Skocz do zawartości


Zdjęcie

świecowanie uszu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pewnie wielu z was słyszało o tej metodzie. Jest ona reklamowana jako skuteczna i bezpieczna metoda czyszczenia uszu.

Zabieg ten stosują po dziś dzień Indianie z plemienia Hopi mieszkający w Ameryce Północnej. Od pokoleń, gdy ktoś cierpi na ból głowy, uszu czy zatok, wkładają mu do ucha tlące się świece. Terapią tą zainteresowała się współczesni bioterapeuci - poleca ją coraz więcej gabinetów medycyny naturalnej

Przed zabiegiem pacjent układa się wygodnie na boku, a terapeuta lekko masuje mu ucho. Następnie smaruje je kremem, by świeca szczelniej przylegała. Zapala ją i czeka, aż zacznie się żarzyć. Potem drugi koniec umieszcza niezbyt głęboko w uchu. Pod wpływem ciepła w kanale ucha tworzy się podciśnienie, które "wysysa" woskowinę. Wewnątrz świecy pojawia się nalot i to na podstawie jego wyglądu terapeuta określa stan zdrowia pacjenta. Jasnożółty nalot świadczy o tym, że pacjent jest zdrowy, brązowy - że zabieg trzeba powtórzyć, ponieważ nie przyniósł jeszcze spodziewanych efektów terapeutycznych; zielony nalot oznacza poważniejsze kłopoty zdrowotne - należy bezzwłocznie zgłosić się do lekarza. Zabieg trwa około pół godziny. W tym czasie nie należy mówić ani gwałtownie się poruszać, bo inaczej świeca może zmienić położenie i w kanale ucha nie powstanie odpowiednie podciśnienie. Tak długiego czasu niemal w bezruchu nie wytrzymają np. małe dzieci, osoby nadpobudliwe, psychicznie chore, w znacznym stopniu ułomne fizycznie, dlatego nie mogą one korzystać z zabiegu świecowania uszu.

Fragmenty ze strony http://kobieta.gazet...20,2660945.html

Dostajemy informację jakoby ta metoda była stosowana przez Indian Hopi. Taka informacja ma za zadanie wzbudzić zaufanie do tej terapii, bo Indianie przecież "wiedzą co dobre"

Tyle że jest to nie prawda. Został wydany sprzeciw przez rzecznika prasowego Rady Plemienia Indian Hopi, Vanesse Charles że ta metoda nie jest i nigdy nie była praktykowana przez Indian Hopi http://www.nowtoront...hive=24,20,2005


Klinika w Spokane(miasto w stanie Waszyngton) przeprowadziła badania z których wynikało że taka świeca nie wytwarza podciśnienia i jest nieskuteczna w oczyszczaniu ucha z woskowiny http://www.ncbi.nlm..../pubmed/8849790

W 2007 FDA uznała że takie świecowanie kiedy jest stosowane w zbyt często lub niewłaściwie może być niebezpieczne dla zdrowia http://web.archive.o...ort_ia7701.html

Jak widać moda na detoks sprawia że można się łatwo nabrać na różne cudowne oferty które są praktycznie nic nie warte.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 25.02.2011 - 17:56

  • 3



#2

Alexi Arduscoini.
  • Postów: 717
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Heheheh a to dobre manipulacja przykładem manipulacji :D

Nie wiadomo co w takim mętliku jest prawdą ;)

to takie paradoksalne trochę... jak :

Tekst poniżej jest fałszywy

Tekst powyżej jest prawdziwy

Fail ? ;)

(Widać że ktoś inteligencją świeci ;D)

To osobiste zdanie indywidualnych ludzi prawda? I chyba powinno się kierować własną inteligencją i rozwagą i wiedzieć co jest dla Ciebie słuszne a co nie a nie kierować się tym że Ktoś tak powiedział....że to jest złe czy dobre i ja też tak zrobię.

Użytkownik Alexi Arduscoini edytował ten post 25.02.2011 - 20:25

  • -3

#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

shortez, trudno się odnieść do twojego postu, bo jest on bezwartościowy. Żadnych argumentów, w ogóle nie odniosłeś się do przedmiotu tego tematu. Możesz sobie iść na ten zabieg, oni czekają na takich ludzi jak ty. Aha do tego może sobie kupić te plastry co rzekomo toksyny wyciągają, a "nóż widelec ci pomogą" powodzenia haha
Witamy Przema. Również świetny post, brawo.
Uczepiłeś się tylko jednego fragmentu mówiącego o tym że indianie Hopi nie stosują tej metody. Napisałem o tym tylko z tego względu żeby pokazać że jest to nieprawda. Piewcy medycyny naturalnej często się powołują na jakieś autorytety medyczne, albo na jakąś zatajoną widzę starożytnych cywilizacji, zakazane leki przez oficjalną( czytaj: złą) medycynę. To nie jest temat o lewatywie, ani o więzieniach w Polsce. Widzę że bardzo chcesz rozmydlić mój temat jakimiś pobocznymi wstawkami. Gdybym ja w którymś temacie napisał takiego posta to bym pewnie od razu warna dostał.
Czy tak powinien zachowywać się moderator na forum? W temacie o implantach wrzuciłeś jakieś brednie z internetu i potem uciekłeś.
Szkoda że nie mogę dawać ci minusów. Bardzo nad tym ubolewam.

To osobiste zdanie indywidualnych ludzi prawda?


Jakie zdanie jakich ludzi? Podałem linka do badań z których wynika że te świece nie wytwarzają podciśnienia czyli są nieskuteczne. A opinii o nieskuteczności i szkodliwości tej metody jest dużo więcej.



"Ear candling also should be avoided. Ear candling is a practice in which a hollow candle is inserted into the external auditory canal and lit, with the patient lying on the opposite ear. In theory, the combination of heat and suction is supposed to remove earwax. However, in one trial, ear candles neither created suction nor removed wax and actually led to occlusion with candle wax in persons who previously had clean ear canals. Primary care physicians may see complications from ear candling including candle wax occlusion, local burns, and tympanic membrane perforation.
http://www.aafp.org/...0515/p1523.html

Kto chce niech czyta i wyciąga wnioski a reszta może nadal pisać o lewatywach i cegłach i czuć się świetnie.

Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 25.02.2011 - 21:34

  • 0



#4

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Metoda jest nieskuteczna bo ta świeca nie wytwarza podciśnienia, czyli nie zasysa wosku z ucha. Czy to takie trudne jest do zrozumienia? Osad który się tam gromadzi pochodzi ze świecy a nie z ucha. To jest proste ja drut.

Jeśli ta metoda nie pochodzi od Indian Hopi to powtarzanie i powielanie tej bzdury na wielu forach jest manipulacją. I koniec kropka.


Nie odnosisz się w żaden sposób co do skuteczności samej metody.


Zamurowało mnie normalnie. Nie widzisz linków? czy jaki kij


Jak już napisałem kto chce niech czyta, są odpowiednie materiały które przytoczyłem i z nich można wyciągnąć odpowiednie wnioski
  • 2



#5 Gość_Aton

Gość_Aton.
  • Tematów: 0

Napisano

A mnie zastanawia co innego. Kogo w ogóle obchodzi "świecowanie uszu"? :rotfl: Nie słyszałem nawet o osobie, która by sobie świecowała uszy. Temat równie ciekawy jak "Okres lęgowy strusi i jego wpływ na efekt cieplarniany".
  • -1

#6

slawek13.
  • Postów: 140
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tyle że jest to nie prawda. Został wydany sprzeciw przez rzecznika prasowego Rady Plemienia Indian Hopi, Vanesse Charles że ta metoda nie jest i nigdy nie była praktykowana przez Indian Hopi


I pewnie dlatego metoda jest nieskuteczna. :) No bo przecież nie stosowali jej Hopi. Nie miałem pojęcia, że dla Ciebie rzecznik Indian Hopi jest medycznym autorytetem. :)
Dowiedziałem się od Ciebie prawdziwych perełek medycznych.
Lewatywa z kawy jest szkodliwa, bo można się poparzyć. :)
Teraz świecowanie uszu jest nieskuteczne, bo Hopi tego nie stosowali. :)

Co dalej? W Polsce nie przetrzymywano więźniów domniemanej Al-kaidy, bo rzecznik tak powiedział?

Uprawiasz manipulację najniższych lotów. Jest w niej piękno lotu cegły zrzuconej z dachu. :)

Przypomniałeś mi tym postem, że miałem Cię minusować. :)



A kto niby w takiej błahej sprawie miałby coś ukrywać.
Nie doszukujmy się sensacji tam gdzie jej nie ma.
Co to za manipulacja? Mało kto z nas pójdzie na świecowanie uszu.
  • 0

#7

może tak może nie.
  • Postów: 504
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wydaje mi się, że pomysł na oczyszczające właściwości świecowania uszu wzięto z filmów animowanych. W bajkach czyścimy uszy wkładając chusteczkę do jednego ucha i wyciągając drugim. Dokładnie tak wyobrażają sobie budowę ucha zwolennicy tego zabiegu, twierdząc, że spalająca świeca - wytwarzając efekt komina - zasysa wszystkie syfy, a przy okazji wyrównuje ciśnienie powietrza w różnych zakamarkach naszej czaszki. Komuś zapomniało się, że ucho to ślepa uliczka, wyprawa do ucha nie jest dla powietrza podróżą w jedną stronę, nie ma żadnego przeplywu powietrza, jako że wszystko zamyka na końcu błona bębenkowa. Po co paląca się fitoświeca miałaby robić sobie tyle zachodu, tworząc porządne podciśnienie mogące odrywać gęsty i lepki materiał, jeśli dookoła niej jest od cholery powietrza? W rzeczy samej, badania na modelu ucha wykazały, że świeca nie wytwarza praktycznie żadnego podciśnienia! Tajemnicą przerażającej popularności fitoświecy w naszym kraju jest pokazywanie pacjentom po świecowaniu, żółtego nalotu przy końcówce "wbitej" w ucho. "Ucho było przecież wyczyszczone, a tu proszę, jeszcze tyle maziochy, niezła rzecz te świece!". Pisałem, że zabieg ten nie jest w stanie usunąć niczego z naszego ucha, skąd zatem lepki wosk na dnie świecy po świecowaniu? hmm... skąd może wziąć się wosk na dnie palącej się woskowej świecy? Otoż dokładnie stąd, ścieka ze świecy! Można przystawić ją do ucha, wbić w piasek, trzymać na czole, ważne, aby zamknąć jej dopływ powietrza "od dołu", a mamy gwarancje, że po wypaleniu się świecy na dnie znajdziemy zawsze tyle samo kleistego wosku!
Gdyby świece czyściły tylko ucho, tępy patyczek owinięty watą byłby dla kosztującej kilkanascie złociszy świecy śmiertelną konkurencją. Fitoświece zatem mogą leczyć nas prawie ze wszystkiego, np z migren. Nawet gdyby świecowanie objawiało się tym, czym się nie objawia, w jaki sposób zmiana ciśnienia w uchu ma wpłynąć na genetyczne zaburzenia neuroprzekaźników w mózgu, pozostaje dla mnie zagadką. Bardzo podobają mi się spostrzeżenia pani Jolanty Kwapisz, która popełniła tekst o świecowaniu dla "Poradnika domowego". Otóż kolor wosku jaki gromadzi się na dnie świecy - tak, dokładnie, tego który pochodzi wyłącznie z niej samej - diagnozuje naszą kondycje zdrowotną. Kolor żółty oznacza terapie zakończoną pełnym sukcesem, brązowy - postępującą poprawę wymagającą kolejnych zabiegów, zaś zielony nadchodzący dramat. Jedynym dramatem jest tu jednak sama świeca, która nie potrafi niczego z tego co jej się przypisuje, ale wprowadza do najczęściej chorego już ucha brudny wosk i gorący popiół. Według statystyk ponad 10% zabiegów świecowania uszy kończy się poparzeniem; kolejne kilkanaście procent niedrożnością kanału słuchowego lub tymczasową utratą słuchu. Rzadziej przydarza się zapalenie ucha zewnętrznego, a mniej więcej 1 przypadek na 100 kończy się naprawdę tragicznie - perforacją, przepaleniem błony bębenkowej. Toż to słuchowy armagedon! Jako, że ludzi używających fitoświecy raczej nie interesują statystyki i wypowiedzi lekarzy, bo przecież pani Irena używała i pomogło, o skuteczności świecowania mogę przekonać się w swój ulubiony, anegdotyczny sposób. Wystarczy spojrzeć na komentarze dołączone do wyżej przytaczanego artykułu. Są oczywiście, takie które twierdzą, ze to nadzieja medycyny, ale wśród około 30 z nich są i takie cztery:
Gdy świeca była okolo 5cm nad miom uchem, wystaraszyłam sie i gwałtownie poruszyłam, od teraz np. przy kichnięciu czuję ból ucha, bardzo nieprzyjemny (...) Skorzystałam z tego zabiegu rok temu na jedno ucho, od tego czasu zauważyłam nieporównywalnie większe wydzielanie woskowiny w tym uchu oraz dziwne bóle głowy przy przeziębieniach (...) dzisiaj bylam u lekarza, wyjaśnił, że ma bardzo dużo przypadków po "świecy"; okazało się, że błony bębenkowe mam oblepione popiołem, co nasiliło szumy (..) niestety, nie tylko nie pomogło (miało pomóc na zatoki), ale teraz mam chroniczny stan zapalny w jednym uchu.
Jako jedna z najgroźniejszych odmian medycyny naturalnej na początku ostatniej dekady, świecowanie spotkało się z druzgocącą krytyką Narodowej Rady Zwalczania Oszustw Medycznych NCAHF. Od połowy lat 90-tych wojnę fitoświecom wytoczyło czasopismo branżowe laryngologów "Laryngoskop". Od 2006 fitoświece zakazane są w Kanadzie. Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków FDA 3 lata temu uznała świecowanie za niebezpieczne dla zdrowia, jednocześnie podejmując stosowne kroki, aby nie dopuścić do sprzedaży tego czegoś na rynku amerykańskim. W lutym tego roku FDA wystosowano ostrzeżenie do 15 firm, które próbowały obejść przepisy, sprzedając świece z adnotacją, iż nie są one przeznaczone do tego, do czego wiadomo, że są przeznaczone. W Polsce -co sam sprawdziłem na wrocławskim rynku - w każdym sklepie z odrobinie egzotycznymi medykamentami.

[LINK]
  • 0

#8

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kij polega na tym, że edytujesz posty i uzupełniasz.


Przecież w pierwszym poście podałem 3 linki w których są krytyczne opinie na temat świecowania uszu. x|
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych