Sferą duchowną i okultyzmem w szerokim znaczeniu interesuję się od dzieciństwa, nie myślcie, że wywołuję duchy

nic z tych rzeczy... Wydaje mi się, że tego typu sny odziedziczyłem po mamie, która wiele razy miała takie sny, które się sprawdzały. Albo usłyszała w telewizji to co jej się śniło, albo ktoś jej powiedział, a jeszcze czasami była tego świadkiem. Całą nasza rodzina jest bardzo wierząca, nie do przesady oczywiście, np. nie słuchamy radia maryja xDDD
Ja miewam sny bardzo rzadko, oto wymieniłem je poniżej:
1 Sen:
Mój pierwszy sen był dziwny... Wyglądał on jak pokaz slajdu
Pierwsze zdjęcie to był obraz przedstawiający Jezusa "Jezu, Ufam tobie", a za nim pokazało mi się jedno zdjęcie poprzedniego papierza Jana Pawła II. I sen chyba się skończył bo więcej nie pamiętam
Dopiero po jakimś czasie, kiedy dowiedziałem się, że nasz rodak nie żyje przypomniał mi się ten sen, a okazało się, że przyśniła mi się śmierć papierza, a sen śnił mi się jakoś być może z rok przed tym wydarzeniem(nie pamiętam )
2. Sen:
W tym śnie, byłem ... (bo ja wiem?!) wydaje mi się niebo, ale nie jestem pewien. Widziałem boga, z którym prowadziłem rozmowę, a wlaściwie sprzeczkę On wchodził do takiego wozu (byczka czy jakoś tak), prowadzona przez konia, wiem, że takie były za czasów szlachty . Była bardzo zdobiona... Ale nie to jest najważniejsze. Prosiłem go o to, aby nie zabierał moich rodziców(jak widać musiałem wcześniej umrzeć od rodziców) ale on ciągle powtarzał, że nie może i że musi. Pamiętam, że się rozpłakałem, a on pojechał, tylko tyle, że ta rozmowa trwała dłużej niż ja opisuje. Tyle co pamiętam to Bóg wyglądał jak starzec często taką postać można spotkać w jakiś szkicach na temat biblii i nie tylko, miał długą brode. I sen się skonczył...
Wiedziałem, że to Bóg, ponieważ czułem od niego miłość i wszechmoc(potężna siła ). Tego snu nie mogę zinterpretować, ale być może jest to dzień apokalipsy. A ja musiałem umrzeć wcześniej, albo coś na podobę...
3. Sen:
Śniła mi się wieża, i zawsze wchodziłem po niej na sam szczyt, zawsze się bałem, z każdym dniem wieża była bliska końcowi budowy.(Sen śnił mi się z tydzień).
Uważam, że sen symbolizuje moją wiarę, która rosła i zaraz nasuwa mi się cytat z biblii.
4. Sen:
W czwartym sen jest dziwny, tak jakbym przygotowywał się na wojnę z demonami(a właściwie z demonami w ciałach ludzi), uczyłem się zapalać świeczkę i muszę napisać, że ten sen strasznie mnie wykończył, ponieważ jak ktoś czytał i interesuje się energią PSI itp. wie, że trzeba dużo wysiłku i silnej woli w to włożyć.

I miałem pierwsze zadanie zniszczyć jakąś osobę, ale nie wiem za co, nie pamiętam

Być może ten sen do czegoś przygotowuje mnie, sam nie wiem...
5. Sen:
Jest to ostatni z większych snów, ponieważ śnił mi się kilka razy. Zawsze sytuacja zmierzała do tego samego: HURAGAN. Ale wszystkie wydarzenia działy się gdzie indziej
6. Sen:
Jest drobiazgowy, ponieważ śnił mi się w tym tygodniu. Śniła mi się kuchnia(moja

), a następnie patrzę na szafkę i widzę płatki, więc mówię, że sobie zjem i chyba sen musiał się skończyć bo nie pamiętam.
Gdy się obudziłem chciałem płatków, ale zaraz po chwili przypomniało mi się, że rodzice nie kupili. Więc pomyślałem, że może dziś będą. Dziwne jest to, że w ten sam dzień mieli przyjechać goście i rodzice pojechali do supermarketu kupić coś słodkiego i przy okazji płatki. Gdy przyjechali z zakupami nawet nie wiedziałem, że są. Gdy goście przyjechali poszedłem po picie dla kuzyna, spojrzałem na szafkę i zobaczyłem płytki tak samo jak we śnie. Zaraz mi się przypomniał, sen może drobiazgowy ale coś znaczy
ps. Sorry za pisanie zdań, które nie mają sensu, ale ja zawsze piszę to co przyjdzie mi na myśl i chcę opisać jak najwięcej, ale kosztem spójności zdań