Witam wszystkich ,mój pomysł dotyczy raczej części mechanicznej generatora a nie jego sprawności i możliwości elektrycznych .Zamiast budować wymyślne konstrukcje elektrowni wiatrowych i głowić się które łopatki wiatraka będą najmniej hałasować to może wystaczy użyć zamiast śmigła dwóch tarcz obłożonych magnesami neodymowymi -wzajemnie sie odpychającymi .Magnesy ,wiadomo skierowane do siebie biegunami N-N albo S-S.Regulacja prędkości obrotowej i mocy tego generatora polegałaby na przybliżaniu bądż oddalaniu od siebie tych tarcz .
Jak sądzicie panowie-czy jest sens wydawać kase (ok.800 zł.) na magnesy ,żeby uzyskać na tyle sprawny i mocny generator,żeby "uciągnął" mi np.grzałke 500W w zasobniku CWU,a jeszcze zapomniałem dodac ,że sama prądnica jest jednofazowa ,wyciągająca 220V i max.obc.1KW-pozostałość po spalinowym agregacie prądu
...juz mu miejsce znalazłem ,pozdrawiam