Witam. Jestem tutaj początkowym użytkownikiem i chciałbym opowiedzieć wam moją dawną historie, która prześladuje mnie do dziś. Kiedy miałem 4 lata pamiętam niczego się nie bałem itp. Aż do momentu kiedy mama mnie poprosiła, żebym wziął coś z góry (nie pamiętam co). Kiedy tam wszedłem, nagle się bardzo wystraszyłem i od tamtego czasu panicznie się boje ciemności itp. Dużo lat później kiedy spałem, nagle się obudziłem i usłyszałem jakiś głos (taki jakby ktoś miał chrypę), z początku o mało nie nabawiłem się zawału, potem odważyłem się zobaczyć, która jest godzina, było po 3 nad ranem. Dzień czy kilka dni później usłyszałem w moim pokoju jakiś przerażający oddech. Zawsze czuje, jakby ktoś mnie obserwował. W moim domu panuje taka nerwowa atmosfera. Wszystko się uspokoiło się aż do przedwczoraj. Obudziłem się i poczułem jakby ktoś stał nad moim łóżkiem. Wczoraj usłyszałem kroki w kuchni i znowu czułem, że ktoś był nad moim łóżkiem.
PS. Jestem chrześcijaninem wierze w takiego typu sprawy. Codziennie czuje, jakby ktoś mnie obserwował.