Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dighton Rock


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

Kronikarz Przedwiecznych.

    Ten znienawidzony

  • Postów: 2247
  • Tematów: 272
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 8
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

33jo02b.jpg

 

Tajemnica skały z Dighton



Od lat wysiłki uczonych, aby odczytać napis wyryty na skale w Dighton nie przynoszą żadnych rezultatów. Jeśli kiedykolwiek próba odczytania go powiedzie się, wówczas historia wzbogaci się o nowy fascynujący rozdział. Napis na skale liczy sobie ładnych kilka wieków, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Ktoś pracowicie spędził kilka miesięcy wykuwając w skale znaki, cokolwiek one oznaczają metalowym, nieznanym bliżej narzędziem, na brzegu morza, gdzie rzeka Taunton wpada do ujścia Assonet w Massachussetts. Wierzchołek skały wystaje nad wodę nawet podczas przypływu. A pismo najlepiej widać, kiedy Słońce świeci ukośnie.

Spory na temat treści na skale trwają od 1690 roku. Wtedy to słynny kaznodzieja, Cotton Mather, napisał: "Jedną z ciekawostek Nowej Anglii jest ogromna skała, częściowo zakryta wodą podczas dużego przypływu. Na jej płaskim szczycie widnieje dziesięć głęboko wyrytych wersetów, niemal na 3,5 metra wysokich, zapisanych dziwnymi znakami, których kształt przywodzi na myśl ludzi, którzy byli tu przed nami".

Nikt z żyjących nie wie, kiedy i jak powstał ten zagadkowy pomnik. Od czasów Mathera nie ustają domysły o pochodzeniu i roli jaką miał spełniać ogromny głaz i pismo na nim wyryte. Niektóre hipotezy są bardzo ciekawe i warto o nich wspomnieć, nawet jeśli nie dają one rozwiązania ostatecznego. Autorem pierwszej teorii próbującej wytłumaczyć zagadkę skały z Dighton był hrabia Gebelin z Paryża, który przyjechał, zachwycił się i odjechał, żeby przemyśleć całą sprawę. Po jakimś czasie oznajmił, że rozszyfrował znaki. Według niego, żeglarze z Kartaginy, którzy żyli przez pewien czas wśród Indian u wybrzeży Massachussetts, napisali na skale o wyroczni, której radzili się czy pozostać czy wrócić do rodzinnego kraju. Było to przypuszczenie wątpliwe ale ciekawe ;)

W 1807 roku Samuel Harris Junior z Harvardu przedstawił inną interpretację. Twierdził, że napis sięga czasów starożytnych i jest sporządzony w języku hebrajskim. Podobno dopatrzył się fenickich liter oraz słów oznaczających kapłana, króla i bóstwo.
Następne rozwiązanie zostało ogłoszone po 24 latach. Ira Hill, nauczyciel z Maryland, zwrócił uwagę na fragment Starego Testamentu, opowiadający o tym jak Hiram i Salomon wysłali ekspedycję po złoto Ofiru. Hill był przekonany, że tekst na skale jest opowieścią o tej wyprawie, która zresztą zamiast do Ofiru, dotarła do Massachussetts.

wgp253.jpg

Szczęśliwie dla późniejszych badaczy, w 1690 roku, pewien pastor sporządził kopię napisu. Dzięki temu badania nad napisem są możliwe nawet w obecnych czasach, gdyż przez lata fale i wiatry zdołały zniszczyć niektóre fragmenty napisu na skale.

Wszyscy zgadzają się, że znaki zrobione są celowo i pochodzą z danych czasów. Nie wydaje się, żeby ich autorem był Indianin, ponieważ do wyrycia napisu użyto metalowego narzędzia, nie znanego wówczas ludom zamieszkującym Amerykę Północną. Warto również zauważyć, że napis umieszczono od strony morza, tak aby każdy statek szukający przystani mógł go łatwo zauważyć.
W 1837 roku duński uczony Carl Rafn opublikował pracę, wiążącą historię napisu z wyprawą Leifa Szczęśliwego , który dopłynął w roku 1000 do Ameryki Północnej. Według Rafna i jego współpracowników, widnieją runy opisujące zwycięską wyprawę Thorfina, przywódcy skandynawskich kolonistów, którego mała armia, licząca 151 wojowników pokonała Indian.

Interpretacja ta ma jednak poważny defekt; na skale cyframi rzymskimi wyryta jest liczba 131 a nie 151, jak omylnie odczytał ją Rafn.
Do tych jakże rozbieżnych teorii dochodzi jeszcze jedna. Indiański szaman Chingwauk, poproszony przez historyka Henry'ego Schoolcrafta, stwierdził z całą stanowczością, że na skale opisana jest historia wielkiej bitwy pomiędzy dwoma plemionami indiańskimi. Ta odpowiedź jest chyba najbardziej fantastyczna ze wszystkich :)

Najnowszą próbą odczytania napisu jest praca profesora E.B. Delabarre'a z Brown University. Profesor najpierw systematycznie obala wszystkie poprzednie teorie a potem wysnuwa teorię, że napisy głoszą historię Gaspara Cortereala, "z woli Bożej przywódcy Indian". Być może jest to prawda. Cortereal nigdy nie powrócił do Portugalii. Starannie wyryte na skale znaki opowiedzą może kiedyś jego historię, jeśli ktoś potrafi je odczytać po czterech wiekach. Delabarre przyznał jednak: "o treści napisu z Dighton można dyskutować bez końca, wszystko zależy od tego jak się nań spojrzy." :)

Dla mnie osobiście to jakieś dziecięce gryzmoły, ale kto wie jaka historia się w nich tak naprawdę kryje :)


Źródło: Tu oraz literatura własna.


  • 0



#2

Eupsychia.
  • Postów: 92
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A skąd wiadomo, że to w ogóle coś znaczy? :)
  • 0

#3

BoryZ.
  • Postów: 231
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A skąd wiadomo, że to w ogóle coś znaczy? :)



Heeh, tak sobie pomyślałem że za parę tysięcy lat bedą tworzyć nieziemskie opowieści o naszym graffiti znalezionym na jakichś wykopaliskach.
  • 0

#4

Monolith.

    ótta

  • Postów: 1248
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ładne. Ale coś więcej? Wątpliwe ;)
  • 0

#5

kpiarz.
  • Postów: 2233
  • Tematów: 388
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jest inne, interesujące wyjasnienie znaczenie kamienia z Dighton.

Według niektórych badaczy znaki na kamieniu są literami alfabetu iberyjsko-punickiego i pochodzą z ok. 500 r.
p.n.e. Kamień z Dighton to niejedyny przykład tego pisma znaleziony w Am. Płn.. Inne okazy to Kamień Adenów z
Wirginii Zach. Kamień a Aptuxcet ze środkowego Vermontu i Tabliczka z Davenport w stanie Iowa. Językoznawcy,
w tym znany epigrafik doktor Barry Fell, datują te inskrypcje na lata 600-200 p.n.e.


Na kamieniu, według niezależnych badaczy są wyryte są astronomiczne znaki, które można przypisać poszczególnym
gwiazdozbiorom na nocnym niebie. Na głazie znajdują się Taurus, Pisces, Aquila, Lupus, Lepus, Leo, Orion, Serpens,
Aries. W sumie na Kamieniu z Dighton jest wyryte 20 gwiazdozbiorów.

Nikt jednak nie potrafi wyjaśnić, dlaczego ktokolwiek ze starozytnej Hiszpanii miałby sobie zadawac trud trans-
atlantyckiej podróży do Massachusetts ani co miało oznaczać wypisanie astronomicznych symboli na głazie leżącym
na brzegu rzeki Taunton. Dopiero kiedy się bliżej przyjrzymy, możemy poznać odpowiedź : spośród 20 najjaśniej-
szych gwiazd na niebie 13 pojawia się na Kamieniu z Dighton, w tym gwiazda Polarna i Syriusz, najjaśniejszy ze
wszystkich. Na podstawie tych przesłanek, można przyjąć,że artyści ozdabiający samotny głaz byli żeglarzami,
którzy wyryli wyraźne znaki nawigacji niebiańskiej na powierzchni kamienia, w ten sposób tworząc pierwszą w
Am.Płn, mapę gwiezdną.

Kamień z Dighton to kolejny przykład z kolekcji namacalnych dowodów na obecność transoceanicznych marynarzy,
którzy 25 stuleci temu postawili nieprzemijający znak na prehistorii.

Źródło :

"Tajna archeologia dawnej Ameryki" - Frank Joseph
  • 1



#6

JennyMandeville.
  • Postów: 47
  • Tematów: 3
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Czy może mi ktoś, proszę, pomóc i wskazać w którą stronę to się układa w napis? Jakieś poziome linie, coś? :D

Może to mapa? Choć teoria o gwiazdozbiorach też nie wydaje się taka zupełnie głupia. Btw. Rozczulają mnie te uśmiechnięte duszki po prawej stronie ;)


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych