Skocz do zawartości


Zdjęcie

Obcy pod naszym nosem!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1

Feancy.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obcy pod naszym nosem!




2 grudnia wieczorem w siedzibie NASA odbyła się konferencja prasowa, podczas której astrobiolodzy przekazali informacje o nowym, spektakularnym odkryciu. Zmienia ono nasz dotychczasowy pogląd na temat definicji życia. -

Naukowcy zajmujący się poszukiwaniem życia w kosmosie, dokonali niedawno odkrycia dziwnej bakterii nazwanej GFAJ-1 , żyjącej nie na Księżycu Saturna czy obcej egzoplanecie, ale na dnie jeziora Mona, leżącego w kalifornijskim Parku Narodowym Yosemite.

Skąd zainteresowanie speców od obcych tym ziemskim mikroorganizmem? Zaskoczyły one badaczy swoimi absolutnie niezwykłymi właściwościami. Jezioro Mona jest środowiskiem śmiercionośnym, o bardzo wysokim stężeniu arsenu, pierwiastka znanego ze swoich trujących właściwości - arszenik, czyli tlenek arsenu jest jedną z najbardziej zabójczych trucizn.Jednak na mikrobach obecność arsenu w środowisku nie robi żadnego wrażenia, mało tego - metabolizują one jego cząsteczki i wbudowują do swojego DNA.

Felisa Wolfe-Simon z Arizona State University zaproponowała koncepcję, zgodnie z którą bakterie mogą wybierać arsen jako zamiennik fosforu, jeden z głównych składników łańcucha DNA. W Tablicy Mendelejewa arsen znajduje się bezpośrednio pod fosforem, co oznacza, że ich budowa ma pewne cechy wspólne. W styczniu 2009 roku na łamach "International Journal of Astrobiology" badaczka opublikowała artykuł pt. "Czy natura wybiera też arsen?".

Podczas konferencji prasowej, która odbyła się 2 grudnia 2010r. poinformowano oficjalnie o odkryciu bakterii GFAJ-1 (z rodziny Halomonadaceae) oraz jej niezwykłych właściwościach, które potwierdziły hipotezę Wolfe-Simon. W finansowanych przez NASA pracach wzięli udział przedstawiciele różnych agencji badawczych: U.S. Geological Survey, Arizona State University w Tempe (Arizona), Lawrence Livermore National Laboratory w Livermore (Kalifornia), Duquesne University w Pittsburgh (Pensylwania) oraz Stanford Synchroton Radiation Lightsource w Menlo Park (Kalifornia). Ich sukces jest nie do przecenienia.

Dr Lewis Dartnell, astrobiolog pracujący w Centrum Nauk Planetarnych w Londynie komentuje to wydarzenie: „Jeżeli te organizmy wykorzystują arsen w swoim metabolizmie, nie są to formy życia, w takim sensie, w jakim je dotąd znaliśmy.”

Nie oznacza to jedynie, że odnaleziono nieznany dotychczas gatunek. W środowiskach ekstremalnych, gorących źródłach, jeziorach wysycanych solą czy głęboko pod ziemią żyje wiele mikroorganizmów o bardzo dużej wytrzymałości, jednak właściwości nowo odkrytej bakterii wykraczają poza wszelkie ekstrema, które wpasowują się w definicję żywego organizmu.

Fakt, iz bakteria może decydować o rodzaju pierwiastka wbudowywanego do jego organizmu i to już na poziomie DNA, wykracza poza aktualna wiedzę z dziedziny biochemii i jej jak dotąd niepodważalne zasady.

Jedna z hipotez wyjaśniających obecność tego mikroorganizmu w trującym środowisku mówi o jego pozaziemskim pochodzeniu – organizm stworzony na innej planecie przystosowany do warunków niewyobrażalnych na Ziemi, został w jakiś sposób na nasza planetę zesłany (może na asteroidzie) i był w stanie przetrwać tam, gdzie nic innego nie miało prawa. Jest to możliwe tylko wtedy, gdy jego budowa odbiega znacząco od wszystkiego, co żyje na Ziemi. Być może w jego wnętrzu nie ma kwasów nukleinowych (DNA/RNA) białek, ani tłuszczów, jego składnikami mogą być zupełnie inne substancje i podlegać innym zasadom biochemicznym.

Wśród naukowców są również tacy, którzy popierają hipotezę zwaną „shadow biosphere” co można tłumaczyć jako "ciemną strefę biosfery". Mówi ona, że życie na Ziemi nie powstało raz, lecz pierwotne reakcje łączenia elementów zachodziły w historii naszej planety kilkakrotnie, co doprowadziło do stworzenia alternatywnych form organizmów. Wszystko to, co znamy, podlega DNA – niezwykłej heliakalnej strukturze organicznej, która daje i napędza życie. Organizmów powstałych z innych elementów nie odkryliśmy, ponieważ nie posiadamy do tego odpowiednich narzędzi, nie widzimy ich lub nie rozumiemy charakteru ich struktury.

Co to może oznaczać? Być może jesteśmy otoczeni przez zjawiska i organizmy, o których istnieniu nie mamy pojęcia. A może niektóre substancje, które uznajemy za ciała martwe, jak skały, kamienie szlachetne itp. są w rzeczywistości organizmami żywymi, jak bakterie, rośliny czy psy i koty. „To obcy, ale obcy, którzy żyją tuż pod naszym nosem.” dodaje dr Dartnell.

Tak czy inaczej, obecność tak dziwnego mikroorganizmu w śmiertelnie toksycznym Jeziorze Mona dowodzi wręcz niezbicie, że na milionach innych planet, na których w naszym rozumieniu nie ma warunków do życia, bo nie stwierdziliśmy na nich wody czy gazowej atmosfery, może znajdować się niezliczona liczba różnorodnych organizmów, które funkcjonują na innych zasadach biochemicznych.


Źródło: www.odkrywcy.pl
  • 0

#2

Alexi Arduscoini.
  • Postów: 717
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Było już. Tutaj jest rozwinięty ten temat

Temat jest wytłuszczony na pierwszej stronie w dziale - Popularne tematy (7 dni) taka niebieska tabelka...
  • 0

#3

Feancy.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Aha, nie zauważyłam... to w takim razie proszę o usunięcie tematu.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych