Skocz do zawartości


Zdjęcie

„Nieba nie ma! To bajeczka dla tych, którzy boją się śmierci”


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
103 odpowiedzi w tym temacie

#46

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Proszę nie mieszać "sensu i logiki" z typowym myśleniem życzeniowym. Właśnie do takiego myślenia nakłaniają nas religie oraz guru różnych sekt. To bardzo wygodne obiecać coś komuś co można zweryfikować w bardzo prosty sposób - wystarczy umrzeć :)
Jeśli (teoretycznie oczywiście) jutro znaleziono by 100% dowód na to, że po śmierci nie dzieje się nic, czy dla Ciebie znaczyłoby to, że pojutrze możesz zacząć kraść, mordować i gwałcić?


Jak wyżej. Co znaczy, że po śmierci nie dzieje się nic? Tu właśnie nie ma sensu i logiki. To jest właśnie myślenie życzeniowe. Ja nie kradnę ani nie morduję bo uważam, że moja natura nie ogranicza się do roli białkowego komputerka jak twierdzi Hawking. Dlatego pytam po co według niego czynić dobro. Komputer by zoptymalizował procesy pod kątem materializmu, a nie jakichś wzniosłych wartości.
  • 0

#47

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dlatego pytam po co według niego czynić dobro. Komputer by zoptymalizował procesy pod kątem materializmu, a nie jakichś wzniosłych wartości.

Żeby świat był lepszy tu na Ziemi, a ludzie będą mniej krzywdzić siebie nawzajem.

http://www.racjonali...istera.McGratha

Użytkownik Wszystko edytował ten post 21.05.2011 - 16:48

  • 2



#48

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żeby świat był lepszy tu na Ziemi, a ludzie będą mniej krzywdzić siebie nawzajem.


A na czym ma polegać zapewnienie lepszości według białkowego komputerka?


http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,1074/q,Podstepnie.zagmatwany.unik.Alistera.McGratha


To do mnie jest skierowany ten artykuł? Bo nie widzę związku z tym co napisałem.
  • -1

#49

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tego co pamiętam ostatnia radykalna zmiana ideologii Stephena Hawkingsa nastąpiła zaledwie kilka miesięcy temu po tym jak na podstawie symulacji komputerowej domniemano, iż do zaistnienia Wszechświata wcale niby nie jest potrzebna żadna transcedentalna siła stwórcza.
Tak więc jeżeli pan Stephen Hawking jeszcze niedawno uważał całkowicie odwrotnie do swych obecnych poglądów, które zmienił, aby wyjść z „twarzą”, to ten pan przynajmniej moim zdaniem wygląda na jak najbardziej niekompetentnego karierowicza, który diametralnie zmienia swe poglądy zależnie od kierunku wiejącego wiatru.
A jego teorie, choć jak najbardziej ciekawe, są jedynie domniemaniami dobrymi na scenariusz filmu sf.
Oczywiście, że jak mówi powiedzenie „tylko krowa nie zmienia swych poglądów”, ale ona sama nie zmienia swej wegetariańskiej diety na spożywanie mięsa.
I podobnie pan Hawking - po zdobyciu kasy za swe wywody o stwórczej esencji istnienia, obecnie będzie popierany przez naiwnych klakierów głosząc całkiem coś odwrotnego. I to ma nazywać się poważna nauka.

Co do Edgara Caycego, mimo iż jedynie pośrednio jego trafne wizje poprzez „niebiańskie” istoty, które jemu ich udzielały nawiązuje do tematu „Nieba nie ma! To bajeczka dla tych, którzy boją się śmierci”, to on rzeczywiście został uhonorowany Tytułem Doktora Medycyny:
Do dzisiejszego dnia funkcjonuje, założona przez Edgara w 1931 r. w Virginia Beach w USA, fundacja Edgar Cayce's Association for Research and Enlightenment, która opiekuje się jego spadkiem oraz prowadzi metody leczenia według jego wskazówek. Ponadto zasługi Edgara Cayce'go na polu medycyny są tak duże, że pomimo, iż nie był lekarzem Uniwersytet w Chicago nadał mu w czerwcu 1954 r. Honorowy Tytuł Doktora Medycyny.

http://pl.wikipedia....sity_of_Chicago
Tak więc chyba źle szukasz lub nie chcesz tego znaleźć.

Użytkownik Erik edytował ten post 21.05.2011 - 19:32

  • 0



#50

D.K..

    Semper invicta

  • Postów: 3014
  • Tematów: 2586
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Z tego co pamiętam ostatnia radykalna zmiana ideologii Stephena Hawkingsa nastąpiła zaledwie kilka miesięcy

Znam kilka książek Hawkinga i nie zauważyłam w nich jakiejś nagłej zmiany ideologicznej. Facet od zawsze był ateistą, co zresztą potwierdziła jego była żona.

Ponadto zasługi Edgara Cayce'go na polu medycyny są tak duże, że pomimo, iż nie był lekarzem Uniwersytet w Chicago nadał mu w czerwcu 1954 r. Honorowy Tytuł Doktora Medycyny.Tak więc chyba źle szukasz lub nie chcesz tego znaleźć.


We wcześniejszym poście masz opis tego, jak to źle szukam i jak bardzo nie chcę znaleźć. Zamiast więc powtarzać niesprawdzone opowieści, spróbuj znaleźć ich potwierdzenie.
  • 0



#51

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A na czym ma polegać zapewnienie lepszości według białkowego komputerka?


Jak to na czym? Nie jesteśmy bezdusznymi maszynami które nie wiedzą co robią. Przez całą ewolucję gatunku ludzkiego wykształciła się u nas moralność, świadomość, normy społeczne, mamy kodeksy etyczne. Każdy, niezależnie od tego czy wierzy czy nie, powinien kierować się zasadą: nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Jeśli ktos potrzebuje nagrody w zaświatach żeby czynić dobro w życiu doczesnym to znaczy że jego moralność jest udawana. Ja żadnej nagrody nie potrzebuję. To właśnie opisuje podany przeze mnie artykuł.
  • 3



#52

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

bezduszny 1. «mający nieczuły, bezwzględny stosunek do otoczenia» 2. «wyrażający taki stosunek»• bezdusznie
http://www.pwn.pl/?module=multisearch
W tym znaczeniu użyłem tego słowa.
  • 2



#53

NO_NAME.
  • Postów: 614
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak to na czym? Nie jesteśmy bezdusznymi maszynami które nie wiedzą co robią. Przez całą ewolucję gatunku ludzkiego wykształciła się u nas moralność, świadomość, normy społeczne, mamy kodeksy etyczne. Każdy, niezależnie od tego czy wierzy czy nie, powinien kierować się zasadą: nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Jeśli ktos potrzebuje nagrody w zaświatach żeby czynić dobro w życiu doczesnym to znaczy że jego moralność jest udawana. Ja żadnej nagrody nie potrzebuję. To właśnie opisuje podany przeze mnie artykuł.


Kłopot w tym że obserwując ludzką historię można dojść do wniosku że nie każdy jest takim idealistą, wiele osób lubi widok krwi. Gatunek ludzki, patrząc na ogół naszej historii, raczej nie jest uosobieniem empatii. Teraz trochę się uwrażliwiliśmy (wbrew pozorom), a palenie czarownic na stosie czy igrzyska nie są formą rozrywki. Jeżeli jest grupa ludzi, którą przed okrucieństwem powstrzymuje strach przed karą po śmierci, to raczej lepiej żeby ta bariera nie zniknęła, skoro nawet pomimo jej istnienia codziennie słyszymy o kolejnych morderstwach, a jest to tylko ułamek rzeczywistej liczby.
  • 0

#54

chimer.
  • Postów: 32
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"(Postawa jest dziwna, nie mam pojęcia, w jaki sposób widząc wkoło magię wszechświata można wątpić w istnienie Boga."

Po prostu nie trzeba wszystkiego traktować jako cudu, 'magię'.

A widzisz, taki jeden pan Einstein Albert właśnie tą magią wszechświata potrafił się zachwycić.
Co prawda wtedy należałoby trochę przeinaczyć zdanie, do którego się odwołałeś, bo panu E. nie chodziło o dualizm.
  • 0

#55

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

NO_NAME ale to straszenie karą po śmierci nie jest tak skuteczne. W średniowieczu wizja piekła była przedstawiana na obrazach w taki sposób że na to się patrzeć nie dało, wizje jak z najgorszych koszmarów a mimo to inkwizycja trwała około 5 wieków. Jeśli jakiś bandyta nie boi się kogoś zabić to wątpię żeby bał się jakieś kary po śmierci bo on i tak ma zrytą psychikę, a ci co żałują takich czynów to mniejszość jest, i to przeważnie ze względu żeby uniknąć wysokiej kary więzienia.
Poczytaj sobie http://www.polityka....moralnosci.read
Kraje gdzie dominuje ateizm nie górują w statystykach przestępstw. W takim Meksyku prawie 90% mieszkańców uważa się za katolików, a mimo tego poziom przestępczości w tym kraju jest bardzo wysoki.

Co do stopy zabójstw, według Oablo Fajnzylbera, autora opracowania opublikowanego w Journal of Law and Economics z 2002 roku, wśród 38 ujętych w badaniach krajów (spoza Afryki), dziesięć o najwyższej stopie zabójstw charakteryzowało się jednocześnie wysoką stopą religijności. Natomiast wśród dziesięciu krajów o najniższej liczbie zabójstw wszystkie
poza Irlandią mogą się pochwalić wysokim odsetkiem ateistów
I to również poczytaj http://humanizm.free...pl/czywiara.pdf

Użytkownik Wszystko edytował ten post 21.05.2011 - 21:16

  • 2



#56

nexus6.
  • Postów: 1234
  • Tematów: 14
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak to na czym? Nie jesteśmy bezdusznymi maszynami które nie wiedzą co robią. Przez całą ewolucję gatunku ludzkiego wykształciła się u nas moralność, świadomość, normy społeczne, mamy kodeksy etyczne. Każdy, niezależnie od tego czy wierzy czy nie, powinien kierować się zasadą: nie czyń drugiemu co tobie niemiłe. Jeśli ktos potrzebuje nagrody w zaświatach żeby czynić dobro w życiu doczesnym to znaczy że jego moralność jest udawana. Ja żadnej nagrody nie potrzebuję. To właśnie opisuje podany przeze mnie artykuł.


Że ludzie zachowują się tak, a nie inaczej to chyba każdy wie. Tylko jak to się ma do czysto materialistycznego racjonalizmu? Dlaczego nie jesteśmy bezdusznymi maszynami?
  • -1

#57

miXUE.
  • Postów: 72
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

chimer:
"A widzisz, taki jeden pan Einstein Albert właśnie tą magią wszechświata potrafił się zachwycić.
Co prawda wtedy należałoby trochę przeinaczyć zdanie, do którego się odwołałeś, bo panu E. nie chodziło o dualizm. "

Czy przypadkiem nie powiedział, że przez życie można przejść na 2 sposoby - albo uważając wszystko za cud, albo nic? Jeśli tak i nie pomyliłem tego cytatu to nie wyraża on podejścia Einsteina do życia[oczywiście możesz mieć rację i wskazuje na to jakieś jego inne zdanie] lecz jedynie możliwości życia.

Zresztą owa 'magia świata' niekoniecznie musi być związana z bogiem. Dzieło przypadku również może być 'piękne, magiczne, wspaniałe', budzić fascynacje, być tajemnicze, skłaniać do poszukiwania w nim zależności, czy prób zrozumienia jak działa etc. Czyli założenie z jakiego wychodzi chyba większość obecnych naukowców[i możliwe, że również Einstein, z tego co czytałem to nie wierzył on w osobowego, świadomego boga/-ów, projektanta/-ów]

Użytkownik miXUE edytował ten post 21.05.2011 - 21:52

  • 0

#58

chimer.
  • Postów: 32
  • Tematów: 0
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy przypadkiem nie powiedział, że przez życie można przejść na 2 sposoby - albo uważając wszystko za cud, albo nic?

Nie kojarzę takiej wypowiedzi. Chodziło mi raczej o te w tym typie:
(...) admiration for the beauty of and belief in the logical simplicity of the order and harmony which we can grasp humbly and only imperfectly
(...) see out God in the wonderful order and lawfulness of all that exists and in its soul as it reveals itself in man and animal.

tj. Spinoza i te sprawy. Dam sobie mój durny łeb uciąć, że nie miał tu na myśli jakiegoś tam badziewnego dzieła przypadku. Oczywiście stwórcy osobowego też nie.
  • 0

#59

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Stephen W. Hawking w książce „KRÓTKA HISTORIA CZASU OD WIELKIEGO WYBUCHU DO CZARNYCH DZIUR” między innymi napisał:

Być może prawa fizyki zadekretował kiedyś Bóg, lecz wydaje się, iż od tego czasu pozostawił on świat w spokoju, pozwolił mu ewoluować wedle tych praw i nie ingeruje w ogóle w bieg wydarzeń. Pozostaje pytanie, w jaki sposób wybrał On stan początkowy wszechświata? Jakie były “warunki brzegowe" na początku czasu?

Możliwa jest taka odpowiedź: Bóg wybrał stan początkowy, kierując się swymi własnymi powodami, których zgłębić nie mamy szans. Leżało to z całą pewnością w możliwościach Istoty Wszechmocnej, lecz jeśli zdecydował się On rozpocząć historię wszechświata w tak niezrozumiały sposób, to czemu jednocześnie pozwolił mu ewoluować według praw dla nas zrozumiałych?

Cała historia nauki stanowi proces stopniowego docierania do zrozumienia, że zdarzenia nie dzieją się w dowolny sposób, lecz w zgodzie z pewnym porządkiem, który może, lecz nie musi, wywodzić się z boskiej inspiracji.

Z koncepcji czasu i przestrzeni tworzących jeden skończony obiekt bez brzegów wynikają również głębokie implikacje dotyczące roli, jaką może odgrywać Bóg w sprawach tego świata. W miarę postępu nauki większość ludzi doszła do przekonania, że Bóg pozwala światu ewoluować zgodnie z określonym zbiorem praw i nie łamie tych praw, by ingerować w bieg wydarzeń. Prawa te nie mówią jednak, jak powinien wyglądać wszechświat w chwili początkowej, zatem Bóg wciąż jest tym, kto nakręcił zegarek i wybrał sposób uruchomienia go. Tak długo, jak wszechświat ma początek, można przypuszczać, że istnieje jego Stwórca.

Gdy odkryjemy kompletną teorię, z biegiem czasu stanie się ona zrozumiała dla szerokich kręgów społeczeństwa, nie tylko paru naukowców. Wtedy wszyscy, zarówno naukowcy i filozofowie, jak i zwykli, szarzy ludzie, będą mogli wziąć udział w dyskusji nad problemem, dlaczego wszechświat i my sami istniejemy. Gdy znajdziemy odpowiedź na to pytanie, będzie to ostateczny tryumf ludzkiej inteligencji — poznamy wtedy bowiem myśli Boga.

Użytkownik Erik edytował ten post 22.05.2011 - 00:21

  • 0



#60

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@Erik
Nie widzę w twojej wypowiedzi (cytatcie) oznajmienia, lub dosłownego zdania wszechświat został stworzony przez Boga!. Ja widzę jedynie przypuszczenie. Hawking przypuszcza w zamieszczonym cytacie, że wszechświat został stworzony przez Boga, ale nigdzie nie widzę jednoznacznego zgodzenia się z tą teorią. Przypuszczać może każdy, nawet ja, jako ateista, mogę przypuszczać, że istnieje coś na kształt "boga" i stworzyło wszechświat. Ale zawsze to będą przypuszczenia, a nie jednoznaczne stwierdzenia (tak jak starałeś się, chyba, napisać).

Swoją drogą, jak zawsze, potyczki teiści vs cała reszta (deiści, agnostycy, ateiści i co tam jeszcze można) są zabawne.

Do Was, drodzy teści; Macie jakiś dowód na istnienie Boga? Więc dlaczego utrzymujecie, że on stworzył wszystko, widzi was itp. ? Ja na ten przykład nie czuję, nie słyszę i nie widzę żadnego "boga" (jestem w pełni sprawny fizycznie i psychicznie raczej też). Często zdarza się również, że osoby, które zostawały wychowywane w ateistycznej rodzinie też nie widzą/słyszą żadnego boga. Więc jak to jest, że Wy macie takie przekonanie, o tym że on istnieje.
Mózg ludzki jest tak niezwykłym organem, że potrafi zdominować percepcję człowieka według jego wierzeń. Dlatego w jednym miejscu wierzący będzie czuł obecność boga, a niewierzący nic nie będzie czuł. (Zajeżdża trochę schizofrenią, nie?)

PS.
Żeby nie było, nie obrażać się na mnie. W brew pozorom, nie miałem/mam zamiaru nikogo obrażać.
  • 3




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych