Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwny telefon


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
18 odpowiedzi w tym temacie

#16

Ana Mert.
  • Postów: 2348
  • Tematów: 19
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem. Nowa kuchenka gazowa i takie cuda? Przecież takie kuchenki posiadają blokadę. U nas np. żeby wydzielał się sam gaz trzeba przycisnąć pokrętło i trzymać je przyciśnięte (jak puścisz gaz przestanie się wydzielać). Dopiero po zapaleniu gazu i odczekaniu kilku-kilkunastu sekund (zależnie od wielkości ognia) pokrętło można puścić tak by gaz nie przestał się wydzielać i ogień się palił. Jedyną możliwością by gaz zaczął się ulatniać jest zdmuchnięcie płomienia na zapalonej kuchence ale nie jest to wcale takie łatwe nawet przy najmniejszym ogniu.

Także nie wiem co wy macie za "nową" kuchenkę.
  • 0



#17

Namiro.
  • Postów: 16
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To ja żeby nie stwarzać dodatkowego tematu opisze moje przeżycie z telefonem.

2 lata temu, gdy zmarł mi wujek, byłem akurat w Puławach, które nie są daleko od jego miejsca zamieszkania. Wujek wrócił z odwyku, no i poszedł pić od razu z kolegami. Lecz niestety został za wcześnie wypuszczony, i leki które dostawał w połączeniu z 4 promilami alkoholu (No wiem wiem, nie tak mało, ale wujek był ostrym "smakoszem" ) zabiły go. Tej samej nocy, gdzieś późno w nocy ( było bardzo ciemno ) ktoś zadzwonił do mnie.Ja, zmęczony, doczłapałem się i złapałem za telefon. Okazało się że dzwonił jakiś numer zastrzeżony, a jak odebrałem to ktoś od razu się rozłączył. O jego śmierci dowiedziałem się dopiero rano, ponieważ znaleziono go martwego na drodze, ponieważ jego koledzy wywlekli go na nią jak już sie nie ruszał. Również dziwne jest to, że tydzień później, telewizor w jego pokoju włączył się ni stąd ni z owąd.
  • 0

#18

Sniffer.
  • Postów: 323
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Tak można udowodnić wszystko - na przykład miałem sytuację, gdy w złości napyskowałem matce, a potem rypnąłęm się tak o biurko, że prawie zemdlałem. Czyli co? Może to była kara za to, co powiedziałem? Bzdura. Ciągi zdarzeń są takie a nie inne, bo są, i wszelkie dociekanie, że coś z góry steruje naszym życiem, prowadzi do ogłupienia albo do wiary w "Boga" (i w konsekwencji do ogłupienia).

Ana Mert - Bo to pewnie cwany poltergeist mu poodkręcał, a potem dzwonił, żeby szczeniaka sprawdzić. Proponuję zbadać zależność pomiędzy bytami parapsychicznymi a prewencyjnymi działaniami pogotowia gazowego. Niewątpliwe dojdziemy do ciekawych wniosków.

Użytkownik Sniffer edytował ten post 04.07.2010 - 16:48

  • 0

#19

daxx.
  • Postów: 558
  • Tematów: 116
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

2 lata temu, gdy zmarł mi wujek, byłem akurat w Puławach, które nie są daleko od jego miejsca zamieszkania. Wujek wrócił z odwyku, no i poszedł pić od razu z kolegami. Lecz niestety został za wcześnie wypuszczony, i leki które dostawał w połączeniu z 4 promilami alkoholu (No wiem wiem, nie tak mało, ale wujek był ostrym "smakoszem" ) zabiły go. Tej samej nocy, gdzieś późno w nocy ( było bardzo ciemno ) ktoś zadzwonił do mnie.Ja, zmęczony, doczłapałem się i złapałem za telefon. Okazało się że dzwonił jakiś numer zastrzeżony, a jak odebrałem to ktoś od razu się rozłączył. O jego śmierci dowiedziałem się dopiero rano, ponieważ znaleziono go martwego na drodze, ponieważ jego koledzy wywlekli go na nią jak już sie nie ruszał. Również dziwne jest to, że tydzień później, telewizor w jego pokoju włączył się ni stąd ni z owąd.


Nie przypisujmy, każdego nieznanego numeru i milczenia w słuchawce obecności duchów. O samoistnym włączaniu się telewizorów, też już na forum było (skoki napięcia).
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych