Bóg Istnieje
W wierzeniach pierwotnych pojawiały się mnogie bożki. Kilku naukowców (np.: Zecharia Sitchin) wydedukowało i poparło rzekomymi dowodami, że świadczą one o cywilizacji pozaziemskiej, która pomogła się nam rozwinąć. Swoją teorię Zecharia Sitchin popiera również cytatami ze Starego Testamentu. Nie neguję tego, ale też nie wykluczam istnienia Boga - te dwie rzeczy przecież sobie nie zaprzeczają. Prawdopodobnie jeśli w Biblii były wzmianki na temat tzw. Obcych, to Kościół dobrze to zatuszował, zmieniając w kolejny fragment czczący Jahwe. A dlaczego sądzę, że Bóg istnieje? Ponieważ wszystkie wierzenia wspominają o nim, jako o kimś wszechmogącym i wszechobecnym. O ile ,,wszechpotęgę” tłumaczy się wysokimi osiągnięciami technicznymi Obcych, to ,,wszechobecność” trudniej. Może ich dużą kopulacją? Przecież sami ojcowie tej teorii wspominali, że nie był to lud szybko rozmnażający się, a więc prawdopodobnie także nie tak bardzo mnogi, by mieć oko na wszystko, co się na Ziemi dzieje. Przyznać trzeba, że tzw. Aunnaki nie były bogami z prawdziwego zdarzenia, którym właśnie poświęcone są wyznania (przynajmniej większość). Jeśli ateista spyta, skąd wzięła się owa ,,wszechobecność”, jak jest możliwa, Kościół odpowie: ,,Bo Bóg jest wszechmocny”. Ja natomiast znalazłam chyba bardziej zadowalającą odpowiedź.
Wszyscy Jesteśmy Połączeni
Podstawowym pytaniem, jakie zadawałam sobie zanim do wszystkiego doszłam, brzmiało: ,,Jak to możliwe, że bóg jest wszędzie, a zarazem, czasem w jednym, konkretnym miejscu(np.: podczas objawienia na Górze Synaj, zakładając, że nie jest ono fikcją)?” Będąc młodszą zastanawiałam się, czy to możliwe, by słyszał na raz modlitwy tysięcy osób. Rozwiązanie w mojej głowie pojawiło się dość impulsywnie.
Niemal wszystkie religie nauczają, że to Bóg stworzył człowieka. Moim zdaniem przynajmniej w tym duchowym sensie to prawda. Dał życie, poprzez nadanie nam duszy. Bożego Pierwiastka. Skoro pochodzi od Boga, możliwe, że nadal pozostaje Jego częścią, łączy nasze umysły ze sobą i z Nim. Może jest to wyjaśnienie wizji religijnych, a także empatii, telepatii czy innych zdolności związanych z rozwojem duchowym. Pytanie tylko, czy jedynie my jesteśmy tak połączeni. Może też zwierzęta? Drzewa? Kamienie? Woda? Może cała nasza planeta – a także inne – ma własną duszę (trochę zbliżamy się do teorii Gai)? Zakładając, że istnieją: istoty duchowe? Obce cywilizacje?
Dlaczegóż więc, skoro wszyscy wierzymy w jednego Boga, powstało tyle różnych wyznań? Otóż mam dwie teorie z tym związane. Możliwe, że wysoki poziom rozwoju duchowego pozwala odkryć nie tylko zdolność telepatii dzięki energii, która nas łączy, ale także ,,drogę” do Boga. Jeśli to fakt, to prawdopodobnie prorocy dostając się do Jego umysłu zobaczyli różne rzeczy, głównie te, których szukali sami, te, które zgadzały się z ich dotychczasowymi przekonaniami np.: moralnymi. A jako że nie wszyscy pochodzili z jednego kraju, każdy widział coś nieco odmiennego od innych. Druga teoria to ta, w której Bóg samowolnie przekazuje ludziom proroctwa. Jednakże człowieczy umysł albo przez bycie niegotowym naprawdę, albo przez ludzką chęć dodania czegoś od siebie, wszystko przekształcił, przekazał to, co miał ochotę przekazać. I tak Bóg próbował z wieloma ludźmi.
Może jedna z tych refleksji jest prawdziwa. Może obie są. A może wszystko do czego doszłam to jedna wielka bujda.
Czym W Tym Wszystkim Jest Bóg?
To już za trudne pytanie jak dla mnie. On może być wszystkim... Może być wielkim zbiorowiskiem energii. Może być potężną istotą duchową tzw. Najwyższą Istotą z Hinduizmu, albo Absolutem z Buddyzmu. Może być Wszystkim.
Zdaję sobie sprawę, że moje teorie to tylko hipotezy, dedukcje nie poparte żadnymi dowodami. Proszę ich z tego powodu od razu nie skreślać – jestem zwykłym człowiekiem lubiący myśleć o tym świecie i dzielić się refleksjami z innymi.
Źródła: ,,Religie” Philipa Wilkinsona, strony internetowe traktujące o wierzeniach; własne przemyślenia.