Skocz do zawartości


Zdjęcie

Déjà vu i coś jeszcze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

przemo0924.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakiś czas temu miałem dziwne doświadczenia, które najbardziej pasują do opisu efektu Déjà vu. Mianowicie podczas jakich normalnych sytuacji (nie stresujących czy ze szczególnymi emocjami) miałem nieodparte wrażenie że to już kiedyś było. Wiedziałem co za chwile powiem i nawet jaka bedzie reakcja drugiej osoby. Nawet w takim momencie chcę zrobić coś innego jednak mimowolnie postękuje tak jak w "wizji". Zakres tej wizji to kilka sekund przed teraźniejszością i następnie właśnie dziwne uczucie, że mam świadomość o chwili, która zaraz się wydarzy. Nawet zacząłem myśleś o zapisywaniu szczegółów, ale gdy to odkładałem to póżniej już zapominałem wszystko.

Inna rzecz, którą chciałem opisać to nieszczęścia, które spotykają osoby, które nie darzę sympatią. Osoba, która w sumie najbardziej mnie irytowała, popełniła w niewyjaśnionych okolicznościach samobójstwo. Inna zginęła w wypadku samochodowym. Ja z natury jestem opanowany i nie było między nami agresywnej konfrontacji. Poprosu taka była moja wewnętrzna, nieprzychylna ocena tych osób.

Mam nadzieję że to wszystko przypadek. Nie cierpię na epilepsję, ani inne choroby psychiczne. Przynajmniej ich nie zdjagnozowano.
  • 0

#2

Nic_nowego.
  • Postów: 140
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jakiś czas temu miałem dziwne doświadczenia, które najbardziej pasują do opisu efektu Déjà vu. Mianowicie podczas jakich normalnych sytuacji (nie stresujących czy ze szczególnymi emocjami) miałem nieodparte wrażenie że to już kiedyś było. Wiedziałem co za chwile powiem i nawet jaka bedzie reakcja drugiej osoby. Nawet w takim momencie chcę zrobić coś innego jednak mimowolnie postękuje tak jak w "wizji". Zakres tej wizji to kilka sekund przed teraźniejszością i następnie właśnie dziwne uczucie, że mam świadomość o chwili, która zaraz się wydarzy. Nawet zacząłem myśleś o zapisywaniu szczegółów, ale gdy to odkładałem to póżniej już zapominałem wszystko.

Inna rzecz, którą chciałem opisać to nieszczęścia, które spotykają osoby, które nie darzę sympatią. Osoba, która w sumie najbardziej mnie irytowała, popełniła w niewyjaśnionych okolicznościach samobójstwo. Inna zginęła w wypadku samochodowym. Ja z natury jestem opanowany i nie było między nami agresywnej konfrontacji. Poprosu taka była moja wewnętrzna, nieprzychylna ocena tych osób.

Mam nadzieję że to wszystko przypadek. Nie cierpię na epilepsję, ani inne choroby psychiczne. Przynajmniej ich nie zdjagnozowano.


Déjà vu, no nigdy o tym nie słyszałem. Nie było do dzisiaj żadnego przypadku. Matrix nie zawodzi.

Kiedyś spotykałem się z pewną dziewczyną, po jakimś czasie zacząłem czuć do niej odrazę. Po paru tygodniach od skończenia naszej znajomości przyjaciółka ją znienawidziła... Też dramatyczne, co? Zwykłby zbieg okoliczności. Jest też pewnie wiele osób, którym coś się przydarzyło, a je lubisz. Czasami tak jest, że niektórzy umierają.

A zdJagnozowano może u Ciebie dysortografię?
  • -1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych