Witam
Cała historia zaczęła się 2 lata temu. Mieszkałem wtedy z ziomkiem na stancji w jednym pokoju. Jest godzina 23 kładziemy sie spać. Nie umiemy zasnąć więc gadamy o pierdołach. Gdy w koncu stwierdziliśmy że idziemy spać, minęło może 5 minut i nagle zacząłem czuć paraliż na całym ciele, nie umiałem się ruszać, w tle słyszałem jakąś muzyke i jednocześnie mojego kumpla który coś mówi zrozumiałem tyle "kurcze kupilem bilet imienny a mogłem kupić na okaziciela tak jak Pro" (nasz 3 kumpel), W tym momencie udało mi się uwolnić i mogłem sie ruszać, zdałem sobie sprawe że w pokoju jest zupełna cisza, serce bilo mi szybko i odrazu spytalem ziomka co ty mi o bilecie gadales, a on wstał jak porażony i mówi że nic nie mówił, a ja mu że gadaleś że pro ma jakiś inny bilet niz ty, a on "stary ja o tym myślałem teraz, skąd to wiesz ?!"(najciekawsze ze w tym momencie gdy sie "uwolniłem" i zapytałem kumpla czy coś mowil o biletach to on pare sekund przed sie obudzil i mowil ze tuz przed mial uczucie jakby spadal. Masakra była co sie potem jeszcze okazało muzka którą słyszałem była muzką 3 kumpla z innego pokoju słuchał na słuchawkach tego. Byliśmy w szoku. Zapomnieliśmy o tym do wczoraj (chce dodać ze dalej mieszkam z ziomkiem tylko w innym miejscu) jak zwykle kladziemy sie spać, i nagle znowu ten paraliż co wtedy tyle że miałęm coś jakby wizje widziałęm jak ide drogą widze w oddali policjanta i psa, pies sie rzuca na mnie i zaczyna mnie gryźć i boli mnie to i słysze w oddali mazak mazak! (moja ksywa) aha i tez muzyka w tle byla, i nagle udało mi sie ruszać i znowu cisza, i sytuacja wygladala dokadnie tak samo jak wczesniej tyle ze teraz on o niczym nie myslal, ale znow w tym samym momencie kiedy sie "uwolnilem" i wrocila pelna swiadomosc on mial znow uczucie spadania i obudzil sie dokladnie w tej samej sekundzie co ja.
Troche to moze sie wydawac zakrecone ale mam nadzieje ze mniej wiecej skumacie o co nam chodzi. Jezeli macie jakiekolwiek pojecie co to moglo byc to bylibysmy wdzieczni za odpowiedz.
PS Aha no i zapomnialem dodac ze w obydwu sytuacjach ja rozluznialem cialo jak do oobe, kumpel natomiast poprostu probowal zasnac:)