Napisano 02.12.2009 - 20:12
Napisano 02.12.2009 - 20:53
Wiele razy spotykałam się z pytaniem: ,,skoro nie wierzysz w Boga to skąd wiesz co jest dobre, a co złe?’’. Tej wiedzy dostarcza mi humanizm, to zupełnie wystarcza. Ludzie często zapominają, że zasady typu ,,nie zabijaj’’ czy ,,nie kradnij’’ to nie są zasady propagowane jedynie przez chrześcijaństwo. Obowiązują one na całym świecie, niezależnie od religii wyznawanej w danym państwie. Niestety, moralność często jest błędnie utożsamiana z religią.
Użytkownik martius edytował ten post 02.12.2009 - 20:55
Napisano 02.12.2009 - 21:06
Napisano 02.12.2009 - 23:58
Napisano 03.12.2009 - 17:48
Użytkownik Leeloo_Heaven edytował ten post 03.12.2009 - 17:49
Napisano 03.12.2009 - 19:45
KKK 2123 "Wielu współczesnych nam ludzi nie dostrzega. . . wewnętrznej i żywotnej 29 łączności z Bogiem albo ją wyraźnie odrzuca, tak że ateizm należy zaliczyć do najpoważniejszych spraw doby obecnej"50Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 19..Co to jest ateizm i kim jest ateista?
Wg. mnie, jeżeli ktoś deklaruje się ateistą, katolikiem, protestantem etc. to sam się z danym środowiskiem utożsamia. Więc nie wiem o jakie starania chodzi i kto miałby się starać. Po drugie to racjonalność to ewidentna cecha każdego myślącego człowieka. Jeśłi ktoś nieracjonalnie podchodzi do wiary to może się rodzić fanatyzm, chore poczucie winy, choroby psychiczne etc. Więc nie kojarzył bym racjonalizmu tylko z ateistami, gdyż podświadomie ma się na myśli, że teiści postępują nieracjonalnie.Czasem podejmuje się starania, by z ateistów stworzyć wojującą, zorganizowaną grupę, tymczasem jedyne, co nas łączy, to niewiara w boga/bogów i racjonalistyczny światopogląd. Patrząc na to racjonalnie, dlaczego ateiści mieliby wojować?
Nie wiem jak z Czechami, ale Francja odbija się powoli od dna. Chodzi mi o sprawę KrK. Tam po rewolucji francuskiej sprawy duchownych, wiary etc. nie były zbyt korzystne. W tej chwili we Francji podobno są katolicy tylko praktykujący albo nie ma ich wcale:) Moim zdaniem to bardzo dobrze. W końcu "Bądź zimny, bądź gorący".Poza tym, co miałyby powiedzieć takie kraje, jak Republika Czeska czy Francja, gdzie ateiści stanowią sporą część społeczeństwa (w Czechach – 49%, we Francji -32%)? Nie wydaje mi się, by były one współczesnymi ośrodkami zepsucia i rozpusty - tak jak symboliczna Sodoma i Gomora.
Chyba najbardziej delikatna sprawa. Nie tylko tolerancji pomiędzy ateizmem i teizmem, ale nawet w kontaktach ekumenicznych wciąż nie jest tak jak być powinno.Kwestia tolerancji religijnej
Ja uważam odwrotnie. W Polsce spada drastycznie liczba wierzących praktykujących. Myślę, że aby pozostać wierzącym trzeba naprawdę wyrwać się ze współczesnych trendów. Ateistom jest łatwiej z tego względu, że współczesne próby racjonalizowania wszystkiego tylko w pojęciach naukowych temu pomagają. Człowiek raczej bardziej boi się narazić na wykpienie, gdy przyzna się do wiary, niż do niewiary. Oczywiście mogę zrozumieć, że w małych miasteczkach i wsiach jest przeciwnie, ale mi chodzi o większość.Czasem wydaje mi się, że ateiści obrażają niektórych wierzących samym swym istnieniem, a nie widzę powodu, dla którego miałabym udawać, że mnie nie ma
Rzeczywiście chwalebne ideały. Nie wiem jak jest w Twoim przypadku, ale wielu ludzi dochodzi do podobnych wniosków z powodu sposobu życia wierzących. Tu się muszę uderzyć w pierś. Z drugiej strony życie zweryfikuje Twoje poglądy, ale dobrze, że szukasz. Też kiedyś szukałem i znalazłem:) Tego życzę i Tobie:)Dla mnie sens życiu nadaje Miłość, Rodzina oraz Przyjaciele i nie potrzebuję do tego jeszcze boga.
Tutaj jest błąd logiczny. Ja nie wyznaję religii, ale wiarę. Z religią się mogę utożsamiać. Jeżeli ktoś mi mówi, że jest katolikiem to raczej spodziewam się jakie ma wartości, tak samo w przypadku ateisty. Więc tutaj teza o sposobie wyznaczania wartości raczej upada. Oczywiście w przypadkach klarownych, nie mówię tu o niepraktykujących czy poprostu niewierzących z tego powodu, iż mają to w nosie:) A co do tego, że każdy ma swoją prawdę to też trochę dziwne. Żyjemy w społeczeństwie i jakieś prawo musi obowiązywać, a w kwestiach światopoglądowych, gdy ktoś mówi, że jest katolikiem to powinien być radykalny. Inaczej co to za katolik? A co do ateizmu to jeśli ktoś wyznaje taki czysty ateizm to też raczej podchodzi do sprawy radykalnie.Mam nadzieję, że nie trzeba wielu przekonywać, iż religia nie jest jedynym sposobem na zdefiniowanie wartości danego człowieka. Uważam, że ważniejsze od wyznawanej religii są wartości, jakimi naprawdę kierujemy się w życiu. Każdy ma swoją własną Prawdę.
Napisano 03.12.2009 - 20:20
A co do tego, że każdy ma swoją prawdę to też trochę dziwne. Żyjemy w społeczeństwie i jakieś prawo musi obowiązywać, a w kwestiach światopoglądowych, gdy ktoś mówi, że jest katolikiem to powinien być radykalny. Inaczej co to za katolik? A co do ateizmu to jeśli ktoś wyznaje taki czysty ateizm to też raczej podchodzi do sprawy radykalnie.
Napisano 03.12.2009 - 20:32
Religia, jak podaje Słownika Języka Polskiego PWN, to ,,zespół wierzeń dotyczących genezy, struktury i celu istnienia człowieka i świata oraz związane z tym formy organizacyjne’’.
Napisano 02.02.2010 - 09:09
Napisano 02.02.2010 - 10:29
0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych