62 odpowiedzi w tym temacie

[TTT]

Takiego szczepu nie miał żaden pacjent. Ryzykowne leczenie EHEC


Chińczycy i Niemcy są na właściwej drodze: zarazek EHEC, całkowicie dotychczas nieznany, jest skrzyżowaniem dwóch szczepów bakterii. Naukowcy z całego świata pracują nad rozwiązaniem zagadki śmiercionośnych bakterii. Lekarze jednocześnie ostrzegają, że terapia może być ryzykowna.

Badacze odkryli detale związane z niebezpieczną dla życia bakterią EHEC. Wywołująca groźną biegunkę bakteria nie jest czystą mutacją rzadkiego serotypu O104:H4. Najprawdopodobniej to skrzyżowanie dwóch znanych serotypów bakterii Escherichia coli – poinformowała Hilde Kruse zajmująca się bezpieczeństwem artykułów spożywczych w Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Nowa bakteria ma takie same cechy zewnętrzne jak rzadki serotyp O104:H4 zidentyfikowany przez Laboratorium Instytutu Roberta Kocha. Dodatkowo pozyskano informacje na temat innej pałeczki okrężnicy Escherichia coli, które mogłyby tłumaczyć jej agresywność.

Ryzykowna terapia

Jak do tej pory nie ma skutecznego środka zaradczego na tę infekcję prowadzącą do ciężkiego zespołu HUS (syndromu hemolityczno-mocznicowego). Nie ma też sprawdzonej terapii. W przypadkach, w których u pacjentów występują nie tylko zaburzenia neurologiczne, lecz także niewydolność nerek, lekarze stosują hemodializę. Z tego względu w szpitalach w północnych Niemczech są obawy o to, czy nie zabraknie krwi. Ponieważ pozyskanie osocza z krwi oddawanej przez sprawdzonych dawców trwa około trzech tygodni, zaapelowano o zgłaszanie się do stacji krwiodawstwa.

U kobiety w piątym miesiącu ciąży lekarze z kliniki w Fuldzie zastosowali przeciwciała. Wiążą oni z tą terapią pewne nadzieje, ponieważ u pacjentki nastąpiła poprawa w zakresie objawów klinicznych. Chora z zespołem HUS miała ataki epileptyczne i zaburzenia neurologiczne. Poddawana jest także dializie. Prowadzący ją lekarz Daniel Jaspersen zaznaczył, że w pierwszym rzędzie chodzi o życie matki. Terapia przeciwciałami nie jest co prawda dopuszczalna w przypadkach zakażenia EHEC, ale okazała się już skuteczna u dwojga dzieci. Ciężarna kobieta i jej mąż zgodzili się na tę formę terapii, mimo że nie ma jeszcze żadnych wyników w stosowaniu takiej terapii u ciężarnych.

Mordercza krzyżówka

Nowy szczep bakterii udało się zidentyfikować naukowcom z Niemiec i Chin. - Chodzi o szczególny rodzaj bakterii EHEC – poinformował Holger Rohde, bakteriolog z kliniki uniwersyteckiej w Hamburgu-Eppendorfie (UKE).

Eksperci odkryli w genomie zarazka obecność dwóch różnych szczepów bakteryjnych: - Ten szczep jest tylko dalekim krewnym zwykłej bakterii EHEC – dodał Rohde. Biorący udział w badaniach Chińczycy dostrzegli w innej bakterii szczep występujący w Afryce. Nowa kombinacja genetyczna sprzyja np. wczepianiu się bakterii w komórki jelita. W ten sposób zarazki zostają dłużej w jelicie i mogą tam wyrządzać poważne szkody. Bakteria cechuje się niezwykłą odpornością.

Takiego szczepu nie miał jeszcze żaden pacjent

Naukowcy są zdania, że jest pierwszy przypadek wystąpienia tego nowego podtypu. Nie zakończono jeszcze całkowicie sekwencjonowania genu. Jednak już na podstawie posiadanych informacji stwierdzono, że w wypadku obecnych, szczególnie agresywnych bakterii, chodzi o krzyżówkę. "Dała ona kombinację takich cech, które sprawiają, że szczep ten jest bardziej zaraźliwy i toksyczny, niż dotychczasowe" - zaznaczyła Hilda Kruse z WHO. Takiego szczepu jeszcze nigdy nie stwierdzono u człowieka.

Liczba ofiar śmiertelnych infekcji EHEC w Niemczech wzrosła w czwartek (02.06) do 17. Przypadki infekcji EHEC zarejestrowano już w 9 europejskich krajach, dwóch pacjentów hospitalizowano także w USA. Wszystkie te osoby przebywały ostatnio w Niemczech.

Czy uda się odizolować sprawcę?

Naukowcy wciąż jeszcze nie znaleźli źródła, z którego pochodzą śmiercionośne bakterie. Andreas Samann z Instytutu Higieny i Ochrony Środowiska w Hamburgu nie ma nadziei, żeby udało się odkryć to źródło w najbliższym czasie. W prawie 80 proc. przypadków takich infekcji na świecie nie udaje się dotrzeć do ich źródła - powiedział na publicznym posiedzeniu parlamentarnej Komisji ds. Wyżywienia. Podobnego zdania jest Andres Hensel, szef Federalnego Instytutu Oceny Ryzyka: "W większości przypadków takich epidemii nie udaje się znaleźć ich sprawcy".

Źródło

[Syrinks]

A tak polskie media "unikają wywoływania paniki":

TVN24:

[url="http://www.t

Spada liczba zachorowań na nowy szczep E. coli w Niemczech. Według najnowszego raportu Instytutu Roberta Kocha, od pierwszego czerwca nie odnotowano przypadków zakażenia. Zdaniem niemieckich władz wygasanie epidemii ma związek z zakazem spożywania pomidorów, ogórków i sałaty.

Tymczasem Reuters...

[url="http://www.reuters.com/article/2011/06/03/health-ecoli-germany-cases-idUSLDE7520OI20110603"]Germany says 199 new E.coli cases in two days[/url]

Germany's disease control centre reported on Friday 199 new cases in the last two days of a rare, deadly strain of E. coli that has so far caused up to 17 deaths.

The Robert Koch Institute said in a statement there had been 149 cases of E.coli infection and 50 of the haemolytic uraemic syndrome (HUS) caused by E.coli. The latest numbers bring the total number of cases since May 1 to 1,733, it said.

to jest dla mnie naprawdę szokujące

[Mehitabel]

W 14 minut po moim poście skorygowali treść pod linkiem na tvn24,na szczęście godziny wysłania posta i newsa nie kłamią

Na dowód prawdziwości moich słów:

Piękna kopia strony^^

[Syrinks]

Nowy trop w sprawie zakażeń tajemniczą bakterią

Niemieckie służby sanitarne kontrolują restaurację w Lubece, jako źródło zakażeń nowym szczepem bakterii E.coli. Aż 17 osób, które jadły posiłek w tym lokalu w połowie maja, miało ciężkie zatrucie pokarmowe. Jedna kobieta zmarła. Portal tygodnika "Der Spiegel" pisze o nowym tropie w "aferze ogórkowej".

Teraz eksperci analizują próbki jedzenia i listy dostawców, by ustalić, co było przyczyną fali zachorowań. Pracownicy Instytutu Kocha - pisze "Der Spiegel" - mają nadzieję, że odnajdą w końcu ostatecznie źródło zakażeń.

W lubeckiej restauracji jadła grupa duńskich turystów, u których stwierdzono obecność śmiercionośnej bakterii. Byli tam też pacjentka z Nadrenii Północnej-Westfalii, która zmarła w wyniku zatrucia nowym szczepem E.coli. Mały chłopiec z południowych Niemiec, który też spożywał tam posiłek, walczy o życie.

W Niemczech zachorowało już ponad 1200 osób, w całej Europie w sumie ponad 1800. 19 osób zmarło - 18 w Niemczech i jedna w Szwecji. Najnowsza ofiara to 80-letnia pacjentka z Turyngii.

Niemiecka służba zdrowia apeluje o oddawanie krwi, gdyż u najciężej chorych konieczne są transfuzje. Szef stacji krwiodawstwa w Hamburgu Lutz Schmidt apelował w mediach, by krew oddawało jak najwięcej osób. Dodał, że jest spory odzew ze strony obywateli.

Zdecydowaną większość zachorowań odnotowano w północnych Niemczech. Lokalne władze ostrzegają przed spożywaniem zieleniny z nieznanych źródeł, szczególnie pomidorów, ogórków i sałaty. Zalecają też, by bardzo dokładnie myć warzywa, co najmniej przez 30 sekund w ciepłej wodzie i szorować je szczoteczką. Najbezpieczniej jest poddać świeże warzywa obróbce termicznej.

Włoski minister zdrowia podpowiada Niemcom: sprawdźcie opakowania

Włoski minister zdrowia Ferruccio Fazio zasugerował służbom sanitarnym w Niemczech, by sprawdziły opakowania produktów spożywczych. Jego zdaniem to w nich może tkwić przyczyna zakażenia groźną bakterią , w wyniku którego zmarło kilkanaście osób.

- Być może nie ma jednego zakażonego artykułu żywnościowego i możliwe jest to, że to opakowania przyczyniły się do rozprzestrzenienia bakterii - powiedział włoski minister zdrowia.

Po raz kolejny Fazio zapewnił, że włoskie warzywa są bezpieczne i przypomniał o wymogu bezwzględnego zachowania higieny w kuchni.

Włoskie zrzeszenie rolników indywidualnych Coldiretti oszacowało na 25 milionów euro straty, jakie ponieśli hodowcy w związku z bakteryjną psychozą, jaka nie ominęła Italii.

Zarażenia pałeczką okrężnicy Escherichia coli (EHEC), która spowodowała do tej pory kilkanaście zgonów w Niemczech i jeden w Szwecji, odnotowano także w Szwecji, Austrii, Danii, Wielkiej Brytanii, Holandii, Szwajcarii i USA. Główne ognisko zakażeń znajduje się w Hamburgu.

Niemieckie władze podejrzewały, że źródłem zakażeń są ogórki z Hiszpanii. Badania tego nie potwierdziły; Komisja Europejska ponagla Niemcy, by jak najszybciej znalazły źródło zakażenia.

onet.pl

[Mehitabel]

Jeżeli w piątek informowano o 199 nowych przypadkach w ciagu dwóch dni i uspokajano że to "tendencja zniżkowa",
to jak nazwać rewelacje z wczorajszego wieczora?

Kiełki z gospodarstwa ekologicznego źródłem śmiercionośnej infekcji?

Tylko dzisiaj odnotowano 328 nowych przypadków EHEC i 107 - HUS. Jak wynika z danych Europejskiego Centrum Prewencji i Kontroli Corób, najwięcej w ciągu doby nowych przypadków przybyło w Niemczech: 323 EHEC i 107 HUS. ECDC informuje jednak także o nowych przypadkach zarażenia w Wielkiej Brytanii i Danii.

Szwecja powiadomiła o wykryciu nowego przypadku infekcji EHEC już po opublikowaniu raportu przez Centrum. Tym samym w Szwecji zainfekowanych EHEC jest 47 osób - podał szwedzki instytut chorób zakaźnych.

Faktycznie wygasa,nie ma co.

EDIT:

Kolejny zestaw argumentów na poparcie tezy o sztucznym pochodzeniu obecnego odpornego na antybiotyki szczepu 0104:

Forensic evidence emerges that European e.coli superbug was bioengineered to produce human fatalities

This particular e.coli variation is a member of the O104 strain, and O104 strains are almost never (normally) resistant to antibiotics. In order for them to acquire this resistance, they must be repeatedly exposed to antibiotics in order to provide the "mutation pressure" that nudges them toward complete drug immunity.

Wklejony fragment to tylko niewielki wycinek,gorąco polecam lekturę całości.

A tak gdybając,jeżeli to rzeczywiście efekt działań bioterrorystycznych to jak sądzicie kto za nimi stoi,wielki biznes czy islamiści?
Dla przypomnienia,lista krajów wykorzystujacych broń biologiczną wedle wiki:

List of BW institutions, programs and projects by country

According to the United States Office of Technology Assessment, since disbanded, 17 countries were believed to possess biological weapons in 1995: Libya, North Korea, South Korea, Iraq, Taiwan, Syria, Israel, Iran, China, Egypt, Vietnam, Laos, Cuba, Bulgaria, India, South Africa, and Russia.

Stan wiedzy na 1995 rok więc od tej pory lista mogła sie wydłużyć po prawdzie.

Użytkownik Mehitabel edytował ten post 06.06.2011 - 09:10

[kpiarz]

Zakażenie bakterią E. coli już w Polsce.

Potwierdzono pierwszy w Polsce przypadek zakażenia bakterią E.coli

Badania przeprowadzone w Państwowym Zakładzie Higieny potwierdziły pierwszy w Polsce przypadek zakażenia bakterią E.coli o takim samym serotypie jak ta, która wywołuje zachorowania w Niemczech - poinformowano w Głównym Inspektoracie Sanitarnym.

Bakterię stwierdzono u 29-letniej Polki, mieszkającej na stałe w Niemczech, która przyjechała do Polski już z objawami choroby. 23 maja trafiła do szpitala w Pile (Wielkopolskie), po dwóch dniach przewieziono ją na oddział zakaźny szpitala wojewódzkiego w Szczecinie, gdzie nadal przebywa.

Wstępne badania potwierdziły, że wyhodowane w Dolnej Saksonii kiełki fasoli mogą być źródłem infekcji wywołanej niebezpieczną bakterią EHEC, która uśmierciła co najmniej 22 osoby i spowodowała zachorowanie ponad 2000 ludzi.

Jak powiedział dyrektor wojewódzkiego szpitala zespolonego Mariusz Pietrzak, kobieta wymaga specjalistycznego leczenia, bowiem występuje u niej niewydolność nerek.

U pacjentki rozwinął się zespół hemolityczno-mocznicowy, co oznacza m.in. uszkodzenie nerek toksynami bakterii. Przez kilka dni kobieta przebywała na oddziale intensywnej terapii, ostatecznie trafiła na oddział nefrologiczny.

W tym samym szczecińskim szpitalu są także hospitalizowani dwaj mężczyźni z podejrzeniem zakażenia E.coli. 44-latek z podszczecińskich Polic trafił do placówki 1 czerwca, 25-letni mieszkaniec Szczecina 3 czerwca. O obydwu wystąpiła krwista biegunka. Obaj także przebywali w Niemczech - jeden w Poczdamie, drugi w Neubrandenburgu.

Jak podkreślają lekarze, stan obu mężczyzn jest dobry, a ich parametry zdrowotne unormowały się.

We wtorek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie ministrów rolnictwa 27 państw UE poświęcone m.in. konsekwencjom dla sektora rolnego epidemii wywołanej szczepem bakterii E.coli, która uśmierciła już 22 osoby i spowodowała zachorowanie ponad 2 tys. ludzi.

Wstępne badania potwierdziły, że wyhodowane w Dolnej Saksonii, na północnym zachodzie Niemiec, kiełki fasoli mogą być źródłem infekcji wywołanej szczepem bakterią E.coli. Nie ma jeszcze ostatecznych wyników, które mają być znane we wtorek.

Minister rolnictwa Dolnej Saksonii Gert Lindemann powiedział w niedzielę na konferencji prasowej, że także kiełki innych warzyw z gospodarstwa ekologicznego w regionie Uelzen między Hamburgiem a Hanowerem są podejrzane. Dotyczy to łącznie 18 różnych mieszanek kiełków, w skład których wchodzą m.in. kiełki różnych odmian groszku, fasoli i rzodkiewki.

Zakażenie bakterią E.coli może przenosić się przez skażoną wodę, świeże warzywa, surowe mleko, sery z niepasteryzowanego mleka, bliski kontakt z osobą zakażoną (np. w domu), w wyniku zaniedbań higienicznych, a także poprzez kontakt z zakażonymi zwierzętami.

GIS przypomina o konieczności zachowania zasad higieny podczas przygotowywania żywności, w szczególności mycie świeżych owoców i warzyw oraz zachowanie zasad higieny osobistej. Do zabicia prawie wszystkich niebezpiecznych mikroorganizmów (także Escherichia coli) prowadzi również właściwa obróbka termiczna żywności.

Żródło informacji: PAP

[Mehitabel]

Kilka godzin później...

W Polsce rośnie liczba zakażonych śmiercionośną bakterią

W Polsce z powodu zespołu hemolityczno-mocznicowego (HUS) wywołanego bakterią EHEC, hospitalizowane są trzy osoby, w tym chłopiec w stanie poważnym, ale stabilnym - poinformowała w Luksemburgu na marginesie posiedzenia ministrów zdrowia "27" minister Ewa Kopacz.

Z kolei pierwsze badania kiełków z uprawy ekologicznej w okręgu Uelzen w Dolnej Saksonii nie potwierdziły obecności groźnego szczepu pałeczki okrężnicy EHEC - poinformowało dzisiaj ministerstwo spraw konsumenckich w Hanowerze.

Nie hiszpańskie ogórki,nie restauracja w Lubece,nie kiełki...czy oni w ogóle biorą pod uwagę mozliwość celowego wypuszczenia tej bakterii?

[shoter]

Może biorą,ale nie warto straszyć opinii publicznej,tylko przeanalizować te zwyczajne warianty.

[Mehitabel]

Analizują już od kilku tygodni i nie posunęli się nawet o krok.

Każda zweryfikowana informacja która pomogłaby w rozprzestrzenieniu się epidemii będzie pomocna,chocby nie wiem z jak gorzkiej prawdy wynikała...jak na razie miotają się na oślep,straty producentów ida w setki milionów a zachorowań przybywa.

[Syrinks]

Też mi się wydaje, że biorą celowe rozsiewanie E.Coli pod uwagę ale po prostu o tym nie mówią. Brak jakichkolwiek konkretów po tak długim czasie jest zatrważający.

Natomiast uspokajam - bo pojawiły się doniesienia o zakażeniu na terenie Warszawy u małego chłopca, ale w tym przypadku jest to zakażenie wtórne, od jego ojca, który wrócił chory z Niemiec. W Polsce więc nadal nic groźnego się nie dzieje.

A ta kobieta ze Szczecina to już przecież jest tam od dawna... chyba dopiero teraz potwierdzili u niej rodzaj szczepu Coli bo przecież o tym, że ona przyjechała chora i trafiła do Szczecina do szpitala to już od dawna słyszę, to nie jest jakaś nowa sprawa.

Użytkownik Syrinks edytował ten post 06.06.2011 - 16:18

[Erik]

Poszkodowani rolnicy otrzymają rekompensaty
Wtorek, 7 Czerwca 2011 Świat
Rolnicy pozbywają się ogórków Rolnicy pozbywają się ogórków

Unijni ministrowie rolnictwa zastanawiają się w Luksemburgu jak zrekompensować straty producentom poszkodowanym przez "śmiercionośną" bakterię. Na zwołanym w trybie pilnym posiedzeniu rozważają propozycje przygotowane przez Komisję Europejską.


Komisarz d/s rolnictwa ma zaproponować w ramach rekompensat 150 milionów euro wszystkim rolnikom, którzy ponieśli straty.
Zdaniem obecnego w Luksemburgu ministra Marka Sawickiego, 150 mln to zdecydowanie za mało. Podkreśla, że hiszpańscy rolnicy tracą ponad 200 milionów. Polski rynek też poważnie ucierpiał.
Rosja w zeszłym tygodniu zamknęła swoje granice dla świeżych warzyw z Unii, a dziś rozszerzyła zakaz o owoce jagodowe. W ciągu tygodnia Polska straciła 22-a mln złotych. W skali roku, zamknięty rynek rosyjski oznacza dla nas miliard euro strat.
Dlatego minister chce pełnych odszkodowań dla wszystkich rolników, nie tylko tych zrzeszonych w dużych organizacjach. To ważne dla nas, bo polscy producenci zwykle do związków nie należą.
Anna Kowalik/Radio ZET

http://www.zetnews.p...a-rekompensaty/

"Głupich nie sieją, sami się rodzą". A tacy potem nami rządzą.”

[P.Wiśniewski]

...a to w kontekście...

Okrężnica GMO odpowiedzialna za EHEC?

A zatem mamy do czynienia z bakterią E. coli, która została genetycznie zmutowana. Pytanie – czy była to przypadkowa mutacja, czy celowe działanie? Ponieważ w biologii nie ma cudów, zatem pozostaje nam:

1. Zmutowanie bakterii E. coli w celach dywersyjno-biologicznych, czyli broń B, która wymknęła się US Army czy Bundeswherze spod kontroli, albo
2. jw. ze szczególnym uwzględnieniem potrzeb zadań dywersyjnych i terrorystycznych, lub
3. działania mające na celu zlikwidowanie konkurencji i danie możliwości zbytu np. niemieckim rolnikom swoch płodów rolnych.

We wszystkich przypadkach użyto bakterii GMO. Teraz pozostaje tylko odpowiedzieć na pytania zgodnie z zasadą cui bono, qui prodest. A kto odnosi z tego korzyść?

1. Al-Kaida, ETA czy jeszcze jakieś inne ugrupowanie terrorystyczne, którego celem jest zastraszenie społeczeństwa w całej UE w wiadomym celu;
2. rolnicy z niektórych krajów UE lub spoza nich, którzy w ten sposób pragną zapewnić sobie zbyt swoich płodów rolnych;
3. koncerny farmaceutyczne, które sztucznie tworząc epidemię zapewniają sobie zbyt własnych szczepionek i lekarstw, jak to było w przypadku „epidemii” ptasiej i świńskiej grypy, BSE-CJD i kilku innych „chorób” na których koncerny te zrobiły krociowe zyski, podczas kiedy hodowcy wybijali całe stada zwierząt hodowlanych…

Bo w końcu o pieniądze tutaj idzie. No i o wprowadzanie technologii produkowania GMO, które mogą stać się naszym gwoździem do trumny – Q.E.D.

Pozwolę sobie tutaj małe sprostowanie: cuda pt. mutacje w biologii, a zwłaszcza mikrobiologii, są na porządku dziennym. I wcale nie trzeba do tego ekspetymentów US Army czy Bundeswhery. Wiedząc to, dalszy wywód - choć teoretycznie mógłby mieć jakiś sens - staje się jakby mniej istotny.


I jeszcze co do kwestii antybiotykooporności - to nie jest tak do końca, ta bakteria nie jest na ile mi wiadomo odporna na antybiotyki. Wręcz przeciwnie, całkiem ładnie daje się zabijać niektórymi antybiotykami - kłopot w tym, że umierając uwalnia wirusy bakteryjne (bakteriofagi) które przyczepiają się do egzystujących w człowieku "dobrych" e.coli i powodują wydzielanie przez nie werotoksyn, odpowiedzialnych właśnie za pojawienie się zespołu HUS. Tak więc mimo, że teoretycznie zwalcza się bakterie, w praktyce sytuację się pogarsza. W tym cały kłopot...


Czy to mógłby być zamach lub czyjeś celowe działanie? Ciężko powiedzieć.

Dane statystyczne od WHO są zbyt niekompletne by na ich podstawie jakiś trend zaobserwować, natomiast sugerując się informacjami medialnymi zależy jaką gazetę/tv/portal wezmę - albo wyjdzie że jesteśmy u progu pandemii albo że za dwa dni to się skończy i ślad nie pozostanie... Statystyka więc odpada.

"Dziwny" nowy typ bakterii - nasuwa skojarzenia o manipulacji genetycznej, i jest to oczywiście możliwe i prawdopodobne - jednak jak wspomniałem wyżej, e.coli sama z siebie też potrafi mutować, co pokazała np. w latach '80 przyjmując część genotypu dyzanterii (czerwonki) - od wtedy to właśnie można mówić o odmianie EHEC. Czy teraz też mogła się zmutować? Oczywiście że tak, zwłaszcza mając na uwadze jak często pojawiają się nowe "pokolenia" pałeczki okrężnicy - średnio co 20minut. Każdy zaś podział to kolejna szansa na zaistnienie nowej mutacji (upraszczam oczywiście dość mocno, ale tak to mniej więcej wygląda). Nawiasem mówiąc - popuszczając już wodze wyobraźni - do mutowania wielu bakterii wcale nie trzeba super high-tech sprzętu US Army i w ogóle technologii obcych; na upartego, jakby kto chciał, to sporą część bakterii dałoby się namnażać, i - prymitywnie bo prymitywnie, ale jednak - mutować nawet w piwnicy, mając odpowiednie pożywki i warunki. Ale to tak btw...

Niezidentyfikowane źródło - tak, tutaj już mamy coś konkretnego. W poprzednich "epidemiach" tego typu zakażenia zawsze były - powiedzmy - lokalne, ograniczone do jakiegoś rejonu, względnie - kręgu ludzi których coś łączyło, np. bawili się razem na weselu. Tutaj niestety jest inaczej - pojawia się wiele tropów, to tu to tam znajdują jakieś poszlaki, jakieś tropy, część wykluczają, o części nic nie mówią; przyznaję, jeżeli miałbym za zadanie przekonać ludzi do teorii zamachu, właśnie ten czynnik wybrałbym jako oręż.

Podsumowując - nie czuję się przekonany ani do racji zwolenników teorii zamachu, ani jej oponentów. Zobaczymy jak się sytuacja będzie rozwijać; jak na razie jednak musimy pamiętać o jednej rzeczy - E.Coli zawsze była z nami, jest i będzie. Każdy ma jakieś szczepy w sobie - nie ma więc co specjalnie panikować zwłaszcza, że jak zapewniają wszelkie służby - elementarne środki higieny wystarczą by się jej pozbyć z żywności.

[NO_NAME]

Panikować nie ma sensu nigdy, oczywiście. Oglądając telewizję mam nieodparte wrażenie że z poszukiwaniem źródła bakterii dano sobie spokój. Coś tam jeszcze mrukną, że może to od mięsa, za każdym razem wspominając że "prawdopodobnie nie poznamy źródła bakterii". Trochę zszokowała mnie skala w jakiej ludzie dali się zmanipulować dziennikarskiej plotce o ogórkach, nie spodziewałam się że ludzie prawie przestaną jeść warzywa, w ogóle rezygnując z sałaty, ogórków i pomidorów. Do tej pory nie kupują ogórków, przynajmniej tam gdzie ja mieszkam.

[Morningstar]

Na bank ktoś celowo to robi

Użytkownik Carmel edytował ten post 10.06.2011 - 10:53

[domenicus]

Na bank ktoś celowo to robi

Witam Pana,

Na bank ktoś tego celowo NIE robi. Niemcy nie pozwoliliby sobie na taki "obciach" ze zwykłego powodu. Niemcy chcą być postrzegani jako wiarygodni, dalekowzroczni, porządni. A tutaj taka wpadka. W oczach samych Niemców ich urzędy się skompromitowały: wydały oświadczenie, że to ogórki - i nici. Potem, że kiełki. Potem wycofano się z ogórków. Potem, że to mięso krowie. Teraz, że nadal nie wiadomo co to jest.

Niemieccy ministrowie i urzędnicy śmigają na wysokości lamperii, żeby zatrzeć wrażenie że oni, perfekcyjni Niemcy nie potrafią dojść do źródła zakażenia i że taka kompromitująca wpadka z ogórkami i warzywami. Osłabili przecież nie tylko swoich producentów, ale też hiszpańskich.

Jak czytam o tych spiskach i zrzucanych z samolotu sztucznie wyhodowanych bakteriach E.Coli to zastanawiam się, jacy ludzie wierzą w takie brednie.

Zrzucenie jakiejkolwiek bakterii celowo wymagałoby długich lat tajnych i zakrojonych na szeroką skalę badań. A co, gdyby taka bakteria wymknęła się spod kontroli, z-re-mutowałaby się i osiągnęła rozmiary pandemii?? Czy ktoś w ogóle wie o czym pisze?

No, chyba że sama A. Merkel lata helikopterem i z wiaderka wylewa prątki bakteryjne. To by pasowało. A zaraz potem siada do obiadu, dzwoni do Putina i pyta o postępy w budowie gazociągu Nordstream....

Użytkownik domenicus edytował ten post 10.06.2011 - 11:46