Skocz do zawartości


Zdjęcie

Widziałem śmierć - czy to LD / paraliż?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

ferdek.
  • Postów: 21
  • Tematów: 11
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zwykłych snów zapamiętałem 4 dziś tyle, że 3 z nich to dosłownie same fragmenty na jedno zdanie ;/ ale pod koniec 2 lub trzeciego było tak, że nauczyciel z mojej dawnej szkoły siedząc w jakimś pokoju zaczął opowiadać o życiu, po chwili mówił, że nie wierzy w siebie itp. Próbowała go pocieszyć jego córka, a tak naprawdę była to aktorka, która w jakimś serialu gra czyjąś córkę. Później obok łóżka pojawiła się niska postać, była w czarnej, podartej sukni i zamiast głowy miała czaszkę. Tak jakby poprawiała kołdrę i głaskała kogoś do snu, mówiła też mniej więcej coś takiego "Coraz więcej osób zaczyna widzieć siebie jako zniedołężniałą i starą osobę". Po chwili pojawiła mi się przed oczami, stała obok łóżka po prawej (ja leżałem na plecach). Od tego momentu byłem całkowicie świadomy tego i to już na pewno nie był sen (ja tak to czuję), stała tak jak w rzeczywistości ktoś stoi, a nie że w myślach. Próbowałem sprawić myślami, żeby zniknęła, ale nic to nie dało, ciągle w bezruchu wpatrywała się we mnie, trwało to może z 6-7 sekund, bo zamknąłem oczy ze strachu, po czym otworzyłem. Wtedy ta postać "poszła z dymem", tzn. chodzi mi o to, że nie zniknęła ot tak po prostu, tylko od dołu w górę znikała (gdzieś tak z 1,5 sekundy, więc szybko). Sen to raczej nie był, bo to działo się na jawie i nie było tak, że po paru godzinach to zapisałem, lecz od razu, gdy ją ujrzałem wiedziałem, że nie śnię.

Sorry, że tak może zbyt chaotycznie momentami, ale co to mogło być?? Dodam jeszcze, że po tym bałem się użyć metody MILD, ale jednak spróbowałem. Zawsze tak mam, że najpierw mówię sobie, że następnym razem zapamiętam, że śnię, wyobrażam sobie wcześniejszy sen itd. ale siebie już nie zawsze, bo inne myśli nachodzą, a zanim się zorientuję, że się w ogóle nie skupiam na tym to od nowa muszę powtarzać i przez to nigdy jeszcze nie było tak, że aż do zaśnięcia wizualizuje bez przerwy ;/ LD już później nie miałem, tylko sen, ktory nawet dobrze zapamiętałem.


Dodam jeszcze, że ta czarna postać wyglądała tak samo, czarna suknia, czaszka i tak z metr obok mnie stała,tylko że nic nie mówiła i jak pisałem do teraz czuję to tak jak na jawie ktoś by stał w nocy, a nie w wyobraźni.

Użytkownik ferdek edytował ten post 10.10.2010 - 10:34

  • 0

#2

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pozostałość ze snu. Czasem tak się dzieje gdy obudzimy się w nietypowym (niezgodnym z zegarem biologicznym) momencie. Rozespany umysł może mylnie interpretować rzeczywistość dostosowując ją do tego co widział uprzednio lub co akurat mu w danym momencie pasuje. Zwykle łatwo wykryć co mogło być źródłem złudzenia (np. światło przenikające przez firankę albo cień krzesła) ale nie zawsze jest to tak jasne.

Swoją drogą dużo ostatnio takich przypadków na forum.
  • 0



#3 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

 Kiedyś śniło mi się, że umierają moi rodzicie, wpadają w przepaść, w chwili której spadali ze skały czułam okropny ból, nie do opisania, oczywiście jak to we śnie bywa, nie mogłam z siebie wydać żadnego dźwięku, do końca życia nie zapomnę, tego uczucia, serce pękło mi z żalu....na szczęście to był tylko sen.
  • 0

#4

ferdek.
  • Postów: 21
  • Tematów: 11
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Opiszę co dziś rano, gdy dopiero robiło się jasno, mi się przytrafiło. Czy to mogła być próba wyjścia z ciała czy prędzej sen?:

Byłem tak jakby świadomy tego, ale nie słyszałem co dzieje się w rzeczywistości ani żadnych obrazów nie widziałem, tylko ciemność, co chwilę słyszałem kobiecy głos, który mówił mi jak mam się ułożyć na łóżku (ale w realu raczej nie zmieniałem położenia, jedynie to czułem jak leżę bokiem lub lekko się unoszę). Mówiła np. abym prawą rękę położył na ukos na plecach, innym razem żebym skrzyżował nogi, tylko to zapisałem w dzienniku snów, ale takich pozycji na pewno było przynajmniej kilka. Za każdym razem po zrobieniu tego co mówiła czułem ten ostry szum w głowie i "wykręcanie" jakby głowa miała mi zaraz pęknąć. To się nasilało, ale postanowiłem, że wytrzymam. Na samym końcu usłyszałem "Umierasz". Ten głos pojawiał się w różnych miejscach tuż obok łóżka, ale to było ostatnie co powiedziała, w tym samym momencie zacząłem się powoli budzić, nie czułem żadnego strachu, ale ciekawi mnie to czy to tylko zwykły sen był?? Co do tego jeszcze jak się budziłem, to w tej chwili zacząłem dopiero słyszeć co dzieje się na jawie, próbowałem przywołać ten głos, ale już nic.

Użytkownik ferdek edytował ten post 01.11.2010 - 10:40

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych