Czy byly takie testy w ktorych spisano iles tam slow i kazano komus przez 60 sekund myslec o pierwszym slowie z listy, nastepnie myslec ciagle o kolejnym slowie (tez przez minute), znow o nastepnym slowie przez minute i tak dalej przez caly dzien, po czym koles poszedlby spac i po obudzeniu sie szybko zapisal czy cos mu sie snilo.
Czy w ogole taki test mialby jakikolwiek sens? Czy da rade ustalic jakas konkretna godzine (albo chociaz czy to rano/południe/wieczor) w ktorej jak o czyms pomyslimy, to powinno nam sie to przysnic??