Czy nawoływanie do wynalezienia czegoś, czego nawet nie umiemy skonkretyzować to nie demagogia?
Czegos? Powiedzialem ogolnie, ze musimy cos wynalezc nowego - jednak nie oznacza to, ze nie mam zielonego pojecia o co doladnie chodzi. Sam sie zastanawiam nad wykorzystaniem zjawisk zwiazanym z eterem, polem elektromagnetycznym, drganiami tego pola, a nawet zniwelowaniu dzialania sily grawitacji na pewien okreslony obiekt (mozna mowic nawet o przenikalnosci grawitacyjnej lub jej pochlanianiu przez ciala, tak jak jest to z przenikalnoscia elektrostatyczna jak i magnetyczna). Niechcialem tego opisywac bez potwierdzenia w doswiadczeniach bo byc moze zostalbym osmieszony przez "trzezwomyslacych".
Tu kazdy ma swoje zdanie, a ja przedstawilem swoje.Aco do spotykania innych raz na miesiąc... Nie każdy jest tobą, weź to pod uwagę.