Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stygmaty


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

Artur Gutowski.
  • Postów: 308
  • Tematów: 73
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Kolejnym niewyjaśnionym zjawiskiem zaliczanym do cudów jest stygmatyzm. Już od XIII wieku pojawiają się doniesienia o stygmatykach - ludziach tak głęboko wierzących w Boga, że Chrystus doświadczył ich własnym cierpieniem i na ich ciele pojawiły się rany takie jak po ukrzyżowaniu.

Najsłynniejszym stygmatykiem XX wieku był ojciec Pio. Ten włoski zakonnik cierpiał z powodu ciągle powracających i krwawiących ran przez ponad 50 lat. Odnawiające się stygmaty dały ojcu Pio niezwykłą moc uzdrawiania. Mógł nawet leczyć na odległość - do dziś żyje wielu świadków jego daru(są wśród nich również Polacy!). Medycyna nie była już w stanie im pomóc, ratunek przyniosły modlitwy ojca Pio. Zdumiewający był też jego dar bilokacji- zakonnik pojawiał się w różnych miejscach jednocześnie.


Co to są stygmaty?
Stygmaty to rany podobne do ran Chrystusa, które otrzymują osoby o szczególnej świętości. Mogą to być jedynie niewielkie rany na rękach, lub wszystkie pięć rany oraz krwawiące miejsca na czole i plecach. Stygmaty budzą wiele kontrowersji. Stygmaty nie mają funkcji medialnej czy uwiarygadniania czyjejś cudotwórczości. Mogą być wywołane również przez złego ducha.

Stygmaty nie są dowodem
Nie należy uważać stygmatów za dowód szczególnej świętości, prawdomówności lub za sposób na uwiarygodnienie głoszonych poglądów. Prawdziwe stygmaty są dowodem intymnej łączności człowieka z Bogiem, nie służą potwierdzeniu jego cudownych właściwości. O większości stygmatyków dowiedziano się dopiero po ich śmierci.

Stygmatycy
Ocenia się że było 350 stygmatyków. Antoine Imbert-Gourbeyre w XIX wieku zebrał dane o 321 stygmatykach. Poniżej lista najbardziej znanych stygmatyków którzy zostali beatyfikowani, kanonizowani, lub mają proces w toku:

Adrienna von Speyr
Alexandrina Marta da Costa
Aniela z Foligno
Anna Maria Taigi
Baptista Varani
Dorota z Mątowów
Faustyna Kowalska (stygmaty ukryte)
Franciszka z Rzymu
Francszek z Asyżu
Gemma Galgani
Jan Boży
Katarzyna Emmerich
Katarzyna del Ricci
Katarzyna z Genui
Katarzyna z Racconigi
Katarzyna ze Sieny
Karol z Sezze
Klara z Montefalko
Klara z Rimmi
Koletta
Lucyna z Narni
Ludwina z Schiedam
Lutgarda
Magdalena Pazzi
Małagorzata Maria Alacoque
Małgorzata z Cortony
Maria od Wcielenia
Maria Anna od Jezusa
Maria Franciszka
Maria Józefa Menendez
Maria Magdalena z Pazzi
Maria Marta Chambon
Marta Robin (proces w toku)
Mechtylda z Hackeborn
Osanna z Mantui
Pio
Rita z Cassii
Stefania Quinzani
Teresa Marchocka (proces w toku)
Teresa Neumann (proces w toku)
Teresa z Avilla
Wanda Boniszewska (proces w toku)
Weronika Giuliani

Jak wyglądają stygmaty?
Lekarz Luigi Romanelli który badał ojca Pio stwierdził że rany na rękach pokryte są cienką błoną, rana jest głęboka, przez całą rękę z pustym miejscem w środku, nie widać też zakażenia tkanek sąsiednich. Prof. Festa który również badał te rany tak że powstało z badać pokaźne dzieło napisał: "Obrażenia powstałe w jakikolwiek - nieważne, w jaki - sposób powinny były zgodnie z naturą rzeczy bądź z wolna zabliźniać się, bądź przejść w stadium martwicze spowodowane działaniem zarazków, czego przecież trudno było uniknąć".

Fenomeny związane ze stygmatami
Stygmaty są niewytłumaczalne mimo licznych badań a wiążą się z nimi jeszcze inne fenomeny.U wielu stygmatyków występowały dodatkowo liczne inne zjawiska.
Rany nie goją się
Rany zabliźniają się po śmierci stygmatyka
Rany pachną wonią kwiatów
Ran nie daje się wyleczyć (wszyscy)
U leżącego stygmatyka krew spływa wbrew sile przyciągania wzdłuż dłoni
Rany obficie krwawią choć leżą zdala od głównych naczyń krwionośnych
Na dłoniach czy nadgarstku?
Istnieje opinia że rany Chrystusa na rękach powinny być na nadgarstkach bo gwoździe w rękach nie utrzymały by ciężaru. Istnieją badania stwierdzające że nawet gwoździe w nadgarstkach nie utrzymały by ciała przywiązywano więc skazańców a gwoździe przybijano gdziekolwiek - dla większego cierpienia. Niewątpliwie jednak stygmaty nie są medycznym atom w atom odpowiednikiem tych ran. Jest to symbol dlatego nie ma istotnego znaczenia czy jest dokładnie w tym samym miejscu co u Jezusa.

Stygmaty wewnętrzne
Stygmaty mogą być także męką duchową, niewidoczną na zewnątrz, co jeszcze bardziej potwierdza charakter tych ran jako indywidualnego kontaktu a nie otrzymywania ich w celu dowodzenia swojej słuszności. Takie stygmaty miał najprawdopodobniej św. Paweł, miała je także św. Faustyna Kowalska. U niektórych stygmatyków nie było ran, tylko samo krwawienie w niektóre dni.

Stygmaty nie są automatyczne
Krytycy opierając się na parapsychologii uważają że szczególne przeżywanie mąk Chrystusa i szczególna pobożność mogą wywołać zmiany psychiczne które poprzez autosugestię wywołują stygmaty. Jest jednak znanych wielu świętych, którzy szczególnie silnie przeżywali te sprawy a jednak nigdy nie otrzymali stygmatów - począwszy od Myaryi, św. Jana, Marii Magdaleny. Jest to dowód na to że stygmaty są udzielane w zależności od Woli Bożej.

Fałszywi stygmatycy

Stygmaty są łaską dla człowieka który w ten sposób może się zbliżyć do Chrystusa i Jego cierpień. Jest to sprawa prywatna i dla większości rzecz którą się nie chwalą. Całkiem inaczej wyglądają stygmaty posiadane przez oszołomów i szarlatanów. Posługują się oni religijno-parapsychologicznym bełkotem, stygmaty starają się eksponować. Często stygmaty te są bardzo spektakularne. Zły duch też może wywoływać efekty fizyczne - np. rany podobne do stygmatów.

Przykłady fałszywych stygmatyków:
Magdalena z Kordoby - żyjąca w XVI wieku sama stymulowała stygmaty, wyznała to pod koniec życia.
Paweł Diabeł - niemiecki szewc żyjący w latach międzywojennych. Podróżował po Europie prezentując rany na czole i płacząc krwawymi łzami. Oszustwo polegało na własnoręcznym nakłuwaniu sobie czoła i kącików oczu.
Giorgio Bongiovanni - włoski stygmatyk, który podjął się misji głoszenia trzeciej przepowiedni fatimskiej, jako przesłania od obcych cywilizacji. Chętnie pokazuje się, filmuje, daje badać a jego rany są najobfitsze ze wszystkich stygmatyków - łącznie z wielką raną na czole w kształcie krzyża. Chętnie sugeruje że wiara katolicka powinna być opisana szerszym językiem parapsychologii i New Age'u

źródło: www.pzp.avh.pl
  • 0



#2

Tommy.
  • Postów: 29
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No stygmaty to ciekawa sprawa. Nie rozumiem dlaczego Giorgio Bongiovanni jest uznawany tutaj za oszusta. Udowodnil mu to ktos bo nie slyszalem o tym.
  • 0

#3

ivotop.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

z tego co pamiętam Giorgio Bongiovanni chcąc udowodnić 3tajemnicę fatimską mówił o przyjściu antychrysta, końcu świata itd. w przeciągu kilkunastu lat tj. do roku 2012. Teraz już wiemy, że owa tajemnica brzmi inaczej a wyjawił ją Jan Paweł II (tak na marginesie jakby ktoś już zapomniał) i dotyczy ona jego cudownego uratowania życia w zamachu przeprowadzonym na Placu św. Piotra z 1978r. Sam fakt że Bongiovanni próbował wyjawić 3tajemnicę fatimską wydaje mi się dziwny bo rzeczą oczywistą było że jej treść znało niewiele osób ( - Jan Paweł II, siostra Faustyna; nie wiem kto jeszcze) a jej ogłoszenie bez konsultacji z władzami kościelnymi znowu świadczy przeciw temu człowiekowi. Tak więc w mojej prywatnej opinii Giorgio Bongiovanni jest poprostu zwykłym oszustem, hoć tajemnicą pozostaje źródło jego krwawiących ran dobrze przypominjących stygmaty...
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych