Napisano
07.06.2011 - 22:24
Co się stanie w czerwcu 2011?
Wśród licznych przepowiedni Nostradamusa znajduje się czterowiersz oznaczony numerem III 77:
Le tiers climat soubz Aries comprins,
L`an mil sept cens vingt & sept en Oćtobre,
Le roy de Perse par ceux d`Egypte prins:
Conflit, mort, perte: à la croix grand opprobre.
Słowa te można przetłumaczyć następująco:
Trzeci klimat pod Baranem włączony,
Rok 1727 w październiku,
Król Persji pojmany przez tych z Egiptu:
Konflikt, śmierć, strata: wielka hańba dla krzyża.
Na pierwszy rzut oka przepowiednia ta mówi o wydarzeniach z zamierzchłej przeszłości. Jednak w roku 1727 władca Persji nie został zatrzymany przez Egipcjan ani przez członków innego narodu. Rodzi to podejrzenie, że Nostradamus nie posłużył się w tym czterowierszu stosowanym w jego czasach kalendarzem juliańskim, lecz wyraził tę datę korzystając z innego systemu. Może to być szyfr, możliwe jednak, że francuski wieszcz użył tu jakiegoś innego, nieużywanego w Europie kalendarza.
Gdy przeglądamy wymyślone przez ludzkość kalendarze, uwagę zwraca kalendarz koptyjski, w którym rok 1727 zaczyna się wg kalendarza gregoriańskiego 11 września 2010 roku. Czy ma on coś wspólnego z którymś z wymienionych przez Nostradamusa państw – Persją lub Egiptem? Otóż tak. Kalendarz koptyjski jest używany w liturgii przez działający na terenie Egiptu Koptyjski Kościół Ortodoksyjny i Kościół katolicki obrządku koptyjskiego.
Październik koptyjski to miesiąc o nazwie Paoni, przypadający na okres od 8 czerwca do 7 lipca. Tu trzeba dodać, że w kalendarzu koptyjskim rok ma 13 miesięcy, z czego pierwszych 12 ma po 30 dni, a ostatni ma 5 lub 6 dni, w zależności od tego, czy rok jest przestępny.
Problemem jest zagadkowy wers o „trzecim klimacie pod Baranem”. Wydaje się, że Nostradamus określił w ten sposób miejsce, w którym dojdzie do aresztowania przywódcy Iranu. Jak jednak odszyfrować te słowa? Nasuwają się tutaj dwa pomysły:
- „trzeci klimat” to jeden z klimatów lub stref klimatycznych liczonych od równika lub bieguna północnego,
- chodzi o element z tzw. Tablicy Perskiej, która przyporządkowuje 7 planet poszczególnym narodom, krajom i religiom.
Perską Tablicę podał w swoim dziele „Sepher HaTa`amin” XI-wieczny żydowski uczony i tłumacz z arabskiego Abraham Ibn Ezra. Trzeciemu klimatowi odpowiadają w niej Egipt, Aleksandria, Anglicy i planeta Mars. Jeżeli prawdziwy jest wariant drugi, może to oznaczać, że do opisanego w czterowierszu III 77 wydarzenia dojdzie na terenie Egiptu lub Anglii. Niezależnie od tego, co rzeczywiście oznacza „trzeci klimat”, określenie „pod Baranem” zawęża miejsce akcji. Być może, Nostradamus wskazuje w ten sposób kraj, którego znakiem zodiaku jest Baran.
Problem Iranu
Przedstawiony tutaj czterowiersz można by pominąć milczeniem, gdyby nie to, że od kilku lat Iran jest przedmiotem krytycznej uwagi państw zachodnich, które zarzucają mu, że dąży do wyprodukowania bomby atomowej. W 2002 roku George W. Bush zaliczył Iran do osi zła, a atmosferę podsyca niechętny stosunek prezydenta Iranu do Stanów Zjednoczonych i jego zapowiedź, że Iran nigdy nie zrezygnuje ze swojego programu nuklearnego, aczkolwiek miałby on służyć tylko do celów pokojowych.
Obawa przed wyprodukowaniem i użyciem przez Iran broni atomowej może skłonić USA do działań zapobiegawczych, jednak wątpliwe, by miały one charakter militarny. Wysokie koszty i przewlekłość operacji wojskowych w Iraku i Afganistanie zniechęcają do zaatakowania kolejnego państwa. W tej sytuacji może pojawić się pomysł, by unieszkodliwić iracki reżim poprzez aresztowanie jego przywódcy, gdy znajdzie się on poza granicami kraju. Nostradamus przestrzega jednak, że pojmanie „króla Persji” nie przyniesie spodziewanych korzyści, lecz poważne szkody – dojdzie do konfliktu, ktoś umrze, w efekcie organizatorzy spisku będą musieli się wstydzić. Krzyż w ostatniej linijce czterowiersza III 77 symbolizuje zapewne nie chrześcijaństwo, lecz chrześcijańskie państwa Zachodu.
Kto wie, czy dalszym ciągiem wydarzeń nie będzie zbrojny odwet Arabów, o czym zdaje się mówić czterowiersz V 25:
Arabski książę Mars, Słońce, Wenus, Lew,
Władza Kościoła upadnie przez morze:
Od strony Persji prawie milion,
Bizancjum, Egipt ver. serp. najedzie.
Słowa „ver. serp.” są tłumaczone różnie, najczęściej jako „prawdziwy wąż” (łac. vera serpens).
Wątek wschodni w polskich objawieniach
Ciekawe, że ostrzeżenie przed wszczynaniem konfliktu na Bliskim Wschodzie znajduje się również we współczesnych polskich objawieniach. We wrześniu 1990 r. warszawska mistyczka Anna Dąmbska usłyszała od Boga następujące słowa:
„Teraz zbliża się czas grozy i zamętu. Nadchodzą chmury tak czarne, iż budzą grozę nawet wśród tych, którzy zamierzają mord — dlatego wciąż zwlekają. Lecz nienawiść rośnie i ojciec nienawiści trzyma ich w swej władzy. On wie, że musi odejść i postara się, by zabrać ze sobą jak największą ilość swoich wyznawców. Dlatego będzie wojna, wojna straszna, w której użyjecie przeciw sobie broni dotąd nie stosowanych. Kamień niezgody wrzucony w wody Zatoki Perskiej rozprzestrzeni swoje piekielne kręgi dalej, szerzej i okropniej, niż to mógłby sobie wyobrazić ślepy człowiek”.
Jeszcze kilka lat temu można by te słowa interpretować jako skutki ataku Stanów Zjednoczonych na Irak w 2003 r., jednak obecnie nic nie wskazuje na to, by inwazja ta miała wywołać jakąś wojnę. Wskazówką do odczytania słów proroctwa może być też to, że Irak leży nad Zatoką Perską tylko w niewielkiej części; w przypadku Iranu sytuacja jest zupełnie inna.
Kilka miesięcy później Bóg podał więcej szczegółów na temat przyszłej wojny:
„nastąpi wojna na Bliskim Wschodzie, której Ja powstrzymywał nie będę, ponieważ tam w imię Allacha wzywa się szatana. Szatan zaś niezawodnie nienawiść podsyci. Kiedyś mówiono wam, że Afryka stanie w ogniu. Zobaczcie, jak płomień się rozszerza. Wieści ze świata będą coraz gorsze”. (5 I 1991)
„Cała Mała Azja stanie w ogniu”. (6 IV 1991)
Badacze Centurii Nostradamusa zwykle uważają, że ich interpretacje są trafne. Ja jednak mam nadzieję, że moje wnioski na temat czterowiersza III 77 są błędne. W przeciwnym razie oznacza to, że wkrótce ludzkość ściągnie sobie na głowę poważne kłopoty.