Napisano 22.06.2011 - 11:44
Napisano 22.06.2011 - 12:22
Użytkownik Fisher edytował ten post 22.06.2011 - 12:23
Napisano 22.06.2011 - 13:52
Napisano 22.06.2011 - 13:59
Bo nie wierze w koniec świata, który opisują Majowie, wróżki czy inni. Jedyny koniec świata będzie wtedy, jak Ziemię zmiecie z powierzchni wszechświata. Nie wierzę w te końce świata, które statystycznie są co miesiąc-dwa...tak trochę pomotałeś bo piszesz że nie wierzysz w koniec świata ale jednak mówisz że ziemia jak to planeta nie będzie trwała wiecznie.
Napisano 22.06.2011 - 14:07
Śmierć nieodłączną częścią życia jest. Wszystko w tej sferze istnienia przemija, nijak nie da się tego powstrzymać. Pozostaje to jedynie zaakceptować.tak trochę pomotałeś bo piszesz że nie wierzysz w koniec świata ale jednak mówisz że ziemia jak to planeta nie będzie trwała wiecznie.
Napisano 22.06.2011 - 15:32
Napisano 22.06.2011 - 16:43
Napisano 22.06.2011 - 22:54
Napisano 24.06.2011 - 18:53
Napisano 25.06.2011 - 19:19
Napisano 25.06.2011 - 20:17
Napisano 25.06.2011 - 21:10
No tak od razu, to się świecenie nie skończy. Nawet gdyby nagle zatrzymały się procesy termojądrowe w jądrze Słońca, to jeszcze dłuuugo będzie jasno świecić.Akurat wypalenie słońca jest pewne bo słońce jak każda gwiazda przerabia swoje paliwo (wodór w hel) i jeśli się skończy to nastąpi koniec świecenia.
Napisano 25.06.2011 - 21:42
Akurat wypalenie słońca jest pewne bo słońce jak każda gwiazda przerabia swoje paliwo (wodór w hel) i jeśli się skończy to nastąpi koniec świecenia. Z innymi gwiazdami dzieje się tak samo.
Ja przejdzie w fazę gazowego olbrzyma to raczej nie, bo pochłonie Ziemie.Trudno, to nauczymy się żyć w ciemności.
Jednym z ciekawszych mitów Majów, jest ten o zagładzie świata. Pierwszoplanową postacią był Chac, który był stworzycielem rodzaju ludzkiego. Indianie wierzyli, że świat zostanie czterokrotnie zniszczony. Po raz pierwszy zniszczony został przez słońce w momencie, gdy Ziemia była zaludniona przez karły – budowniczych wielkich zrujnowanych miast. Część z nich przetrwała potop w podziemnych pieczarach i jamach, gdzie do dziś przebywają. Po raz drugi świat, zamieszkiwany przez ponure plemię „grzeszników”, został zniszczony przez wiatr. Trzecie zniszczenie dokonało się przez wodę, która to odgrywała najważniejszą rolę w życiu Indian. Wówczas kres zagłady widzieli już sami Majowie. Władcą wody był Chac - Tlaloc, którego posągi zdobi ołtarz jaguarów w Chichen Itza, i on to, według legendy, zniszczył trzeci świat. Zesłał na ziemię potężną powódź, zatopił miasta i piramidy Indian, ludzi, którzy przeżyli potop zamienił w ptaki. Czwarte zniszczenie świata, według wierzeń Indian ma dopiero nastąpić. Do dziś w tę mitologiczną zagładę wierzą Indianie a jego przebieg często jest przedstawiany przez czarowników (h-men). Otóż rozwścieczone jaguary wyjdą z lasów i zaczną zabijać. Najpierw rozszarpią wszystkich świętokradców. Potem rozerwą na ćwierci pozostałych uczonych, a później rzucą się na wszystkich mieszkańców Jukatanu. Ten obraz zagłady wyrażany przez dzisiejszych czarowników ma swoje głębokie korzenie w prastarych wierzeniach.
Użytkownik livin edytował ten post 25.06.2011 - 21:44
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych