Dzisiaj w nocy kiedy śniłem, że jestem w moim domu i "biję się" o jakąś materialną rzecz z jakąś dziewczyną, zobaczyłem mojego brata idącego, chociaż wiedziałem, że siedzi w swoim pokoju bo go przed chwilą widziałem, wtedy uświadomiłem sobie, że to sen. W chwili tej zacząłem przewracać się do tyłu tak jak spałem, ale zobaczyłem też, że dziewczyna która poprzednio tylko uciekała chciała mnie uderzyć. Odwróciła się do mnie, twarzy tak jakby nie miała, widziałem tylko jasne świecące ślepia. Kiedy we śnie położyłem się w powietrzu tak jak na moim łóżku obudziłem się. Długo nie mogłem zasnąć, bojąc się że "to coś" znowu mnie nawiedzi. Cały czas pytałem samego siebie czy to jest sen. W końcu zasnąłem, alkohol i ciepłe łóżeczko działają kojąco. Już rano, właściwie to całkiem niedawno jakieś 30 minut temu miałem kolejny sen. Siedzieliśmy w barze ze znajomymi, paliliśmy jointy, kilka razy przewinęły się "przez ekran" moje miłości. Byli też jacyś faceci siedzący w kącie, którzy zaczepiali nas trochę, pytając się czy damy im "bucha" itp. W końcu kiedy dwóch facetów, ja i kolega byliśmy przy jakiejś maszynie grającej, uświadomiłem sobie, że to sen. Nie leciałem już do pozycji leżenia. Chciałem coś zrobić. Cofnąć się. Wyjść i zacząć latać. Lecz ten facet, ubrany w czerwony sweter i łysy, albo prawie łysy. Chwycił mnie mocno za ręce, nie mogąc się wyrwać próbowałem chwytać się czegokolwiek, próbowałem nawet stworzyć ognista kulę. Lecz obudziłem się w końcu z dziwnym mrowieniem w rękach.
Tutaj pojawia się moje pytanie. Czy te dwa osobniki: dziewczyna i facet. To są jakieś blokady na świadomy sen ? Czułem, ze oni nie chcieli żebym ja wszedł do końca w ten stan. Jak temu zaradzić ?
Dostałem tylko jedną marną odpowiedź o samoobronie mojej podświadomości, i że nie niedługo samo powinno przejść, i jeszcze zaproszenie do sekty
Przez ten czas (do dzisiaj) miałem kilka świadomych snów, ale każdy się bardzo szybko kończył, czułem, że jestem niechciany. Dzisiaj było jeszcze gorzej, gdy w końcu zorientowałem się, że śnie, około sześciu kolesi chwyciło mnie położyło na stole i chciało wsunąć do ognia, abym się spalił. Ze strachu od razu chciałem się wybudzić i próbowałem poruszyć ciałem. Na szczęście mi się udało, ale nie jest szczęśliwy z tego powodu. Świadomy sen to jedno z najbardziej lubianych przeze mnie przeżyć.
Możecie coś na ten temat powiedzieć ?
Użytkownik Cyryl edytował ten post 15.01.2011 - 11:13