Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak zarobić miliony na globalnym ociepleniu?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Marok.
  • Postów: 129
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Artykuł o takich dwóch co skorzystali na przydziale uprawnień na emisję CO2 w całej UE. Wydaję mi się, że można powiedzieć z pełną odpowiedzialnością, że tzw. "efekt cieplarniany" przyczynia się do powstawania indywidualnych fortun. Może ktoś stworzy uprawnienia na przydział tlenu dla obywateli UE? Jeżeli będzie ktoś miał ochotę na bieganie to wykupi sobie uprawnienia, bo przecież jego płuca więcej tlenu pochłoną. Zwolenników globalnego ocieplenia i nie tylko zapraszam do lektury tego artykułu:

"Mechanizm jest prosty: każde przedsiębiorstwo, które emituje dwutlenek węgla, dostaje specjalne uprawnienia. Limity dla państw wyznacza Komisja Europejska, dla przedsiębiorstw - poszczególne rządy. Jedno uprawnienie to jedna tona wyemitowanego dwutlenku węgla. Jeśli np. przestarzała huta emituje go więcej, niż dostała uprawnień - musi je sobie dokupić. Jeśli elektrownia na biomasę produkuje mniej dwutlenku - może uprawnienia sprzedać. A transakcję dopnie pośrednik - Consus czy jego bliźniacza spółka we Francji, którą torunianie założyli w 2006 r., aby swobodniej handlować na PowerNext. - Wyglądało to tak: przychodzi jakiś Polak do prezesa giełdy i mówi: chcemy obracać 2 mln ton rocznie. A prezes patrzy na mnie, jakbym był z innej planety - śmieje się Kłapucki."

pełny artykuł: Cilck
  • 0

#2

Garry.
  • Postów: 116
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Mechanizm jest prosty: każde przedsiębiorstwo, które emituje dwutlenek węgla, dostaje specjalne uprawnienia. Limity dla państw wyznacza Komisja Europejska, dla przedsiębiorstw - poszczególne rządy. Jedno uprawnienie to jedna tona wyemitowanego dwutlenku węgla. Jeśli np. przestarzała huta emituje go więcej, niż dostała uprawnień - musi je sobie dokupić. Jeśli elektrownia na biomasę produkuje mniej dwutlenku - może uprawnienia sprzedać. A transakcję dopnie pośrednik - Consus czy jego bliźniacza spółka we Francji, którą torunianie założyli w 2006 r., aby swobodniej handlować na PowerNext. - Wyglądało to tak: przychodzi jakiś Polak do prezesa giełdy i mówi: chcemy obracać 2 mln ton rocznie. A prezes patrzy na mnie, jakbym był z innej planety - śmieje się Kłapucki."

pełny artykuł: Cilck


Nie do końca zrozumiałem :P
Oni sami decydują o tym ile firma ma prawo wyemitować? Czy chodzi o to, że on się na niego patrzy jak z innej planety dlatego że od razu trzeba wykupić wszystko? wytłumacz xP
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych