Napisano
07.07.2007 - 17:53
W tych spekulacjach "ukrywania" zapomina sie o genezie i warunkach geopolitycznych,a to niezwykle istotne w odpowiedzi "czy" i "dlaczego".
Przesledzmy nastepujacy scenariusz:
Mamy okres "zimnej wojny", powiedzmy lata 50-60, dokladna precyzja nie jest konieczna i rownie dobrze moze byc to 1980 jak tez 1945.
Psychologiczny aspekt jej trwania jest taki ze po jednej stronie (jak i drugiej) to co niezrozumiale jest przyjmowane od razu jako wrogie,a kto jest wrogiem wiadomo.
Zatem po jednej stronie wypatruje sie knujacych komunistow, po drgiej zaklamanych imperialistow.
Taka doktryna jest nauczana i wszechobecna na kazdym etapie nie tylko zycia spolecznego ale i nauczania, po jednej i po drugiej stronie.
Swiat jest trwale podzielony miedzy dwie wrogie sobie frakcje.
Teraz pojawia sie NOL, obojetnie jak i gdzie.
Oczywista reakcja bedzie przyporzadkowanie pojawienia sie niezrozumialej technologii obcemu mocarstwu, wszak skoro my prowadzimy badania nad technologia i cos czasem uda nam sie zrobic lepiej lub gorzej to dlaczego i nie przeciwnej stronie? Logiczne.
Teraz dalej : zwrocic uwage i narobic szumu to oznacza przyznac sie oficjalnie do slabosci,bo tylko slaby spanikuje przed czyms niby groznym, tymbardziej ze swojemy spoleczenstwu glosimy nasza przewage technologiczna - druga strona robi dokladnei to samo.
Ale my nie panikujemy,udajemy ze wszystko jest OK, co daje (nam wewnetrznie) poczucie ze owszem widzimy ale dla nas to zadna nowosc,a zatem niech sobie mysla (ci z przeciwnj strony) ze my nie tylko wiemy ale i potrafimy "to" zwalczyc, a jedynie pozwalamy zeby sobie fruwalo,a jak sie nam znudzi...znaczy jak przyjdzie co do czego...itd.
To oczywiscie na nasz wewnetrzny uzytek,publicznie zaprzeczamy fantazjom, no bo po co niepokoic ludzi?
Ale...powiedzmy ze po jakims czasie dochodzimy do wniosku ze...cos tu jest nie tak i nagle okazuje sie ze nie tylko my mamy wizyty ale i obca strona rowniez.
To dalej oznacza ze jednak "oni" sa (trzecia strona tego przedstawienia) i lataja rzeczywiscie i nic na to poradzic nie mozemy,ani nic poradzic na to nie moze strona przeciwna - tak samo jest bezradna.
To z kolei implikuje pewien pomysl (juz nie strach ,skoro i tamci sie boja to sily strachu sa wyrowane) : jezeli bedziemy obserwowac,badac ,a moze uda sie przechwycic to daje nam niesamowita przewage nad strona przeciwna,przewage militarna (caly czas jako strone przeciwna mam na mysli ZSRR lub odwrotnie USA, znaczenia to nie ma, podejscie obu stron jest to samo).
Intensyfikacja badan i obserwacji daje rezultaty, poza tym postep techniczny rozwijajac sie daje wykladniczo mozliwosci nie tylko zrozumienia ale i nasladowania.
Wszystko odbywa sie w spokoju,wszak "oni" latajac nie sa agresywni i oprocz inwigilacj nic wiecej nie robia ani nic wiecej sie nie dzieje,zatem mozna ich podgladac bezkarnie a "ich" potrzeby nie stoja w sprzecznosci z naszymi,a dokladnie sa nam obojetne.
Przyjmijmy jakies tam zalozenie sztuczne (czy tez nie) ze po latach badan wprawdzie nie udalo nam sie niczego przejac ale majac wzor do nasladowania udalo nam sie ow wzor wytworzyc naszymi rekami.
Oglosic to wszystko? Oglosic wynalezienie/pozyskanie nowej technologii? A zatem oglosic skad kopiowalismy?
A po co?
Wszak posiadanie technologii daje atut tylko wowczas kiedy bedzie zaskoczeniem dla...no jasne,wroga.
I tu nie ma znaczenia ze "zimna wojna" sie skonczyla, wroga jesli nie ma aktualnie to zawsze bedzie zgodnie z przyslowim starym jak nasza (nasza podkreslam) cywilizacja: "chcesz pokoju? szykuj sie do wojny"
Wszak od 1939 roku az po dzien dzisiejszy swiat byl w stalym zagrozeniu,a na swiecie w dalszym ciagu trwaja mniej lub bradziej krwawe lokalne konflikty,wiec kto da gwarancje ze dawna "zimna wojna" nie powroci?
Nikt.
Skoro nikt to tez i nikt nie ucierpi z powodu niewiedzy, zyjemy jak zyjemy i te "nowosci" jak na razie nie sa do niczego potrzebne tak naprawde szerszemu spoleczenstwu, a ogolna panika ,pytania,żądania...moga skutecznie zdestabilozowac pewien stan rownowagi...szczegolnie ze dawan strona postepowala i posteuje tak samo,zatem destabilizacja moze okazac sie globalna.
Moze sie okazac ze czyjes glowy poleca, ktos trafi z powodu kretactw (patriotycznych rzecz jasna) do wiezienia...nikt tego nie chce bedac na poziomie tych zagrozonych ,co jest oczywiste.
A poniewaz z tego poziomu wychodza polecenia i ten poziom jest decyzyjny to nikt z tej grupy nie podetnie dobrowolnie galezi na ktorej siedzi, to tez jest oczywiste.
I co z tego ze sa jakies przecieki,wiadomosci,zdjecia ect itd, skoro nie ma namacalnych dowodow.
Czlowiek ma taka nature ze jak nie dotknie to nie uwierzy, poza tym technologie medialna mamy na takim poziomie ze wszystko sztucznie wizualnie da sie wytworzyc-zarejestrowac.
Zatem to dziala na korzysc, oraz fakt ze cale to "UFO" jest brane od dziesiecioleci za "SF".
Tak naprawde bez ingerencji z zewnatrz nikt dobrowolnie w imie "czegos tam i dla dobra" nie oddda do powszechnego uzytku kury znoszacej zlote jajka, oraz informacji ktora moze spalpitowac niewinne serduszko szarego obywatela,ktoremu czy jest zle? No wlasnie.
Generalnie nikomu z obszaru swiata na jakims tam poziomie zle nie jest - pomijam tu Afryke i inne kraje-obszary z oczywistego powodu : inne czesci swiata nie mialy i nie maja wplywu na ogoly zarys geopolityczny i nigdy rzadzic nim nie beda, moga jedynie egzystowac na jego skraju patrzac jak sie wielcy psztykaja.
Powod calosci moze byc prosty i zupelnie prozaiczny : strach przed odpowiedzialnoscia, a nie strach przed posiadaniem i sensacja ogloszenia.
Zirytowane spoleczenstwo oklamywane przez dzisiatki lat moze zazadac satysfakcji za granie z nim w "bambuko".
Co w konsekwencji moze doprowadzic do oskarzen "szanowanych glow", ktore to moga podzielic los zwyklych przestepcow i w wielkim huku jaki sie wytworzy szczeznac w kazamatach,dodatkowo stawiani jako negatywny wzor dla przyszlych pokolen.
Czy taki scenariusz i wytlumaczenie jest mozliwe? Jest.
I cos mi si ewydaje (jak zycie czesto pokazuje) ze skomplikowane wydarzenia maja proste czy nie wrecz smieszne wytlumaczenia i jak historia pokazala potrafimy rozpetac wojne o przyslowiowa pietruszke.