Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak to w końcu jest z istnieniem duchów?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1

ferdek.
  • Postów: 21
  • Tematów: 11
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam 2 pytania na które w ogóle nie mogę znalezc odpowiedzi ;/ skoro duchy można łatwo wywołać i tez nie bez powodu wiele userów ostrzega przed tym, to dlaczego nie każdy w nie wierzy?? ludzie mogliby postawić kamere w trakcie wywoływania i udowodnić to (najlepiej zadawac ciekawe pytania), no ale nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałem, chodzi mi o np. news na onecie, czyli raczej wiarygodne, w ogóle nie moge tego zrozumieć ;s ja jakbym wywoływał, to był nagrał filmik, a nie egoistycznie podchodzic do wszystkiego, wkurza troche takie celowe utrudnianie. Druga sprawa to ateizm, skoro duchy mozna wywolac, to jak moga byc stuprocentowi ateiści?
  • 0

#2

Bierdol.
  • Postów: 385
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Ferduś, błędy logiczne w pytaniu ;)
Na jakiej podstawie przyjąłeś, że duchy łatwo wywołać i "nie bez powodu" (tu tkwi błąd) userzy przed tym przestrzegają ?
  • 0

#3

Imb.
  • Postów: 394
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

 Istnienia duchów jako takich nie udowodniono, czego jednym z ważniejszych powodów jest chyba to, że takie byty energii nie poddają się zwykłej nauce, tj. nie można ich zważyć, zmierzyć ani podać jakichkolwiek innych fizycznych właściwości. Do tego ludzkie oko ich z reguły nie dostrzega, a jeżeli już, to jeżeli się o tym komuś opowie, to z reguły spotyka się z reakcjami typu "przewidziało Ci się" itd. (sam tak miałem po tym, jak zobaczyłem UFO). Taki pogląd pokazuje się także w telewizji, co raczej nie pomaga sprawie (pamiętam, jak w jednym z popularnonaukowych programów na Discovery temat jakiegoś nawiedzonego miejsca został zaczęty od słów w stylu: "powiedzmy sobie od początku - duchy nie istnieją"), a fora internetowe takie jak to (gdzie można znaleźć wiele przekonujących dowodów na ich istnienie) nie są zwykle dość poważnie traktowane.

Z drugiej strony, umieszczonych w Internecie zdjęć nie można od razu przyjmować za pewnik, gdyż wiele zdjęć wyglądających na pewnik okazywało się bardzo zmyślną podróbką (to samo tyczy się filmów; to także było na VRP nie raz pokazywane), ale zdarzają się także przypadki zdjęć niemal nie do obalenia. Umieszczenie jakiegoś artykułu o dowodach istnienia duchów na portalach typu Onet.pl nie jest zbyt dobrym pomysłem - takie serwisy z reguły nie cieszą się poważaniem - podkoloryzowanie treści, tytuły wyolbrzymiające treść newsa (cały czas mam w pamięci umieszczoną tutaj wiadomość właśnie z Onetu nt. lasera wywołującego zamieszki ;) ) itd. sprawiają, że to bardziej przypomina elektroniczną wersję Faktu, aniżeli poważny portal. Zresztą, nawet gdyby jakieś dobre, rzetelne i szanowane serwisy ogłosiły tego typu informacje, to większość by nie uwierzyła. Dobra, ale tutaj już na offtop schodzę. ;)

Jeszcze słówko nt. ostrzegania przed wywoływaniem duchów i ateizmu. A więc tak - z reguły przestrzega się, żeby nie wywoływać duchów ponieważ jeżeli nie ma się konkretnego planu, kogo chcemy wywołać, dobrej wiedzy na ten temat (czytaj: najpierw dużo się dowiesz, opanujesz teorię tak dobrze jak to tylko możliwe, zaplanujesz wszystko w najdrobniejszych szczegółach, mając plan działania na każdą możliwość, a nie coś w stylu pijackiego/szczeniackiego "hej, może wywołamy ducha Hitlera?") i odrobiny szczęścia może się przydarzyć coś naprawdę nieprzyjemnego, a nawet groźnego, np. przywołamy jakieś złe siły, albo nie odeślemy bytu "z powrotem". Dodatkowo, ateizm nie ma tutaj chyba zbyt wielkiego znaczenia - jest to brak wiary w istnieje boga (jakiegokolwiek, nie tylko chrześcijańskiego), a taki pogląd raczej nie kłóci się z wiarą w to, że istnieją jakieś wyższe byty, będące <tutaj wstaw swoją teorię na temat duchów>.

Tak więc, dopóki ostatecznie nie zostanie potwierdzone ich istnienie/nie istnienie, osąd nt. tego, czym one są należy wyłącznie do Ciebie. ;)



Użytkownik Imb edytował ten post 10.02.2010 - 20:44

  • 1



#4 Gość_radoslaw

Gość_radoslaw.
  • Tematów: 0

Napisano

Witaj Ferdek!

Zapamiętaj na przyszłość że onet nie jest żadnym wiarygodnym portalem, często artykuły są tam pisane przez duże dzieci.

A w Twoim problemie pomoże może poniższy cytat z książki T. Lobsang Rampa "Jaskinia Starożytnych":


"
Gwiazdy są "tak duże", że nie możemy określić, co w rzeczywistości tworzą.

Pomyśl że się kurczysz, kurczysz, stając tak małym jak ziarnko piasku. Jak wyglądałbym dla ciebie wtedy? Przypuśćmy, że stałbyś się jeszcze mniejszy, że ziarnko piasku stałoby się dla ciebie wielkie jak świat. Jak wtedy byś mnie postrzegał?

Widziałbyś, Lobsang - powiedział Lama - zbiór szeroko rozproszonych światów płynących w ciemności. Z powodu twoich małych rozmiarów mógłbyś widzieć molekuły mojego ciała jako osobne światy i rozległą przestrzeń pomiędzy nimi. Mógłbyś widzieć światy krążące wokół światów, mógłbyś widzieć "słońca", które są molekułami pewnych psychicznych centrów, mógłbyś widzieć kosmos!

Cały świat jest stworzony z wibracji, całe Życie, wszystko, co nieożywione, składa się z wibracji. Nawet potężne Himalaje - mówił Lama - są w istocie masą rozproszonych cząstek, z których żadna nie może dotknąć innej. Świat, Wszechświat, składają się z maleńkich cząstek materii, wokół których krążą inne. Tak jak nasze Słońce ma światy krążące wokół niego, zawsze zachowujące odległość, nigdy go nie dotykające, tak wszystko, co istnieje, składa się z wirujących światów.

Każda cząsteczka, każdy mały układ "słońca i planety" je otoczony przez ładunek elektryczny nie tego rodzaju elektryczności, którą Człowiek wytwarza maszynami, lecz bardziej szlachetnej natury. Czasami widzimy taką elektryczność migoczącą na nocnym niebie. Tak jak Ziemia ma zorzę polarną migoczącą przy biegunach, tak samo najmniejsza cząstka materii ma swoją "zorzę polarną". "Duch" przechodzący zbyt blisko nas, powoduje łagodny wstrząs naszej aury, a my odczuwamy to jako ciarki.

wyobraź sobie naprawdę wielką muzyczną klawiaturę rozciągającą się stąd do nieskończoności. Wibracja, jaką my odbieramy jako ciało stałe, będzie reprezentowana przez jedną nutę na tej klawiaturze. Następna może reprezentować dźwięk, a kolejna będzie reprezentować wzrok. Inne nuty będą wskazywać uczucia, zmysły, cele, których nie rozumiemy podczas pobytu na tej Ziemi. Pies może słyszeć wyższe dźwięki niż człowiek, a człowiek może słyszeć niższe dźwięki niż pies. Można by wypowiedzieć słowa do psa w wysokich tonach, które pies mógłby słyszeć, a człowiek nie usłyszałby ich.

Wyobraź sobie, że zwykły człowiek na ulicy wibruje w pewnej oktawie, natomiast duch przyrody i duch będą wibrować w wyższej oktawie. Ponieważ przeciętny człowiek żyje, myśli i wierzy tylko w jednej oktawie, ludzie z innych oktaw są dla niego niewidzialni! Tak więc ludzie tak zwanego Duchowego Świata komunikują się z tymi jeszcze na Ziemi, którzy mają specjalny dar jasnosłyszenia.

Mózg jest jak radioodbiornik, jak i urządzenie, którego Marconi używał do przesyłania wiadomości przez ocean. Zbiór cząstek i ładunków elektrycznych, które tworzą istotę ludzką, posiada elektryczny, albo radiowy, mechanizm w mózgu który mówi, co należy zrobić. Kiedy człowiek myśli, lub porusza ręką albo nogą, prądy elektryczne pędzą przez odpowiednie nerwy pobudzając mięśnie do odpowiedniego działania. W ten sposób, gdy ktoś myśli, fale radiowe lub elektryczne – faktycznie pochodzą one z wyższej części widma radiowego - są wypromieniowywane przez mózg. Pewne instrumenty potrafią wykryć to promieniowanie i mogą nawet sporządzić jego wykres w sposób określany przez zachodnich doktorów jako linie "alfa, beta, delta i gamma".

Teraz - również wrażliwe osoby mogą wykryć to promieniowanie i mogą je rozumieć. Ja czytam twoje myśli, a gdy ty spróbujesz, będziesz mógł czytać moje. Im bardziej dwie osoby sympatyzują ze sobą, są we wzajemnej harmonii, tym łatwiej jest im czytać to promieniowanie mózgu, jakim są myśli. Tak dochodzimy do telepatii. Bliźnięta mogą często kontaktować się telepatycznie. Identyczne bliźnięta, u których mózg jednego jest duplikatem mózgu drugiego, są tak silnie związane telepatycznie, że często trudno jest określić, od którego z nich pochodzi myśl.

Są w nas moce, pod kontrolą naszej Wyższej Jaźni, niezmiernie większe od wszystkiego, czym dysponuje człowiek w materialnym, fizycznym świecie. Zwłaszcza człowiek Zachodu mógłby nadużyć takich Mocy, jakimi my dysponujemy, ponieważ człowiek Zachodu troszczy się jedynie o pieniądze. Zachodni człowiek ma tylko dwa pytania: Czy możesz to udowodnić? i Co ja z tego będę miał?
Roześmiał się zupełnie jak chłopiec.
Zawsze mnie bardzo bawi, kiedy myślę o całym szeregu mechanizmów i aparatów, których Człowiek używa do przesyłania ''bezprzewodowo'' informacji przez ocean - powiedział. - "Bezprzewodowo" powinno być ostatnim używanym przez nich terminem,
ponieważ aparat składa się z wielu mil przewodów. Lecz tu, w Tybecie, nasi wyćwiczeni Lamowie przesyłają telepatyczne informacje bez żadnych urządzeń. Wchodzimy w astral i podróżujemy przez przestrzeń i czas, odwiedzamy inne części świata i inne
światy. Możemy lewitować - podnosić ogromne ładunki stosując nie znane powszechnie siły. Nie wszyscy ludzie są czyści, Lobsang, i szata mnicha nie zawsze okrywa świętego człowieka. Może być zły człowiek w klasztorze, tak jak może być święty w więzieniu.
"


pozdrawiam
  • 4

#5

adam0.
  • Postów: 163
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Witam!

Nie chcę zakładać osobnego tematu więc piszę tutaj.

Jeszcze słówko nt. ostrzegania przed wywoływaniem duchów i ateizmu. A więc tak - z reguły przestrzega się, żeby nie wywoływać duchów ponieważ jeżeli nie ma się konkretnego planu, kogo chcemy wywołać, dobrej wiedzy na ten temat (czytaj: najpierw dużo się dowiesz, opanujesz teorię tak dobrze jak to tylko możliwe, zaplanujesz wszystko w najdrobniejszych szczegółach, mając plan działania na każdą możliwość, a nie coś w stylu pijackiego/szczeniackiego "hej, może wywołamy ducha Hitlera?") i odrobiny szczęścia może się przydarzyć coś naprawdę nieprzyjemnego, a nawet groźnego, np. przywołamy jakieś złe siły, albo nie odeślemy bytu "z powrotem". Dodatkowo, ateizm nie ma tutaj chyba zbyt wielkiego znaczenia - jest to brak wiary w istnieje boga (jakiegokolwiek, nie tylko chrześcijańskiego), a taki pogląd raczej nie kłóci się z wiarą w to, że istnieją jakieś wyższe byty, będące <tutaj wstaw swoją teorię na temat duchów>.


Czytając wczoraj wieczorem ten temat, a dokładnie powyższy fragment napisany przez Imb, doświadczyłem czegoś naprawdę dziwnego. Nagle zaczeło mi się wydawać, jakby ktoś mnie obserwował. Odwróciłem się i poczułem "uderzenie" potwornego strachu. Nie wiem nawet jak to opisać. Dodam, że nie słyszałem, ani nie widziałem nic dziwnego. Czułem jedynie ogromny strach. Po prostu paraliż. Nigdy wcześniej się tak nie bałem. Nie był to strach jaki odczuwa się po oglądaniu horrorów, czy po wysłuchaniu "strasznych" opowieści itp. Wszystko trwało nie więcej niż 10-15 sekund. Po tym wszystkim strach nagle odszedł i pozostało tylko zdziwienie "o co kaman?". Dodam, że nic nie piłem, ani nie brałem.

Według mnie są dwie opcje:
1. Sam sobie to wkręciłem. Tylko skąd taki strach? Nie od dziś interesuję się tą tematyką, więc wzmianka o duchach nie powinna zrobić na mnie takiego wrażenia.
2. Nieświadomie przywołałem "jakieś złe siły".

Przeżył ktoś z Was coś podobnego? Proszę o poważne potraktowanie mojego postu.

Użytkownik adam091991 edytował ten post 11.02.2010 - 20:12

  • 0

#6

Garry.
  • Postów: 116
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Obejrzałem parę minut temu filmik z tematu: 3 dziwne filmy wideo... powiem tak przez 10 minut to mało się nie popłakałem ze strachu a potem tylko jakiś dziwny (śladowy) niepokój. W sumie teraz już nic.
  • 0

#7

22z.
  • Postów: 555
  • Tematów: 28
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Czytając wczoraj wieczorem ten temat, a dokładnie powyższy fragment napisany przez Imb, doświadczyłem czegoś naprawdę dziwnego. Nagle zaczeło mi się wydawać, jakby ktoś mnie obserwował.


Trzeba bylo z tym kims porozmawiac. Cokolwiek by to nie bylo, duch lub wyobraznia, warto tak zrobic, nawet wypowiadajac jedno-dwa slowa.

Oczywiscie mowie powaznie. Sam nawet mialem podobna sytuacje - kiedys noca, gdy wszystkie swiatla byly zgaszone i wszyscy spali, ja wracalem do pokoju i nagle poczulem, ze ktos stoi na korytarzu, a ze mialem dobry humor to sie spojrzalem w te strone, pokazalem palcem na tego kogos i powiedzialem "czego?". O kurcze, jak ja sie wtedy wystraszylem, jak w kuchni cos polecialo. Moze smieszne, ale prawdziwe. Caly tydzien chodzilem i myslalem o tym co to dokladnie bylo. A teraz to strach przed czyms takim minal. Jak cos gdzies leci, ja nie zwracam na to uwagi i wszystko. :)

Użytkownik 22z edytował ten post 11.02.2010 - 22:13

  • 0

#8

konserwa.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam!


Według mnie są dwie opcje:
1. Sam sobie to wkręciłem. Tylko skąd taki strach? Nie od dziś interesuję się tą tematyką, więc wzmianka o duchach nie powinna zrobić na mnie takiego wrażenia.
2. Nieświadomie przywołałem "jakieś złe siły".

Przeżył ktoś z Was coś podobnego? Proszę o poważne potraktowanie mojego postu.


trudno temat bez poważnego podkładu rozważać
a zatem warto postawić sobie pytania fundamentalne:
o istotę istnienia
o istotę umysłu
człowiek to byt na prawdę wielowymiarowy
o ciałach subtelnych człowieka interesująco prawi
Arthur E. Powell w swoich kilku książkach poświęconych każdemu z głównych ciał
- eteryczne
- astralne
- mentalne
- przyczynowe
wiele wniosków płynie: ale jeden zasadniczy jak dla mnie
myśl ludzka wielką potęgą jest
zatem jeśli wyżej wymienione struktury niekontrolowanym "oprogramowaniem" przepełnione są
to różne dziwne byty "realnie" w naszym życiu pojawiają się i panoszą się poza naszą kontrolą
te duchy, zjawy to produkt naszych myśli
czasem groźne, w 3D reality krzywdę naszej fizycznej emanacji zrobić potrafią

upraszczając: myśl niesie się na fali, która potrafi kreować tzw. myślokształty (egregory) często ta fala z wielu głów pochodzi i jak jedną częstotliwość złapie łączy się i na prawdę mocne twory kreować potrafi

a nad myślą panować ciężko - tym podświadomość zarządza
w niej zmagazynowane są nasze indywidualne i zbiorcze doświadczenia

kto zna klucz do podświadomość potrafi różne "duchy" tworzyć
dla siebie ale i dla innych niestety też - stan naszego umysłu decyduje jakie częstotliwości odbieramy
jak strachu, stresu dużo - wtedy możemy spotkać mnóstwo podłych "duchowych" typów
jak miłość i współodczuwanie- wtedy anioły biegną nam z pomocą

to człowiek decyduje z kim obcuje ....
ważna jest świadomość tego stanu rzeczy

Użytkownik konserwa edytował ten post 20.02.2010 - 00:29

  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych