20 odpowiedzi w tym temacie

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Dokładnie dziś w przedziale 00:45-1:05 zaobserwowałem dziwne zjawisko. Starałem się wypatrzeć perseidy. Zauważyłem ze 2 jedna była nawet spora, to pewnie nawet nie był perseid... Gdy obserwowałem horyzont po przeciwnej stronie nieba gdzie było widać asteroidy,zauważyłem kątem oka dziwny błysk, po minucie widziałem dokładnie... Powtarzały się dość systematycznie ok. co 2-3 minuty. Zdziwił mnie fakt, że nie słychać grzmotu a na niebie widoczność była prawie idealna. Na flesz z aparatu też nie ma co liczyć, światło było bardzo silne, widoczne nad budynkami. (Chyba, że kosmmici robili sobie moje fotki ) perseidy... Raczej nie wygenerowały by takich potężnych rozbłysków. Więc nioe wiem co... Być może burza widziana z daleka, ale w okolicy burzy nie było. Warto dodać, że błyski widział również mój kolega mieszkający 3 km ode mnie też zaobserwował to zjawisko. Próbowaliśmy z bratem to nagrać z bratem lecz jak na złość błyski ustały. Lecz gdy pobiegłem do domu po sprzęt widziałem jeszcze 2 błyski.
Mieliście z czymś takim styczność? Chyba, że to wasza sprawka.

[Kayoos-U]

To my tajni agenci reptilian a tak na serio to nie wiem co to mogło być


3.2 Jeśli nie masz nic konkretnego do napisania to nie pisz wcale.
Edytował Pit

[Thorge]

Przecież mówiłem Ci, że to burza była prawdopodobnie. Błyski można zauważyć nawet z 200km. Jedno co jest dziwne to wielkość błysków. Rozświetlały większość pola widzenia... tak jakby była tuż obok.

Użytkownik Thorge edytował ten post 13.08.2010 - 13:23

[rgppanc]

Zgadzam się z przedmówcą - zdecydowanie odległa burza. W nocy potrafi być widać błysk z naprawdę kolosalnych odległości. Atomowy jogurt, powiedz mi, jak często przebywasz w nocy na dworze i wpatrujesz się w niebo? Zwłaszcza latem. Przypuszczam, że rzadko. Stąd mogło Cię to tak zaskoczyć. Dla ludzi częściej obcujących z nocnymi obserwacjami nie jest to nic niezwykłego;)

[Atomowy_jogurt_zagłady]

trudno obserwować niebo w mieście. Przypuszczałem tak ale chciałem zobaczyć więcej hipotez. Patrzyłem w niebo wiele razy, ale jakoś nie miałem szczęścia zobaczyć czegoś takiego. Widocznie tym razem zapanowały sprzyjające ku temu warunki.

[Ana Mert]

Również to widziałam. Błyski podobne do błysków burzy choć w moim przypadku nieco słabsze (jakby burza była daleko) i mniej regularne niż opisuje to Jogurt. Nie zdziwiło mnie to jednak specjalnie. Mam dwie równie prawdopodobne (przy dość wysokim prawdopodobieństwie obu) hipotezy. Odległa burza bądź złudzenie optyczne (człowiek nie jest przystosowany do wpatrywania się godzinami w ciemny nieboskłon). Ewentualnie błyski wywołane przelotem co jaśniejszych meteorów jednak tej hipotezie daję mniejsze prawdopodobieństwo, meteory nie są tak jasne przynajmniej nie większość z nich.

[spa10]

Zdecydowanie burza wczoraj widziałem właśnie takie słabe błyski i z początku myślałem, że może meteoryty tak rozświetlają niebo, ale dziś przy obserwacji perseidów, co chwila na całym niebie takie same błyski, plus w oddali widać było błyskawice nawet

[crc]

Dokładnie to samo co powyżej, wyglądając preseidów byłem na północnym wylocie z Krakowa. Patrząc się na Północny-Wschód widziałem błyski, które były bardzo daleko, w takich samych godzinach, które podał Atomowy. Siła rzeczy widziałem to samo i wyszedłem z założenia, że to burza w oddali

Użytkownik crc edytował ten post 14.08.2010 - 00:14

[Atomowy_jogurt_zagłady]

Zdecydowanie burza. Może. Ale doszedł niezwykły wątek. W okolicach mojego miasta widziano UFO. Wczoraj jechałem samochodem z matką, w pewnym momencie auto zaczęło opornie jechać. Jak się okazało nie tylko nam bo w tamtym miejscu wczoraj nawaliło kilka samochodów.
Może to brzmi jak bajka, ale chcę zbadać tę sprawę.
CrC wątpie by to była ta sama burza. Mieszkam daleko od Krakowa. A te burze widoczne są do 200km.

Użytkownik Atomowy_jogurt_zagłady edytował ten post 14.08.2010 - 09:24

[crc]

Ciekawe, kiedy się czegoś dowiesz to podziel się z nami.

[cmal]

Ciekawe... Ja mieszkam wiele kilometrów od Krakowa(okolice Poznania) i widziałem z kumplem dokładnie to samo... Tzn tak jak by burza, ale bez dźwięku grzmotów. A błyskało się ponadprzeciętnie mocno, nawet kumpel się zwinął i zrezygnował z oglądania asteroidów, bo byliśmy pewni że zaraz zacznie się "piekło". Ale po jakiejś godzinie nadal nie było nic więcej poza mocnymi błyskami. Pierwszy raz w życiu spotkało mnie takie coś, co spotkało również was w ten sam dzień... Naprawdę ciekawy zbieg okoliczności...

[Pisaq]

No to i ja wrzucę swoje 5gr. Okolice Sieradza - Sokołów. Również widziałem te błyski. Widok naprawdę niecodzienny... Ale mam coś ciekawszego. Okolice wschodu słońca, siedzę na ławce nad stawem i wpatruję się w niebo. Już wytrzeźwiałem, a jeśli nie to dla pewności ściągnąłem szybko świadka, który o dziwo potwierdzał moje spostrzeżenia. Otóż...

Najjaśniejszy obiekt na niebie wisi sobie nieruchomo, a następnie... ku mojemu zdziwieniu zaczyna lecieć pionowo w górę (względem mnie). Zdecydowanie szybciej niż samolot, lecz wolniej od tych wszystkich meteorów, które tej nocy zaobserwowałem. Biło od niego jednolite białe światło, bez żadnej ciągnącej się za nim smugi. Chwilę później widzę podobny obiekt, zdecydowanie mniej jasny, o pomarańczowym zabarwieniu światła. Porusza się z podobną prędkością, względem mojego położenia prostopadle do toru lotu jaśniejszego obiektu. Nie wiem co jest grane, ale z racji tego, że nie mogłem żadnego z nich zidentyfikować chyba zasługują na miano niezidentyfikowanych obiektów latających?

Żałuję, że nie jestem w stanie przytoczyć żadnych zdjęć, czy filmów, lecz jedyne co miałem pod ręką to telefon pobłogosławiony aparatem cyfrowym i obłożony klątwą niskiej rozdzielczości. Tak czy inaczej, moim zdaniem była to ciekawa obserwacja w dość wyjątkową noc .

[cmal]

Czyli co? W całej Polsce była burza której nikt nie słyszał?