Skocz do zawartości


Zdjęcie

O obrotach Księżyca


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
180 odpowiedzi w tym temacie

#121

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Panie Lynx, dla wielu użytkowników tego forum jesteś autorytetem. W wielu tematach przyznają Ci rację nawet forumowi przeciwnicy.
Wydaje mi się, że w tym temacie to Ty jesteś odpowiedzialny za błędne zrozumienie podstaw fizyki przez kilku użytkowników.

Drogi Przemo, obawiam się, że trochę przeceniasz moje możliwości. Jeśli chcesz, mogę być odpowiedzialny za koklusz, gradobicia i zagładę dinozaurów, ale za rozumienie podstaw fizyki przez użytkowników tego forum odpowiadają sami użytkownicy, i to każdy wyłącznie we własnym zakresie. Bo jakże mógłbym być odpowiedzialny za to, że gdy przeczytałeś fragment mojej wypowiedzi, w której wyraźnie zaznaczam zmianę układu odniesienia, nie wpadłeś na to, że chodzi o... zmianę układu odniesienia? Przecież nie siedziałem wtedy w twojej głowie i nie zakładałem ci klapek na oczy.


Zawieszenie obserwatora nad krzesełkiem karuzeli powoduje, że to on sam, obserwator obraca się względem własnej osi. To tak jakby lewitował nad siedzeniem i był skierowany ciągle w tym samym kierunku. Np. na północ.

Z tego opisu wynika, że ruch obrotowy wokół własnej osi przejawia się tym, że ciało nie zmienia swojej orientacji w przestrzeni.
  • 1



#122

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie wynika, bo pomijasz oś obrotu ramienia.

Jakiego ramienia? Przecież nasz obserwator lewituje swobodnie nad krzesełkiem i nie jest w żaden sposób związany z karuzelą. Zarówno on, jak i inny obserwator stojący obok karuzeli, będą twierdzili, że nie wiruje wokół wlasnej osi (patrzy przecież cały czas na północ). Co innego powie ktoś siedzący na karuzelowym krzesełku. Dla niego lewitujący obserwator będzie się obracał wokół własnej osi, ale jednocześnie kręcić się będzie cała przestrzeń wokół karuzeli, zaś sama karuzela wraz z nim pozostanie nieruchoma. Przy czym wtedy lewitujący obserwator będzie wykonywał tylko ruch wirowy, a reszta świata - ruch obiegowy i wirowy zsynchronizowany z obiegowym.
  • 0



#123

butibu.
  • Postów: 289
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Podobnie jak w przypadku urwania krzesełka z wirującej karuzeli nie możesz już mówić o obrocie bryły wokół zewnętrznej osi, bo krzesło utraciło połączenie z tą osią i od tego momentu będzie wirowało wokół własnej osi.

Chciałbym mieć twoje zaufanie do swojej wyobraźni. Może jednak, Księżyc lub krzesło, po zerwaniu się, nie będzie wirować wokół własnej osi. Mogło by się okazać, że ciało, po zerwaniu się ze sztywnej karuzeli, będzie mieć większą prędkość - od ciała które było przymocowane do karuzeli łożyskiem i obracało się w sposób rekompensujący obroty karuzeli. (Jeden obrót ciała, na jeden obrót karuzeli, w jednakowym kierunku - dla modelu karuzelowego.) Chodzi o to, że energia zostanie zachowana. Jednak w innej formie niż obroty wokół własnej osi.

Edit:
Kilka postów wcześniej, błędnie podałem, że Ziemia i Księżyc obracają się wokół punktu umieszczonego w kosmosie. Jak na złość, Wikipedia podaje, że ten punkt znajduje się pod powierzchnią Ziemi. Co, na szczęście nie zmienia sensu tamtej wypowiedzi.(Tamtego postu nie mogę już edytować :( )

Użytkownik butibu edytował ten post 17.10.2010 - 23:19

  • 0

#124 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Księżyc obraca się według własnej osi. Jest to oczywiste z punktu środka naszego układu słonecznego. Tym środkiem jest słońce, nie ziemia. Z perspektywy słońca, księżyc wykonuje ruch obrotowy. Oczywiście dodatkowo obiega też ziemię, która z kolei obiega słońce. Ale to inna para kaloszy. Sytuacja się pozornie komplikuje z pozycji obserwatora będącego na księżycu i wpatrzonego w ziemię. Będzie skazany na jej ciągły widok, choć na drugim planie będą przemieszczały się inne ciała niebieskie. Gdyby nie ten fakt, można by ulec iluzji, że to tylko ziemia kręci się według własnej osi. Dochodzi jednak jeszcze sam cykl „dnia” i „nocy”. Te występują na księżycu. Skoro więc tak się dzieje a księżyc obraca się wokół słońca to jest to świadectwo na obrót. A jak to wygląda z perspektywy ziemi? No cóż. Pomimo obrotu księżyca, można to zinterpretować pozornym brakiem obrotu księżyca według własnej osi. Dlatego, że ten obiega ziemię. Oczywiście ten obieg musi być zsynchronizowany z obrotem.
Zatem jaka jest konkluzja? Że „punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”? Nie. Skoro ustaliliśmy, że słońce jest punktem centralnym naszego układu słonecznego, to bądźmy konsekwentni.
Księżyc obraca się według własnej osi i dodatkowo obiega ziemię. Kolejność nie jest przypadkowa. Dodam tylko jeszcze, że nie namawiam nikogo do swoich racji, a jedynie przedstawiam swój punkt widzenia.
  • 1

#125

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jakiego ramienia? Przecież nasz obserwator lewituje swobodnie nad krzesełkiem i nie jest w żaden sposób związany z karuzelą. Zarówno on, jak i inny obserwator stojący obok karuzeli, będą twierdzili, że nie wiruje wokół wlasnej osi (patrzy przecież cały czas na północ). Co innego powie ktoś siedzący na karuzelowym krzesełku. Dla niego lewitujący obserwator będzie się obracał wokół własnej osi, ale jednocześnie kręcić się będzie cała przestrzeń wokół karuzeli, zaś sama karuzela wraz z nim pozostanie nieruchoma. Przy czym wtedy lewitujący obserwator będzie wykonywał tylko ruch wirowy, a reszta świata - ruch obiegowy i wirowy zsynchronizowany z obiegowym.

Po tej wypowiedzi przypuszczam, że albo nie rozumiesz podstawowych spraw, albo starasz się maksymalnie ściemniać tak, aby już kompletnie nie było wiadomo, o co chodzi. O czym my mówimy - o krzesełku karuzeli, czy o obserwatorze? Jaki cel ma wprowadzanie obserwatora, który unosi się nad krzesełkiem, wiruje czy nie wiruje lub wyczynia jakieś jeszcze inne wygibasy? Jakie to ma odniesienie do obserwatora znajdującego się na Ziemi czy ewentualnie na Księżycu?

Ale przejdźmy do szczegółów.

Przecież nasz obserwator lewituje swobodnie nad krzesełkiem i nie jest w żaden sposób związany z karuzelą.
Jeżeli znajduje się cały czas nad krzesełkiem, to owszem, jest związany, w tym sensie, że musi wykonywać ruch po okręgu zgodny z prędkością kątową karuzeli, bo gdyby tylko nieznacznie zmienił tę prędkość, to krzesełko by mu natychmiast uciekło.

Zarówno on, jak i inny obserwator stojący obok karuzeli, będą twierdzili, że nie wiruje wokół wlasnej osi...
Jedno zdanie, a dwa absurdy.
Jeżeli tenże lewitujący obserwator cały czas patrzy w krzesełko karuzeli i wykonuje zgodnie z nim ruch po okręgu, czyli - pozostaje nieruchomym w stosunku do krzesełka, to musi mieć jednocześnie świadomość wykonywania obrotów wokół własnej osi. Jeżeli nie, to należałoby zadać pytanie: jakie warunki musiałyby być spełnione, aby lewitujący obserwator miał świadomość wykonywania obrotów wokół własnej osi?
Drugi absurd - obserwator lewitujący nad krzesełkiem i stojący obok karuzeli nie mogą widzieć tak samo, bo przynależą do innych układów odniesienia. Ponadto, w tym miejscu pojawia się pytanie, po co w ogóle wprowadzać tego obserwatora lewitującego, skoro ten stojący obok karuzeli widziałby to samo?

Co innego powie ktoś siedzący na karuzelowym krzesełku. Dla niego lewitujący obserwator będzie się obracał wokół własnej osi ....
"A jednak się kręci" - tylko czy ma tego świadomość? Tutaj musimy wrócić jeszcze do poprzedniego zdania, z którego wynikało, że lewitujący obserwator nie wie, że obraca się wokół własnej osi. Po czym tak sądzi? To jest podobnie, jak z pasażerem siedzącym w pociągu i będącym nieruchomym względem tego pociągu - otóż jeżeli tenże pasażer widzi przesuwającą się ziemię, to dochodzi do wniosku, że pociąg znajduje się w ruchu. Tak więc dla obserwatora, przesuwający się układ odniesienia oznacza własny ruch. Teraz powracając do omawianego przykładu - co jest dla lewitującego obserwatora układem odniesienia? Tym układem odniesienia jest człowiek znajdujący siedzący na krzesełku karuzeli. Jeżeli lewitujący obserwator nie stwierdza obrotu wokół własnej osi, to musi widzieć również nieruchomego człowieka siedzącego na krzesełku karuzeli. Jeżeli tak, to odwracając punkt widzenia - człowiek na krzesełku nie może w tym samym czasie widzieć obracającego się lewitanta, podczas gdy tenże nie ma świadomości swojego obrotu wokół własnej osi. A może, idąc dalej tropem relatywizacji, powiedzieć, że to właśnie ktoś siedzący na krzesełku karuzeli powinien dojść do wniosku, że to on się obraca wokół własnej osi, a lewitujący nad nim obserwator pozostaje nieruchomy?

Przy czym wtedy lewitujący obserwator będzie wykonywał tylko ruch wirowy, a reszta świata - ruch obiegowy i wirowy zsynchronizowany z obiegowym.
Na koniec najlepsza perełka - lewitant i "reszta świata"! Nie wiem, po co mieszać do tego "resztę świata"? Jestem ciekaw, co miałoby być układem odniesienia dla tej "reszty świata", w przypadku wykonywania przez niego ruchu obiegowego? Jakiś inny świat? Jeszcze jeden drobiazg: wokół jakiej osi lewitant wykonuje ruch obrotowy w tym zdaniu? Wokół własnej osi czy wokół "reszty świata"?

Reasumując uważam, że rozumowanie przedstawione w omówionej wyżej wypowiedzi nie ma nic wspólnego z wiedzą ścisłą. Kto chce - niech wierzy, ale ja odradzam.
  • 0

#126

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Pozostaje jeszcze do rozważenia kwestia podręcznika czy podręczników - bo wszystkie chyba śpiewają na tę samą melodię.

"Konrad Rudnicki - "ASTRONOMIA DLA KLASY IV LICEUM OGÓLNOKSZTAŁCĄCEGO, TECHNIKUM I LICEUM ZAWODOWEGO" Wydanie piętnaste, WSIP 1988;
Część III. Ruchy ciał w Układzie Słonecznym.
Rozdział V. Ruch Księżyca.
2. Ruch Księżyca wokół Ziemi. Fazy Księżyca.
[...]
A już dla najbardziej leniwych krótki cytat z w.w. strony www:


Odwrotną stronę Księżyca poznaliśmy dopiero dzięki fotografiom wykonanym przez księżycowe sondy kosmiczne. Bardzo często błędnie uważa się w związku z tym, że Księżyc nie obraca się wokół swojej osi. Prawidłowe wyjaśnienie jest takie, że jest to skutek tzw. synchronicznej rotacji Księżyca. Księżyc obraca się wokół własnej osi z tym samym okresem (i w tym samym kierunku) z jakim obiega Ziemię (patrz Rysunek 22). Jest to tak zwany rezonans 1:1 - na jeden obieg Księżyca dookoła Ziemi przypada jeden jego obrót wokół własnej osi). Inną konsekwencją takiej rotacji jest to, że Ziemia z Księżyca widoczna jest zawsze w tym samym miejscu na niebie (albo wcale nie jest widoczna, gdy obserwator znajduje się na jego odwróconej stronie).

No cóż, rzeczywiście nie pomyślałem, żeby w tej spornej sprawie sięgnąć do skarbnicy wiedzy, jaką niewątpliwie są podręczniki do szkół średnich. Niestety, autor podręcznika ani nie wymyślił tego stwierdzenia, ani się nad nim głębiej nie zastanowił, tylko powtórzył jak papuga z jakichś poprzednich edycji podręcznika lub encyklopedii. Ale ktoś kiedyś musiał to zrobić po raz pierwszy. Czy był nim Kopernik?

Użytkownik Easy_Rider edytował ten post 18.10.2010 - 12:12

  • 0

#127

bullik.
  • Postów: 377
  • Tematów: 1
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czytam i nie wierzę.. wy tak na poważnie czy jaja sobie robicie?

Przeglądałem kosmiczne wątki i pomyślałem, że ten to jakaś Bomba bo tak popularny i świeży, a okazało się że to nie bomba, a zbuk - stąd moje pierwsze pytanie.

Analizując wasze posty doszłem do wniosku, że nie padło tu najważniejsze pytanie, otóż:

"Jakiego koloru ma sweterek obserwator?" bo to wydaję się teraz najistotniejsze oraz kolejne "Jakiej jest płci?", bo wtedy będziemy mieć jasność której półkuli mózgowej użyć do analizy, bo wydaje mi się że dwóch tu mało kto używa.

Na poważnie to mimo iż nie czytałem wszystkiego, to znalazłem tu z 10 wersji kompletnego wyjaśnienia Co i dlaczego się tu kręci, ale widać że uczestnicy dyskusji ich po prostu nie potrafią zrozumieć, bo widzą tylko ramię karuzeli.

Odnośnie obserwatora lewitującego nad krzesełkiem, może lewitować 20 m nad nim widząc cały czas to krzesełko i całą karuzelę bez ruszania się z miejsca, co zaowocuje potwierdzeniem, że krzesełko kręci się wokół własnej osi oraz porusza po okręgu (typowe zjawisko - potwierdzone przez wielu jajogłowych oraz zrozumiałe dla przeciętnych ludzi i nie podlegające dyskusji), no tak ale po co ten obserwator? i skąd on umie lewitować?

Padło tu gdzieś pytanie co jak krzesełko zerwało by się, albo księżycowi znikła Ziemia - czy kręciłby się dalej? TAK, przez pewien czas do wytracenia energii.. Odpowiedź też tu już padła, zanim postawiono pytanie! mianowicie w opisie Mercurego, gdzie jego księżyc obiega go po nietypowej orbicie i po pewnym nazwijmy równym obiegu musi przemierzyć Mercurego jeszcze dookoła po wydłużonej części tej orbity i tam obesrwujemy jego dalszy praktycznie niezmieniony orbót wokół własnej osi, co ma skutek taki że na ten czas traci synchronizację.
To jest odpowiedź na to, taki przybliżony przykład jak zachowałby się księżyc gdyby zmieniono jedną z wartości w układzie..

Proszę o wyrozumiałość, napisałem tu raz bo nie mogłem sie powstrzymać po przeczytaniu tego co tu się wypisuje ale nie mam zamiaru odpowiadać na pytania które pewnie zaraz padną żebym wyjaśnił co ma obserwator 20 m nad karuzelą do jej spawów przy łożysku oraz co jeśli on będzie 15 m nad? zamiast 20 m?? albo że Mercury się nie liczy bo jest na literę "M" a tu się rozpatruje rzeczy na litery "Z" i "K", nawet "O" jest niemile widziane.

aha i nie zapominajmy o tym, że ruch obrotowy jest owiany tajemnicą przez Illuminatów, którzy poza podręcznikami mają też swoje wtyki na forach aby wprowadzać w błąd oświeconych i im celowo ściemniać co udowodnił jeden z członków Loży - pan Linx.

Przepraszam jeszcze to, bo dopiero przeczytałem:

Cytat
Przecież nasz obserwator lewituje swobodnie nad krzesełkiem i nie jest w żaden sposób związany z karuzelą.
//
Czy mógłbyś opisać z jakim źródłem lewitacji mamy do czynienia? Gdzie to źródło znajduje się względem karuzeli? Jaki to rodzaj lewitacji z fizycznego punktu widzenia?


:lol: no tak bo to czy źródło lewitacji obserwatora pochodzi od jego wiedzy zdobytej od Obiwana Kenobiego, czy powstało ba skutek zjedzenia talerza grochówki.. to są fundamentalne róźnice! :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl: :rotfl:

Użytkownik bullik edytował ten post 18.10.2010 - 14:13

  • 3

#128

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Lynx, nie chodzi mi o stopień skomplikowania przemyśleń. Jak doskonale widzisz wielu userów ma problem ze zrozumieniem prostej sytuacji, a Ty ją jeszcze dodatkowo komplikujesz. Zobacz jakie twory powstają w temacie. "Wirtualny obrót", "obrót przesunięty w czasoprzestrzeni" itp.

Jak już pisałem, nie czuję się odpowiedzialny za to, jakie procesy myślowe zachodzą w głowach innych użytkowników forum. Jeśli ktoś nie rozumie tego, co piszę, to trudno - jego problem. Ja używam przykładów, które według mnie tłumaczą zagadnienie w najprostszy sposób. Jeśli uważasz, że są one zbyt skomplikowane, to zawsze możesz uznać, że nie są kierowane do ciebie.

Na twoje pytania o oś obrotu bryły na krzesełku karuzeli nie odpowiedziałem w sposób, jakiego oczekiwałeś, z prozaicznego powodu: moim zdaniem krótkie "tak" lub "nie" nie odda w tym przypadku istoty sprawy. Najkrótsza odpowiedź na oba pytania brzmi "to zależy". I teraz należałoby zacząć rozpatrywać układy odniesienia.


Po tej wypowiedzi przypuszczam, że albo nie rozumiesz podstawowych spraw, albo starasz się maksymalnie ściemniać tak, aby już kompletnie nie było wiadomo, o co chodzi.

A ja widzę, że w pośpiechu przeoczyłeś kluczowy fragment mojego opisu lewitującego obserwatora, co całkowicie wypaczyło ci sens mojej wypowiedzi. Choć może to nie był pośpiech, tylko celowa zmiana kontekstu, żebyś mógł nadać obserwatorowi ruch wirowy. W każdym razie mój obserwator nie wirował, tylko stale patrzył w jednym kierunku - na północ.
  • 1



#129

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Mariusz napisał o identyczności parametrów fizycznych obu modeli. Pośrednio przyznał, że można by przyjąć model karuzelowy, jednak rzeczowo wyjaśnił dlaczego więcej by to skomplikowało niż uprościło.

To po pierwsze. I jest to moim zdaniem wystarczający powód, aby z owym, tak naprawdę niczego nowego nie wnoszącym "modelem karuzelowym" dać sobie spokój.

A po drugie, "model karuzelowy" zupełnie zniekształca fizyczną naturę zjawisk, które próbuje wyjaśnić. O "zaściankowości" tego modelu świadczy choćby fakt, iż zakłada on wybitnie lokalny punkt widzenia zamiast spojrzenia globalnego. Opisuje ruch Księżyca z punktu widzenia ziemskiego obserwatora (czyli: Księżyc NIE OBRACA SIĘ wokół swojej osi, bo cały czas kieruje w naszym kierunku TĘ SAMĄ stronę), zamiast spojrzeć na niego z szerszej perspektywy (czyli, Księżyc OBRACA SIĘ wokół osi, bo z upływem czasu w określonym kierunku przestrzeni kieruje CORAZ TO INNĄ swoją stronę). Zresztą samo to, że sytuacja układu Z-K jest rozpatrywana od wewnątrz, zamiast z niezależnego, znajdującego się poza układem punktu widzenia świadczy o braku fizycznego zrozumienia.

Posłużę się obrazowym przykładem.
Żyjemy na Ziemi. Patrząc w niebo widzimy przemieszczające się na tle gwiazd Słońce, widzimy podobnie poruszające się planety, które dodatkowo od czasu do czasu zakreślają pętle cofając się w swym ruchu na tle gwiazd. Cóż stoi na przeszkodzie, aby ten bezpośredni ziemski punkt widzenia potraktować jako najodpowiedniejszy do snucia rozważań o naturze systemu planetarnego. W końcu taki wybór sam przez się nasuwa. Przecież jest to dla nas tak oczywiste i naturalne, jak oczywisty jest fakt stojący u podstaw tego wyboru - doświadczany na co dzień fakt nieruchomości naszej planety. I tak, z czasem powstałby precyzyjny model ruchu ciał rodem z dzieł Ptolemeusza. Planety i Słońce krążyły by wokół Ziemi po zmyślnych trajektoriach, ... :

Dołączona grafika


... które byłyby opisane ścisłymi formułami matematycznymi. Sformułowalibyśmy wyszukane fizyczne prawa rządzące ruchem owych ciał, które byłyby na tyle precyzyjne, że potrafilibyśmy przewidywać pozycje tych ciał na wiele tysięcy lat naprzód, a te z odległej przeszłości równie dokładnie odtwarzać. Natura naszego układu planetarnego nie była by dla nas żadną tajemnicą.

----------------------------------------------


Taką właśnie wizję w swoim "modelu karuzelowym" proponujesz Easy_Riderze. Coś co tylko wydaje się mieć sens, a tak naprawdę z fizyczną rzeczywistością niczego wspólnego nie ma. Coś, co jest oparte na pozorach, jakim jest obserwowany z powierzchni Ziemi pozorny brak rotacji Księżyca. Może najwyższa pora spojrzeć na to wszystko z zewnątrz i w ślad za Galileuszem w końcu stwierdzić: " A jednak się kręci..."

Wbrew pozorom, wszystko wtedy staje się prostsze i znacznie bliższe rzeczywistości:

Dołączona grafika


  • 10



#130

Lynx.
  • Postów: 2210
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Cieszę się, że piszesz, że to Twoje zdanie.
Na szczęście fizyka klasyczna ma na ten temat swoje zdanie. Szkoda, że jest odmienne od Twojego.

Mylisz się. Fizyka klasyczna nie uznaje odrębnego "ruchu karuzelowego", tylko rozbija go na dwie składowe: ruch obiegowy i ruch wirowy. A postrzeganie tychże zależy ściśle od punktu odniesienia. Z kolei obrotami brył wokół osi zewnętrznych zajmuje się geometria, a nie fizyka.

Coś Ci się pomyliło. To ja prosiłem Cię o doprecyzowanie źródła lewitacji. I kilku jej parametrów. Jest to dla Ciebie zbyt skomplikowane, że wymiękasz?
A może chodzi o co innego? Masz nadzieję, że rozmowa się rozmyje?

Od kilku postów jojczysz, że moje przykłady są zbyt skomplikowane i zamartwiasz się, że biedni, bliżej nie sprecyzowani forumowicze nie mogą ich zrozumieć, a teraz nagle domagasz się podania większej ilości mało istotnych szegółów. To dopiero jest rozmywanie tematu ;-) Ale skoro tak bardzo chcesz zejść na temat źródła lewitacji (zaraz obok języka polskiego - także mającego wiele wspólnego z obrotami Księżyca), to powiem, że w moim przykładzie leży ono w żołądku obserwatora i obejmuje swoim działaniem sferę o promieniu 1,5 metra.

Mam nadzieję, że tyle wystarczy, bo dla dalszych rozważań o lewitacji trzeba by stworzyć osobny wątek.
  • 1



#131

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeżeli Księżyc nie obraca się wokół własnej osi to Ziemia nie krąży wokół Słońca. Toż jakby popatrzeć na Ziemię z Księżyca stałaby ona cały czas w jednym punkcie nieba! Obracałaby się wokół własnej osi ale nie zmieniała swojego położenia nad horyzontem! Otoczenie by się zmieniało, tak. Słońce byłoby w coraz to innym punkcie, gwiazdy, inne planety. Ale Ziemia nie!

Dlatego właśnie na żaden układ poruszających się ciał nie można patrzeć z punktu widzenia jednego z nich. "Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" - jak to mówią. Trzeba znaleźć nieruchomy punkt zupełnie niezwiązany z układem. W przeciwnym razie z łatwością można obalić obrót Księżyca wokół własnej osi a także stwierdzić, że to Słońce krąży wokół Ziemi i wrócić do średniowiecza.

Ale dyskutujcie dalej. Bardzo przyjemnie się to czyta. Taka gimnastyka dla umysłu w świecie abstrakcji.
Jakby na naszym forum istniały nadal Złote Maliny mielibyście moje poparcie. :lol
  • 1



#132

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jeżeli Księżyc nie obraca się wokół własnej osi to Ziemia nie krąży wokół Słońca.

Nie wiem, skąd ten rewelacyjny wniosek i w jaki sposób Księżyc - niezależnie od tego, czy się obraca wokół własnej osi, czy nie - miałby powodować skrępowanie Ziemi w jej obiegu po orbicie wokół Słońca? To są inne ruchy i inne układy odniesienia, których nie należy mieszać.

Toż jakby popatrzeć na Ziemię z Księżyca stałaby ona cały czas w jednym punkcie nieba! Obracałaby się wokół własnej osi ale nie zmieniała swojego położenia nad horyzontem!

Właśnie "odkryłaś Amerykę", bo tak jest istotnie - Ziemia z danego miejsca na Księżycu jest widoczna w tym samym położeniu nad horyzontem, o ile w ogóle obserwator znajduje się na części widocznej z Ziemi. Zresztą, nie może być inaczej, bo to zjawisko widzenia z Ziemi tylko jednej strony Księżyca musi być odwracalne. Tzw. "wschód Ziemi", sfotografowany z sondy japońskiej (według mnie fake, ale to inny temat) - co do zasady jest możliwy, gdyż sonda znajdowała się w ruchu obiegowym wokół Księżyca. Wykonanie tego rodzaju ujęć ze stałego punktu na powierzchni Księżyca jest niemożliwe.
  • 0

#133

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Easy_Rider, słyszałeś kiedykolwiek o pojęciu ironia lub sarkazm? Chyba nie bo po moich zastosowaniu tego gatunku wypowiedzi mówisz mi, że "odkryłam amerykę" i zaczynasz tłumaczyć, że w istocie jest tak jak mówię. Nawiązanie do położenia Ziemii nas horyzontem Księżyca nie miało na celu odkrycia czegokolwiek a wykazania błędu w rozumowaniu. "Skoro Księżyc skierowany jest ciągle tą samą stroną do Ziemii nie może obracać się wokół własnej osi.", "Skoro Ziemia znajduje się ciągle w jednym miejscu nad horyzontem Księżyca nie może się poruszać.".

Przeczytaj post dokładnie to może zrozumiesz co mam na myśli. Choć wątpię.
Najwyraźniej brak ci czegoś zwanego wyobraźnią przestrzenną i nie potrafisz spojrzeć na cały układ z innej perspektywy niż ziemska. Nic na to nie poradzę. Wydajesz się być osobą inteligentną i posiadającą wiedzę a jednocześnie niedostrzegającą błędów we własnym rozumowaniu mimo wytykania tych samych błędów innym. "To są inne ruchy i inne układy odniesienia, których nie należy mieszać." - właśnie to cały czas próbujemy ci wytłumaczyć, nie można postrzegać obrotu Księżyca z punktu widzenia Ziemii bo pozorny brak obrotu wywołany jest występowaniem innych ruchów (konkretnie okrążania Ziemii przez Księżyc w takim a nie innym okresie czasu) i przyjęciem niewłaściwego punktu odniesienia (ruchu 2 ciał nie można postrzegać z punktu widzenia jednego z tych ciał!).

Ja się poddaję. Dyskusję z tobą pozostawiam innym.

Użytkownik Ana Mert edytował ten post 20.10.2010 - 10:59

  • 2



#134 Gość_Niedoskonały

Gość_Niedoskonały.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja się poddaję. Dyskusję z tobą pozostawiam innym.

Niektórzy nie dadzą sobie wmówić, że białe jest białe, a czarne - czarne. Cóż - też się poddałem :>
  • 0

#135

Easy_Rider.
  • Postów: 333
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Easy_Rider, słyszałeś kiedykolwiek o pojęciu ironia lub sarkazm? Chyba nie bo po moich zastosowaniu tego gatunku wypowiedzi mówisz mi, że "odkryłam amerykę" i zaczynasz tłumaczyć, że w istocie jest tak jak mówię.

Doskonale zrozumiałem ironię, chociaż użyty tryb warunkowy jakby temu przeczył. Z kolei, chciałem to obrócić w żart, traktując jako wypowiedź nieironiczną i - sorry, ale rzeczywiście wyszło cokolwiek bez sensu. Intencja mojej wypowiedzi była taka:

Mówisz to ironicznie, ale rzeczywiście taka jest prawda.

Ja się poddaję. Dyskusję z tobą pozostawiam innym.

Ja na razie się nie poddaję i jeszcze raz proponuję na spokojnie przemyśleć problem. Postaram się wykonać kolejny, bardziej szczegółowy rysunek poglądowy, z objaśnieniami i komentarzami, tylko potrzebuję na to trochę czasu - może wyrobię się dziś wieczorem.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych