Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dr Urszula o szczepionkach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
29 odpowiedzi w tym temacie

#16

restek.
  • Postów: 424
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

no jasne ze organizm sie uodpornil na papierosy, tak samo jak na inne kwasy np. alkohol, jak pijak wypije szklanke wodki to nawet nie poczuje, ja bym po tekiej dawce umarl, malo tego, jedzac cale zycie smieciowe zarcie takie jak fast foody i inne przetworzone swinstwa jak bedziesz chcial przedstawic sie na zdrowa diete organizm bedzie na poczatku zle sie czul poniewaz przestawil sie na te smieci, co oczywiscie nie oznacza ze to jest zdrowe, ktos tak mowil bo nie zauwazylem? Ze sa ciagle "miejscowe" epidemie to bardzo mozliwe, poniewaz jak wiesz ciagle sa tam wojny domowe, barbarzynstwo i brak godnych warunkow zycia.
  • -1

#17

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

gosh....

no jasne ze organizm sie uodpornil na papierosy, tak samo jak na inne kwasy np. alkohol, jak pijak wypije szklanke wodki to nawet nie poczuje, ja bym po tekiej dawce umarl, malo tego, jedzac cale zycie smieciowe zarcie takie jak fast foody i inne przetworzone swinstwa jak bedziesz chcial przedstawic sie na zdrowa diete organizm bedzie na poczatku zle sie czul poniewaz przestawil sie na te smieci, co oczywiscie nie oznacza ze to jest zdrowe, ktos tak mowil bo nie zauwazylem? Ze sa ciagle "miejscowe" epidemie to bardzo mozliwe, poniewaz jak wiesz ciagle sa tam wojny domowe, barbarzynstwo i brak godnych warunkow zycia.

Rozumiem, że w takim przypadku Twoim zdanie alkohol spożywany w dużych i częstych ilościach nie wpływa na pracę chocażby wątroby?

Poza tym, mylisz pojęcia - pijacy nie "uodparniają się" na alkohol, ale przez częste picie zwiększają zakres tolerancji na przyjmowaną ilość. Jakby byli "uodpornieni" to nie byliby w stanie się upić.

Po drugie kto Ci naopowiadał takich głupot, że w Afryce się nie choruje? Wybuchają tam epidemie, które wybijają całe wioski (przykład? Ebola), faktycznie dostępu nie mają do śmieciowego żarcia i środowisko nie jest tak zanieczyszczone, ale równoważy się to z brakiem higieny oraz organizacji zajmujących się zdrowiem - więc w porównaniu z Europą wychodzi po równo.

Użytkownik livin edytował ten post 20.06.2011 - 11:49

  • 0



#18

restek.
  • Postów: 424
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Zwiekszaja zakres tolerancji", wiec organizm sie uodparnia bo zwieksza zakres tolerancji, a nie go zmniejsza, tak?. W Afryce sie nie choruje? a co to, swiety kontynet? ktos powiedzial ze sie tam nie choruje? ja powiedzialem ze plemiona zamieszkale z dala od szczepionek i tego typu swinstaw nie choruja, nic wiecej o nie chorowaniu nie wiem. Bieda i cagle wojny zabijaja ludzi, czesto brakuje im wody nie nie mowiac juz o fast foodach :roll:
  • -1

#19

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

PALENIE PAPIEROSÓW POWODUJE RAKA I CHOROBY SERCA - Placebo ;p
Podobnie bywa ze szczepionkami. Ludzie wierzą, że jak są zaszczepieni, są uodpornieni. Prawda jest taka, że szczepionka nie zapewni bezpieczeństwa. Może uchronić przed niektórymi typami chorób. Ale nie ma cudownej szczepionki uodparniającej na wszystkie choroby. Inna sprawa to szczepienia na tężec, malarię, żółtaczkę, ospę i gruźlicę a inna sprawa na grypę. Podobnie z pneumokokami o których do niedawna nikt nie słyszał ;p Nie polecam po pierwsze wozić dzieci do ośrodków zdrowia zbyt często i szpitali. Bezpieczniej się leczyć i szczepić w domu ;p Rozdzielmy szczepionki na refundowane i nierefundowane. Myślę, że te refundowane są raczej bezpieczne. Szczepienie nierefundowane uważam za objaw hipochondrii. Chyba, że ktoś ma taką pracę i musi przebywać w trudnych warunkach gdzie występuje realne zagrożenie zachorowania. Wtedy jest to konieczne. W rzeczywistości lepiej unikać tłumów, niż się szczepić. Stłaczające ludzi instytucje są powszechne. Ciasne szkolne korytarze to miejsce największej liczby zakażeń drogą kropelkową i najbardziej niebezpiecznych. Kupujecie warzywka w supermarkecie - trzeba je umyć. Ja nawet puszkę z rybkami myję pod bieżącą ciepła wodą. Po każdej wizycie w miejscu publicznym myję ręce. Mycie rąk to podstawa.

Druga ważna sprawa, to trzeba uważać ze zwierzętami domowymi, ponieważ one roznoszą wiele chorób, które im nie szkodzą a nam już mogą.

Szczepionki to nie wszystko. Przed grypą się nie uchronisz, jak nie będziesz miał wrodzonego instynkty, żeby ją odeprzeć.
  • 0

#20

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Umarłbyś po szklance wódki? Co ty wygadujesz? Szklanka wódy to za mało żeby człowiek dorosłego zabić. Nawet całkowitemu abstynentowi nie grozi śmierć po takiej dawce, co najwyżej może wymiotować.

a powiedzialem ze plemiona zamieszkale z dala od szczepionek i tego typu swinstaw nie choruja, nic wiecej o nie chorowaniu nie wiem


Ale w Afryce główną epidemią jest Aids. A na tą chorobę nie ma szczepionki. Zastanów się 100 razy zanim coś napiszesz. A pnumokoki to nie żadna nowość, bo choroby wywoływane tymi bakteriami są znane od dawna, czyli:
* Zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych
* Posocznica, inaczej Sepsa
* Bakteriemia
* Zapalenie płuc z bakteriemią

Problemu z pneumokokami kiedyś tak nie było bo dało je się zwalczyć antybiotykami, ale przez ich nadużywanie uodporniły się i już nie pomagają, dlatego szczepienia są teraz ratunkiem.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 20.06.2011 - 13:50

  • 0



#21

restek.
  • Postów: 424
  • Tematów: 52
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Z ta wodka to bylo w przeniosni, ale na bank 2 dni bym lezal z powaznymi zawrotami glowy :).
Na Aids i raka juz dawno wynaleziono naturalne metody leczenia, szkoda ze tych ludzi wytlukli, w tej chwili zapomnialem imienia i nazwiska tej osoby ktora w latach 50 czy 60 wynalazla naturalna diete na raka, czytalem o tym w ksiazce z 2 lata temu. Koncerny likwiduja takich ludzi ktorzy zamieszali by im w kieszeni, przyklad to Nikola Tesla ale to juz inne temat.
  • -1

#22

Alembik_Vina.
  • Postów: 1030
  • Tematów: 16
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Istnieje powszechna teoria, że szamanizm to nie nauka. Jest to bzdura. Szamanizm jest nauką ;) Tylko, że nieakceptowaną. Teraz Wszystko twoi szanowani lekarze biegają po lasach i jak to powiedział Cejrowski szukają ostatnich szamanów, żeby się czegoś od nich nauczyć. Medycyna wzięła się od ziołolecznictwa i chirurgii

Użytkownik Alembik_Vina edytował ten post 20.06.2011 - 15:52

  • 1

#23

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Restek pewnie ci chodzi o terapię Gersona. Był już o tym temat na forum. Tyle że nie ma jednej cudownej metody na raka bo rak ma wiele postaci, ten sam rak np płuca jest u jednego pacjenta innym rakiem niż u drugiego. Wszystko to było omawiane w temacie ,,terapia gersona" Trzeba tylko poczytać.
Tak więc twierdzenie, że istnieją jakieś zakazane terapie naturalne na raka, to po po prosu brak znajomości tematu. Tylko ludzie naiwni i tzw. otwarte umysły mogą w coś takiego uwierzyć. Każdy inny kto ma trochę oleju w głowie, wie że raka nie da się wyleczyć ziółkami.
Aha i jeśli na aids też wynaleziono naturalne lekarstwo to ja jestem ciekawy czemu ci bogaci ludzi co mają aids a zarabiają miliony tych metod nie stosują. Może powiedz im o tym to będą wiedzieli. Aha no przecież zapomniałem te metody są zakazane.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 20.06.2011 - 19:39

  • 0



#24

Grumkin.
  • Postów: 58
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ziółkami to nie koniecznie. Ale już sokami z warzyw pomagającymi przywrócić organizm ludzki do stanu homeostazy to owszem.
Tak, pamiętam , że lewatywa z gorącej kawy jest szkodliwa. :)
Dlatego trzeba ją wystudzić.

Tak więc twierdzenie, że istnieją jakieś zakazane terapie naturalne na raka, to po po prosu brak znajomości tematu.

Ależ to twierdzenie jest w 100% zgodne z prawdą. Nie rozumiem czego się czepiasz.

To powinno brzmieć: Tak więc twierdzenie, że istnieją jakieś zakazane skuteczne terapie naturalne na raka, to po po prosu brak znajomości tematu. :P
Tu na wikipedii jest napisane co to jest homeostaza:
http://pl.wikipedia....wiki/Homeostaza
Jak widać związek z soczkami ma ona niewielki, chyba że w kwestii witamin i takich tam. Dieta na pewno może wpływać na nowotwory. Zawartość w niej tzw. wymiataczy wolnych rodników zmniejsza ryzyko nowotworu. Unikanie pokarmów zawierających kancerogeny również, tyle że nie ma to wielkiego związku z homeostazą i soczkami.
Nie ma cudownej metody, bo jak pisał Wszystko, nowotwory różnią się poważnie między sobą. Więcej, różnią się nawet w obrębie jednego układu, bo mogą pochodzić z różnego rodzaju komórek. A i wśród nowotworów pochodzących z jednego rodzaju komórek są różnice, np. w tym, które geny są zmutowane.

Po drugie kto Ci naopowiadał takich głupot, że w Afryce się nie choruje? Wybuchają tam epidemie, które wybijają całe wioski (przykład? Ebola), faktycznie dostępu nie mają do śmieciowego żarcia i środowisko nie jest tak zanieczyszczone, ale równoważy się to z brakiem higieny oraz organizacji zajmujących się zdrowiem - więc w porównaniu z Europą wychodzi po równo.

Stwierdzenie, że wychodzi po równo też jest mocno naciągane, bo średnia życia w Afryce jest ociupinkę niższa niż w Europie :P

Edit

Istnieje powszechna teoria, że szamanizm to nie nauka. Jest to bzdura. Szamanizm jest nauką Tylko, że nieakceptowaną. Teraz Wszystko twoi szanowani lekarze biegają po lasach i jak to powiedział Cejrowski szukają ostatnich szamanów, żeby się czegoś od nich nauczyć. Medycyna wzięła się od ziołolecznictwa i chirurgii


No chyba jednak szamanizm to nie nauka, bo szamani nie stosują naukowych metod w swojej pracy, a jest to podstawowy wymóg. Poza tym szamanizm to nie tylko ziołolecznictwo, ale też wpływ duchów i tym podobne metafizyczne elementy, które do nauki się nijak nie mają, bo nie są prawdziwym wyjaśnieniem mechanizmów rządzących danymi procesami.

Użytkownik Grumkin edytował ten post 21.06.2011 - 00:21

  • 0

#25

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Apeluję do tych, którzy mają nikłą wiedzę na temat szczepień o niewypowiadanie się w tej kwestii. Macie do poczytania http://www.szczepienia.pl/
Aha a co do zakazywania. Wchodzisz sobie na stronę kupujesz sokowirówkę za kilka tysięcy pijesz ile wlezie, potem robisz sobie lewatywe z czego tam chcesz, i potem możesz się cieszyć że wyleczyłeś każdego raka. Miliony ludzi się wyleczyło tą metodą, można ich spotkać na jutubiczkowych filmiczkach. Aha witamina b17 też pomaga, i ją zakazał. Wystarczy się najeść ile wlezie i też każdego raka wyleczysz. Na najcięższe przypadki raka z przerzutami na całe ciało działa najlepiej homeopatia.

Użytkownik Wszystko edytował ten post 21.06.2011 - 16:21

  • 0



#26

Grumkin.
  • Postów: 58
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Poczytałem, co mi tu różni ludzie o otwartych umysłach wrzucali i jak do tej pory, po poczytaniu na dany temat, żadna naturalna terapia na raka mnie nie przekonała do swojej skuteczności. Jeśli istnieje i mi ją pokażesz, mogę zweryfikować mój pogląd na ten temat.

Owszem, zaburzenie homeostazy powoduje choroby, dociera. Tyle że organizm prawie zawsze sobie radzi, ale czasem zdarzy się coś, co zaburzy homeostazę poza możliwości regulacyjne organizmu: infekcja na przykład. Dociera? :P Wtedy, choćbyś pił soczki litrami, nie przywrócisz jej, póki nie usuniesz elementu zaburzającego. Poza tym oprócz picia soczków wypadałoby ogólnie jakąś dietę stosować, aktywność fizyczną itp. Soczki i dieta są spoko żeby się utrzymywać w zdrowiu. Nie są spoko w leczeniu raka, bo nikt tego nie udowodnił, to maszyna do trzepania kasy i wymówka dla leniwych: "Niby palę jak smok i jem fastfoody, ale pije soczki, nic mi nie grozi". Poza tym, gdybyś przeczytał to, co napisał Wszystko, tudzież jakbyś zajrzał do byle jakiego podręcznika z tego tematu, wiedziałbyś, że kancerogeneza to dość skomplikowany proces i zwyczajnie nie ma takiej możliwości, żeby się zabezpieczyć przed tym jedną prostą metodą. Owszem, zdrowe życie zmniejsza szanse na nowotwór, ale statystycznie im dłużej człowiek żyje, wym więcej podziałów komórek i tym większa szansa, że coś pójdzie nie tak, więc nawet czasem najzdrowszym się zdarza nowotwór. I w druga stronę, jak ktoś ma szczęście i genetyczną odporność, może palić jak lokomotywa i nigdy nie zachorować na raka płuc.

Offtop się z tego zrobił lekki ;)
  • 0

#27

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W tym temacie była już omawiana terapia z sokami http://www.paranorma...erapia-gersona/
Jej skuteczność jest niewielka. Z tego co pamiętam tylko w dwóch wątpliwych badaniach coś tam wykazano że przedłuża trochę życie. Ale żeby uznawać to za leczenie, to trzeba mieć naprawdę sporo wyobraźni.
Mimo że fakty są oczywiste, że nie da się wyleczyć raka byle czym, to i tak w kółko w tym i w innych tematach można usłyszeć co o tym mają do powiedzenia ignoranci tacy jak restek. Że pomaga, że leczy wszystko, nie ma skuteczniejszych metod, a homeopatia to zło.
  • 0



#28 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Może i kobieta mówi prawdę może i nie....ale jak dla mnie kieruje nią też chęć zaistnienia w internecie, czy życiu publicznym,
nikt nie karze nam na siłę kupować wszystkich szczepionek jakie są dostępne, moim zdaniem te które dostajemy są w zupełności
wystarczające, czas pokarze czy były one faktycznie potrzebne, jeśli dużemu procentowi z nas uda się dożyć do 80-90 lat
to będzie to wielki sukces szczepień, i innych czynników sprzyjających.
  • 0

#29

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Umarłbyś po szklance wódki? Co ty wygadujesz? Szklanka wódy to za mało żeby człowiek dorosłego zabić. Nawet całkowitemu abstynentowi nie grozi śmierć po takiej dawce, co najwyżej może wymiotować.

A tu się mylisz - niektórym wystarczyłby kieliszek by umrzeć, ludziom ze środkowej Azji bodajże, brakuje niektórych enzymów trawiennych odpowiedzialnych za trawienie roślin (wiadmo, że więszkość naszych wódeczek produkowana jestna bazie roślnnej).

Użytkownik livin edytował ten post 23.06.2011 - 19:16

  • 0



#30

Grumkin.
  • Postów: 58
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Umarłbyś po szklance wódki? Co ty wygadujesz? Szklanka wódy to za mało żeby człowiek dorosłego zabić. Nawet całkowitemu abstynentowi nie grozi śmierć po takiej dawce, co najwyżej może wymiotować.

A tu się mylisz - niektórym wystarczyłby kieliszek by umrzeć, ludziom ze środkowej Azji bodajże, brakuje niektórych enzymów trawiennych odpowiedzialnych za trawienie roślin (wiadmo, że więszkość naszych wódeczek produkowana jestna bazie roślnnej).


Z tego co ja pamiętam ze studiów to ileś tam % Azjatów i chyba Indian ma defekt dehydrogenazy alkoholowej, która metabolizuje etanol. Ale wydaje mi się, że efektem jest raczej zgon, paw i mega kac raczej niż śmierć ;)
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych