Skocz do zawartości


Zdjęcie

co to bylo ? paraliz sen, LD, OOBE?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

marcin899.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam
Pozwole sobie najpierw sie przedstawic - jestem Marcin, mam 21 lat. Zaklad temat, by sie was poradzic co przytrafilo mi sie w nocy z piatku na soboe...

Na poczatku dodam, ze w sprawie paralizu sennego jestem jako tako obeznany - doswiadczylem go ze 4 razy dokladnie dwa lata temu, zaraz po maturach. Z poczatku bylem wtedy smiertelnie przerazony hehe, standardowe "objawy" - ucisk na klacie, brak mozliwosci wymowienia czegokolwiek, paraliz ciała, obecnosc w pokoju kogos jeszcze, ogolny niepokoj. Zaczalem wtedy czytac o zmorach (co mnie najbardziej schizowalo) az w koncu zapoznalem sie dokladnie przez neta z paralizem sennym i jakos tak uwierzylem w to, co mi sie przytrafilo. Przerazalo mnie to (i przeraza) ale jednoczesnie jakos tak fascynuje. I choc teraz przez 2 lata tego nie doswiadczalem, to jednak sporadynie wracalem do lektury nt. paralizu sennego i z jednej strony balem sie tego (bo nie kojarzylem tego milo), to jednak jeszcze ze 2 miesiace temu jakos tak "oczekiwalem".

Paraliz senny mialem w okresie pomaturalnym, kiedy jeszcze sie do konca nie odstresowalem po tym meczacym okresie i teraz mam w zasadzie taki sam stresujacy okres - ciezka sesja na studiach. I wydaje mi sie, ze to ogolne zmeczenie ma jakis wplyw na zjawisko paralizu sennego, ALE DO RZECZY.

Ucze sie do 2:30 po czym klade sie spac. Wszystko jest ok, do czasu az przychodzi cos dziwnego. Sen - inny, zaczyna sie od tego, ze lece w gore. Lece do gory, jestem nad jakims drzewkiem, w miejscu ktore kojarze, po czym... otwieram oczy. To bylo bardzo dziwne, bo otworzylem oczy i widzialem swoj pokoj, mimo ze caly czas spalem. Bylem juz swiadomy, ale sen trwal. Pomyslalem, ze sprobuje sie ruszyc by zobaczyc godzine. Nie moglem, bylem sparalizowany, ale sen trwal - widzialem wciaz jak lece do gory po czym to sie zmienia - nagle obraz na sekunde znikl. To wszystko trwa tak szybko w tym samym czasie - zaczynam sie schizowac i chce poruszyc reka, chociaz palcem. Nie moge, calkowity paraliz jak wtedy, 2 lata temu. Ale byla pewna nowosc - widzialem swoj sen przed oczami, mimo ze widzialem caly czas rowniez swoj pokoj. Obraz ze snu byl jak w okularach 3d w kinie - dokladnie przede mna, ale mam otwarte oczy i widze szafe, sufit (**to była nowość, 2 lata temu tego nie mialem**). Obraz ze snu znikl na sekunde po czym wyswietla sie nowy - zaczynam kontrolowac to, co ma sie wyswietlac. I robic to, co chce. Pomyslalem, ze chce pograc na gitarze, wiec biore gitare, widze w tym momencie siebie jak leze na lozku z ta gitara (mimo, ze widze tez w tle tego obrazu caly czas sufit !!), w miedzyczasie zerknalem katem oka na zegarek(bo ruszyc sie "swiadomie" w dalszym ciagu nie moge) i bylo jakos ok. 3:40 (**no chyba mi sie udalo odczytac godzine, choc ciezko mi to dokladniej ustalic jak to zrobilem**), gram na tej gitarze, widze obraz ze snu jak leze i trzymam gitare na klatce i gram piosenke - zaczalem sie schizowac, bo ta gitara uciskala mnie na klacie (**czyli paraliz senny?**) i chce rowniez przerwac ta gre bo mysle KUZWA, OBUDZE WSZYSTKICH !, ale nie, ja wcale nie gram, bo nie moge sie ruszyc na lozku...i w tym momencie kontrolujac jednak ten sen przestalem grac i zaczeli mi do glowy przychodzic jakies z dupy rzeczy, no o czym pomyslalem to mi sie ten obraz w 3d wyswietlal... bylem baaardzo przerazony i juz chcialem to przerwac za wszelka cene sprobujac sie ruszyc. w momencie gdy ze wszystkich sił chcialem odzyskac panowie nad cialem i ruszyc palcem to przyszedl najgorszy moment : czulem, no i widzialem zreszta tez, jak sie rzucam na lozku jak poje**ny, to byl jak jakis atak, normalnie caly skakalem na lozku jak w jakims horrorze, trwalo to kilka sekund, po czym przestalo i w tym momencie poczulem cieplo od palca ktory za wszelka cene chcialem ruszyc, przeszlo przez cala reke, paraliz minal a ja sie poderwalem z lozka do gory i sprawdzilem szybko jak mi serce napier**la... Bylo jakos koło 3:50, dokladnie nie pamietam.

Opis dlugi, wiec teraz zapytam krotko : co to było ?
wszystko byloby moze ok, gdyby nie te wstrzasy cialem na sam koniec tego stanu... Co to bylo ? Mam wrazenie, ze to juz nie byl paraliz senny, a cos o krok do przodu. Z jednej strony bylem przerazony, z drugiej zalowalem, ze tak szybko sie zeschizowalem i chcialem to przerwac - moze gdybym wytrzymal dluzej "wyswietlajac" sen w tym obrazie 3d to osiagnalbym cos naprawde ciekawego i niesamowitego. No ale ten "powrot" do normalnego stanu na koniec to byl jednak przerazajacy.

Siostra mi uwierzyla w to, ale sie przestraszyla i kazala sprawdzic czy sztucow ne przyciagam :) :)
Czego doswiadczylem ? Paraliz senny, świadomy sen (LD ?) czy OOBE ??
dzieki za pomoc, nie mam w tej chwili czasu na glebsze zastanowienie sie co mi sie przytrafilo, bo wolny czasu to glownie nauka, ale mimo to jakos tak przez weekend myslalem jednak o tym...

Użytkownik marcin899 edytował ten post 13.06.2010 - 22:58

  • 0

#2

Pain.
  • Postów: 31
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam, ciesze sie że nie jestem jedyny na forum z takimi i podobnymi objawami. neistety też nie wiele moge ci pomóc gdyż sam zadaję w kółko pytanie czym to do cholery jest. W kazdym bądź razie jesli takie stany będą sie u ciebie powtarzać rozpoczniesz pewien nowy rozdział w życiu(u mnie trwa to 4 lata już). Pozdrawiam i jesli sie nie boisz życzę powodzenia w odkrywaniu drugiej strony, jesli chcesz to mam nadzieje ze nieraz to sie powtórzy.
  • -1

#3

Alexi Arduscoini.
  • Postów: 717
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ehhh nie możecie się z tym uporać bo zbytnio to bierzecie do siebie i proszę mi uwierzyć nikt z was wyjątkowy nie jest...
Też miałam sporo takich przypadków ale nie robię z tego sensacji. Po drugie chyba za płytko siedzicie w tych tematach, i sami do końca nie wiecie jak to określić bądź specjalnie podświadomie togo unikasz -> Pain. Psychologiom i parapsychologiom interesowałam się już jak byłam małą 15 letnią dziewczynką wtedy myślałam podobnie jak Ty... Ale 6 lat minęło i doświadczenie też się poszerzyło. Także zamiast robić z siebie pseudo-indygo zacznij patrzyć na to pod dojrzalszym względem, sam mówisz że zaczęło się to 4 lata temu... to kawałek czasu.

Edit : A twoje złośliwe minusy świadczą tylko o tobie....

Użytkownik Alexi Arduscoini edytował ten post 14.06.2010 - 22:06

  • -1

#4

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Alexi, popieram, popieram. Nie robić z siebie męczenników, a wybrać się do psychologa
BTW :mrgreen: Autorze, pytam poważnie a może padaczka? Wstrząsy mogły być też Twoimi subiektywnymi odczuciami. Paraliż ma to do siebie, że wiele rzeczy podczas niego "się wydaje", a faktycznie nie ma miejsca.
Uwierz mi ja co jakieś miesiąc doświadczam świadomego paraliżu, z tymże nigdy z tym nie walczyłam i nigdy nie słyszałam i nie widziałam zjaw (no może raz, paskudne uczucie faktycznie). Obecnie pracuje nad tym by podczas paraliżu przejść spontanicznie do LD. Na serio nie taki diabeł straszny....tylko trzeba uświadomić sobie, że to TYLKO paraliż przysenny, jest tak częsty i "oklepany", ze nie ma co robić wokół niego szumu.
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych