Zawsze w takich przypadkach stosuje się określenie "racjonalne wytłumaczenie" jak swego rodzaju straszak, który ma za zadanie wybić z głowy jakiekolwiek paranormalne wytłumaczenie zjawiska. W tym rozumieniu, słowo "racjonalne" jest domyślnie synonimem słowa "mądre", podczas gdy "paranormalne" - jest głupie. No to przeanalizujmy, jak mądry jest ten racjonalizm niektórych użytkowników.
Liść poruszający się na wietrze1. Sfotografowany obiekt jest idealnie okrągły - czy ma to coś wspólnego z liściem, a może jest drzewo, które posiada takie liście, o którym nie wiem?
2. Sfotografowany obiekt albo jest sam źródłem światła, albo idealnie odbija światło lampy błyskowej. Czy istnieje taki gatunek drzewa, którego liście są źródłem silnego światła białego? Pozostaje odbicie światła - ale wtedy obiekt musiałby być okrągłym lusterkiem, które akurat wyleciało z oprawy.
3. Spróbujmy oszacować prędkość, z jaką porusza się obiekt. Jeżeli w ciągu 1/125 s pokonał odległość rzędu - trudno oszacować, ale niech to będzie rząd 15 cm (jeżeli znajduje się w tej odległości, co grób), co oznacza, że jego prędkość poruszania wynosi 18,75 m/s, czyli 67,5 km/h. Pytanie do autora zdjęcia: czy w czasie fotografowania była tam wichura? Ze zdjęcia raczej to nie wynika, bo musielibyśmy widzieć chmurę liści.
4. Obiekt nie porusza się w dół, lecz
w górę. Czy takie antygrawitacyjne zachowanie jest normalną cechą liści?
Zanieczyszczenie obiektywu aparatu lub znajdujące się w bliskiej od niego odległości pyłki, kurz, krople wody itp."Racjonalnym" głosicielom takich poglądów proponuję przypomnieć sobie szkolne wiadomości z optyki.
Przyjmijmy dla uproszczenia, że układ optyczny obiektywu jest pojedynczą soczewką skupiającą, o nominalnej wartości ogniskowej (f) podanej na obiektywie.
1. Jeżeli przedmiot znajduje się przed soczewką, w odległości mniejszej od ogniskowej, czyli
0 < x < f
powstaje obraz
pozorny, prosty, powiększony, po tej samej stronie co przedmiot. Nie ma więc fizycznie takiej możliwości, aby został zarejestrowany obraz czegoś, co znajduje się na powierzchni obiektywu.
2. Następnie, rozważmy przypadek, gdy odległość obiektu spełnia warunek
f < x < 2f
Tutaj powstaje obraz rzeczywisty, powiększony i odwrócony, tylko z jednym warunkiem - w odległości y > 2f za obiektywem, czyli w praktyce - poza matrycą. Nawet jeżeli uwzględnić zastosowanie funkcji "makro", to nie da się wykonać obrazu, na którym będą ostro przedmioty znajdujące się zarówno 5 cm, jak i kilka metrów od obiektywu (nie mówiąc o dalszych), bo nie pozwoli na to zakres głębi ostrości istniejących obiektywów. Natomiast rejestrowane na zdjęciach obiekty typu
orbs wychodzą ostro i tak byłoby w omawianym przypadku, gdyby nie szybki ruch obiektu, co jednak nie jest typową cechą kul
orbs, które albo stoją w miejscu, albo poruszają się bardzo powoli.
3. Ostatni przypadek odwzorowania obrazu przez soczewkę skupiającą, kiedy przedmiot znajduje się w odległości od środka układu optycznego co najmniej
x > 2f
Powstaje wtedy obraz rzeczywisty, odwrócony i
pomniejszony. To jest normalny tryb pracy aparatów fotograficznych - tylko że w tej odległości pyłek nie da obrazu kuli, właśnie ze względu na to pomniejszenie.
P.S. Jaką prędkość musiałby posiadać kawałeczek liścia, aby wywołać efekt smugi przy czasie migawki 1/125 sekundy?
Nawet zerową. Gdyby ten kawałek liscia zawisł w powietrzu to i tak zdjecie wygladało by identycznie.Rozmycie na tym zdjeciu nie ma nic wspólnego z poruszeniem . To tyko nieostrość zwiazana z tym ze farfocel był poza głębią ostrości i tyle.
Widać masz problemy z odróżnieniem poruszenia od nieostrości.
Rozmycie obiektu nie jest nieostrością, lecz ma związek z ruchem, ale tegoż obiektu, a nie aparatu, gdyż wtedy całe tło byłoby poruszone. Nie rozumiem, jak mogłaby powstać na zdjęciu nieostrość dająca efekt rozmycia tylko w jednym kierunku?
Co wiecej na 1/125 s dość łatwo poruszyć obiekty które sa blisko obiektywu. Ale to akurat w tym przypadku niema znaczenia, bo sam obiekt zapisał się na matrycy dzięki błyskowi lampy który trwa ok 1/1000s lub nawet duzo krócej .
To tylko wersja przy założeniu światła odbitego i jeżeli poczynimy takie założenie, że aparat zarejestrował ruch niezidentyfikowanego obiektu w czasie 1/1000 s, to jego prędkość urasta do wartości ponad 500 km/h. Ale niekoniecznie musiało tak być, jeżeli obiekt sam jest źródłem światła, to ekspozycja następuje w całym okresie otwarcia migawki.