130 odpowiedzi w tym temacie

[mpiwowski]

Przecież to było oczywiste, bajki są dla ludzi, ale jak dochodzi głupota (w szerokim tego słowa znaczeniu) zaczynają się takie cyrki. Poza tym założyciel takiej akcji zapewne nieźle się dorobił na naiwniakach. Koniec świata nastąpi tylko wtedy jeśli nauka będzie mogła to pokazać-udowodnić. np. kometa leci idealnie w kierunku ziemi, nie wiązać mi eleninem. Bo ona nic nam nie zrobi.

[LoOcas]

Zgodnie ze snem Szymka dzisiaj o 21 na całym świecie na niebie będzie widać krzyż. Dla mnie to będzie o wiele bardziej intrygujące i z pewnością zmieni nasze przyszłe losy.

[Eupsychia]

A nie o 18 ten krzyż? I o jakiego Szymka w ogóle chodzi?

[Android]

będzie niezły koniec świata dla tych którzy ''dali sie nabić w butelkę'', nabrali kredytów i roztrwonili pieniądze/wykupili miejsca w bunkrach/wpłacili panu z familyradio

[Canducus]

A nie o 18 ten krzyż? I o jakiego Szymka w ogóle chodzi?

LoOcas'owi chodzi zapewne o: link do posta

[rewolucjonalista]

Nie wiem dlaczego dalej istnieją ludzie, którzy wierzą w koniec świata do końca. Końca świata jak nie było i tak nie ma.

Niektórzy dalej doszukują się końca, nawet tutaj na forum - pisząc o krzyżu.

Krzyż zobaczycie jak będziecie w tym czasie przechodzili koło kościoła lub ujrzycie go na ścianie własnego domu..

[Fantasmagoria 44]

Jeszcze 2h 26 min

Idę po jakieś 0.7 cobym trzeźwy nie umierał

Użytkownik Fantasmagoria 44 edytował ten post 21.05.2011 - 14:33

[Milosz]

"Nic się nie stało, chłopaki nic się nie stało...nic się nie staaaaało, chłopaki nic się nie staało"

Miało być wielkie, obejmujące stopniowo świat trzęsienie ziemi. A nie stało się zupełnie nic. Na wyspach Samoa i w Nowej Zelandii końca świata nie widać, choć godzina sądnego dnia, czyli 18 czasu lokalnego już dawno tam wybiła. Czyli co? Mit Obalony

Użytkownik Miłosz edytował ten post 21.05.2011 - 15:47

[sharpMarv]

No dajcie spokoj, boicie sie smierci w ogolnoswiatowej katastrofie? Skoro wszyscy umra to i tak nie ma po co zyc. Nie mam nic przeciwko koncowi swiata, tylko zeby byl on koncem dla wszystkich a nie tylko dla mnie.

[Angius]

A moim zdaniem koniec świata nie będzie na zasadzie "leci meteoryt, leci BUM, nie ma Ziemi", tylko powolne wymieranie. Tak jak epoka lodowcowa nie przyszła z dnia na dzień, tak jak człowiek ewoluował (teoretycznie) tysiące lat, tak i koniec świata będzie rozciągnięty w czasie.

[Atomowy_jogurt_zagłady]

NIE, NIE, NIE!
To nie może być prawda!
A co z moimi 200kg zapasami cukru, konserw. Co z tymi 500l wody pitnej i z nowiutkim agregatem?
Gdzie moje pieniądze, które dałem na rzecz proroka, który głosił to wielkie trzęsienie ziemi?
To jest mój koniec świata!

[Angius]

Podejrzewam, iż jego "wyznawcy" też sobie tak plują w brodę
Jestem ciekaw jego wyjaśnień i następnej daty, którą poda... Pewnie znów błędy w obliczeniach
Równiem ciekaw, ilu pójdzie za nim następnym razem...

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Tiaaaa...
W takim razie na pewno mógł trafić. Tyle rzeczy może się stać, że z łatwiością je można mu przypisać...