14 odpowiedzi w tym temacie

[Bezdomni]

W walentynki o 2:33 złapał mnie mocny skurcz w nodze [czasem tak się zdarza bo dosyć intensywnie trenuję i mam niedobór magnezu] obudziłem się cały spocony a moją uwagę przykuła biała smuga światła mniej więcej wzrostu człowieka! Przestraszyłem się, ale zebrałem się na odwagę i poszedłem za tym "czymś". Kiedy to zrobiłem to "coś" weszło do pokoju mojej siostry roześmiało się żeńskim głosem i zniknęło. Obok mnie i nade mną mieszkają studenci i mieli imprezę, więc możliwe że to oni się śmiali, ale nie wiem jak wytłumaczyć to co zobaczyłem. Opowiedziałem o tym rodzicom, ale mnie wyśmiali. Następnego dnia rozmawiałem o tym z kolegą, który się tym interesuje i poradził mi to forum. Tej samej nocy co rozmawiałem z kolegą obudziłem się o 3:00 i strasznie się bałem, ale sam nie wiem czego. Kolejnej nocy obudziłem się o 3:07 - ZOSTAŁEM UDERZONY W RAMIĘ!!! Tak się przeraziłem, że postanowiłem się nie odwracać, ale po kilku minutach tak zdrętwiałem, że zebrałem się w kupę i wstałem z łóżka. Odmawiałem też przy tym kilka cytatów z biblii dających odwagi ["I choćbym szedł ciemną doliną..."]. Wierząc w Boga jesteśmy podobno bezpieczni ja jestem wierzący, więc chcę bezpiecznie się pozbyć tego "czegoś". Chciałem się poradzić księdza, ale myślałem, że wyśmieje mnie tak jak rodzice i się trochę waham. Co robić?

Chciałbym jeszcze dodać, że mieszkam w ponad 110 letnim budynku, gdzie znajdował się szpital psychiatryczny i podczas wojny byli tu mordowani ludzie. [czytałem historię zabytków mojej dzielnicy]

Użytkownik Bezdomni edytował ten post 20.02.2010 - 18:47

[Garry]

Ponoć uczucia człowieka zostają na ziemi w chwili śmierci. A dokładniej w miejscu zgonu. Nie znam się dobrze na tych sprawach ale na forum jest parę osób od tego

[Mr Minio]

Jeżeli to nie prowokacja, to mam tutaj racjonalne wytłumaczenie:
Wracając w nocy i po treningu byłeś bardzo zmęczony, więc mogły to być zwidy. Następnie wmówiłeś sobie, że to duch(autosugestia) i stąd to wszystko. O tej kamienicy w której był szpital psychiatryczny już się nie wypowiem nawet, bo brzmi jak bajka.

[Garry]

O tej kamienicy w której był szpital psychiatryczny już się nie wypowiem nawet, bo brzmi jak bajka.

Ale ja się wypowiem. Jeżeli założymy teorię autosugestii to ty wiedząc o tym iż to jest szpital psychiatryczny automatycznie spotęgowałeś swoje hmmm zwidy?

[Paris]

Wierzysz w Boga, a mi się tutaj nasuwa tylko jedno - Potęga Podświadomości, autora Josepha Murphy'iego.
Powtarzaj sobie, że to zniknie, zwracaj się do Boga. Ale to wymaga pewnego wysiłku.
Zobaczysz, minie

[Eldim]

Podejdźcie do sprawy bardziej poważnie.

Czy to białe "coś" przypominało kształtami człowieka? Jak się poruszało? Czy nie zdarzyła się sytuacja, że padło jakieś światło z okien na tą "postać", czy odbijała światło?

[Ro-Bhaal]

Czy jesteś pewien, że to, co wydarzyło się pierwszej opisanej przez ciebie nocy nie było po prostu bardzo realistycznym snem?

[ADAM_H]

Powiem tylko tyle ile wiem: godzina 3 w nocy jest przeciwienstwem 15ej. O godzinie 15 zmarl Chrystus wiec jest to godzina Milosierdzia Bozego i ogolnie "Boza".
Pozdro!

[Bezdomni]

To białe "coś" przypominało postać człowieka (smuga światła w kształcie prostokąta o wysokości dorosłego człowieka, owy prostokąt tak jakby się zwężał na końcu [ przypominało to głowę]), poruszała się lewitując badź telepotrując na niewielkie odległości, żadna smuga światłania nią nie padła. Uświadomiłem sobie, że mogła to być autosugestia i wcale się tym nie interesowałem po waszych odpowiedziach. Rzeczywiście, wszystkie moje obawy zostały rozwiane, jeszcze na szczęście się takie zdarzenie nie powtórzyło.

[Eldim]

Zatem póki co przyjmijmy, iż była to autosugestia. Sprawa jest chyba zamknięta, przynajmniej do czasu, kiedy zdarzenie się powtórzy, wtedy będziemy już raczej świadomi, iż to coś więcej, aniżeli tylko twoja spotęgowana wyobraźnia.

[eL_]

Polecam Ci czekoladkę przed snem, skoro masz niedobór magnezu.

[Fantasmagoria 44]

"Tej samej nocy co rozmawiałem z kolegą obudziłem się o 3:00 i strasznie się bałem, ale sam nie wiem czego."

To mogły być po prostu fale theta

"Zakres o częstotliwości 4-7 Hz. Fale theta są najczęściej występującymi falami mózgowymi podczas medytacji, transu, hipnozy, intensywnego marzenia, intensywnych emocji. Świadomość przy tej częstotliwości pozwala na kontrolowanie bólu fizycznego, a w skrajnych przypadkach nawet krwawienia. Dla tej częstości tok myśli staje się niespójny i zanikają związki logiczne, co wyraźnie widać na przykładzie myślenia w czasie marzeń sennych."

Powiem tylko tyle ile wiem: godzina 3 w nocy jest przeciwienstwem 15ej. O godzinie 15 zmarl Chrystus wiec jest to godzina Milosierdzia Bozego i ogolnie "Boza".
Pozdro!

Z tego co pamiętam z religii godzina trzecia jest godziną diabła w której następuję najwięcej opętań, ponieważ jest przeciwieństwem godziny 15 (godziny miłosierdzia Bożego)

Użytkownik Fantasmagoria 44 edytował ten post 15.03.2010 - 20:59

[.::Słup::.]

Pierwszej nocy, widziałeś "coś". To "coś" mogło być twoim przewidzeniem. Jeżeli zostałeś wybudzony w środku nocy, twoje zmysły musiały być wyostrzone. Twoje uszy, "oszukują" Cię, że coś słyszysz. Jest to częste w nocy. Byłeś zaspany zapewne, więc twoje oczy nie były do końca "trzeźwe". Pewnie twoje powieki Ci opadały, a wzrok miałeś zamglony. Ot zwykłe urojenie.
Kolejne noce to może być po prostu siła umysłu. Boisz się czegoś, chcesz od tego uciec, więc tym bardziej to przyciągasz. Jest to tzw. "Prawo ssania". Im bardziej, chcesz coś odrzucić, tym bardziej to przyciągasz. Wielu ludzi twierdzi, że nie szuka wiedzy, a pozwala, aby sama do nich przyszła. Taka mała dygresja. Wracając do tematu- twój umysł wie, że się tego boisz, cały czas pewnie o tym myślisz. Jest to bardziej niż pewne, że się będziesz budził.
Jesteś wierzący, powtarzałeś sobie fragmenty Biblii, może modlitwa by Ci pomogła. Wiadomo, że jeśli w coś wierzysz to Ci bardzo pomaga i się dzieje. Następna zasada- "Duch rządzi materią". Efekt placebo, wiara itp.

[DraGo]

z tego co wiem 3:00 w nocy godzina szatana ponieważ jezus umarł o 15 a dobra zostawmy to sobie..
a pomyślałeś że mógł to być sen?
mi się wydawało kiedyś że obudziłem moją mamę żeby mi dała tabletki na ból głowy (mały byłem) ale do teraz wszystko
szczegółowo pamiętam a jednak coś takiego się nigdy nie wydarzyło...

[Dread]

Przepraszam za drobny offtopic, ale jak Jezus mógł umrzeć o 15, jeżeli jest napisane "i mrok ogarnął ziemię aż do godziny 9 (zakładamy, że to była 9 wieczór, no nie?)
Co do samego zajścia, no cóż, mógł to być duch, mógł to być zwid, zjawisko świetlne, przywidzenie, nie wiem. Ale na pewno przytoczona tutaj przez użytkownika "Potęga Podświadomości" i ufność Bogu pomogą.