego głównym beneficjentem okazałaby się Rosja.

Społeczeństwa „starej Europy”, dosłownie z dnia na dzień, stanęłyby przed dramatycznym wyborem: albo poprzeć administrację amerykańską i zamarznąć najbliższej zimy, albo w zamian za dostawy surowców energetycznych przyjąć propozycję Kremla: likwidacji NATO i stworzenia wspólnej przestrzeni ekonomiczno-politycznej, sięgającej od Lizbony po Władywostok. A trzeba będzie decydować szybko, bo Japonia i Chiny odcięte od dostaw ropy i gazu z państw Zatoki Perskiej przedstawią równie atrakcyjne oferty.

Nawet Józef Stalin nie mógł śnić o tak rozległej strefie wpływów.

To, oczywiście, scenariusz optymistyczny. Ten gorszy zakłada światowy Armagedon, w którym narody walczyłyby ze sobą o dostęp do surowców.

W takich okolicznościach wątpliwym pocieszeniem będzie świadomość, że nie tylko my, lecz także Francuzi, Holendrzy i Hiszpanie znaleźliby się pod butem Putina lub jego następców. Powie ktoś, że to niemożliwe. A kto pięć lat temu wyobrażał sobie to, że miłująca pokój, wolność i demokrację Ameryka będzie kreśliła plany atomowych uderzeń na Iran?

Żródło:
http://wiadomosci.on...8,kioskart.html
  • 0

#96

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dobry tekst.O to w tym wszystkij chodzi amerykanom-zawsze o własny interes (czytaj-o kasę)a "zagrożenie dla świata" to pretekst.Ich to nie obchodzi,Liczy się Ropa i kasa.
  • 0

#97

General.
  • Postów: 54
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Jakby sprawdzil sie scenariusz buta Putina - to przynajmniej nastepne pokolenia mialyby o co walczyc a historia nie "stanelaby w miejscu" ;-) :lol :
  • 0

#98

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Taaa... a Trybuna to jest obiektywna gazeta której o nic nie chodzi :rotfl: :-D
  • 0

#99

MatoIto.
  • Postów: 635
  • Tematów: 4
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Amerykanie są gorsi od tych których nazywają Osia zła, kryją prawdziwe zamiary wobec swita
i rządzą nami, wmawiając nam ze nas chronią przed złem, które sami tworzą
  • 0

#100

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Bo Ameryka to największe zło,jakie mogło się trafić światu...
  • 0

#101

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

QLIG, jakbyś miał do wyboru wybrać mniejsze zło: USA, Niemcy, Rosja, Korea Pół., Iraq - co byś wybrał?? USA ma poprostu wizje świata, której my jeszcze nie rozumiemy i myslę, że nie jest to najgorsza wizja...Aby zapanować nad przyszłością świata w którym żyjemy potrzebna jest scentralizowana władza(np. Unia Europejska) do której oni najprawdopodobniej doążą a która by umożliwiła wprowadzenie pożądku na globie... Zapewne potrwa to kilka stuleci ale jest to nieuniknione... Prawda jest taka, że przy takiej technice jaka się rozwinęła i przy ich ogromnej przewadze gospodarczej oni już są niedoścignieni, powolutku robią swoje...
  • 0

#102

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

USA ma poprostu wizje świata, której my jeszcze nie rozumiemy

Ich wizja polega na tym,żeby wszędzie zrobić swoje strefy wpływów.Scentralizowana władza to najgorsze,co może być...Już raz mieliśmy taką władzę,ze "stolicą" w Moskwie...USA mają dążenia imperialistyczne i pod przykrywką walki z terroryzmem i wprowadznia demokracji na świecie chcą zrobić to,co chciał Hitler czy Stalin.Chcą tylko i wyłącznie WŁADZY.
  • 0

#103

Ejael.
  • Postów: 1261
  • Tematów: 56
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tysiąckrotnie wolę wizję świata a`la USA niż wizję kiedyś ZSRR, ChRL czy teraz Iranu i Korei Płn.
  • 0

#104

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

QLIG, zgadza się chcą osiągnąć jak największe strefy wpływów ale właśnie dlatego aby w pewnym sensie zapanować nad światem i uzależnić od siebie inne narody... Tylko wtedy będą mogli realizować swoją wizję... Trza się modlić tylko aby w jak najłagodniejszy sposób ten proces przechodził aczkolwiek z tym może być problem... W porównaniu z ZSRR, Niemcami, czy Koreą mają w miarę zdrową wizję...
  • 0

#105

QLIG.
  • Postów: 531
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

chcą osiągnąć jak największe strefy wpływów ale właśnie dlatego aby w pewnym sensie zapanować nad światem i uzależnić od siebie inne narody...

I w tym problem..Potem kontrola wszystkich rozmów telefonicznych,maili,sms-ów,różnego rodzaju nakazy i zakazy i co jeszcze?Może mikrochipy do kontrolowania jednostkami ludzkimi?Ja tam zawsze byłem i jestem antyUSA.I nic narazie mnie nie przekonuje do zmiany zdania.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych