Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wampiry


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
43 odpowiedzi w tym temacie

#1

Yuna.
  • Postów: 115
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czerpią energię z cudzych emocji. Są uzależnieni od picia ludzkiej krwi. Tworzą owiane tajemnicą, zamknięte społeczności, do których dostęp otwierają śluby wierności i przejście rytualnego obrzędu inicjacji. "Stać się wampirem, kimś lepszym od człowieka" - to zachęta, którą kuszą zakompleksione nastolatki, i psychomanipulacja, którą uzależniają od siebie.

Zamiast imion używają pseudonimów. Sanguine de'Viant, Topola Fleur du Sang, Simisti, Vincente. Zakon Ognia i Lodu, gnostycka nauka Różokrzyża, okultyzm, mistyka. Wszystko to ma nęcić. Tak, jak delektowanie się ludzką krwią czy rytualny seks. Działają w internecie. Tam polują. Na dawców, nowych członków wampirzej rodziny. Ostrożnie, sprawiając wrażenie zamkniętej, wręcz elitarnej grupy, powoli wciągają w swój mroczny świat. I uzależniają. Wywracają dotychczasowe życie do góry nogami.

- Mam szesnaście lat, głoduję od ponad ośmiu miesięcy. Poszukuję dawcy, potrzebuję krwi - napisał na wampirycznym forum internetowym jeden z nastolatków. - Rozmawiać z dziennikarzami nie chcę. Nasze miejsce jest w cieniu. Przyjdzie dla nas czas, gdy się ujawnimy - odpisuje na maila, cytując jedną z trzynastu zasad społeczności wampirycznej w Polsce.

Jedna z "weteranek" ruchu wampirycznego, Topola Fleur du Sang, dodaje: - Ani ja, ani ktokolwiek z naszej społeczności Trydium nie udziela się na forum publicznym w jakiejkolwiek formie. Ja żyję sobie spokojnie z mężem i synem, jesteśmy zadowoleni z naszej małej społeczności i niech tak pozostanie.

Działają w sieci, żyją w dużych miastach - Warszawie, Wrocławiu, Krakowie, Łodzi. W prywatnych mieszkaniach przeprowadzają inicjację nowych członków. Kandydat, zanim trafi na taką inicjację, musi poznać panujące w grupie zasady, złożyć przyrzeczenie dochowania tajemnicy, wierności, wkupić się w łaski "mistrza". Podczas samego rytuału musi upuścić sobie trochę krwi. Sam dostaje do wypicia krew innych. Wampiry mówią wtedy o zjadaniu dusz.

Simisti: - Krew zawsze miała tajemniczą i mroczną symbolikę. Krew to źródło życia, które posiada największe pokłady energii. Picie jej to sacrum dla wampira. To część rytuału dającego moc i siłę.

Czasami inicjacja kończy się seksualną orgią. Z miłosnego aktu wampir czerpie energię, "wytwarza specjalną więź z partnerem i seksualnie go od siebie uzależnia. Wampir czerpie energię z poniżania, upokarzania, brutalności i widoku krwi".

Dariusz Pietrek ze śląskiego Centrum Informacji o Sektach i Grupach Psychomanipulacyjnych przypomina sobie młodą dziewczynę, która wpadła w mroczne towarzystwo: - Podczas inicjacji dwukrotnie dokonano na niej brutalnego gwałtu. Taka była wola "mistrza". Kobieta mimo, że traumatycznie przeżyła to wydarzenie, nadal chodziła na spotkania z grupą. Musiała dotrzymać wcześniej złożonego przyrzeczenia.

Współczesna strzyga poluje w sieci…

Pierwsze wzmianki o wampiryzmie pojawiają się już w Biblii. Legendy o strzygach i krwiożerczych upiorach istniały także w cywilizacjach starożytnego świata. Strach przed wampirami osiągnął kulminacyjny punkt w XVII wieku. Na Węgrzech, Śląsku, Morawach, w Czechach, Polsce i Grecji przybrał rozmiary epidemii. Profesor Anna Mikołejko, antropolog kultury z Uniwersytetu Warszawskiego, bada zjawiska przedwojennego wampiryzmu w Polsce. Podaje, że za wampira brany był m.in. Czesław Czyński, pisarz, okultysta i hipnotyzer.
- To jedna z legend krążąca o Czyńskim - z okresu, kiedy był on przywódcą grupy masońskiej. W tym czasie w Petersburgu dochodziło do serii dość dziwnych morderstw, właśnie na tle wampirycznym. Wiązano z tymi morderstwami Czyńskiego i jego współtowarzyszy. Nie wiadomo jednak, ile prawdy jest w tych legendach - opowiada profesor Mikołejko.

Współcześnie o destrukcyjnej działalności grup wampirycznych w Polsce zrobiło się głośno w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Były to głównie grupy pseudosatanistyczne, którym media przypisywały m.in. zabijanie kotów dla ich krwi. Nurt obecnego tzw. realnego wampiryzmu zawitał do nas na przełomie wieków. Swoje europejskie filie uruchomiły w Polsce m.in. amerykańskie grupy wampiryczne, które w Stanach Zjednoczonych funkcjonują zgodnie z literą prawa, często nawet w randze kościołów wyznaniowych. W sieci pojawiły się pierwsze zorganizowane społeczności wampiryczne - Vampiria, Trydium, Nowa Krew, a najsłynniejsza polska wampirzyca Sanguine de'Viant udzieliła głośnego wywiadu dla jednego z tabloidów, w którym opowiadała o piciu krwi mężczyzn, z którymi sypiała czy tzw. rytuale obudzenia, czyli wprowadzenia w krąg wampirów nowej osoby. Dziś Sanguine de'Viant nie chce rozmawiać z dziennikarzami. Po jej wywiadzie dla tabloidu część społeczności wampirów oskarżyła ją o złamanie zasad (Sanguine zdradziła dziennikarzom szczegóły krwawych obrzędów).

Potem o wampirach zrobiło się cicho, ale według ekspertów grupy budzą się z letargu, ponieważ zwietrzyły szansę na przyciągnięcie do swego grona nowych ofiar. Powód? Sporą popularnością wśród nastolatków cieszy się saga "Zmierzch", opowiadająca o miłości nastolatki i wampira. Kolejne tomy stały się bestsellerami, a sama saga doczekała się adaptacji filmowej. Wampiry postanowiły wykorzystać sprzyjającą koniunkturę. "Kain", socjolog z Krakowa i współautor polskiej encyklopedii wampira, zauważa, że na polskim rynku pojawiają się grupy coraz bardziej przypominające sekty.

- Trudno się do nich przebić, a sposób, w który mówią o wampiryzmie naprawdę może niepokoić. Wciągają do swojego grona osoby o słabej psychice, zakompleksione. Wmawiają im, że stając się wampirami będą potężni, będą lepsi od zwykłych ludzi. To już nie są internetowe kółka zainteresowań wampiryzmem. To sekciarskie grupy, wyspecjalizowane w psychomanipulacji - ostrzega "Kain".

Do podobnych wniosków doszli dominikanie, prowadzący w całej Polsce ośrodki informacji o nowych ruchach religijnych i sektach. W połowie grudnia ubiegłego roku koordynatorzy ośrodków spotkali się w jednej z podwarszawskich miejscowości. Rozmawiali między innymi o wzmożonej aktywności grup o charakterze wampirycznym. Duchowni przyznali wtedy, że w statystykach zaczynają odnotowywać przypadki prób samobójczych wśród młodzieży zaangażowanej w działalność mrocznych subkultur.

- Te grupy mogą być niebezpieczne, nie w rozumieniu znanym nam z horrorów czy książek o wampirach, ale w bardziej psychologicznym aspekcie. Mrok i elitarność tych grup może pociągać młode pokolenie poszukujące dowartościowania własnego życia. Guru mogą wykorzystywać ich oddanie, uzależniać od siebie, sterować ich życiem - mówi nam ojciec Tomasz Franc, który kieruje Dominikańskimi Ośrodkami Informacji o Nowych Ruchach Religijnych i Sektach.

Wampiry polują właśnie na zagubione dusze. Najlepszym towarem są nastolatki. Zbuntowane, zakompleksione, mające problemy z nawiązaniem znajomości w realnym świecie. W internecie zyskują drugą twarz. W sieci szukają znajomości, lgną do oryginalnych i ekspresyjnych społeczności. Jeśli dostaną zachętę, poczują się choćby przez chwilę wyjątkowe, złapią haczyk. A o to nietrudno. Jedna ze społeczności wampirycznych w Polsce przyjmuje do swojego grona już piętnastolatki. Kusi tym, że wśród wampirów nie obowiązują żadne ograniczenia.

"Kain": - Dzisiaj na strony wampiryczne wchodzą przede wszystkim nastolatki. Trzynasto-, szesnastolatki. Po drugiej stronie mają średnio trzydziestolatka, który w łatwy sposób może zbudować wśród nich swoją pozycje guru. Przed takimi odłamami wampiryzmu musimy przestrzegać.

Dariusz Pietrek: - Postać lidera jest właśnie największym zagrożeniem dla młodych ludzi. Nie wiadomo przecież, co takiemu człowiekowi chodzi po głowie. Jeżeli fascynuje się wampiryzmem, chce być oryginalny i zakłada forum, by dzielić się swoimi zainteresowaniami, to jeszcze można przyjąć. Ale jeśli zaczyna manipulować młodymi ludźmi, uzależniać ich od siebie, to w takim przypadku mamy do czynienia z mechanizmem grupy, swoim działaniem przypominającą sektę.

Ojciec Tomasz Franc: - Ci ludzie żerują na kryzysie rodziny. Na samotności młodych ludzi. Wciągają ich w nieczystą grę. Sami też są ofiarami. Wołają o intymność, której nie potrafią stworzyć. Są zagubieni. Wołają o pomoc.


Źródło: Onet.pl
Za wszelkie problemy związane z powtarzaniem tematu, czy też nieodpowiednim działem - przepraszam.

  • 1

#2

Paris.

    V.I.P.

  • Postów: 282
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Czy to jest złe, jest to pojęcie względne gdyż tak uważają tylko Ci, którzy nie są w to zamieszani. Ci, którzy znajdują się w takich sektach, mimo tego, że są od kogoś uzależnieni itp. może są szczęśliwi?
Spróbować zawsze można ;>
  • -1

#3

Yuna.
  • Postów: 115
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Hm, mnie się wydaję, że dobre to jednak nie jest. Czy szczęśliwi? To zapewne osoby, które wołają o ratunek. Być może z zewnątrz wydają się radośni, ale co z ich wnętrzem?
Odkąd ukazały się te, zapewne z początku niegroźne powieści o romansach śmiertelników z wampirami (teraz jest ich co raz więcej) rozpoczęło się istne szaleństwo. Jeżeli nie przeczytałeś przynajmniej Zmierzchu, czy nie widziałeś chociaż filmu to jesteś tym gorszym...
  • 0

#4

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wampiry...
Tyle się o nich naczytałem, a jeszcze nie widziałem żadnego przekonującego dowodu na ich istnienie. Te grupy wampiryczne prowadzą taki sam system rekrutacji co sekta. Ci co wstępują w takie szeregi to zapewne jacyś dewianci albo osoby chore (porfiria). Nie słyszałem żeby ktoś dobrze skończył będąc w sekcie. Ludzie są tak omamieni i uzależnieni od guru, że są nawet w stanie iść żebrać na ulicę gdy ten im karze, więc jak taka osoba może być szczęśliwa? - po prostu nie ma wyjścia, gdyż wcześniej została oskubana co do grosza przez swojego mistrza. Nie wszystkie sekty są takie destrukcyjne dla człowieka, ale duża ich część. Ale jak by nie patrzeć każda z nich w jakiś sposób ubezwłasnowolnia, ogranicza i izoluje od społeczeństwa.
  • 2



#5

mylo.

    Altair

  • Postów: 4511
  • Tematów: 83
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Upadek autorytetów buduję jakąś chęć znalezienia swojego kierunku. Wcale się nie dziwię że ludzie wymyślają coraz dziwniejsze rzeczy.
  • 1



#6

Paris.

    V.I.P.

  • Postów: 282
  • Tematów: 7
  • Płeć:Kobieta
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Co do tematu Zmierzchu, to jest to najgorsza kaszana jaka może być, całkowicie zniszczony wizerunek wampira, aż ma się ochotę wziąć Meyer i spuścić jej lańsko za to, co zrobiła... wpoiła małym dziewczynkom, że wampir to "Sw33t 3d\/\/4rd" który nie pije ludzkiej krwi, chodzi za dnia, kocha śmiertelniczkę i inne głupoty. Nie sądzę, by akurat zmierzch przyczynił się do wstępowania do jakiejkolwiek wampirycznej sekty, gdyż to jest zbyt głupkowate i naciągane. Fani prawdziwych wampirów, takich jak hrabia Dracula lub Elizabeth Batory, wstępują zapewne do takich sekt nawet nie namawiani, i jeśli dobrze im z tym, niech tam siedzą.
  • 1

#7

harap.
  • Postów: 210
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

@Madison

A ja właśnie tak sądzę. Słuchaj, jestem na drugim roku resocjalizacji, i widziałem co się działo z dziewczynami z mojej grupy jak ten twór zaczęły czytać. Jęczały, stękały, i w ogóle tak się tym jarały że aż. Co prawda nie przejawiały jakichś szczególnie pro-wampirycznych zachowań, ale... Skoro taka, nie oszukujemy się- niewysokich lotów, książka potrafi w taki sposób wpłynąć na psychikę 20 letnich kobiet, to pomyślcie sobie co się dzieje w umyśle 13tki po lekturze tego 'arcydzieła'. Tak jak kiedyś panowała moda na imoł, tak teraz panuje moda na zmierzch i wampiry.

Jeśli chodzi o wampirze organizacje to raczej nie porównywałbym ich do sekt, ponieważ znam osobę która ma do czynienia z Trydium i... No, w każdym razie nie jest to sekta. Być może jakieś hm... 'lokalne' organizacje działają podobnie do sekt, ale te największe na pewno nie. Problem tylko w tym, że do takiej małej organizacji która jest tworzona przez kilku mrocznych napaleńców, a jej kwaterą główną jest garaż, dostać się dużo łatwiej, i dużo gorzej na tym można wyjść. Bo, zasadniczo, jedynym celem jaki jej organizatorzy sobie obierają jest posuwanie nastolatek jednocześnie chlając i ćpając na potęgę. I na takich 'wampirów' bez zastanowienia powinno się jakiegoś Blejda znaleźć który wyleczyłby ich z ich mrocznych skłonności.

Co do Trydium i jemu podobnych... cóż, uważam że nie powinno się ingerować w coś czego się nie rozumie, i, jeśli nikt nie czuje się przez nich krzywdzony, powinno się zostawić ich w spokoju.

Użytkownik harap edytował ten post 23.01.2010 - 16:03

  • 0

#8

Yuna.
  • Postów: 115
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Człowieku nie odzywaj się lepiej, jak masz głupoty pisać...

W szkole była sytuacja na początku roku iż siedząc z dziewczynami z klasy pytałam co czytają, po krótkiej konwersacji jedna z nich spytała czy przeczytałam wspomniany już powyżej Zmierzch, odparłam że nie i nie zamierzam. Nawet podałam powód, że nie interesują mnie dzisiejsze bestsellery, które w większości są głupotą, a książka o wampirze to już wielka przesada (od początku pojawienia się tego na rynku, czułam niechęć... nawet nie wiedziałam czemu)... Po mojej chłodnej odpowiedzi, aż trzy z nich rzuciły się na mnie wywołując kłótnie. A przy byle okazji - jestem tą złą, która nie przeczytała. Dziwna, szara rzeczywistość.
  • 0

#9

m4r1u5z.
  • Postów: 178
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Człowieku nie odzywaj się lepiej, jak masz głupoty pisać...

Dlaczego mam sie nie odzywac? Rownie dobrze moglobym Tobie napisac, zebys sie nie odzywala, bo nie czytalas Zmierzchu. Ty nie lubisz tego typu ksiazek, ja lubie tamtego typu rozrywki/zycie. Stad moje pytanie, ktore bylo zadane zupelnie serio. Ja szanuje Twoje poglady na pewne rzeczy, Ty uszanuj moje.
  • 4

#10

Yuna.
  • Postów: 115
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano


Człowieku nie odzywaj się lepiej, jak masz głupoty pisać...

Dlaczego mam sie nie odzywac? Rownie dobrze moglobym Tobie napisac, zebys sie nie odzywala, bo nie czytalas Zmierzchu. Ty nie lubisz tego typu ksiazek, ja lubie tamtego typu rozrywki/zycie. Stad moje pytanie, ktore bylo zadane zupelnie serio. Ja szanuje Twoje poglady na pewne rzeczy, Ty uszanuj moje.


Nie tylko o Zmierzchu tu mowa... Mógłbyś chociaż powiedzieć coś mądrzejszego, a nie od razu wyskakiwać z czymś wulgarnym, jak "posuwanie nastolatek" czy "ćpanie". Zresztą... skoro pytasz naprawdę serio, to wstukaj w guugle, gdzie wyskoczy Ci wiele forum na temat wampiryzmu - jeżeli masz na to ochotę.
Szanuję każde zdanie, nie jesteś wyjątkiem - ale pisz chociaż trochę mniej "agresywnie". ; )
  • 0

#11

m4r1u5z.
  • Postów: 178
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale ja tylko uzylem stwierdzenia kolegi harap

Bo, zasadniczo, jedynym celem jaki jej organizatorzy sobie obierają jest posuwanie nastolatek jednocześnie chlając i ćpając na potęgę.

, ktore, fakt - dosc wulgarnie, ale dosadnie okreslilo moje oczekiwania w tym momencie (tylko, zebyscie nie pomysleli, ze ja tutaj jakims perwersyjnym cpunem jestem).
  • 0

#12

limonka.
  • Postów: 920
  • Tematów: 29
  • Płeć:Kobieta
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Phy.., wampiry są fajne, a przynajmniej książki o wampirach. Znów ktoś się "Zmierzchu" czepia. Mam teraz sesję i mało czasu, by sobie tę książkę poczytać, więc słucham jej nocami w audiobooku. Też uważałam niedawno, że to shit straszny i badziew, ale chyba wiem, co tak bardzo porywa w tej książce młode dziewczęta. Sama jestem [dosyć jeszcze] młoda i również dałam się ponieść, choć język powieści uważam za fatalny. Słucha się przyjemnie, dosyć mocno książka działa na wyobraźnię, no i w pewnym sensie opowiada o tym, co każda dorastająca dziewczyna chciałaby przeżyć [no, może nie każda, ale nie ukrywajmy, że o romantycznych porywach serca marzy większość ;p].
Takie powieści jak "Wywiad z wampirem" czy "Gothique" przedstawiają różne spojrzenia na wampiryzm. Mrok i zło fascynowały ludzi już dawno, więc nic dziwnego, że fascynują i teraz. W ubiegłym roku na uczelni miałam jedne zajęcia poświęcone romantycznemu wampiryzmowi w historii Polski. Wszyscy byli pod wrażeniem.

Myślę, że można się czymś fascynować, pod warunkiem jednak, że ktoś nie zamierza biegać po ulicach z pytaniem: "czy mogę wyssać Twoją krew?". ;)
  • 1

#13

Lis.

    jeden, jedyny i prawdziwy

  • Postów: 638
  • Tematów: 7
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

W sumie to uważam, że temat powinien być w "Dziwny Świat/Ciekawostki", ale co do samego tematu,
Nie wierzę, żeby ktoś mógłby być serio wampirem. Można co prawda sobie wykształcić uzależnienie od krwi, tak jak ja mam od herbaty z cytryną, ale to nie zrobi z człowieka wampira, arystokratycznego młodego pana, który obraca się w doborowym towarzystwie by spędzać noce.
Co do Zmierzchu... Yuna, ja również nie przeczytałem Zmierzchu ;)... co prawda z lenistwa i typowej dla mnie ignorancji nowości na rynku. W Zmierzchu skopali postacie wampirów jak nie wiem co, bodajże Madison wspominała. Zrobili z wampirów leszczy bez jaj, którzy ukrywają się w bogatym domku na wzgórzu. Gdzie tu wbijanie wrogów na pale obok swojego domu, jak to było w zwyczaju Vlada Draculi :P? A potem dzieci mają wyobrażenia o wampirach, że przyjdzie taki super przystojny Eddie przez okno i zrobi z niej wampirzyce...
  • 0



#14

pawaw1.
  • Postów: 604
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Heh ja jestem facetem i przeczytałem całą sagę "Zmierzchu" hmm może w 3 tyg, w te wakacje. I na mnie nie zrobiło to takiego wrażanie- w sensie, że zacząłem szukać wampirów na ulicy i chcieć być jednym z nich. Jedyny duży plus tej całej serii to fakt, że jest wciągająca i chce się wiedzieć jak potoczą się dalsze losy bohaterów. W ogóle lubię książki fantasy, horrory, kryminały itp. "Zmierzch" chyba tylko w tak odmienny sposób wpływa na kobiety. Może jakby była odwrotna sytuacja ( od początku Bella- wampirzyca, Edward- śmiertelnik ) to faceci by się tak tym podniecali w co wątpię. Oglądałem taki film " Krew jak czekolada" i tu była podobna sytuacja jak w "zmierzchu" tylko tutaj są na głównym planie wilkołaki. I kobieta wilkołak zakochuje się w człowieku ( mężczyźnie jbc), film może i by był fajny ale widać od razu, że nisko budżetówka. Jak się czyta książkę fantasy, science fiction lub jakiś miks gatunkowy typu "zmierzch" to po odstawieniu trzeba umieć zacząć myśleć racjonalnie i zejść na ziemię. Książki tego typu pozwalają się oderwać od szarej codzienności, ale nie którzy nie trzymają dystansu i potem są problemy typu " chcę zostać wampirem".
  • 0



#15

Yuna.
  • Postów: 115
  • Tematów: 5
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W sumie to uważam, że temat powinien być w "Dziwny Świat/Ciekawostki", ale co do samego tematu,
Nie wierzę, żeby ktoś mógłby być serio wampirem. Można co prawda sobie wykształcić uzależnienie od krwi, tak jak ja mam od herbaty z cytryną, ale to nie zrobi z człowieka wampira, arystokratycznego młodego pana, który obraca się w doborowym towarzystwie by spędzać noce.
Co do Zmierzchu... Yuna, ja również nie przeczytałem Zmierzchu ;)... co prawda z lenistwa i typowej dla mnie ignorancji nowości na rynku. W Zmierzchu skopali postacie wampirów jak nie wiem co, bodajże Madison wspominała. Zrobili z wampirów leszczy bez jaj, którzy ukrywają się w bogatym domku na wzgórzu. Gdzie tu wbijanie wrogów na pale obok swojego domu, jak to było w zwyczaju Vlada Draculi :P? A potem dzieci mają wyobrażenia o wampirach, że przyjdzie taki super przystojny Eddie przez okno i zrobi z niej wampirzyce...


Założyłam się jedną z dziewczyn w klasie, że przeczytam Zmierzch, ale ona Władcę Pierścieni. Bo okazuję się, że napalają się na wampiry, ale Tolkiena nie znają wcale, czy chociaż innych, równie cudownych autorów czy książek. Ale taka przyszła moda, na pewne obyczaje, trendy, nawet w księgarniach. Ja jej nie zmienię, chociaż czasem bym chciała... wiem jednak, że skończyło by się to tylko wielką kłótnią. Sama na pewno nie jestem idealna, może ten Zmierzch warto przeczytać? Tyle, że nie interesują mnie nierealne romanse, taka tematyka.
Wątpię też, czy się zmuszę... I właśnie - z powodu i lenistwa i niechęci. :]
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych