Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wszędzie sztuczność!


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
32 odpowiedzi w tym temacie

#16

voice.
  • Postów: 200
  • Tematów: 13
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tiamat, jeden samochód kupić sobie a resztę gotówki przeznaczonej na zakup kolejnych rozdać potrzebującym. Zapewniam Cię, że widok szczęśliwych, najedzonych dzieci jest wart wyrzeczenia się zbędnych uciech.
  • 0

#17

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Och ! jak to łatwo być takim szlachetnym, gdy się mówi o innych i patrzy z boku.
  • 4

#18 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

trzeba też zastanowić się co znaczy osoba potrzebująca,
bo dla mnie rodzina, która sobie narobiła 10 dzieci a potem nie ma za co ich wykarmić to troche zastanawiające....
też bym tak mogła a wy na mnie wykładajcie.
  • 1

#19

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Do powyższych postów - wy tu o karmieniu głodnych gadacie, a ja o czymś innym. Ale?...dzięki wam nasuneła mi się następna myśl.
Po pierwsze, czy rozwiązanie problemu polega na wykarmieniu czy na nauczeniu ich samodzielnego życia, czyli podaniu im tej "wędki"? Zastanówcie się.
W ogóle ja uważam, że nie powinniśmy zbyt wiele ingerować w życie innych. To, że głodują tam dzieci to nic. Tak było, jest i będzie i nic temu nie zaradzisz, a za te pare złotych dziecko się naje i jutro znowu głodne nie mówiąc o tym czy dożyje kolejnego dnia. A wystarczyłoby ich tylko nauczyć pewnych rzeczy...

Druga sprawa, życie łatwiejsze i przyjemniejsze wcale nie oznacza życie szczęśliwe. Czy nie odczuwacie czegoś takiego, że wasze życie sprowadza się do obsługiwania panelu na którym znajduje się tylko jeden przycisk?

Chyba wyczuwam tutaj jakiś strach po tym jak napisałem ostatni post? Chyba, że się mylę :o
  • 0

#20

perun.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Pewnie niektórzy z was doświadczyli czegoś co można nazwać wstrętem do pewnych rzeczy, dokładnie czynnosci. Powiedzmy jak widzisz osoby przebywające w drogiej kawiarni lub kupujących super drogie auta dla szpanu. Czasem się zdarza, że spotykasz pewnych ludzi i od razu widzisz, że bez kasy nie ma dla nich życia. To tak ogólnie napisane.



Idąć dalej w szczegóły, rzadko się zdarza ale jest, że znajdujemy się w pewnym miejscu i czasie i zadajemy pytanie samemu sobie: "Czlowieku, co ty tutaj robisz!?".


hehe nawet nie zdajesz sprawy ile razy zadaje sobie to pytanie-sluchajac w drodze na uczelnie rozmowy dzieci ktore jak malpy kopiuja wszystko co tylko u tych ich "znajomych" uchodzi za modne,dziewczynek o intelekcie ameby,ktore zzera sztuczna wyuczona ambicja w ramach ktorej gotowe sa doslownie na wszystko,chlopczykow social robot ktorzy robia z siebie ulizanych kretynow byle te dziewczynki zwrocily na nich uwage..;) czy tez glabow ktorzy na kazdym kroku wbijaja ci noz w plecy byle szybciej dopłynąć do wyspy zwanej inzynier i zdobyc te 13000 dla ktorych sprzedali by nawet swoja matke...

glupota,chciwosc,sztuczne ambicje,udawanie bo koleżanka tez tak robi;),podporządkowywanie sie grupie tj tego o czym tv mowi i uznaje za sluszne oczywiscie w zwiazku z naturalna selekcja;) czyli jednym slowem modern (to takie fajne;) i jako ze na zachodzie popularne w polsce tez tkaie musi byc) social life....
i ty posrod tego gowna w ktorym mimo ze wszsycy dookola mowia ci ze jest ok..tlyko czasem tv postraszy gosciami kotrzy bronia najbiedniejszeog kraju na swiecie tj afganistanu;) i jakimis piratami ktorzy sieja postrach motorowkami posrod lontiskowcow...i wszyscy wydaja sie byc tacy szczesliwi-w koncu jestesmy w ue;)...cos jest nie tak...



"Współczucie jest zbyteczne - jego miejsce zajęła pusta życzliwość. Urządzanie kuchni zastąpiło miłość, a towarzyskie rytuały - przyjaźń. Normalność w całej swej groteskowości."




Jedynym wyjściem jest przestać słuchać. Pomiędzy wierszami wychodzi mi jakieś znudzenie życiem codziennym, prawda?

Przestac sluchac? Musiałbym być głuchy i ślepy albo zaszyć się gdzieś gdzie w promieniu 1000km nikogo nie ma. Każdego otacza ta znana wszystkim rzeczywistość i w każdej sekundzie mamy z nią do czynienia, więc jak chcecie przestać ja słuchac? Nawet jeśli, to ona i tak jest słyszalna.




Znudzenie? Nieee... to raczej coś innego. Trochę denerwujące jest to, że jak się spojrzy nawet przypadkiem na dowolną osobę to odrazu widać pewne cechy tego człowieka i na podstawie tego można określić jego działanie. Ci bardziej wtajemniczeni/obeznani wiedzą o czym mówię i to, że powyższe słowa można traktować dosłownie.
A najgorsze jest to że większość ludzi nie potrafi zaskoczyć. Zaskoczyć w sensie zrobić coś czego nie można było przewidzieć. Powiedzmy mówię "a ja wiem co ty teraz powiesz", a tu nagle ten ktoś mówi coś innego.
Można się czuć tak jakby się rozmawiało z cyborgami, które się własnoręcznie zaprogramowało.



donnie darko sie nie udalo:P i nam zapewne tez nie uda sie od tego uciec i przestac sluchac tego co rzeczywsitosc ma do powiedzenia nawet w pokoju bez okien :P

irytujace i nuzace jest wlasnie to ze wiekszosc z nich nie potrafi zaskoczyc i nawet sobie z tego nie zdaje sprawy-te same wzorce,zachowania,wyuczone odruchy,charakter,ten sam wzorzec bycia kims ze schematu w ktory sami dobrowolnie sie pakuja...to wszsytko widac az zanadto i kazdy wnikliwszy obserwator od razu wie z kim dokladnie przyjdzie mu sie zadawac i jak to wykorzystac;)


ludzie sami lgna ku schematom szczegolnie kobiety najlepiej tych podanych na tacy pod ktore trzeba juz tylko sie podporządkować i świat wyda sie prostszy...natury nie da sie oszukac chocby nawet jeszcze z tysiac filmow nakrecili o piratkach z karaibow i kazda z wartosci ktore czynia z nas ludzi i nie majac nic wspolnego z zadna religia;) zastapili tymi lepszymi;) ktore nie wymagaja myslenia....ale czy aby na pewno ja musze w tym uczestniczyc?
  • 1

#21

harap.
  • Postów: 210
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tak czytam i czytam i uznałem że dorzucę swoje przysłowiowe 3 grosze.

Pierwsza rzecz, którą najbardziej widać- ludzie nieprzystosowani społecznie uważają się za lepszych od reszty. Więcej 'widzą', więcej rozumieją, i w ogóle brzydzą się panującymi obyczajami, bo są 'sztuczne' i 'polegają na kopiowaniu zachowań'.

Tak, tak właśnie to wygląda, moi mili. Wydaje mi się, że jest to forma racjonalizacji, ale głowy nie dam.
Faktycznie, obecnych czasach wśród młodzieży szerzy się jakaś regresja intelektualna, ale nie o tym jest ten temat.

Słuchajcie, to mam pytanie- skoro tak bardzo sztuczne wydaje wam się społeczeństwo, to czemu nadal w nim tkwicie? Czemu nie rzucicie tego wszystkiego i gdzieś nie wyjedziecie? Gdzieś gdzie jest mniej sztucznie, ludzie mniej odtwórczy, słońce grzeje mocniej, trawa jest zieleńsza a kobiety piękniejsze?
  • 2

#22

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Harap zgodzę się z tym co piszesz, znam to z autopsji i nigdy mi to nie przeszkadzało, w mojej osobie przynajmniej ;] . Jednak jeśli chodzi o "bananowe" dzieci,i o których autor pisze na początki to nawet będąc normalną nie chciałabym doścignąć ich ideałów.
  • 1



#23

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

irytujace i nuzace jest wlasnie to ze wiekszosc z nich nie potrafi zaskoczyc i nawet sobie z tego nie zdaje sprawy-te same wzorce,zachowania,wyuczone odruchy,charakter,ten sam wzorzec bycia kims ze schematu w ktory sami dobrowolnie sie pakuja...to wszsytko widac az zanadto i kazdy wnikliwszy obserwator od razu wie z kim dokladnie przyjdzie mu sie zadawac i jak to wykorzystac;)

Tak, dobrze to określiłeś.

Słuchajcie, to mam pytanie- skoro tak bardzo sztuczne wydaje wam się społeczeństwo, to czemu nadal w nim tkwicie? Czemu nie rzucicie tego wszystkiego i gdzieś nie wyjedziecie? Gdzieś gdzie jest mniej sztucznie, ludzie mniej odtwórczy, słońce grzeje mocniej, trawa jest zieleńsza a kobiety piękniejsze?

Jeśli o mnie chodzi to trzyma mnie chyba tylko nauka. Niczego więcej nie chcę oprócz pozniania jak to działa, jak to zrobić i z czego.
Wyjazd? Ależ oczywiście, na wakacje planuje gdzieś wyjechać, może północ?, wyspy owcze?, spitsbergen?, - na razie nic konkretnego.
  • 0

#24

harap.
  • Postów: 210
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Hm...

A czy wy, którzy wytykacie innym wpisywanie się w jakiś schematy sami w nie nie popadacie? Zastanawialiście się kiedyś nad tym?
Jest setki, jeśli nie tysiące ludzi myślących podobnie jak wy. I, podobnie jak wy, każdy z nich uważa się za niesamowite indywiduum,które w szarej masie 'takich samych' ludzi aż błyszczy.

No ale ok, to zastanówmy się teraz, jak świat wyglądał by, gdyby cały był złożony z takich właśnie indywidualistów?
Czy ludzkość cokolwiek by wtedy osiągnęła?
Wątpię. Jeśli każdy robiłby po swojemu, to g*wno by ze wszystkiego wychodziło.

Podam prosty przykład- ziomek niedawno dom sobie budował. No ale coś wyszło nie tak z budową i nierówne ściany były. Przyszedł drugi fachowiec- coś tam skuł, z drugiej strony zacementował- ok, ściany przy podłodze równe, ale przy suficie krzywe. Przyszedł trzeci, znów coś spartolił, że w jaskiniach ściany były równiejsze niż w tej chałupie. W końcu oczywiście wyrównano te nieszczęsne ściany, ale kosztowało to mnóstwo pracy i nerwów.

Poza tym, piszecie że ci 'szarzy' ludzie nie potrafią was niczym zaskoczyć. A sądzicie że wy potraficie zaskoczyć ich?
Jeśli ktokolwiek poznał kiedykolwiek jednego człowieka myślącego po 'waszemu' to tak jakby spotkał was wszystkich, bo, de facto, też niezbyt się między sobą różnicie.

Proponuję otworzyć się nieco na ludzi i nie patrzeć na wszystkich z góry.
  • 1

#25

perun.
  • Postów: 102
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Tak czytam i czytam i uznałem że dorzucę swoje przysłowiowe 3 grosze.

Pierwsza rzecz, którą najbardziej widać- ludzie nieprzystosowani społecznie uważają się za lepszych od reszty. Więcej 'widzą', więcej rozumieją, i w ogóle brzydzą się panującymi obyczajami, bo są 'sztuczne' i 'polegają na kopiowaniu zachowań'.

Tak, tak właśnie to wygląda, moi mili. Wydaje mi się, że jest to forma racjonalizacji, ale głowy nie dam.
Faktycznie, obecnych czasach wśród młodzieży szerzy się jakaś regresja intelektualna, ale nie o tym jest ten temat.

Słuchajcie, to mam pytanie- skoro tak bardzo sztuczne wydaje wam się społeczeństwo, to czemu nadal w nim tkwicie? Czemu nie rzucicie tego wszystkiego i gdzieś nie wyjedziecie? Gdzieś gdzie jest mniej sztucznie, ludzie mniej odtwórczy, słońce grzeje mocniej, trawa jest zieleńsza a kobiety piękniejsze?


hehe i kto to taki ci ludzie przystosowani spolecznie wedlug Ciebie?:)

ci ktorzy bez najmnijeszych problemow nawiazuja kontakty w grupie,tacy ktorzy potrafia sie odnalezc w zyciu tj wedlug Twoich "norm" maja dobra prace,dziewczyne i ogolnie dobre perspektywy na przyszlosc przez co sa cos warci dla spoleczenstwa a moze ci ktorzy przejmuja inicjatywe w grupie w ktorej sie znajduja...:)
jesli tak zdaje sie ze mimo ze taki ze mnie Twoj "indywidualista" jakos szczegolnie sie nie wyrozniam z tego spoleczenstwa;) jedyna roznica pomiedzy nimi a Twoimi "indywidualistami" jest fakt ze nie przyjmuja wszystkiego podanego na tacy chocby nawet z najswietszego dla grupy zrodla ta informacja pochodzila a nawet jelsi juz cos przyjma nijak ma sie to ogolnego zdania grupy tj tego ktore niezaprzeczalnie trzeba przyjac;)
idealne spoleczenstwo w ktorym kazdy robi to co ktos,ten tajmeniczy kto zawsze mial racje i nigdy nie nad tym nie zastanawia to utopia na tyle nierealistyczna na ile jeszcze jestesmy ludzmi a skoro nimi jestesmy myslismy a jelsi nie-czy roznimy sie czyms od malp ktore w takim razie zyjac w grupie zyja w spoleczenstwie?:)


No ale ok, to zastanówmy się teraz, jak świat wyglądał by, gdyby cały był złożony z takich właśnie indywidualistów?
Czy ludzkość cokolwiek by wtedy osiągnęła?
Wątpię. Jeśli każdy robiłby po swojemu, to g*wno by ze wszystkiego wychodziło.


hehe...nie rozsmieszaj mnie...to wlasnie takim "indywidualistom" ludzkosc zawdziecza postep...gdyby nie ten jeden "osiol" ...."konie" dalej by harowaly jak glupie w kolko bezmyslnie ciagnac glazy zamiast uzyc kola i uproscic sobie zycie;) no chyba ze to jakas genetyczna ewolucja.....miliony ciagnely glaz bezmyslnie przez tysiac lat az w koncu nagle dzieki ewolucji jak u zwierzat;) pare osobnikow zaczelo uzywac kola....rozmnozyli sie,zaludnili ziemie "konmi" ktore uzywaly kola i tak ludzkosc poszlo do przodu;) choc przyznam ze i te "konie" sa potrzebne....;)


Podam prosty przykład- ziomek niedawno dom sobie budował. No ale coś wyszło nie tak z budową i nierówne ściany były. Przyszedł drugi fachowiec- coś tam skuł, z drugiej strony zacementował- ok, ściany przy podłodze równe, ale przy suficie krzywe. Przyszedł trzeci, znów coś spartolił, że w jaskiniach ściany były równiejsze niż w tej chałupie. W końcu oczywiście wyrównano te nieszczęsne ściany, ale kosztowało to mnóstwo pracy i nerwów.



przede wszsytkim to bardzo zly przyklad i raczej nie nalezy porownywac partactwa jakis robotniikow ktorzy z braku wiedzy raczej zadnego postepu nie wniosa z Twoimi "indywidualistami" ktorzy mysla zanim cos zrobia...poza tym na jakiej podstawie porownujesz "normy" techniczne z "normami" spolecznymi-czyli innymi slowy tym co z gory zostaje Ci narzucone przez "tradycje" nowsza lub starsza...czy kiedykolwiek zastanawiales sie nad tym co dokladnie uznajesz za grupa za sluszne?czy przyjmuesz to jak budowanie sciany....zmienili "normy" i skoro wszyscy tak buduja to musi byc sluszne wiec i ja zaczne tak budowac jak oni w koncu "normy" nie klamia;) czuc tutaj odwieczna walke robotnika prl z tymi zlymi intelektualistami ktorzy nie robiac tego co reszta,przeszkadzja nam w robocie:)



A czy wy, którzy wytykacie innym wpisywanie się w jakiś schematy sami w nie nie popadacie? Zastanawialiście się kiedyś nad tym?
Jest setki, jeśli nie tysiące ludzi myślących podobnie jak wy. I, podobnie jak wy, każdy z nich uważa się za niesamowite indywiduum,które w szarej masie 'takich samych' ludzi aż błyszczy.



nawet sobie nie zdajesz sprawy jakie to uczucie dowiedzieć sie ze nie tylko ty masz takie zastrzezenia;)



zreszta wymagam od Ciebie tylko chwili reflekcji...odrobiny myslenia o tym co doklandie robi ze spoleczenstwa ten postep z filmu do ktorego podalem link i czy aby na pewno zmierza to w dobrym kierunku i czy musisz koniecznie postepowac tak jak inni bo w koncu wszsycy to robia wiec i ja musze;)....pisze tylko to co mysle...a Ty mi wytykasz od nieprzystosowanych do zycia dziecki ktore placza na forum bo ktos ich nie lubi w pracy etc etc ktore nie chca postepowac jak inni pewnie dlatego ze nie potrafia;) i maja sie za panow wsrod chlopstwa;)

i kto tutaj nie jest otwarty na ludzi?:)
  • 0

#26

harap.
  • Postów: 210
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Człowiek, który potrafi TYLKO nawiązywać kontakty, albo TYLKO przewodzić nie jest przystosowany społecznie. Bo społeczeństwo opiera się na współpracy. Ja coś robię, on coś robi,my coś robimy,oni coś robią. W taki sposób, aby korzystne było nie tylko indywidualnie, ale i dla ogółu.

Niestety, każdy, rodząc się i wychowując w danym środowisku 'przyjmuje coś na tacy'. Innej możliwości nie ma.

Co do inwencji, to chyba nie do końca zrozumiałeś. Napisałem że gdyby każdy robił TYLKO po swojemu nic by nigdy z niczego nie wyszło. Gdyby KAŻDY miał inną koncepcję chociażby prawa, nigdy nie uchwalono by żadnego kodeksu. Gdyby KAŻDY postępował tylko według własnego widzimisię na świecie panowałby chaos. Wątpisz w to?

Widzisz, nie chodzi mi o to, że każdy ma myśleć tak samo. Są pewne normy (swoją drogą nie rozumiem, czemu ciągle piszesz to słowo w cudzysłowie...) które powinni przyjąć wszyscy.

Podważasz moją otwartość... cóż, masz do tego prawo. Ale to nie ja widząc człowieka w MPK i słuchając dwóch wypowiedzianych przez niego zdań wyobrażam sobie, że wiem o nim wszystko. Albo dużo. Albo chociaż cokolwiek. To nie ja patrząc na ludzi którzy wpasowują się w pewien trend, nawet najbardziej popularny, uważam ich za takich samych i 'szarych'.

Chciałeś ode mnie chwili refleksji, ok, zdobędę się na nią, mimo że jest bardzo osobista. Wywodzę się ze środowiska uznanego za... hmm... powiedzmy że trudne. Towarzystwo żuli, złodziei czy dziwek nie jest dla mnie niczym nowym czy niecodziennym. Duża część moich znajomych już przegrała swoje życie, część jest na najlepszej ku temu drodze, a garstka wyszła na prostą. Ja też byłem praktycznie na dnie. Odbiłem się od niego, studiuję (żeby było ciekawiej- resocjalizację), i mam nadzieję na normalne (tzn. społecznie akceptowalne i przyjęte za dobre) życie. Nie mów mi więc, że postępuje tak jak inni.

Ale nie patrzę na ludzi i nie szufladkuję ich, dlatego że ubierają się tak jak nakazuje moda czy też mają poglądy takie jakie 'powinni' mieć.
Denerwuje mnie tylko, że jak ja ktoś myśli 'a' a większość 'b' to zaraz uważa że 'oni wszyscy są tacy sami, nudni i tacy przewidywalni... a ja to mam swoje poglądy że ho ho!'.

Użytkownik harap edytował ten post 07.03.2010 - 21:08

  • 0

#27

4rt.
  • Postów: 54
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszędzie sztuczność!
Trudno, żeby nie istaniała ona w świecie, w którym pieniądz to tak naprawdę tylko skrawek nic nie wartego papieru, który uznajemy za coś warty. Sami widzicie, że to sztuczna umowa.

tak naprawdę wszyscy mają w dupie twoje wartości i, że cały twój pogląd na pewne rzeczy, które dotąd uważałeś za zgodne z twoimi wartościami, został zniszczony?
Twoje wartości zawsze będą leżeć w opozycji do innych, gdyż nam zależy przede wszystkim na własnym szczęściu, a nie ogółu, który nas mało obchodzi. Nic więc dziwnego, że nie jest on nam przyjazny. Jak kuba bogu, tak bóg kubie. Nie rozumiem też przeświadczenia, że zniszczenie naszego przekonania jest czymś nam ujmującym. Człowiek jest istotą, która ciągle szuka, i w tym toku się zmienia. Nie należy nadto przywiązywać się do pewnych rzeczy, a szczególnie teorii, które żadko kiedy są rzeczywiście prawdziwe. To tylko kwestia umowy większości, która ma zawsze monopol na prawdę, niekoniecznie prawdziwą. ^^

Mowa o wszędzie sięgającym pieniądzu, choć jest on tylko małym skutkiem ludzkiej chciwości.
Wg imperatywu moralnego winniśmy zaczynać od siebie zmianę, zmianę swojego egoizmu, tak aby chciwość nie była opłacalna. ;]

Czy przypadkiem nie odczuwacie, że to co robimy tak naprawdę nie jest ważne? Że przez miesiące, zarabiając na spłatę domu (lub cos podobnego) tracimy czas na to co tak naprawdę jest najważniejsze?
To co robisz jest dla Ciebie rzeczą najważniejszą. Nie wszysy muszą się z tym zgadzać, należy traktować to jako ich własne zdanie, nic więcej. Nie powinienieś się zamartwiać tym, że to co robisz jest bezsensow, marnotrawi czas, gdyż nie ma takiej rzeczy, w samej sobie jest sensowna. To Ty nadajesz wszystkiemu sens, priorytet. I to jest tylko ważne.

Użytkownik 4rt edytował ten post 07.03.2010 - 22:54

  • 0

#28

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Człowiek, który potrafi TYLKO nawiązywać kontakty, albo TYLKO przewodzić nie jest przystosowany społecznie. Bo społeczeństwo opiera się na współpracy. Ja coś robię, on coś robi,my coś robimy,oni coś robią. W taki sposób, aby korzystne było nie tylko indywidualnie, ale i dla ogółu.

Życie nie polega tylko i wyłącznie na relacjach. Co z tego, że pewna grupka ludzi pójdzie coś budować, powiedzmy dom. Pójdą bo zleceniodawca kasą "pomacha". Co z tego, że dla wielu ludzi mających sprzęt do odbioru sat tv jedyne zastosowanie to oglądanie programów.
Wielu ludzi, owszem przychodzi na gotowe, ale mimo wszystko MA wybór. Jakiś czas temu byłem w jednej dość poważnej sytuacji. Otóż byłem przywiązany do łózka na 3 tygodnie (jeśli nie dłużej - nie pamiętam). Co gorsza było już lato. W tym czasie jedyne rzeczy które miałem pod ręką to tv i kilka książek. Każdego dnia się budziłem o 6 bo kroplowka i patrzyłem w okno myśląc kiedy nastąpi kolejny dzień i wreszcie skończy się mój pobyt w małym pokoju. Można powiedzieć, że oglądałem praktycznie wszystko co leciało na tv, czytałem te książki... ale zrozumiałem pewną rzecz. Mianowicie, że już nie mogę karmić się tym co serwują nam inni, ale zacząć samemu przygotowywać sobie te "dania".
Prawdę mówiąc potrafie pracować w grupie, ale nie chcę i nie lubię. Wolę zrobić coś co zabierze mi więcej czasu, solidnie, po swojemu, nikt mi nie będzie mówił jak mam to robić, a jeśli mi się zechcę to zrobię coś więcej niż tyle co trzeba.

Dlaczego nigdy nie spotkałem człowieka, po rozmowie z którym zadam mu pytanie: "Jak ty to robisz, jak ci się udało to osiągnąć?" ?
Wszędzie to samo, jeden osiąga pewien zbiór celów, a drugi tak samo jak pierwszy z tym wyjątkiem, że przybiera to inne "kolory".

Użytkownik 22z edytował ten post 09.03.2010 - 07:01

  • 0

#29

livin.
  • Postów: 532
  • Tematów: 11
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

22z nie zrozum mnie źle, ale przykre jest to co piszesz. Przykre jest to, że przez 3 tygodnie nie znalazłeś osoby, która by Ci nawet na chwilę dotrzymała towarzystwa (tak zrozumiałam to co napisałeś). Trzeba życie ułożyć tak, że mieć przy sobie czyjąś osobę, nawet po to żeby z Tobą pomilczała. Nikt nie mówi o tym żeby zostać lwem salonowym albo mieć za sobą świtę o takich samych poglądach czy markowych ciuchach. Po prostu kogoś kto nie musi z Tobą rozmawiać, a wie, że jest źle albo dobrze.

ale nie chcem


Przepraszam, ale popraw to słowo, bo dostaje białej jak widzę, że ktoś tak pisze.

Użytkownik livin edytował ten post 08.03.2010 - 22:43

  • 0



#30 Gość_Nestor

Gość_Nestor.
  • Tematów: 0

Napisano

Mieć taką osobę to skarb. Szkoda tylko, że nie zawsze jest to takie łatwe. Samemu będąc raz w trudnej sytuacji przejechałem się na kilku osobach (a może to tylko wina moich nadmiernych oczekiwań?). Tak czy inaczej jak mówi stare przysłowie "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". I myślę, że jest w nim wiele racji. Oj, ale chyba zrobił się mały offtop za co przepraszam.

I znowu kolejny temat obija się o przemyślenia na temat sensu życia. No cóż, dobre pytanie.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych