To mój pierwszy post, więc witam
Chciałem się podzielić moimi wątpliwościami. Mianowicie nie wiem czy prawidłowo odróżniam aurę od powidoku. Mój przypadek wygląda tak:
Ustawiam czerwony korek na tle białej kartki. Gapię się, gapię się i gapię i zaczyna pojawiać się zielonkawo-niebieska poświata. Pojawia się ona jednak tylko wzdłuż konturu na który obecnie patrzę, z drugiej strony przedmiotu jej niema.
Gapię się dalej i w końcu poświata jest wokół całego przedmiotu i tu robie eksperyment: szybko przenoszę wzrok ponad przedmiot i co się dzieję? Poświata przenosi się w miejsce na które patrzę!
Powtórzyłem doświadczenie w Paincie (bo ktoś na początku wątku o tym wspominał) i dzieje się podobnie. Gdy aura (?) się wytwarza szybko spoglądam na coś innego i owa aura się przenosi. Po chwili oczywiście znika.
Dodam tylko, że trenuje od 2 dni, więc słabocienki na razie jestem xP
Zastanawia mnie jedynie to, czy to już jest aura czy jeszcze powidok?