Że też dopiero teraz widzę ten temat! Nie wiem jak wybaczę sobie to przeoczenie. Ale skoro już tu jestem, to postaram się jakoś to nadrobić, a przy okazji tradycyjnie dorzucić trochę prawdy na temat "teorii alternatywnych"
Jak najbardziej prawdą jest, że robot Djedi badający wąskie szyby w Piramidzie Chufu odkrył tajemnicze i fascynujące symbole namazane na ścianie za pomocą czerwonej "farby":
Oczywiście napisy te zostały wykonane podczas budowy - po postawieniu piramidy raczej nikt nie miałby okazji ani sposobu aby je podrobić.
Według egiptologów znaki te to najprawdopodobniej liczby zapisane za pomocą egipskiego pisma hieratycznego. Mają one oznaczać odpowiednio 1, 20 i 100, co daje nam liczbę 121. Według rozmaitych newsów ma to być liczba kubitów (egipska jednostka miary) jaką ma ten konkretny szyb, choć spotkałem się już z informacją, że szyb ten w istocie ma 113 kubitów. Trzeba jednak mieć na uwadze, że długość tej jednostki miary nie była stała jak nasz metr i ulegała rozmaitym wahaniom.
Jakby zaś tego było mało, niedawno wydobyto z niszy drugą solarną barkę króla Chufu:
(podnoszenie głazu przykrywającego niszę z pozostałościami barki)
Okazało się, że (podobnie jak w przypadku pierwszej barki wydobytej już jakiś czas temu) i tutaj znaleziono kartusz z imieniem Dżedefre - syna Chufu. Ale oprócz tego odnaleziono też kartusz samego króla Chufu, tym samym dodatkowo wzmacniając jego i tak już w sumie niepodważalny związek ze swoją budowlą.
Wróćmy jednak do ważniejszych, bo bardziej bezsprzecznych znaków - tych z szybu. Wychodzi bowiem na to, że ponownie w miejscu w którym można było wykonać napis jedynie w czasie budowy piramidy znajdują się egipskie znaki, na dodatek związane z egipskim systemem miar. Moim zdaniem jest to kolejny cios w teorie alternatywne których autorzy dwoją się i troją, aby tylko "udowodnić" nam, że piramidy nie zostały zbudowane przez Egipcjan. Te znaki - egipskie znaki w szybie, to triumf egiptologów i nieustannie opluwanej przez "poszukiwaczy o otwartych umysłach" ich dziedziny nauki.
Ale jak wiemy - "spisek musi trwać", dlatego domyślam się, że i z tymi niepodważalnymi dowodami wkrótce zwolennicy teorii alternatywnych jakoś sobie poradzą. Problem w tym, że tutaj już nie wymyślą kłamstwa o "sfałszowaniu napisów" (dlaczego to kłamstwo, kto je wymyślił i po co wyjaśniłem w debacie), bo i warunki do fałszowania są dość niesprzyjające
A ja się cieszę odkryciem, bo tylko zbliża nas do prawdy na temat piramid - w przeciwieństwie do alternatywnych bajek przynosi nam rzetelne odkrycia i bezstronne wnioski. A że psują one alternatywne marzenia - cóż, to po pierwsze w sumie było do przewidzenia, a po drugie - nie mam nic przeciwko