Witam wszystkich, chcę wam opowiedzieć dosyć dziwną historię. Jak co dziennie wyszedłem rano do szkoły, i akurat moja sąsiadka mniej więcej o tej samej godzinie wychodzi do pracy, i zawsze jest tak, że idę jakieś 15 metrów za nią, dalej jest zakręt ma ok. 90* i przy nim znajdują się zabudowania wiec nie sposób zauważyć co jest za zakrętem. Gdy już przy nim byliśmy, sąsiadka skręciła, ja byłem kilka metrów za nią, a gdy ja doszedłem do tego zakrętu zobaczyłem coś co mnie wprawiło w osłupienie. Zauważyłem ze była oddalona jak mi się wydawało o ok. 150m. Ja się nie zatrzymywałem ani nie zwalniałem kroku, a chyba nie możliwe żeby 50-letnia Pani przebiegła sprintem ponad 100m w kilka sekund:p. Próbuje sobie to jakoś sensownie wytłumaczyć, ale nie wiem do tej pory jak to się stało. Może dopatrzę się w waszych wypowiedziach jakiegoś sensownego wytłumaczenia.
No faktycznie dziwne. No sorry ale dla mnie to zwykła prowokacja, skoro tak jest codziennie, to jutro nagraj ją komórką, albo czymś innym.
Czekam i pozdrawiam
Zauważyłem ze była oddalona jak mi się wydawało o ok. 150m. Ja się nie zatrzymywałem ani nie zwalniałem kroku, a chyba nie możliwe żeby 50-letnia Pani przebiegła sprintem ponad 100m w kilka sekund:p. Próbuje sobie to jakoś sensownie wytłumaczyć, ale nie wiem do tej pory jak to się stało. Może dopatrzę się w waszych wypowiedziach jakiegoś sensownego wytłumaczenia.
Witam Pana,
Spotkałem się już z podobnym przypadkiem z tym, że do pewnej osoby podeszła osoba, której w około nie miało prawa być (tj. nie wyszła zza drzewa, rogu jakiegoś domu, samochodu). Osoba ta miała być napastowana przez inną osobę - zaś nagle przy niej znalazł się ktoś nie wiadomo skąd - nigdy już potem nikt tej osoby nie widział.
Jeśli jest Pan pewien, że nie jest to złudzenie optyczne, albo zwyczajna pomyłka - to w pobliżu Pana lub owej starszej kobiety użyto najprawdopodobniej wehikułu czasu - w wersji napędu osobistego (tzn. kombinezonu, który na kilka metrów wokół siebie jest w stanie przyspieszyć lub spowolnić czas). Duży wehikuł czasu objąłby swoim "bąblem" zbyt wielką przestrzeń i również i Pan miałby przyspieszony czas, co można wykluczyć. Czas tej kobiety został przyspieszony (tzn. dla Pan upłynęła 1 sekunda - dla owej kobiety np. minuta lub dwie). Zapewne istnieje jakaś wartość progowa, która gwarantuje absolutną niewidzialność i bezproblemowość używania wehikułów czasu.
Ja sam kilka razy doświadczyłem użycia w swoim pobliżu użycia wehikułu czasu (tj. zgubiło mi się czasem godzina-dwie) podczas pracy na komputerze. Nie odczuwa się wtedy nic dziwnego poza tym, że powstaje nieodparte wrażenie zmiany upływu czasu.
Zmiana upływu czasu jest bardzo często raportowana przez ludzi doświadczonych ich zadziałaniem.
Ta kobieta którą widziałeś w odległości około 150 to był ktoś inny. Proste? No to czemu zaczynacie gadać o wehikułach czasu? Zwyczajnie była podobna do tamtej, ale ty tego nie odróżniłeś.
Użytkownik wiem wszystko edytował ten post 24.11.2010 - 08:43
Z reszta po co się głowić nie ma filmiku i dowodów? prawdopodobnie prowokacja , coraz więcej jest takich tematów jak zauważyłam myślę nie tylko ja... a jeśli miałabym choć troszkę nad tym myśleć to tylko z nagraniem inaczej każdy może sobie wymyślać różne historyjki, a jest przecież taki temat crepypasty. . .
Z reszta po co się głowić nie ma filmiku i dowodów? prawdopodobnie prowokacja , coraz więcej jest takich tematów j
Witam Panią,
Zgadza się, to, że poruszyłem ten temat (wehikułów czasu) ma tylko zaprezentować sposób, w jaki funkcjonuje czas. Doskonale wiadomo, że bardzo wiele tematów jest zaczynanych dla poklasku, lub dla prowokacji (a w rzeczywistości coś takiego nie miało miejsca) - wielu prowokatorów udaje zainteresowanych tematami "para" tylko po to, aby potem się nabijać na innych forach pokazywać "ale ich zrobiłem w konia". Mają wtedy argument, że temat zmyślony stał się przyczynkiem do poważnej dyskusji - w ten sposób zdobywają paliwo do argumentu, że wszyscy zajmujący się badaniem zjawisk niewyjaśnionych są świrami. Stary, oklepany schemat.
Niestety, te i inne tego typu techniki są stosowane od wielu lat na forach. Ich ilość jest przytłaczająca i nie sposób z nimi walczyć. Historia przytoczona przeze mnie z nagłym pojawieniem się obok trzeciej osoby jest prawdziwa, ponieważ przydarzyła się pewnej osobie z rodziny nieżyjącego Pana Kamińskiego (tego, z programu "Sonda" prowadzonego przez Kamińskiego i Kurka z lat 80-tych) zrelacjonowanej mi osobiście.
Może to była inna kobieta. Ja bym najwyżej pomyślał "osz kurczę, szybka szkapa", na mnie to wielkiego wrażenia nie robi, jest wiele wyjaśnien dla tego przypadku.
Radzieccy naukowcy z Instytutu Zjawisk Niewyjaśnionych im. Włodzimierza Lenina odkryli, że aby osiągnąć taką prędkość, przeciętny człowiek musiałby ćwiczyć codziennie przez tyle lat, że ja pier*ole.
A to zjawisko szybkiego upływu czasu, to nie żadne wehikuły, ale prostu fakt, że czas to nie wartość fizyczna, ale abstrakcyjna (to tłumaczy np. że godzina przy komputerze mija jak pół, zaś przy nauce - jak dwie). Postrzeganie czasu, to wyszukiwanie przez mózg pewnej sekwencyjności zdarzeń - jeśli jest duża, tj. dzieje się wiele rzeczy naraz - postrzegamy to jako szybki upływ czasu. Sekwencyjność wolna - jedna czynność monotonnie rozciągnięta - jest przez mózg interpretowana jako powolny upływ.
Użytkownik Sniffer edytował ten post 24.11.2010 - 16:44
A to zjawisko szybkiego upływu czasu, to nie żadne wehikuły, ale prostu fakt, że czas to nie wartość fizyczna, ale abstrakcyjna (to tłumaczy np. że godzina przy komputerze mija jak pół, zaś przy nauce - jak dwie).
Czas jest wartością SEKWENCYJNĄ - inaczej mówiąc KROKOWĄ. Jeśli widział Pan kiedyś światła stroboskopowe na dyskotece - ale koniecznie na żywo i wyłączone zostały inne źródła światła - ruch człowieka wydaje się właśnie sekwencyjny, krokowy - ponieważ pomiędzy punktem A - a punktem oświetlonym "B" panuje całkowita, chwilowa ciemność, stąd też ruchy człowieka wydają się "szarpane". Stroboscope
Bardzo podobny mechanizm panuje w uplywie czasu.
Sam fakt, ze nasze postrzeganie czasu roznie uplywa NIE jest powiazany z mechanizmem uplywu czasu.
Czas jest wartoscia abstrakcyjna jak juz pisal ktos wczesniej. upływ czasu w róznych miejscach na ziemi jest różny a zelezy to od grawitacji. Im silniejsza grawitacja tym czas płynie wolniej. Dla tego miedzy innymi czas dla kosmonałty który jest na orbicie płynie inaczej, a dla człowieka na ziemi inaczej. Wracajac do tematu. Bzdura, ze ta kobieta przeniołą sie w czasie czy co kolwiek innego :\. Prawdopodobnie był to kto inny, albo to prowokacja.
Kto o godzinie 7 rano pisze posta na temat czegos co mialo miejsce dzien wczesniej rano ?
Ze jak niby inaczej. To tylko nasz umysł tak reaguje jak nam się nudzi albo za bardzo jesteśmy czymś pochłonięci. Czyli jak dla ciebie wolniej płynie czas znaczy że ja robię się starszy szybciej????
ludzie przecież to prowokacja jest. Autor nadal nie zawitał do swojego tematu?
jak dla mnie temat powinien być zamknięty.
Bzdura. Zjawiska fizyczne zachodzą wolniej, ale ludzka świadomość (ani prędkość myśli) przecież nie ulegają spowolnieniu! Więc w istocie nie da się stworzyć wehikułu czasu na bazie czarnej dziury, bo człowiek na granicy czarnej dziury dostrzegłby przecież, że wszystko płynie straszliwie wolno! Jasne, zanim tam minęłaby minuta, "na zewnątrz" minęły by setki lat, ale przecież coś się z tym czasem musi dziać, setki lat nie mogą tak po prostu zniknąć. Świadomość upływu nie zmieniłaby się, chyba, że od początku by się wychowywał w tych warunkach.
Im silniejsza grawitacja tym czas płynie wolniej. Dla tego miedzy innymi czas dla kosmonałty który jest na orbicie płynie inaczej,
Gdyby Pana porównanie było właściwe - powinno być na odwrót. Skoro czarna dziura ma super-gęstą grawitację i ściąga nawet światło - to nawet (wg. Pańskiego rozumowania) czas powinien przyspieszyć.
Proszę sobie wyobrazić "przestrzeń czasową" - jako niezwykle olbrzymi ekran kinowy - coś na kształt jak w tym video: - z tym, że w tym video to ekran się porusza - w życiu jest dokładnie na odwrót: przestrzeń czasowa "ekran" stoi w miejscu a to my poruszamy się przez niego. Tempo przechodzenia przez ten "ekran" można przyspieszać lub spowalniać. To jest właśnie efekt podróży w czasie.
Zaś każdy obiekt we wszechświecie ma odmienne tempo przechodzenia przez tę przestrzeń czasową. Czas związany jest ściśle z magnetyzmem - a nie jak nam jest to powszechnie wmawiane przez naukę - z grawitacją.
To, czy dany post jest prowokacją to nieistotne - to tylko świadczy o poziomie drugiej strony. Bo co to za sztuka wymyślić prowokację a później ewentualnie się z niej nabijać - jeśli nadal fakty pozostają faktami i ów wkład w dyskusję wcale nie zmienił postrzegania rzeczywistości. Oznacza to tandetną odpustowość - widać ją w Polsce wszędzie - bo tacy są ludzie niestety.
Społeczeństwo oczekuje, aby wszyscy inni (polityka, państwo, urzędnicy) byli dobrzy dla nich samych - ale oni sami są dla innych trudni w obyciu i nie przejmują się drugim człowiekiem. Stąd właśnie bierze się tandetność rozmów na większości forów i tematów w Polsce: jak zginęli w busiku, to cała Policja bada przez 3 dni busiki. Jak zdechnie kot w śmietniku, to wszyscy badają śmietniki, jak ktoś się pomyli w prawie bankowym, to wszyscy patrzą na prawo bankowe. Wszystko jest w Polsce akcyjne - jak się pojawiła Baba Wanga, tak nagle mamy ekspertów od Baby Wangi - i piszą i postują - a co jeden, to więcej wie.
Jak się pojawił temat 2012 tak wszyscy o 2012. Jak, za przeproszeniem pierdyknie gdzieś ufo - to nagle wszyscy są ekspertami od ufo. A jak kogoś postraszy - to wszyscy się znają na opętaniach.
Zauważcie, jak postępują polscy "politycy" - w jednym studio opowiadają z pianą na ustach o polityce, za pół godziny w innym studio są nagle ekspertami od ekonomii, socjologii, moralności, etyki - i w ogóle: jak będzie gadka o zaawansowanych procesorach sterujących satelitami w kosmosie - to ci sami ludzie mają strasznie dużo do powiedzenia. I dlatego Polska to taki bidny, zakłamany i chory kraj.
Nie ma systematyki postępowania, myślenia i twórczości. Tu walnąć granat, tam gdzieś coś podpalić i jest dobrze. To samo na forach: tu o Babie Wandze, tu o ufo, tam o jasnowidzeniu - i ekspertem jest zawsze ktoś, kto puszcza bicie piany. Najbardziej śmieszne są tematy i ludzie, którzy piszą lub zaczynają temat: "co sądzicie o..." - tymczasem tematy poruszane na forach zawierają zwykle mnóstwo wątków.
Proszę zauważyć, że tam, gdzie wybuchały pojazdy o napędzie magnetycznym (Tunguska, Tapanui) - tam zawsze występują zaburzenia czasu. Na lądowiskach ufo, gdzie operują pola magnetyczne tych ufo, często ludzie mają poczucie utraty czasu albo wizje paranormalne przeszłości i przyszłości. Przy uprowadzeniach ufo ludzie często doznają podróży w czasie lub przesunięć czasowych. Czas więc nie może być skorelowany z grawitacją, ponieważ taki wehikuł ufo, gdyby operował na grawitacji przelatując musiałby pozostawiać drastyczne ślady swojego przelotu - mówiąc inaczej musiałoby wstrząsać powierzchnią ziemi tak, jak my strzepujemy plażowy ręcznik z piasku - a te zafalowania blisko ziemi pozostawiałyby fizyczne ślady.
Tempo przechodzenia przez ten "ekran" można przyspieszać lub spowalniać. To jest właśnie efekt podróży w czasie.
Ale świadomość nie może zostać przyspieszona, jak już pisałem. Nawet gdyby człowiek znalazł się w warunkach, gdzie w wyniku potężnej grawitacji wszystkie procesy zachodzą w ułamku sekundy, to przecież wszędzie, w całym wszechświecie - jedna sekunda jest zawsze równa jednej sekundzie. Nie może być inaczej, bo co by się działo z tym czasem? Więc dla obserwatora "z zewnątrz" człowiek będący pod wpływem tej potężnej grawitacji będzie poruszał się niesamowicie wolno, a z perspektywy tego właśnie człowieka - wszystko wokół będzie poruszało się niesamowicie szybko. Ale jego świadomość ciągle będzie postrzegała wszystko tak samo. Jeden rok zawsze będzie oznaczał jeden rok. Nie można wyrwać się z czasoprzestrzeni.
