Witam!
Interesowałem się LD kilka lat temu. Później po wielu nieudanych próbach przestałem. Zniechęciłem się, zapomniałem, koniec.
Kilka nocy temu jak zwykle spałem, coś mi się śniło. Coś zapamiętałem, czegoś nie, jak zwykle. Obudziłem się, ale po chwili znowu zasnąłem. Śniło mi się, że wstaję z łóżka i miałem wielką ochotę wyjść na balkon. W tym momencie pomyślałem, że przecież ja śpię i nie przypominam sobie żebym wstawał. Pierwsza myśl - Forum - artykuły o LD - Przecież tam można wszystko [latanie]... Ale chwila, wyjdę na balkon i co?! skoczę? Może i to sen, a może lunatykuję[co nigdy mi się nie przytrafiło] i co połamię się. Niby nie wysoko, bo tylko drugie piętro, ale obawy były. Pomyślałem, że wyjść na balkon normalnie nie mogę. Tzn nie otworzę drzwi i nie wyjdę. Jeśli to sen to przejde przez szybę, jeśli nie, obudzę się odbijając od szyby, albo ją strzaskam. Ale jednak znalazłem się na balkonie. Mocniejszy skok i byłem już za blokiem. Fajnie, emocje rosną, co dalej... Dalej to już nic nie było, bo nie mogłem robić tego co chcę tylko obserwowałem siebie jak w normalnym śnie. Raz akcja jak z kamery pościgowej w helikopterze, a raz z moich oczu. Kiedyś też miałem taki sen że zmieniała się perspektywa, z której patrzyłem. No i po chwili przestało mi się to śnić, ale spałem dalej. Rano, czułem się bardzo dobrze. Jakbym to przeżył naprawdę.
I tu moje pytanie. Co zrobić żeby odzyskać z powrotem kontrolę nad snem? Starałem się kręcić, spojrzeć na zegarek, na ręce, znaleźć sposób na kontrolowanie snu... Nie dało się. Mogłem tylko obserwować jak spaceruję między blokami, i sen się urywa.
Pozdrawiam!
