Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zapaść się pod ziemię.


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

used2be.
  • Postów: 26
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W USA znane są tak zwane miasta-widma. Powstawały one przeważnie w czasie gorączki złota i mieszkańcy opuszczali je nieraz z dnia na dzień, kiedy złoża się kończyły, a kopalnie zamykano. Producenci westernów mają dzięki temu tanie dekoracje do filmów. Co prawda miedzy bajki należy włożyć opowieści jakoby miasta te opuszczano tak nagle, że na stolikach do gry zostawały porzucane żetony albo w połowie napełnione szklanki whisky na kontuarach salonów. na ogół rzeczywistość jest bardziej niezwykła niż niejedna legenda.
Istotnie są takie miejscowości, miasta, gminy których mieszkańcy bez powodu w samym środku ich powszednich zajęć zdecydowali sie udać na wędrówkę donikąd.

Zdarza się tak od stuleci.

Dawnym, ale wciąż analizowanym przypadkiem jest zniknięcie osadników z wyspy Roanoke w pobliżu dzisiejszej Karoliny Północnej. Osadę na wyspie założył w 1585 r. Walter Releigh. Kiedy po pewnym czasie nieobecności wrócił on z Anglii, skąd sprowadził sprzęty, narzędzie i kolejnych emigrantów, znalazł osadę całkowicie opuszczoną. Nie umiał znaleźć żadnego wyjaśnienia i na zawsze ten przypadek miał pozostać zagadką.
W Anglii dzięki zastosowaniu fotografii lotniczej odkryto setki opuszczonych wsi. Po całej ziemi rozsiane są ich tysiące. Nie wszystkie zostały porzucone przez mieszkańców w odległych czasach z nieznanych powodów (o ile opuścili je dobrowolnie, czego nikt nie wie napewno).
W listopadzie 1930 r. w związku z meldunkiem trapera Jeo Labelle'a oddział słynnej Kanadyjskiej policji konnej Mountain Police udał sie do wioski Eskimosów w północnej Kanadzie. Wioska była zupełnie opustoszała i przedstawiała dokładnie taki sam widok jak miasta-widma z USA w anegdotach: Wszystkie przedmioty użytku codziennego pozostawiono tak, jakby Eskimosi wszyscy razem na chwilkę wyszli przed swoje siedziby, aby nigdy więcej do nich nie wrócić.

Policja potwierdziła niesamowite opowiadanie trapera. Labelle od dawna przyjaźnił sie z przyjaznymi Eskimosami z ich małej osady, położonej w odległośći 800km od miasta Churchill, w którym stacjonowała policja konna. Kiedy Jeo chciał odwiedzić zaprzyjaźnionych tybylców, przywitała go groźna cisza. Skóry zawieszone u wejścia do chat szarpał lodowy wicher, wiejący znad jeziora Anjikuni. Nie zaszczekał ani jeden pies, jak okiem sięgnąć nikogo nie było widać. Traperowi przeszedł mróz po krzyżu na ten widok, wcale nie z powodu temperatury na dworze.
Zatrzymał się na skraju wsi i głośno zawołał. Odpowiedzi nie było. Bardzo go to zdziwiło. Ostrożnie podszedł do pierwszej z brzegu chaty i uniósł skórę renifera, aby zajrzeć do środka. W chacie było pusto. Zawołał jeszcze raz. Cisza.
Labelle przez godzinę snuł się po wiosce, zaglądając do namiotów i chat w poszukiwaniu czegoś, co mogłoby dać wskazówkę, gdzie podziali sie Eskimosi. Daremnie.

Garnki z jedzeniem wisiały nad ogniskami, jak gdyby kobiety na chwilę odwołano. Broń, największy skarb Eskimosów, stała po kątach. Nikt w tamtych stronach nie porzuciłby broni bo dzięki niej można było przeżyć. Podobną wartość miały psy, a jednak również psy pozostawiono. Labbelle, a w ślad za nim policjanci, odnaleźli psy Eskimosów przywiązane do pni drzew; pozdychały one z głodu, kiedy ich właściciele udali się w podróż do krainy nicości, i to bez żadnych przygotowywań.

W efekcie swoich poszukiwań traper znalazł miedzy innymi nie gotową jeszcze odzież dla dziecka z foczej skóry, w którą to była wpięta kościana igła w taki sposób, jakby szycie przerwano tylko na krótko.
Policja nie widziała tu jakiegokolwiek normalnego wytłumaczenia. Żaden Eskimos nie opuściłby swojej wioski nawet na krótko, a już na pewno nie pozostawiłby broni, psów ani sań.To było nie do pomyślenia. Coś zmusiło tubylców do odejścia albo ucieczki z wioski, tak że porzucili nawet cała zapasową odzież. Nie było jednak żadnych śladów walki czy obecności obcych.
Na brzegu jeziora znajdowały się kajaki należące do plemienia, był wśród nich kajak wodza, jak się przekonał Labelle. Sprowadzeni przez policję biegli strawili wiele tygodni na rozwiązanie tej zagadki, co jednak im się nie udało.
Bez odpowiedzi zostało pytanie, dlaczego całe plemię Eskimosów w samym środku mroźnej, wczesnej zimy bez jakiegokolwiek ekwipunku i dokąd mogło się udać. Trzeba był odrzucić absurdalną myśl o wspólnej wycieczce łodziami zakończonej katastrofą, skoro łodzie były na swoim miejscu, a przecież w takim przedsięwzięciu nie brała by udziału cała ludność wioski.
Doświadczeni tropiciele śladów nie znaleźli niczego, co mogło by świadczyć o wyruszeniu na wędrówkę przez tundrę. Ten pomysł musiałby zresztą przy takiej pogodzie być przejawem wybuchu zbiorowego szaleństwa.

Jak wiadomo, "Mounties" nigdy nie dają za wygraną. Wykluczone było, by policjanci mogli uznać tę sprawę za niewytłumaczoną tajemnicę i przejść nad nią do porządku dziennego. Wyruszyli na poszukiwania Eskimosów. W ciągu kliku tygodni wytrwałej wędrówki zdąrzyli skrupulatnie przetrząsnąć ogromny teren, nie znaleźli jednak niczego, co mogłoby choćby w najmniejszym stopniu naprowadzić ich na właściwy trop. Ślepy zaułek.

Od biedy można sobie wyobrazić jakieś, w miarę naturalne, przyczyny zniknięcia maleńkich, odizolowanych społeczności, jak osadników z Roanoke albo Eskimosów żyjących pośród kanadyjskich pustkowi. Na przykład nagły zbiorowy pęd ku śmierci - wzbudzony przez jakieś wirusy, preturbację słońca lub inne przyczyny - mogłby popchnąć grupy ludzi do rzucania się w morze lub wyruszenie w lodowate przestrzenie.


źródło: Viktor Farkas: "Niewyjaśnione zjawiska"


zapraszam do dyskusji =]
  • 3

#2

Cahir.
  • Postów: 1195
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Temat takich zaginięć był poruszany już na forum wielokrotnie, tego przypadku eskimosów również. Użyj 'szukajki' i znajdziesz na pewno.

Użytkownik Cahir edytował ten post 29.11.2009 - 17:39

  • 0



#3

used2be.
  • Postów: 26
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

właśnie nic o tych Eskimosach nie znalazłem =|
edit: ok nvm już mam

Użytkownik used2be edytował ten post 29.11.2009 - 17:47

  • 0

#4

+......

    Wędrowiec

  • Postów: 710
  • Tematów: 125
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

http://www.paranorma...showtopic=20871 - Anjikuni
http://www.paranorma...showtopic=17520 - Roanoke
  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych