Skocz do zawartości


Zdjęcie

Dziwny telefon


  • Please log in to reply
18 replies to this topic

#1

adztom.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam.

Przeglądam sobie to forum od jakiegoś czasu. Dość długo zastanawiałem się, czy opisać tu pewne swoje własne osobliwe doświadczenie, którego byłem świadkiem mniej więcej rok temu. Prawdopodobnie całe zdarzenie, które za chwilę opiszę to zwykły przypadek, jednak za każdym razem kiedy wracam do niego pamięcią, budzą się we mnie pewne odczucia, które ową przypadkowość nie do końca pozwalają mi zaakceptować. Z drugiej strony, sam nie potrafię żadnego innego wytłumaczenia zaproponować, co pogłębia moje dziwne uczucia odnośnie tamtego przeżycia. Powiem w ten sposób: kiedykolwiek o tym pomyślę, czuję się za każdym razem dość dziwnie...

Przejdę zatem do rzeczy. Zdarzenie miało miejsce mniej więcej tydzień - dwa przed moją wyprowadzką od rodziców do własnego mieszkania. Sama sytuacja miała miejsce między godziną 2, a 3 w nocy. Nie pamiętam zbytnio co robiłem poprzedniego dnia, zresztą to nieistotne. Położyłem się spać zapewne w okolicach 24, jak to zwykle u mnie bywa. Pamiętam, że byłem dość mocno zmęczony, w związku z czym błyskawicznie zasnąłem. Obudził mnie dzwonek telefonu. Otwieram oczy: ciemno. Pomyślałem: "co za ***** wydzwania do mnie w środku nocy!?" Jako, że telefon był poza moim zasięgiem (tzn musiałbym wstać, żeby po niego sięgnąć) moją pierwszą reakcją, było wsadzenie głowy w poduszkę i czekanie aż cholerstwo przestanie dzwonić. Przestało. Za chwilę dzwoni znowu. Moja reakcja ta sama. Nie pamiętam czy dzwonił 4 czy 5 razy. W końcu się podniosłem. Biorę telefon do ręki, patrzę: numer zastrzeżony. Myślę sobie: nie wiem kto - nie odbieram, w końcu jest noc, jak ktoś nie szanuje czyjegoś snu to niech... (Tutaj wypada wtrącić, że większość osób z kręgu moich znajomych stanowią raczej osoby poważne, które nie wydzwaniają po ludziach w środku nocy bez naprawdę wyraźnej potrzeby. W związku z czym takie nocne telefony zdarzają mi się 1-2 w ciągu roku, zresztą dokładnie nie umiem powiedzieć, bo kto by liczył. W każdym razie niezwykle rzadko) Telefon wyłączyłem, odłożyłem na miejsce i już miałem się z powrotem położyć spać, ale że poczułem się spragniony, zdecydowałem się na spacer w stronę lodówki. Kiedy tylko otworzyłem drzwi na przedpokój uderzył mnie nieprawdopodobnie silny odór gazu, całe mieszkanie było po prostu nim przesiąknięte. Dodam, że okna były pozamykane. Sedno sprawy jest takie, że kilka dni wcześniej rodzice dokonali zakupu nowej kuchni gazowej, która miała zupełnie odmienny system pokręteł gazu, niż poprzednia. Co się później okazało, ojciec idąc spać jako ostatni, zamiast zakręcić, maksymalnie odkręcił dwa z czterech pokręteł gazu. Rezultat łatwo przewidzieć. Na szczęście nie było jeszcze za późno, obudziłem rodziców i wywietrzyłem mieszkanie.

Jak na to wszystko nie spojrzeć, ten nocny dziwny telefon najprawdopodobniej uratował mojej rodzinie życie. Jak dla mnie był to nieprawdopodobnie szczęśliwy zbieg okoliczności z bardzo niewielkim prawdopodobieństwem wystąpienia dwóch czynników jednocześnie (o częstotliwości nocnych telefonów wspomniałem, sytuacja z ulatnianiem się gazu jak do tej pory zdarzyła się ten jeden raz w moim życiu - i oby ostatni) Zwrócę jeszcze uwagę na fakt, że nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby ktoś dzwonił do mnie z takim uporem maniaka tak długo i tyle razy pod rząd w środku nocy (dopiero wyłączenie telefonu przerwało ten ciąg połączeń). W ciągu paru dni po zdarzeniu wypytywałem możliwie wszystkie znane mi osoby czy któraś z nich nie dzwoniła do mnie w tamtym czasie. Nikt nie potwierdził faktu telefonowania do mnie. Oczywiście mogłem kogoś pominąć lub był to ktoś obcy, w ostateczności zwykła pomyłka, jednak w tym przypadku, zbieg okoliczności jest jeszcze bardziej osobliwy.
Ta sytuacja, była jedną z niewielu w moim życiu, która wywołała u mnie naprawdę silne emocje i odczucia.

Pozdrawiam wszystkich
  • 2

#2

Zupek.
  • Postów: 8
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wierzę Ci, niesamowite. Jak człowiek lub ktoś z wyżej postawionych uratował twoje życie. Wierze w takie przypadki, i wierzyć nie przestane. Ja miałem całkiem inną historię ale, też związaną z gazem. Opowiem tak na szybkiego. Obudziłem się pewnego dnia przed trzecią, wychodząc z pokoju poczułem dziwny zapach na początku nie skojarzyłem co to jest (czego to jest zapach lub kogo) idąc dalej opróżniłem się i poszedłem do kuchni patrząc na kuchenkę było pięć po trzeciej. W końcu poczułem ten zapach dokładnie był to zapach gazu. Próbowałem zakręcić kurek od kuchenki potem od gazu, zero rezultatów. Siedziałem raczej męczyłem się z tym do godziny czwartej. Na szczęście gaz w końcu ustał. Zapach już sie nie ulatniał momentalnie znikło. Muszę dodać że ten gaz nie był tak duszący. Opowiedziałem o tej zaistnej sytuacji matce. Stwierdziła ze mi się to śniło. Lecz pamiętam tą sytuacje do dzisiejszego dnia bardzo dokładnie. W końcu obejrzałem film pod tytułem: "Egzorcyzmy Emilly Rose" W sumie coś takiego, nie wiem dokładnie jak to sie piszę. Zauważyłem motyw właśnie z tym gazem. Pogrzebałem troche w google i zobaczyłem ze w moim domu było kilka Demonów. Szczerzę mówiąc nie spodziewałem sie tego. Raczej nie jestem mocno pobożny, łatwo ulegam pokusom, a czytałem że nawiedzają, opentują ludzi słabych nerwowo, pobożnych. Bo po co mu taki człowiek który jest grzesznikiem. Woli taką małą niewinną osobę. Myślę, oraz mam nadzieję że mnie nie opętali. Lecz czasem mam powroty do przeszłości. Widzę nie poukładane w żaden schemat stare wydarzenia w niektórych was ani mnie jeszcze na świeci nie było. Najczęściej to sie dzieję kiedy idę sam wieczorami. Widzę ludzi którzy z płoneli na stosach, którzy wiszą na drzewach. Takich sytuacji jest mnóstwo, lecz zdarzają sie bardzo rzadko. Dziękuje za wysłuchanie i pozdrawiam Paranormalnych.
  • 0

#3

Muhomorniczy..
  • Postów: 136
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Jaki inny system? Tylko dwa pokrętna miały inny system a pozostałe stary system? Nie pojmuje zachowania twojego ojca, wygląda to na celowe zachowanie. Może to on do ciebie dzwonił, bo to jest bezsensu. Jeśli gotujemy potrawy to łatwo jest gaz wyłączy , widać to po tym że się już nie pali ogień. Jeśli zaś kontrolujemy pokrętła to wszystkie 5 nie tylko 2.
Wytłumacz to. wnioskuje że był wypity.
  • 0

#4 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

adztom,
Z tego co piszesz wnioskuje: sam uwazasz, ze "ktos" Ci pomogl i uratowal zycie. Zdaje sie, ze stalo sie nawet wiecej, bo chyba dosc skutecznie zwrocil na siebie Twoja uwage. Ale to kim jest musisz juz ustalic sam, bo tylko Ciebie ta sprawa dotyczy. Nie wiem czy ktos z nas jest wstanie przekonac Cie do tego kim ten "ktos" jest, jak rowniez do tego, ze to byl tylko zbieg okolicznosci. Wydaje mi sie, ze wlasnie stanales przed wyborem w co wierzyc.
Pozdrawiam

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 28.06.2010 - 23:10

  • 0

#5

Tzvin.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawa historia. Myślę że wielu z nas przeżywa tego typu momenty, które sprawiają że zaczynasz się zastanawiać czy ktoś Ci nie pomógł czy ktoś nie czuwał akurat.
Również miałem przygodę tego typu. Poszedłem z żoną do kościoła. Wzięliśmy córkę (7 miesięczną). Siedziała sobie w wózku grzecznie. W pewnym momencie zaczęła płakać, więc żona wyjechała z nią na zewnątrz. Po jakiś 10 minutach dziwne narastające przeczucie sprawiło że postanowiłem zobaczyć czy wszystko ok. Wyszedłem na zewnątrz i widzę tylko wózek powoli toczący się w kierunku schodów. Udało mi się go złapać w ostatniej chwili. Powodów dla których małżonki nie było w tym momencie przy wózku nie będę przytaczał bo obiecałem że nikomu nie powiem. nie obyło się bez lekkich nerwów ale na tym się skończyło ( nie potrafię się na nią totalnie wkurzyć :/) Cały czas się zastanawiam co by było gdybym nie wyszedł i aż mnie dreszcze przechodzą.
  • 0

#6

Algbeer.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czasem jest tak, że czuwa nad nami tzw: "Anioł Stróż" i w pewnych momentach poprostu robimy coś, co potem okazuje się być konieczne. Po wózek wyleciałeś w ostatniej chwili. A dlaczego akurat w tej ostatniej a nie minutę przed? Tak poprostu musiało być.
Co do np: Telefonu to również widzimy jakiegoś "Anioła Stróża", gdyby akurat TEJ nocy i TAK intensywnie nie dzwonił ten ktoś to zapewne były by kiepsko.
  • 0

#7 Gość_mag1-21

Gość_mag1-21.
  • Tematów: 0

Napisano

Czasem jest tak, że czuwa nad nami tzw: "Anioł Stróż"

Jesli juz rozpatrujemy w kategoriach wiary w "Aniola Stroza", to jest on z nami caly czas, a nie tylko czasami i tylko podpowiada cicho co robic, a Ty go posluchasz lub nie. Ale...jesli w gre wchodzi zagrozenie Twojego zycia, w dodatku powstalo ono z przyczyn niezaleznych od Twoich wyborow, to wtedy jego dzialania ochronne rowniez beda niezalezne od Twoich wyborow. Reasumujac, nawet jak wylaczyles telefon, nie chcac go sluchac, to i tak MUSIALES wstac i pojsc do kuchni.

Użytkownik mag1-21 edytował ten post 29.06.2010 - 10:53

  • 0

#8

adztom.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, naprawdę interesujące to co piszecie.

Do Muchomorniczy: prezentujesz niezwykłą dociekliwość, muszę powiedzieć, że jestem zdziwiony. Spróbuję rozwiać Twoje wątpliwości, przy czym powiem od razu (bo nie zaznaczyłem tego wcześniej), że nie zamierzam tu dalej polemizować na temat prawdziwości opisanego przeze mnie zdarzenia. Za wszystko co napisałem ręczę moim słowem i to powinno wystarczyć, zakładając że rozmawiamy ze sobą na poważnie. Odnosząc się do Twojej wypowiedzi: w starej kuchence pokrętła odkręcały się w prawo, a w nowej w lewo, nie wiem jak to inaczej opisać. Nie widzę też w tym specjalnie nic dziwnego. Nowa była zapalana na iskrę stara nie, jeśli to ma dla Ciebie jakieś znaczenie. Więcej detali nie mogę podać. Kuchenki gazowe to nie moja dziedzina. Celowość zachowania ojca całkowicie wykluczam, nie czuję się zobowiązany przy tym tego uzasadniać. Mój ojciec, nie pije... w ogóle - jest abstynentem. Rzadki przypadek, ale zdarza się - nawet w Polsce:) Jeżeli w dalszym ciągu opisane przeze mnie zdarzenie jest dla Ciebie niewiarygodne, to pozostańmy przy tym, a ja się po prostu z tym już jakoś pogodzę:)

Serdecznie pozdrawiam!
  • 0

#9

grzegorz07.
  • Postów: 26
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam

Chciałbym opowiedzieć moja pewną historie.

Niecały rok temu pracowałem z ojcem w budowlance, remontowaliśmy mieszkanie zobaczyłem tam książeczkę zostawiona przez Jechowców.
I tak zastanawiałem się jakby oni rzeczywiste mieli racje ze bóg nie istnieje, i pomyślałem sobie żeby mi dał jakiś znak ze istnieje.
Wieczorem zadzwonił do mnie kolega żebym wpadł na ognisko,powiedziałem ze mi się nie chce bo jutro idę do pracy ale on nalegał wiec powiedziałem ze przyjdę na chwilkę. Przyszedłem i po jakimś czasie kolega wyszedł na słupa wysokich napiec i zaświecił latarka, zacząłem krzyczeć żeby zachodził i dosłownie za 2 sekundy na moich oczach widziałem jak go poraził prąd spadł i się zabił.

Nie wychodziłem z domu przez 3 dni ,cały czas leżałem w łóżku nie wiedziałem co o tym myśleć, czy mógł być to ten znak?
  • 0

#10

Muhomorniczy..
  • Postów: 136
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Być może bierze mocne leki, bo poco odkręcać dwa kurki a skoro bierze mocne leki (psychotropowe) to mógł całą sytuacje zaaranżować ?
Nie jest to żadna dociekliwość zadziwia mnie zaś brak uwagi na ten element historii kluczowy który się nie trzyma kupy.
Nie uzyskałem odpowiedzi , jesteś dla nas obca osoba i twoje słowo nic nie znaczy. Dla racjonalnych ludzi temat w tym monecie jest zamknięty jak zauważyłeś zapewne udzielają się osoby którym niewiele potrzeba by ponieść się fantazji bez żadnych podstaw. Gdy by istniał taka kamera monitorująca wszystkie zajścia na ziemi, puścił bym ci film gdzie twój ojciec do ciebie dzwoni i najadł byś się wstydu.-to jest moja wersja ala holms pirot na ten stan wiedzy. Gdybym mógł przeprowadzić prawdziwe dochodzenie kto wie co by tam wyszło..
  • 0

#11

Osme.
  • Postów: 33
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy Bóg istnieje - to kwestia wiary. Ja wierzę, że tak, a proszenie o jakiekolwiek znaki jest trochę nie na miejscu. Chyba, że jakieś prośby. A z tym słupem to raczej lekkomyślność Twojego kolegi, a nie manifestacja Boga. O ile to co pisałeś jest prawdą.

Użytkownik Osme edytował ten post 29.06.2010 - 21:55

  • 0

#12

grzegorz07.
  • Postów: 26
  • Tematów: 5
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czy Bóg istnieje - to kwestia wiary. Ja wierzę, że tak, a proszenie o jakiekolwiek znaki jest trochę nie na miejscu. Chyba, że jakieś prośby. A z tym słupem to raczej lekkomyślność Twojego kolegi, a nie manifestacja Boga. O ile to co pisałeś jest prawdą.


Dowód

http://www.nowiny24....EBICA/742044362
  • 0

#13

Muhomorniczy..
  • Postów: 136
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Miał wyłączoną komórkę tudzież był aniołowi mniej drogi. Niektórzy rodzą się by umrzeć nic nie osiągnąwszy ( to poco się urodzili?) drugich ratuje się z opresji by tez nic ni osiągnęli przez resztę życia , ale ta logikę zna tylko Bóg ( pojecie boga rozumie tez sam Bóg ).Oraz że czarne jest białe wie sam Bóg bo ja tak mówię. Cóż nie mam za sobą tysięcy lat powtarzania tego założenia. Ale kto wie co będzie w przyszłości sięcy lat -może się przyjmie.
  • 1

#14

adztom.
  • Postów: 3
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Muhomorniczy: Jak już mówiłem, w tej sytuacji pozostaje mi tylko żyć dalej, z Twoim powątpiewaniem...:) Rzeczywiście idąc Twoim tokiem myślenia (nie jestem alfą i omegą ani jasnowidzem), nie jestem w stanie udowodnić, że nie było tak jak Ty to sobie wyobrażasz:). Zwracam tylko uwagę na fakt, że zakładając takie podejście można udowodnić bądź obalić każdą tezę, wartość takiego rozumowania jest więc, przynajmniej dla mnie, mocno wątpliwa...Także jedyne co mogę tu powiedzieć, to że przyjmuję Twoje niedowierzanie i godzę się z nim:)
  • 0

#15

Osme.
  • Postów: 33
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zwracam honor. :)

Użytkownik Osme edytował ten post 01.07.2010 - 10:48

  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych