44 replies to this topic

[dagap]

Witam.Jestem nowa na tym forum i nie bardzo wiem jak uderzyć.
Chodzi mi konkretnie o zdjęcia które posiadam.Pewnego dnia,w dalekim kraju znalazłam album ze starymi zdjęciami.Pięknie opisane,pochodzace z 18.. roku.Trzy z nich wydają mi sie niesamowite.Co o nich sądzicie?

[MiszaAS]

Pierwsze i trzecie, to efekt złego wywołania Widać na tych zdjęciach nawet, że przebijają się negatywy. Nie znam się na fotografii, ale z tego co się orientuję, to aparaty analogiczne miały takie "wady" prześwietlania kliszy. Efekt takiego czegoś widać na tym drugim zdjęciu Nie mam pojęcia, jak to fachowo wyjaśnić, bo to kompletnie nie moja branża, jednak nie widzę nic niezwykłego w tych zdjęciach, aczkolwiek na pierwszy rzut oka mogą być ciekawe Pozdrawiam

[kapuchy]

najzwyklejsze efekty starzenia emulsji i uszkodzeń związanych z przechowywaniem

[KriSSnt]

Niemniej jednak środkowe zdjęcie ma klimat... Niezły "kwas" te obrazy same

Kolega Niemrawy dobrze napisał, w sumie trzecie zdjęcie też by można zaliczyć do błędu podczas wywoływania, tudzież uszkodzonej w jakiś sposób kliszy.

A czy to czasem nie fizyczne zabrudzenie zdjęcia czymś?

Jeśli miałby być to jakiś "fizyczny" obiekt uchwycony przez aparat, to musiałby mieć on dziwne właściwości i zachowanie...

Musiałby emitować jakieś światło, przy jednoczesnym zachowaniu pewnej przezroczystości.

Musiałby wlecieć szybko w kadr, by stopniowo zwalniać zbliżając się do jego środka (lub odwrotnie, choć to mniej prawdopodobne) albo też może poruszać się jednostajnie, zmniejszając rozmiar przy jednoczesnym zwiększaniu jasności (biorąc pod uwagę szerokość śladu - omg).


Dla mnie jednak to jakaś fizyczna skaza zdjęcia lub negatywu, rozmazane światła na zdjęciach pozostawiają troszkę inny ślad.


Jak dla mnie - nic paranormalnego w tych zdjęciach nie ma - prędzej w dziewczynce z dolnego portretu na drugim zdjęciu

POZDRAWIAM!

[MiszaAS]

KriSSnt całkiem możliwe, że uszkodzenia zdjęcia lub negatywu, albo najzwyklejsze prześwietlenie podczas wywoływania zdjęcia w ciemni Na starych, analogowych aparatach, negatyw może ulec takiemu "prześwietleniu" podczas nieumiejętnego otwierania podełka z materiałem, a miejsca, które zostały poddane działaniu zbyt mocnemu działaniu światła białego, może powodować takie wyblaknięcia na kliszy Dlatego jak dla mnie-nic paranormalnego, tak na chłopski rozum

[Settika]

Na zdjęciach nie ma nic 'paranormalnego'. Ale są niesamowite... też posiadam sporą kolekcję zdjęć z początku XX wieku, rodzinne pamiątki. Również są niesamowite, szczególnie portrety mężczyzn z zakręconymi wąsami i kapeluszami... Postaram się je wrzucić jak je znajdę.

[equilibrium]

Interesująca jest data powstania tego albumu, czy możesz określić dokładniej z jakiego roku?
Czy jest to album z fotografiami czy tylko wydawnictwo albumowe z ilustracjami starych fotografii?
Jeśli są to oryginalne fotografie, to jesteś szczęśliwą posiadaczką pierwszych w historii fotografii.

Pierwsza połowa XIX wieku uważana jest za początek fotografii na materiałach światłoczułych (wcześniej, artyści wykorzystywali zjawisko optyczne w camera obscura do utrwalania rzeczywistych obrazów metodą ręczną). Fotografowano dużymi skrzynkami na szklanych płytach pokrytych warstwą światłoczułą. Z płyt-negatywów, metodą „na styk” robiono właściwe fotografie.

Ilustracje 1 i 3 przedstawiają scenę przy łóżku chorego. Zważywszy, że fotografowanie dopiero stawało się popularne i nie każdy mógł sobie pozwolić na zamówienie fotografa, należy sądzić, że utrwalona na prezentowanych zdjęciach chwila, była dla ich uczestników bardzo ważna. Zapewne uwieczniono pożegnanie rodziny z umierającym seniorem. Zgodnie z ówczesną modą, fotografie maskowano w kształt owalu – co widać na materiale.

Charakterystyczne dla początków fotografii jest miękkie rysowanie obiektywów, duża głębia ostrości oraz zabarwienie w kolorze sepii, które powstawało podczas procesu utrwalania wykonywanych kopii. Niedoskonałość techniki utrwalania obrazu, błędy fotografa podczas obróbki w laboratorium oraz późniejsze warunki fizyczne (wilgotność, nasłonecznienie), w jakich fotografie się znajdowały spowodowały wystąpienie widocznych przebarwień, zaczernień i blaknięcie.

Fotografia nr 2 pochodzi z późniejszego okresu (przypuszczam, że początek XX w., lata 20-te). Wykonana została „nowoczesnym” aparatem na klisze, z lepszym obiektywem. Odbitka powstała pod powiększalnikiem, gdzie też nastąpiło przysłonięcie części kadru jakimś włosem (?). Rysa z prawej strony to, jak sądzę, ślad po uszkodzonej emulsji na negatywie.

Fotografie są interesujące same w sobie. Są bardzo stare, przedstawiają świat, jakiego już nie ma. Można puścić wodze fantazji i opowiedzieć czego były świadkami – są tylko pojedynczym kadrem z filmu, jaki „kręcił się” prawie dwieście lat temu.

Użytkownik equilibrium edytował ten post 29.10.2009 - 22:11

[Witchfinder General]

Ta dziewczynka ze środkowego zdjęcia ma jakieś dziwne oczy. Takie nieziemskie Nie doszukuję się w tym nic paranormalnego żeby nie było, po prostu ciekawie to wygląda.

[Adek_33]

Ta dziewczynka serio jakieś dziwne oczy ma

[Moltenlair]

Ja bym bardzo chętnie obejrzał resztę tych zdjęć, bo są niesamowite, zwłaszcza te przy łożu śmierci.

Swoją drogą, fajnie wygląda to coś co na trzecim zdjęciu wychodzi z głowy leżącego. Ktoś mógłby powiedzieć, że to ulatniająca się dusza

[Olbrzym]

Pierwsze - klisza polana kwasem siarkowym (VI) czy czyms takim
Drugie - robione przez szkło, na którym był jakiś zajączek puszczony ekierką na lekcji
trzecie - efekt "zdjęcie na zdjęciu" z dodaniem prześwietlenia (lub samo prześwietlenie ale jakieś dziwne, film zalany ropą naftową i prześwietlony, nie widzę innego rozwiązania, ale nie znam się na starych aparatach wiem tylko że wychodzą takie efekty ale obejumją równy obszar.

[LS-D]

Super poglądowy materiał dla filmowców, fotografów tudzież historyków lubujacych się w "czasach z fotografii". Jednak nie ma w nich ani krzty paranormalnego zjawiska. Idąc dalej, dalsza dyskusja ma doprawdy nikły sens.

[hubiii p]

moze trzeba uderzyc z drugiej strony ... lezy facet na lozu smierci .. prawdopodobnie.. bo nie wyglada najlepiej .. ktos robi zdjeca ostatnich chwil zycia, teraz nasuwa sie dosc niezle spostrzezenie ze przebija negatyw. Niedawno w nautillusie byl art o znanym polskim piosenkarzu, sp Andrzeju Zaucha, mowia tam o tym ze przed smiercia zdjecia z jego udzialem byly wszystkie w negatywie.... moze tu jest podobienstwo ze cos przebija z negatywu. Wiadomo starosc zdjecia sie niszcza, w tamtych czasach fotografia stawiala male kroczki do przodu i moze faktycznie jest to jakis blad w sztuce, ale nie nalezy wykluczyc tez ze ostatnie chwile czlowieka tak moga wygladac na kliszy.

[dagap]

postaram się w najbliższym czasie dodać więcej zdjęc z tego albumu.Album jest oryginalny/żadne wydawnictwo/.Najlepsze jest to,że jak patrzysz na te zdjecia w oryginale,wielu rzeczy nie da się zauważyć.Na zdjęciu nr.3 naprzykład,po powiększeniu na komputerze,widać niesamowity efekt ,tak jakby chory/przypuszczam że jest to umierający człowiek/jest połączony tak jakby pępowiną z czymś niewidocznym....

[Don Corleone]

Co z tego, że nic na nich nie ma. Wklej dla samych zdjęć. Spotkanie z historią zawsze jest fascynujące.