346 replies to this topic

[Jęk Lodowatych Ulic]

cóż nie mówię że zatopią go ale gdyby im się udają to by cóż jak to by powiedzieć szczena o ziemię by walnęła zobaczymy co się dziś wydarzy bo manewry będą

[mylo]

Dokładnie. Widziałem kiedyś malunki wykonane przez artystów z Korei Północnej, które przedstawiały żołnierzy Amerykańskich jako podłe kreatury, które zabijały Koreańskie dzieci i gwałciły kobiety... Wystarczy, że Koreańcom Północnym powie Kim powie "Amerykanie to bestie, zabiją każdego, kto się podda" i nie będą dezerterować.

W PRLu niby zachód był zgniły i niedobry, a dla każdego był synonimem dostatku i szczęśliwości. Kto mógł, ten wyjeżdżał. Uważam że Koreańczycy z północy też dobrze wiedzą (przynajmniej większość), że bracia z południa żyją w dostatku gdy oni głodują. Gdyby tak nie uważali, nie musiano by ich tak odganiać od granicy z południem. To jest bardzo zwyczajne przyzwyczajenie do skrajnych warunków. Ludzie tam żyją na katastrofalnym poziomie (jak zwykle dzięki władzy, rzadko zdarza się by jakieś społeczeństwo samo doprowadziłoby się do skrajnej nędzy) dobrze wiedzą że w obecnej sytuacji nie mogą liczyć na zmianę, więc przytakują reżimowi. Sądzie że gigantyczna część żołnierzy północy podda się południu. Tak jak czerwonoarmiści poddawali się w sporych ilościach Wermahtowi na początku wojny. Każdy normalny człowiek ucieka od komunizmu.

[shadowsongishere]

W niedzielę nad ranem czasu polskiego rozpoczęły się czterodniowe manewry morskie sił powietrznych i marynarki wojennej USA i Korei Południowej na Morzu Żółtym - podał rzecznik południowokoreańskich sił zbrojnych w Seulu. W odpowiedzi Korea Północna umieściła pociski rakietowe ziemia-ziemia na wyrzutniach na Morzu Żółtym, ostrzegła przy tym, że odpowie na jakiekolwiek przypadki naruszenia jej wód terytorialnych - podał Reuters, powołując się na agencje informacyjne obu Korei, KCNA i Yonhap.

Yonhap donosi również, że Korea Północna przemieściła swoje rakiety ziemia-powietrze bliżej obszarów położonych przy granicy z południowym sąsiadem.



Wiadomości te nadeszły krótko po rozpoczęciu wspólnych manewrów morskich Korei Południowej i USA na wodach Morza Żółtego, w pobliżu spornej granicy morskiej między obiema Koreami, ok. 150 km na południe od południowokoreańskiej stolicy, Seulu. Ćwiczenia odbywają się w pobliżu spornej granicy morskiej między obiema Koreami.

Korea Północna zapowiedziała, że na wszelkie przypadki wtargnięcia na jej wody terytorialne odpowie atakiem. - Zadamy brutalny militarny cios w odpowiedzi na jakąkolwiek prowokację, która naruszy nasze wody terytorialne - podała państwowa KCNA.

Wraz z południowokoreańską marynarką wojenną Amerykanie będą ćwiczyć obronę przeciwlotniczą i gotowość do odparcia ataku na wodzie. W manewrach udział weźmie amerykański lotniskowiec USS "George Washington". Na jego pokładzie znajduje się 75 samolotów bojowych i ponad 6 tysięcy członków załogi.

Korea Północna skrytykowała ćwiczenia, określając je mianem prowokacji i zagroziła ich nieobliczalnymi skutkami. Chiny wyraziły "zaniepokojenie" z powodu narastającego napięcia w regionie i ostrzegła przed przeprowadzaniem działań wojskowych w pobliżu ich wybrzeży.

Na wyspie Yeonpyeong, ostrzelanej we wtorek przez Koreę Północną, słyszano w niedzielę artylerię, jednak na wyspę nie spadły żadne pociski - poinformowała południowokoreańska armia. Odgłosy artylerii dotarły do Yeonpyeong ok. godz. 11 rano czasu miejscowego (godz. 4 nad ranem czasu polskiego).

Odgłosy strzałów słyszano z terenów północnokoreańskiej bazy wojskowej na północ o spornej granicy morskiej między obiema Koreami - powiedział przedstawiciel Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, prosząc o anonimowość.

Krótko potem władze w publicznym oświadczeniu nakazały mieszkańcom wyspy - w tym urzędnikom i dziennikarzom - by udali się do schronów. Nakaz ewakuacji odwołano po niecałej godzinie, ok. 11.55 (godz. 5 czasu polskiego).

Armia amerykańska zapewniła, że ćwiczenia były zaplanowane na długo przed północnokoreańskim atakiem oraz że nie są skierowane przeciw Chinom. - Od lat (...) jesteśmy aktywni na wodach Półwyspu Koreańskiego - powiedział rzecznik Pentagonu, kapitan Darryn James.

Prezydent Korei Południowej Li Miung Bak przykazał swoim ministrom i doradcom, by byli gotowi na dalsze prowokacje ze strony Korei Północnej podczas manewrów. - Możliwe, że Korea Północna posunie się do nieprzewidzianych działań, dlatego proszę was o przygotowanie się na nie poprzez współpracę z połączonymi siłami Korei Południowej i USA - powiedział.

WP.pl
ciekawi mnie to :

Armia amerykańska zapewniła, że ćwiczenia były zaplanowane na długo przed północnokoreańskim atakiem

wczesniej mówili ze manewry to odpowiedz na północno koreański atak....

Użytkownik shadowsongishere edytował ten post 28.11.2010 - 07:56

[Matt']

Odrzucona propozycja

W napiętej sytuacji na linii Phenian - Seul, wysokiej rangi chiński dyplomata zaproponował wznowienie negocjacji sześciostronnych dotyczących północnokoreańskiego programu atomowego (Korea Południowa, Północna, Chiny, USA, Rosja i Japonia).

Chińczycy proponowali nadzwyczajne spotkanie wszystkich stron, które nie musiało by oznaczać ponownego rozpoczęcia negocjacji rozmów o rozbrojeniu atomowym. Rozmowy miałyby na celu jedynie umieszczenie wszystkich stron obecnego konfliktu przy jednym stole i nakłonienie ich do rozmów na temat stosunków wzajemnych.

Odpowiedź ze strony Korei Południowej była szybka, zwięzła i negatywna. - Teraz nie jest czas aby wznowić rozmowy sześciostronne - oświadczył rzecznik administracji prezydenta w Seulu. Phenian nie odniósł się do propozycji Pekinu.

Źródło TVN24.pl

Z jednej strony racja, trochę późno się Chiny z dyplomacją obudziły, mając na uwadze, że USA prosiło aby Chiny pomogły dyplomatycznie zażegnać spór, z drugiej strony niepotrzebnie się Południe dumą unosi, późno czy nie powinni spróbować z tym szaleńcem porozmawiać, przynajmniej aby załagodzić spór.

Użytkownik Matt' edytował ten post 28.11.2010 - 11:07

[PaZi]

Południe jest już nieładnie mówiąc wkur*****. Zatopili im niszczyciela, ostrzelali im wyspę, a oni nawet nie mogą im oddać. Północ cały czas robi prowokacje i trzeba uważać, żeby nie wpaść w pułapkę i żeby nie wyszło na to że USA z południem są napastnikami.

BTW
Hej a widzieliscią tą stronę? http://www.krld.pl/krld/zyczenia Ja to bym im wszystkim zafundował natychmiastową wywózkę do korei północnej, skoro tak bardzo ją podziwiają.

Pozdrawiam

[Mystic]

No dokładnie, nie wiedziałem ilu na świecie jest debili, póki nie zajrzałem do internetu - ten cytat pasuje tu jak ulał

[Matt']

W sobotę oficjalna północnokoreańska agencja KCNA poinformowała: - Jeśli USA wprowadzą swój lotniskowiec na zachodnie morze Korei, nikt nie będzie w stanie przewidzieć konsekwencji.

Źródło TVN24.pl

To już nawet nie na ich terytorium a w ogóle na zachodnie morze, ciekawe.

[juzef]

muwilem rozpoczela sie 3 wojna swiatowa nikt mi nie wierzyl niedlugo polecom bomby atomowe zobaczycie to wszystko szlak trafi baba wagina muwila ze rospocznie sie od lokalnego konwliktu a potem WOJNA SWIATOWA
ROZPOCZELA SIE WOJNA!

Edit Admin: Pierwsze ostrzeżenie niczego Cię nie nauczyło, a szkoda.


Blokada 7 dni

[Damian25]

Też o tym pisałem to zostałem wyśmiany,powiedziano mi że mam fikcyjną wyobraźnie. Zawsze wierzyłem w przepowiednie,a w Babcie to już na pewno. Teraz możecie się śmiać.

[Reality]

No niestety się sprawdziło i tego się obawiałem. Ja tak samo wierzyłem w tą przepowiednię i głosiłem ją tak jakby publiczne. Teraz chociaż mam rację i nie zostanę wyśmiany. Co z tego, jeżeli nie długo na ziemi rozpęta się piekło. Teraz już widać gołym okiem, że przeistoczy się na skalę światową. Wystarczy, że korea prowokuje, zaczną wojnę to i sojusznicy się dołączą. Z tego wynikną pewnie następne konflikty i chęć władania tym i tamtym.

[rewolucjonalista]

Lokalna wojna w Korei już trwa. Nie ma jeszcze żadnych rozstrzygnięć, ale czas je przyniesie. Obawiałem się tego, a jeżeli obywatele Korei Północnej odwracają się od rządu, ten nie wiedząc co robi, wyda ostatni oddech i rozpocznie wojnę na całego, aby utrzymać się jeszcze przez chwile u władzy.
Każdy mówi, że Chiny tej wojny nie chcą, owszem, ale zapomnieliśmy o Korei Północnej, która posiada broń masowego rażenia. Jak byście zareagowali, gdy sojusznik wam nie pomoże? Ostrzelają i jego i mamy gotową tragedię.

[Reality]

Jak myślicie? Czy te "wycieki" z Wikileaks mogą jeszcze coś pogorszyć w tym konflikcie?

[Templariusz]

Być może paru sojuszników USA nie będzie chciało mieć z nimi nic wspólnego, chociaż naprawdę w to wątpię, myślę że takie coś bardzo pomogło by Korei PŁN.


PS:Ogłaszam iż strona WikiLeaks NIE DZIAŁA.

Użytkownik Templariusz edytował ten post 28.11.2010 - 20:51