Skocz do zawartości


Zdjęcie

Moje zdanie nt. biblii


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
6 odpowiedzi w tym temacie

#1

Watain.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie byłem pewien, w którym dziale napisać ten temat, lecz finalnie zdecydowałem się na ten.
Chciałbym wam przedstawić moją wizję, interpretację tego, co wielu uważa za swój drogowskaz życiowy.

Według mnie, biblię napisał jeden, bardzo fajny i mądry człowiek, a przynajmniej stary testament.
Zapewne już większości z was rzuciło się w oczy moje zaprzeczenie całemu pismu świętemu. Ale czy na pewno?
Na razie pozostańmy przy owym człowieczku. Napisał on stary testament (lub też jego część, a potem dołączyli się inni - tego nie wiemy). Chrześcijanie twierdzą, że opisał on dzieje wszechmogącej istoty zwanej Bogiem, która tworzy świat. Ateiści twierdzą, że opisał on bzdury. Ja, po zagłębieniu się w te tematy, stwierdzam, że opisał on zasady działania świata.

Zacznijmy od początku - od stworzenia świata. Według biblii, powstawał on w ciągu sześciu dni, codziennie po kawałku - raz morza i oceany, jutro zwierzątka i tak dalej. To oczywiste nawiązanie do etapowego powstawania świata. Autor niekoniecznie musiał wiedzieć o bakteriach itp., ale to, że Ziemia powstawała stopniowo, nie było wtedy tajemnicą. Postać Boga występuje tu tylko w formie pomocniczej - gdyby istniał on naprawdę, wątpliwym jest, by zajęło mu to aż tyle czasu (tym bardziej, że nie mógł istnieć podział na dzień i noc przed powstaniem światła i ciemności). Oprócz świata, owy Bóg stworzył również niebo oraz piekło. To pierwsze miało być cudownym miejscem, w którym zostajemy "nagradzani" za dobro popełnione na Ziemii. Jednak gdy wyrządzamy zło, trafiamy do piekła - miejsca, w którym zostajemy za nie ukarani. Oczywistym jest, że nie mogą to być fizyczne miejsca, a jedynie symbole - według autora, dostajemy dobro za dobro i zło za zło. Jednak do tej wymiany nie dochodzi wcale po śmierci (bo wtedy przecież musielibyśmy pomieszkać przez chwilę w piekle i chwilę w niebie - bo nie ma człowieka, który nie popełniłby ani jednego grzechu), lecz na Ziemii. Uważam, że autor miał na myśli po prostu odstęp czasu - konsekwencje naszych czynów prędzej czy później odczujemy. W końcu takie przekonania panują do dziś, choć nikt nie przypisuje ich chrześcijaństwu.
Według mnie, omawiana osoba ujęła swoje przekonania tak poetycko i symbolicznie, aby trafić do zacofanych w stosunku do niego ludzi. Poza tym, istnienie osoby boskiej oraz życia pozagrobowego dawała im to, czego bardzo potrzebowali i potrzebują do dziś - poczucie bezpieczeństwa. Chłop nie musiał się już bać, że niedługo jego żywot się zakończy i straci wszystko - bliskich, doświadczenia życiowe... wtedy nawet śmierć bliskich nie wydawała się aż tak tragiczna - bo ludzie wiedzieli, że zmarły nie odszedł na zawsze i w przyszłości znów się z nim spotkają. Również podział na raj i piekło na nich działało - wiadomo, każdy wolałby pójść do nieba i wygrzewać się wygodnie na chmurce, niż smażyć się w diabelskim kotle. Toteż "bóg" dał im do zrozumienia, co jest dobre, a co złe. I przenieśmy się do dzisiejszych czasów - zasady te panują do dziś. A więc możemy stwierdzić, że to właśnie biblia ustanowiła definicję dobra i zła. I wydaje się ona racjonalna - nie krzywdzenie innych, dbanie o zdrowie, życie w pokoju itp.
Jednak pamiętajmy, że ci ludzie pojmowali biblię dosłownie i zapewne nie zastosowaliby się do tych reguł, gdyby nie wierzyli, że za ich łamanie spotka ich stosowna kara. Zatem sensownym wydaje się twierdzenie, że ludzie byli dobrzy... ze strachu.

Chrześcijaństwo nabierało coraz większych rumieńców, a nie miał już kto go powstrzymać, gdy autor pisma świętego zmarł (choć zapewne i tak nie był nikomu znany). Zaczęli masowo pojawiać się mędrcy i prorocy, wysłannicy rzeczonego Boga. Gdy zapowiedzieli nadejście jego dziecka, łatwo się domyślić, że ludzie zaczęli cwaniakować. Mesjaszy zaczęło przybywać i przybywać. Jednym z nich był Jezus. Nie był on jedynym, nie wiemy też, dlaczego akurat jego okrzyknięto prawdziwym synem bożym - najpewniej miał po prostu charyzmę i dar przekonywania. Nie wiemy też, czy robił to z czystego cwaniactwa, czy rzeczywiście wierzył, że jest potomkiem samego Boga (możliwe, że był on chory psychicznie i/lub miał urojenia). Wtedy zaczął się nowy testament, który, mimo trzymania się dawnych zasad, obrócił chrześcijaństwo o trzysta sześćdziesiąt stopni i dał początek nurtowi, który ukształtował je do takiej formy, którą znamy dziś.

Jednak to już dzieje, które nas w tym temacie nie interesują. Opisałem jedynie moją interpretację starego testamentu i stwierdziłem, że to właśnie taki zamysł jest bardziej prawdopodobny niż to, że ludzie faktynie opisali istnienie wszechmogącego Boga. Wszak każda ważniejsza zasada chrześcijaństwa ma odwzorowanie w naszym rzeczywistym świecie.
  • 0

#2

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

czyli co Biblia ustanowiła co jest dobre co złe ? :> i to jest funkcjonowanie wszechświata ? stary, weź spójrz nieco szerzej i dalej niż tylko na ludzi i na to co ludzkie. Powiedz Tygrysowi, żeby nie zabijał
  • 0

#3

pazuzu.
  • Postów: 767
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Chrześcijaństwo nabierało coraz większych rumieńców, a nie miał już kto go powstrzymać, gdy autor pisma świętego zmarł (choć zapewne i tak nie był nikomu znany). Zaczęli masowo pojawiać się mędrcy i prorocy, wysłannicy rzeczonego Boga. Gdy zapowiedzieli nadejście jego dziecka, łatwo się domyślić, że ludzie zaczęli cwaniakować. Mesjaszy zaczęło przybywać i przybywać. Jednym z nich był Jezus.


cos ci sie pomylilo z kolejnoscia bo widzisz chrzescijanstwo nie istnialo przed jezusem
stary testament to judaizm i jesli chcesz snuc jakiekolwiek teorie to nim sie powinienes zainteresowac
jezus byl zydem wyznajacym judaizm i rozumiejacym go po swojemu zaczal glosic swoje poglady i okrzyknieto go mesjaszem (chrystusem)
nie wszystkim one pasowaly dodatkowo jego krolewskie roszczeniania nie spodobaly sie zydom "trzymajacym wladze" i jezus skonczyl tak jak skonczyl (ot zwykla polityka i walka o stolki)
jednak jego nauki okazaly sie atrakcyjne dla biednych i tak wlasnie powstalo chrzescijanstwo ktore stary testament traktuje dosc marginalnie powiedzialbym nawet ze staje sie on kula u nogi dla obecnych religii chrzescijanskich

generalnie to cale twoje rozwazania to wywarzanie otwartych drzwi i tworzenie na sile wlasnowierczej teorii a wystarczy zainteresowac sie co do powiedzenia na temat biblii maja biblisci i historycy

Użytkownik pazuzu edytował ten post 11.07.2011 - 01:59

  • 0

#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Biblia ma wielu autorów, nie można mówić że napisał ją jeden człowiek. Stary testament ma mniej więcej kilkunastu autorów, a nowy co najmniej kilku. Takie są fakty historyczne. A ty przyjąłeś sobie, że stary testament został napisany przez jednego człowieka i na tej podstawie ułożyłeś resztę swoich poglądów. Jeśli chodzi o nowy testament, to częściowo jest on napisany metaforycznie, ale ewangelie w większości są zwykłymi zapiskami. Co do starego testamentu, to jest on jeszcze bardziej pisany zwykłą prozą, oprócz psalmów i kilku innych tekstów.
Nie można też zapominać że w dużej mierze judaizm i chrześcijaństwo są oparte na wcześniejszych, starszych religiach. Legenda o Noe i bajka o Adamie i Ewie były już znane wcześniej.
  • 0



#5

Watain.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Biblia ma wielu autorów, nie można mówić że napisał ją jeden człowiek.

"Jeden człowiek" był raczej metaforą.

czyli co Biblia ustanowiła co jest dobre co złe ?

Tak to ująłem. Dzisiaj przecież np. kradzież czy morderstwa z reguły uznajemy za rzeczy złe - a dobro a zło są przecież pojęciami dość subiektywnymi. Moim zdaniem, biblia ukształtowała taki model, w którym wielu ludzi ma identyczną "subiektywną opinię".

cos ci sie pomylilo z kolejnoscia bo widzisz chrzescijanstwo nie istnialo przed jezusem
stary testament to judaizm

Fakt, pomyliłem pojęcia. Mea Culpa. Choć akapit o nowym testamencie nie ma większego znaczenia dla tekstu.

Chciałem po prostu przedstawić moje zdanie na temat starego testamentu, która przeczy kilku innym.
  • 0

#6

wieslawo.
  • Postów: 682
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

dla tekstu większego znaczenie może nie mieć, dla Twojej osoby ma znaczną. Nawet w czasie kiedy wg. Ciebei chrześcijaństwo nabierało "rumieńców" to autorzy Starego Testamentu od wielu, ale to naprawdę wielu lat nie żyli. Poza tym można było powstrzymać chrześcijaństwo i pewnie by się to udało, ale wiązałoby się to z ogromną stratą wpływów cesarstwa rzymskiego.

Poza tym zauważ też, że te Twoje "rumieńce" jakoś nie doszły do nas. Chrześcijaństwo do nas dotarło dzięki rozwiązaniaom siłowym. Przyjęte zostało bo tak było wygodniej, aby uchronić się przed najazdami cesarstwa niemieckiego. Jakoś te rumieńce przez 1000 lat nie nabrałaby takiej barwy by opanować wszystko. Nam dobrze było wierzyć w Swaroga. I jak spojrzysz na legendy o królu Popielu, piaście Kołodzieju, Mieszku I, to byli to ludzie dobrzy z natury, a przez to szanowani. Ludzie źli, jak głosi legenda o królu Popielu, dostawali karę. A wierz mi, że na naszych terenach, chrześcijaństwo nie było witane radośnie, było wprowadzane siłą.
  • 0

#7

Watain.
  • Postów: 28
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dla tekstu większego znaczenie może nie mieć, dla Twojej osoby ma znaczną. Nawet w czasie kiedy wg. Ciebei chrześcijaństwo nabierało "rumieńców" to autorzy Starego Testamentu od wielu, ale to naprawdę wielu lat nie żyli. Poza tym można było powstrzymać chrześcijaństwo i pewnie by się to udało, ale wiązałoby się to z ogromną stratą wpływów cesarstwa rzymskiego.

Nic z tego, co napisałem, temu nie przeczy.

Poza tym zauważ też, że te Twoje "rumieńce" jakoś nie doszły do nas. Chrześcijaństwo do nas dotarło dzięki rozwiązaniaom siłowym. Przyjęte zostało bo tak było wygodniej, aby uchronić się przed najazdami cesarstwa niemieckiego. Jakoś te rumieńce przez 1000 lat nie nabrałaby takiej barwy by opanować wszystko.

Nie poruszyłem tematu rozrastania się wpływów chrześcijaństwa, a o tym doskonale wiem.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych